: Humor religijny

Pary_anime

Poni¿sze dowcipy pochodz± z portalu Amen.pl (link)

Wizyta duszpasterska
Do parafii sprowadzi³ siê nowy proboszcz. Postanowi³ odwiedziæ wszystkich mieszkañców swojej parafii.
W jednym domu, w którym by³o wiadomo, ¿e kto¶ jest obecny, nikt nie chcia³ mu otworzyæ, pomimo natarczywego pukania do drzwi. Kap³an, zrezygnowany, odchodz±c, napisa³ na kartce Ap 3,20 i wetkn±³ j± w drzwi.
Nastêpnego dnia kartka wróci³a do niego w niedzielê - wrzucona na tacê podczas sk³adki - z adnotacj±: Rdz 3,10.
____________________
Ap 3,20
Oto stojê u drzwi i ko³aczê:
je¶li kto pos³yszy mój g³os i drzwi otworz,
wejdê do niego i bêdê z nim wieczerza³,
a on ze mn±.

Rdz 3,10
On odpowiedzia³: "Us³ysza³em Twój g³os w ogrodzie, przestraszy³em siê, bo jestem nago i ukry³em siê".
____________________

Tort weselny
Przed weselem narzeczeni zamówili w cukierni du¿y tort weselny. Mia³ byæ na nim umieszczony tekst z 1 J 4,18. Jednak cukiernik nie by³ zbyt bieg³y w Biblii i wykona³ napis z J 4,18.
Wyobra¼cie sobie miny pary m³odej i go¶ci weselnych, kiedy ujrzeli tort z takim cytatem...
____________________
1 J 4,18
W mi³o¶ci nie ma lêku,
lecz doskona³a mi³o¶æ usuwa lêk,
poniewa¿ lêk kojarzy siê z kar±.
Ten za¶, kto siê lêka,
nie wydoskonali³ siê w mi³o¶ci.

J 4,18
Mia³a¶ bowiem piêciu mê¿ów, a ten którego masz teraz, nie jest twoim mê¿em. To powiedzia³a¶ zgodnie z prawd±.
____________________

Pobo¿ny dialog
Ma³¿eñstwo, które czêsto czyta³o wspólnie Pismo ¶w. pewnego dnia pok³óci³o siê. Nasta³y "ciche dni". Rankiem ¿ona budzi mê¿a i podaje mu kartkê z napisem "£k 7,14". Ten, nie namy¶laj±c siê wcale, odpowiada jej tekstem "J 2,4".
____________________
£k 7,14
Potem przyst±pi³, dotkn±³ siê ma - a ci którzy je nie¶li stanêli - i rzek³: "M³odzieñcze, tobie mówiê wstañ!"

J 2,4
Jezus Jej odpowiedzia³: "Czy¿ to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy¿ jeszcze nie nadesz³a moja godzina?"
____________________

Stworzenie kobiety
Wieczorami wnuczka czyta³a babci Pismo ¶w. Tym razem kolej przypad³a na historiê stworzenia. Jednak po przeczytaniu Rdz 2,21-22, kiedy dosz³a do koñca strony, nieopatrznie odwróci³a dwie kartki dalej i zaczê³a czytaæ od koñca wersetu 6,14. W tym momencie babcia z wra¿enia przerwa³a s³uchanie i chwyci³a za okulary. Tekst bowiem - w wykonaniu wnuczki - przedstawia³ siê nastêpuj±co: "Pan Bóg sprawi³, ¿e Adam pogr±¿y³ siê w g³êbokim ¶nie, potem wyj±³ jedno z jego ¿eber i zbudowa³ z niego niewiastê... powlók³ j± smo³± wewn±trz i zewn±trz. Mia³a 300 ³okci d³ugo¶ci, 50 szeroko¶ci, a na wysoko¶æ 30 ³okci..."

Skróty biblijne
Na spotkaniu, podczas dzielenia siê w ma³ych grupach, animator mia³ przeczytaæ cytat Rdz 1,26-27. Jednak pisa³ dosyæ niewyra¼nie i kaza³ przeczytaæ tekst Rz 1,26-27. Proszê sobie wyobraziæ zdziwienie ca³ej grupy.
____________________
Rdz 1,26-27
A wreszcue rzek³ Bóg: "Uczyñcie cz³owieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad byd³em, nad ziemi± i nad wszystkimi zwierzêtami pe³zaj±cymi po ziemi!"

Stworzy³ wiêc Bóg cz³owieka na swój obraz,
naobraz Bo¿y go stworzy³:
stworzy³ mê¿czyznê i niewiastê.

Rz 1,26-27
Dlatego to wyda³ ich bóg na pastwê bezecnej namiêtno¶ci: mianowicie kobiety ich przemieni³y po¿ycie zgodne z natur± w przeciwne naturze. Podobnie te¿ y¼ni, porzuciwszy normalne wspó³¿ycie z kobiet±, zapa³ali nawzajem ¿±dz± do siebie, mê¿czy¼ni z mê¿czyznami uprawiaj±c bezwstyd i na samych sobie ponosz±c zap³atê nale¿n± za zboczenie.
____________________


Humor zeszytów:

"W wieku dwunastu lat Jezus po raz pierwszy pielgrzymowa³ do Grobu ¦wiêtego w Jerozolimie."

"My, dzieci, musimy s³uchaæ mamusi, co jest czasami trudne. Najbardziej ze wszystkich s³ucha mamusi tatu¶."

"W ostatni± niedzielê odby³o siê po¶wiêcenie nowych dzwonów. Najwa¿niejsze osoby w wiosce (ksi±dz i so³tys) bardzo piêknie mówili. Potem zosta³y one powieszone. Od tamtej pory jest we wsi o wiele przyjemniej."

Uczennica ma streszcza fragment Ewagelii o duchach nieczystych:
"Wtedy duch nieczysty powraca i przyprowadza ze sob± siedmiu innych duchownych jeszcze gorszych od niego".
Swiety Piotr przychodzi do Boga, zeby zadac pytanie w kwestii techniczno
- konstrukcyjnej: "Witam, pracujemy nad tymi ludzmi i nie za bardzo
wiemy ile nerwow mamy wlozyc w dlonie Ewy (to sie w oryginale nazywa
'nerve-endings', moze 'koncowki nerwowe'? , niech mnie jakis medyk
poprawi)."
"A ile daliscie Adamowi?" - pyta Bog.
"Jakies dwiescie" - Odpowiada Piotrek.
"No to dajcie tyle samo kobiecie".
"Aha, no i jeszcze nie wiemy ile im nawkladac tych nerwow w genitalia".
"A ile dostal Adam?"
"Czterysta dwadziescia"
"No i dobrze, dajcie tyle samo Ewie"
Po chwili Bog krzyczy za Piotrem: "Albo wiesz co, dajcie jej jakies dziesiec
tysiecy, niech wykrzykuje moje imie za kazdym razem jak pojdzie z facetem do lozka".

Którego¶ dnia posz³am do miejscowej ksiêgarni katolickiej
i ujrza³am naklejkê na zderzak z napisem: " ZATRAB, JE¦LI
KOCHASZ JEZUSA".

Akurat by³am w szczególnym nastroju, poniewa¿ w³a¶nie wróci³am
ze wstrz±saj±cego wystêpu chóru, po którym odby³y siê gromkie, wspólne
modlitwy - wiêc kupi³am naklejkê i za³o¿y³am na zderzak.

Jak dobrze, ¿e to zrobi³am!
Co za podnios³e do¶wiadczenie nast±pi³o pó¼niej!
Zatrzyma³am siê na czerwonych ¶wiat³ach na zat³oczonym skrzy¿owaniu i
pogr±¿y³am siê w my¶lach o Bogu i o tym, jaki jest dobry...

Nie zauwa¿y³am, ¿e ¶wiat³a siê zmieni³y.
Jak to dobrze, ¿e kto¶ równie¿ kocha Jezusa, bo gdyby nie zatr±bi³, nie zauwa¿y³abym... a tak odkry³am, ¿e MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa!

Wiêc gdy tam siedzia³am, go¶æ za mn± zacz±³ tr±biæ, jak oszala³y,
potem otworzy³ okno i krzykn±³: "Na mi³o¶æ bosk±! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!"
Jakim¿e oddanym chwalc± Jezusa by³ ten cz³owiek!

Potem ka¿dy zacz±³ tr±biæ!
Wychyli³am siê przez okno i zaczê³am machaæ i u¶miechaæ siê do
tych wszystkich, pe³nych mi³o¶ci ludzi. Sama te¿ kilkakrotnie nacisnê³am
klakson, by dzieliæ z nimi tê mi³o¶æ!

Gdzie¶ z ty³u musia³ byæ kto¶ z Florydy, bo us³ysza³am, jak krzycza³ co¶ o "sunny beach". Ujrza³am innego cz³owieka, który w zabawny sposób
wymachiwa³ d³oni±, ze ¶rodkowym palcem uniesionym do góry.

Gdy zapyta³am nastoletniego wnuka, siedz±cego z ty³u, co to mo¿e znaczyæ, odpowiedzia³, ¿e to chyba jest jaki¶ hawajski znak na szczê¶cie, czy co¶ takiego. No có¿, nigdy nie spotka³am nikogo z Hawajów, wiêc wychyli³am siê z okna i te¿ pokaza³am mu hawajski znak na szczê¶cie.
Wnuk wybuchn±³ ¶miechem ... Nawet jemu podoba³o siê to religijne do¶wiadczenie!

Paru ludzi by³o tak ujêtych rado¶ci± tej chwili, ¿e wysiedli z samochodów i zaczêli i¶æ w moim kierunku. Z pewno¶ci± chcieli siê wspólnie pomodliæ, lub mo¿e zapytaæ, do jakiego Ko¶cio³a nale¿ê, ale w³a¶nie zobaczy³am, ¿e mam zielone ¶wiat³a. Pomacha³am wiêc do wszystkich sióstr i braci z mi³ym u¶miechem, po czym przejecha³am przez skrzy¿owanie.

Zauwa¿y³am, ¿e tylko mój samochód zd±¿y³ to zrobiæ, bo znowu
zmieni³y siê ¶wiat³a - i poczu³am smutek, ¿e muszê ju¿ opu¶ciæ tych
ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak piêknej mi³o¶ci; otworzy³am wiêc
okno i po raz ostatni pokaza³am im wszystkim hawajski znak na szczê¶cie, a potem odjecha³am.

Niech Bogu bêdzie chwa³a za tych cudownych ludzi!


Pewnego dnia w rajskim ogrodzie Ewa zwraca siê do Boga .
- Mam problem.
- O co chodzi Ewo?
- Ja wiem, ze dziêki tobie istnieje i mam ten przepiêkny ogród, wszystkie zwierzêta, tego zabawnego wêza, ale ja po prostu nie jestem szczê¶liwa.
- Dlaczego Ewo?
- Jestem samotna i po prostu rzygaæ mi siê chce jab³kami.
- Aha Ewo, w takim wypadku stworze ci mê¿czyznê.
- Co to jest mê¿czyzna?
- Mê¿czyzna bêdzie wadliwym stworzeniem, maj±cym wiele z³ych cech. Bêdzie k³ama³, oszukiwa³ i bêdzie pró¿ny. Tak czy inaczej bêdziesz mia³a z nim ciê¿kie ¿ycie. Ale... bêdzie wiêkszy, szybszy i bêdzie lubi³ polowaæ i zabijaæ. Bêdzie wygl±da³ _nierozwa*, kiedy siê pobudzi, ale odt±d nie bêdziesz narzekaæ.
Stworze go w taki sposób, aby dostarcza³ ci fizycznej satysfakcji. Bêdzie nierozs±dny i bêdzie zabawia³ siê walk± lub kopaniem pi³ki. Nie bêdzie zbyt sprytny, wiec równie¿ bêdzie potrzebowa³ twojej rady, abypostêpowaæ rozs±dnie.
- Brzmi wspaniale - powiedzia³a Ewa z ironicznym u¶miechem - ale
w czym tkwi pu³apka?
- Hm... mo¿esz go mieæ pod pewnym warunkiem...
- Jakim?
- Bêdzie on dumny, arogancki, egocentryczny, wiec musisz mówiæ mu, ze zosta³ stworzony pierwszy. Pamiêtaj, to nasz malutki sekret...Wiesz, tak miedzy nami kobietami...
Pewnego razu Bóg chcia³ sobie zobaczyæ, jak ¿yj± ludzie na Ziemi.
Kaza³ wiêc sprowadziæ telewizor, w³±czy³, akurat kobieta rodzi³a.
Mêczy siê okrutnie, krzyczy, wiêc Bóg sie pyta:
- Co to jest? Dlaczego tak kobieta siê tak mêczy?
- No bo powiedzia³e¶: "I bêdziesz rodzi³a w bólu" - odpowiada który¶ anio³ .
- Tak? No... Tego... Ja tak ¿artowa³em...
Prze³±cza - górnicy. Zharowani, spoceni, wal± kilofami. Bóg siê pyta:
- A to co to jest? Oni musz± siê tak mêczyæ?
- Ale sam powiedzia³e¶: "I w trudzie bêdziesz pracowa³..."
- Oj, "powiedzia³e¶, powiedzia³e¶" - mówi Bóg, drapi±c siê w g³owê -
to takie ¿arty by³y, ja ¿artowa³em...
Prze³±cza, a tam piêkna, wielka ¶wi±tynia, bogato zdobiona, od
zewn±trz i wewn±trz, przed ni± luksusowe l¶ni±ce samochody, w ¶rodku
gromada biskupów - dobrze od¿ywieni, piêknie ubrani, z³ote ³añcuchy,
itp, itd.
Bóg siê u¶miecha promieni¶cie:
- O, to mi siê podoba! A co to jest?
- A to s± w³a¶nie ci, którzy wiedz±, ¿e ¿artowa³e¶
Studenci teologii (i nie tylko) od lat zastanawiaja siê
nad prawdziwa
narodowoscia Jezusa z Nazaretu. Zeby poglêbiac swoja wiedzê i
rozszerzac horyzonty raz na jakis czas organizuja spotkania naukowe.
Ostatnie tego typu seminarium odbylo siê w Rzymie. Ze
wzglêdu na pozna porê i duza ilosc alkoholu, wnioski,
do jakich doszli nie kwalifikuja siê do biskupiego imprimatur, chociaz...

TRZY DOWODY NA TO, ZE JEZUS BYL MEKSYKANINEM
1. Mial na imiê Jezus
2. Byl dwujêzyczny
3. Wladze go nie lubily.

Ale mozemy tez wysnuc wniosek, ze JEZUS BYL CZARNY
1. Mówil do wszystkich 'bracie'
2. Lubil Gospel
3. Nie mial uczciwego procesu

Równoczesnie jednak mamy dobre argumenty na to, ze JEZUS BYL ZYDEM
1. Wszedl w Interes Ojca
2. Mieszkal w domu az do ukonczenia 33 lat.
3. Byl pewien, ze jego Matka byla dziewica, a ta z kolei byla pewna,ze On jest Bogiem

Znakomicie mozemy udowodnic tez, ze JEZUS BYL WLOCHEM
1. Gestykulowal i glosno mowil
2. Pil wino do kazdego posilku
3. Uzywal oliwy z oliwek

Udowodnimy tez niezbicie, ze JEZUS BYL KALIFORNIJCZYKIEM
1. Nigdy nie obcinal wlosów
2. Chodzil boso
3. Zapoczatkowal nowa religiê.

Równoczesnie mozemy przypuszczac, ze JEZUS BYL IRLANDCZYKIEM
1. Nigdy siê nie ozenil
2. Ciagle opowiadal rozne historie
3. Uwielbial jarzynki i inne zielsko.

Choc z pewnoscia najdalej idacym wnioskiem jest ten, ze
JEZUS BYL KOBIETA
1. Musial nakarmic tlumy akurat wtedy, kiedy nie bylo nic do jedzenia.
2. Usilowal nauczac facetów, ktorzy NIC NIE KUMALI
3. Nawet gdy byl juz martwy musial wstac, bo ciagle mial cos do zrobienia.
Brat Jan wstapil do zakonu mnichow milczacych. Juz na wejsciu przeor zakonu powiedzial mu:
- "Witamy Cie w naszych progach. Mozesz robic w zasadzie co Ci sie podoba, ale nie mozesz sie odzywac, chyba ze ja Ci na to zezwole."

Po 5 latach przeor przychodzi do Jana i mówi:
- "Bracie Janie dzis 5 rocznica Twojego przyjscia, wiec mozesz powiedziec 2 slowa".
- "Niewygodne ³ózko".
- "Dobrze, rozumiem, zajmiemy sie tym".

Wymienili mu lozko na wygodniejsze. Znow minelo 5 lat i znow przychodzi przeor:
- "Bracie Janie dzis 10 rocznica Twojego przyjscia, wiec mozesz powiedziec 2 s³owa".
- "Zimne jedzenie".
- "Dobrze, rozumiem, zajmiemy sie tym".

Zaczal dostawac cieple zarcie. Po kolejnych 5 latach przeor przychodzi i mowi:
- "Dzis mija 15 lat od kiedy postanowiles byc z nami, mozesz powiedziec 2 slowa".
- "Chce odejsc"
A przeor na to, smutnie kiwajac glowa:
- "Wiedzialem ze tak sie to skonczy. Od samego poczatku tylko narzekales i narzekales".
Pewnego dnia mieszkañcy Nieba postanowili urz±dziæ sobie polowanie.
Poluj± ju¿ jaki¶ czas gdy s³ychaæ okrzyki : "Wstrzymaæ ogieñ Duch ¦wiêty nadlatuje"
Duch podlecia³ bli¿ej a tu nagle BACH! z boku pada strza³.
Duchem zachwia³o, posypa³y siê pióra, ale jako¶ polecia³ dalej.
¦w. Piotr zwo³uje wszystkich i siê pyta " Kto strzela³?"
Na to odzywa siê Sw. Józef "Pewnych rzeczy siê nie zapomina!"

pozdrawiam :)

skopiowane z  joemonster.org

Podczas kolêdy ksi±dz wrêczy³ ma³emu ch³opczykowi obrazek z
wizerunkiem ¶wiêtego.
Ma³y obejrza³ obrazek i pyta:

- Masz wiêcej?

Ksi±dz da³ mu jeszcze cztery.
Ma³y poogl±da³ wszystkie i pyta:

- A z dinozaurami masz??
Biskup odwiedza³ pewn± parafiê. Tak siê z³o¿y³o, ¿e w tej parafii by³a szko³a specjalna dla dzieci. Biskup z³o¿y³ równie¿ wizytê w tej szkole. Spotka³ siê z dzieæmi i pyta³ siê kim chcia³yby byæ w przysz³o¶ci.
- Ja to chcia³bym byæ gólnikiem - powiedzia³ Piotru¶
- Ja flyzjelk± - powiedzia³a Marysia
- A ja chcia³bym byæ biskupem - powiedzia³ Jasio
- Ale ¿eby zostaæ biskupem trzeba chodziæ do takiej specjalnej szko³y - zripostowa³ biskup
- No, przecie¿ chodzê, nie?
- Puk! Puk!
- Kto tam?
- Satanista.
- Nie wierzê!
- Jak Boga kocham!
Jeszcze dzi¶ wiele osób pisze rêcznie cyfrê 7 z poziom± kresk± w po³owie wysoko¶ci. Kreska ta zaniknê³a w wiêkszo¶ci stylów pisma maszynowego i komputerowego. Ale czy wiecie dlaczego ta kreska przetrwa³a do naszych czasów?

Trzeba powróciæ do czasów biblijnych, kiedy to Moj¿esz wspi±³ siê na górê Synaj. Gdy zosta³o mu podyktowane 10 przykazañ zszed³ do swego ludu i zacz±³ odczytywaæ im dono¶nym g³osem ka¿de przykazanie. Gdy doszed³ do siódmego odczyta³: "Nie bêdziesz po¿±da³ ¿ony bli¼niego swego", na co z t³umu odezwa³y siê liczne g³osy:
"Skre¶l siódemkê, skre¶l siódemkê!".

Pozdrawiam
Micha³
Michal....7 to nie kradnij ....
hahah
No tak, zorientowa³em siê pó¼niej. Spodoba³o mi siê i nie przemy¶la³em tego. Ale mo¿e mi wybacz±

MIcha³
Siostra Prze³o¿ona udaj±c siê na poranne modlitwy, minê³a
po drodze dwie m³ode zakonnice, które w³a¶nie z porannych modlitw
wraca³y.
Mijaj±c, pozdrowi³a je:
- Dzieñ dobry dziewczêta, niech Bóg bêdzie z Wami.
- Dzieñ dobry Siostro Prze³o¿ona, Bóg z Tob±.
Kiedy m³ódki oddala³y siê Siostra Prze³o¿ona us³ysza³a jak jedna z nich
mówi:
- Chyba wsta³a ze z³ej strony ³ó¿ka
Zaskoczy³o to Siostrê Prze³o¿on±, ale zdecydowa³a siê nie zg³êbiaæ tematu, posz³a dalej. Id±c korytarzem spotka³a dwie Siostry, które naucza³y ju¿ w klasztorze od kilku lat. Po wymianie powitañ (Dzieñ dobry, Bóg z Tob±/Wami...) Siostra Prze³o¿ona znowu odchodz±c us³ysza³a jak jedna mówi do drugiej:
- Siostra Prze³o¿ona chyba wsta³a dzi¶ nie z tej strony ³ó¿ka.
Zmieszana Siostra Prze³o¿ona zaczê³a siê zastanawiaæ czy mo¿e mówi³a
opryskliwie, albo jej spojrzenie by³o nie takie jak powinno...
Rozmy¶laj±c tak pod±¿a³a do kaplicy. Wtedy na schodach ujrza³a Siostrê
Marie lekko przyg³uch±, najstarsz± zakonnicê w klasztorze.
Siostra Maria pomalutku, schodek po schodku wchodzi³a na górê. Siostra
Prze³o¿ona mia³a du¿o czasu aby u¶miechn±æ siê i wygl±daæ na szczê¶liw±, podczas pozdrawiania Siostry Marii.
- Siostro Mario, cieszê siê ¿e Ciê widzê w ten piêkny poranek. Bêdê siê
modli³a do Boga, aby¶ mia³a dzi¶ piêkny dzieñ.
- Witam Ciê Siostro Prze³o¿ona, i dziêkujê. Widzê ¿e wsta³a¶ dzi¶ ze
z³ej strony ³ó¿ka.
To stwierdzenie powali³o Siostrê Prze³o¿on± na kolana.
- Siostro Mario, co ja takiego zrobi³am? Staram siê byæ mi³a, a ju¿
trzeci raz dzisiaj s³yszê ¿e wsta³am nie t± stron± ³ó¿ka.
Siostra Maria zatrzyma³a siê, spojrza³a Siostrze Prze³o¿onej w oczy i
rzek³a:
- Och, nie bierz tego do siebie, po prostu w³o¿y³a¶ pantofle Ojca
Micha³a....
Na poczatku Pan Bog przyszedl do Arabow i pyta sie:
- Czy chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie kradnij.
- Panie! My zyjemy z rabowania karawan. jezeli przestaniemy
krasc, to jak na tej pustyni bedziemy mogli wyzyc? To jest niemozliwe!
Nie chcemy takiego przykazania.
Przyszedl Pan do Amorytow i pyta:
-Checie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie zabijaj.
- Panie, jestesmy najbardziej walecznym narodem, zyjemy z
wojny i podbojow. Jak moglibysmy egzystowac bez zabijania? Nie, nie
chcemy twojego przykazania.
Przyszedl Pan do Amalekitow i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A jakie?
- Nie cudzoloz.
- Panie, podstawa naszego kultu sa kaplanki oddajace sie
milosci w swiatyni. Jezeli tego zaniechamy co stanie sie z nasza
religijnoscia, nasza wiara? Nie chcemy Twojego przykazania.
Pan Bog byl juz w klopocie, ale zobaczyl maly narod izraelski
znajdujacy sie w niewoli egipskiej.
Poszedl wiec do Izraelitow i pyta:
- Chcecie moje przykazanie?
- A ile by to kosztowalo?
- Nic, za darmo!
- Tak calkiem za darmo?
- Calkiem bez placenia!
- To bysmy wzieli dziesiec.
Jezus z Moj¿eszem poszli sobie po pykaæ w golfa. Stanêli na polu,
Jezus ustawi³ pi³eczkê, pacn±³ i polecia³a na ¶rodek jeziora.
P³ywa sobie na wodzie.
Jezus niewiele my¶l±c podszed³ po wodzie do pi³eczki, uderzy³ i wpad³a do do³ka.
W tym momencie do graj±cych podszed³ staruszek i zapyta³ czy mo¿e siê do³±czyæ.
- Jasne - odpowiedzieli razem - Twoja kolej bêdzie po Moj¿eszu.
- Ok - zgodzi³ siê starzec.
Moj¿esz ustawi³ pi³eczkê, uderzy³, pi³ka polecia³a na ¶rodek jeziora i zatonê³a.
Moj¿esz rozst±pi³ wody, podszed³ do pi³eczki, uderzy³ i wpad³a do do³ka.
Nadesz³a kolej na staruszka. Ustawi³, uderzy³.
Pi³ka polecia³a na ¶rodek jeziora i zatonê³a.
Przep³ywaj±ca ryba z³apa³a w pyszczek pi³kê i odp³ynê³a.
Zobaczy³ to z góry orze³, zanurkowa³, z³apa³ rybê i odfrun±³.
Lecia³ z ryb± w szponach. Gdy przelatywali nad do³kiem
ryba wypu¶ci³a z pyszczka pi³eczkê, która trafi³a wprost do do³ka.
Moj¿esz popatrzy³ na Jezusa z wyrzutem i powiedzia³:

- Z twoim starym to siê nie da graæ !
Id± sobie dwie zakonnice ulic± i spotykaj± dwóch metali. Jedna do drugiej ze zgroz±:
- Ojej, oni chyba w ¿yciu nie widzieli prysznica!
Zakonnice posz³y, a metale miedzy sob±:
- Ty, co to jest prysznic?
- Nie wiem, jestem niewierz±cy.

Dlaczego Moj¿esz przeprowadzi³ ¯ydów przez morze?
- Poniewa¿ wstydzi³ siê i¶æ z nimi przez miasto.

Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus, patrzy a tu impreza na ca³ego, drogie wino i jedzenie.
- Zaraz, zaraz mia³o byæ skromnie, powa¿nie, sk±d wziêli¶cie na to pieni±dze?
- Nie wiem, podobno Judasz co¶ sprzeda³.
Wykaz pie¶ni, jakie nale¿y ¶piewaæ podczas jazdy samochodem:
+ 90 km/h - To szczê¶liwy dzieñ
+ 100 km/h - Ofiarujê Tobie Panie dzi¶ cale ¿ycie me
+ 110 km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie
+ 120 km/h - Liczê na Ciebie Ojcze
+ 130 km/h - Panie, przebacz nam
+ 140 km/h - Zbli¿am siê w pokorze
+ 150 km/h - Byæ bli¿ej Ciebie chce
+ 160 km/h - U drzwi Twoich stojê Panie
+ 170 km/h - Pan Jezus juz siê zbli¿a
+ 180 km/h - Jezus jest tu
+ 200 km/h - Witaj ach witaj

---------------

W pewnym mie¶cie obok siebie znajdowa³y siê synagoga ¿ydowska i ko¶ció³
W sobotê idzie rabin do synagogi patrzy a tu ksi±dz myje mu samochód, no to siê rabin ucieszy³ ale i zastanowi³.
Nastêpnego dnia czyli w niedzielê idzie ksi±dz na mszê patrzy a tu mu rabin odcina rurê wydechow± w samochodzie
- Rabin co ty robisz z moim samochodem - krzyczy ksi±dz
Na to rabin odpowiada;
- Ty mi wczoraj ochrzci³e¶ samochód to ja ci dzisiaj twój obrzezam

--------------

Na uroczysto¶æ ¶lubu pastor wybra³ pie¶ñ: Miejcie, dzieci, boja¼ñ przed Bogiem.
Zakrystian zapisa³ na tablicy tytu³ pie¶ni, i czas ¶piewania poszczególnych zwrotek:
Miejcie dzieci
+ przed ¶lubem 1-2,
+ po ¶lubie 3-6.

---------

Proboszcz stan±³ na ambonie i czeka, by jak zwykle rozleg³y siê d¼wiêki Hymnu do Ducha ¦wiêtego.
Organista jednak nie reaguje. Proboszcz zaczyna siê denerwowaæ, ¿e organista zasn±³. Chwile jeszcze czeka, ale d³u¿ej ju¿ nie mo¿e, odwraca siê niecierpliwie w kierunku organów i mówi cicho, lecz z naciskiem:
- Przyjd¼, Duchu ¦wiêty! Ale ju¿!
Podchodzi staruszek do konfesjona³u i zaczyna spowied¼:
- Mam 92 lata, mam ¿onê, która ma 70 lat, mam dzieci, wnuki, prawnuki.
Wczoraj podwozi³em dwie siedemnastolatki, zatrzymali¶my siê na poboczu i uprawia³em z nimi seks...
- Czy ¿a³ujesz synu tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z ciebie za katolik?!
- Jestem ¿ydem!
- To co tu robisz? Czemu mi to wszystko opowiadasz?!
- Wszystkim opowiadam!
Biegnie facet do prawie ruszajacego z przystanku autobusu, i mówi sobie w duchu:
- Panie Bo¿e pomó¿ mi ¿ebym zd±¿y³,
biegnie dalej i nagle potyka siê - krzyczy:
- Panie Bo¿e, ale nie popychaj!
Kiedy¶ mia³em przypadek:

Dzwoniê do znajomego ksiedza, ale ten nie odbiera telefonu. Po chwili dostajê sms-a o tre¶ci:

"Nie mogê rozmawiaæ bo spowiadam, zadzwoñ pó¼niej".
Za to wy¿ej wspomniany ksi±dz spotka³ siê z tak± sytuacj±:

Spowiada, siedz±c sobie w konfesjonale (takim - starym, du¿ym, zabudowanym). Podchodzi do niego ma³y brzd±c i mówi:

Æe¶æ ty tak tu sobie siedzisz, czy robisz kupê?
Czasy wielkiej komuny w Polsce. Pewien sklepikarz mia³ papugê, któr± nauczy³ mówiæ - "¶mieræ Bieruta, ¶mieræ Stalina", przechodzeñ s³ysz±c to, tak siê oburzy³, ¿e poda³ faceta do s±du. Dzieñ przed rozpraw± w³a¶ciciel papugi poszed³ siê wyspowiadaæ.
- Ojcze zgrzeszy³em, nauczy³em mówiæ moj± papugê s³ów "¶mieræ Bieruta, ¶mieræ Stalina" i zosta³em przez to podany do s±du. Wiem, ¿e ¼le zrobi³em, ale naprawdê nie mogê i¶æ do wiêzienia, mam ¿onê, dzieci...
- Synu, wiem, ¿e ¿a³ujesz, mogê ci pomóc.
- Naprawdê ojcze?
-T ak, po¿yczê ci na rozprawê moj± papugê, która nie zna takich s³ów.
- Dziêkujê ojcze.
Nastepnego dnia w s±dzie poproszono o g³os papugê. Ona nic. Sêdzia pomy¶la³, ¿e mo¿e jak on powie "¶mieræ Bieruta..." to papuga po nim powtórzy i facet zostanie skazany. Powiedzia³ wiêc dono¶nym g³osem:
- ¦mieræ Bieruta! ¦mieræ Stalina!
Papuga nadal milczy. Poprosi³ kolegów z ³awy, by równie¿ powtórzyli, ale papuga siê nie odzywa. Postanowiono, by powiedzia³a ca³a sala. Wszyscy wstali i dono¶nym g³osem zawo³ali:
- ¦mieræ Bieruta, ¶mieræ Stalina!
Na co papuga wreszcie sie odezwa³a:
- S³uchaj Jezu, jak Ciê b³aga lud...
Student fizyki przeniós³ siê do seminarium.
Siedzi na lekcji i drzemie.
Pod koniec lekcji ksi±dz profesor podchodzi do niego i znienacka zadaje pytanie:
- Co to jest si³a boska?
Seminarzysta trochê zaskoczony ale natychmiast siê opanowuje:
- Masa boska x boskie przy¶pieszenie.
Ma³¿eñstwo przysz³o do ksiêdza po radê, poniewa¿ nie mogli mieæ dzieci. Ksi±dz poradzi³ im:
- Jed¼cie na Jasn± Górê i zapalcie ¶wiecê.
Po dziesiêciu latach ten sam ksi±dz przychodzi z kolêd± do tego ma³¿eñstwa i widz±c gromadkê dzieci, pyta:
-A gdzie wasi rodzice?
- Pojechali na Jasn± Górê zgasiæ ¶wiecê, proszê ksiêdza!

--------------------------------

Chodzi ksi±dz po kolêdzie. Dzwoni do pewnego mieszkania.
- Czy to ty anio³ku? - odzywa siê glos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy.
Hawajski znak mi³o¶ci

Którego¶ dnia posz³am do miejscowej ksiêgarni katolickiej i ujrza³am naklejkê na zderzak z napisem:
"ZATR¡B, JE¦LI KOCHASZ JEZUSA".

Akurat by³am w szczególnym nastroju, poniewa¿ w³a¶nie wróci³am ze wstrz±saj±cego wystêpu chóru, po którym odby³y siê gromkie, wspólne modlitwy - wiêc kupi³am naklejkê i za³o¿y³am na zderzak.

Jak dobrze, ¿e to zrobi³am!

Co za podnios³e do¶wiadczenie nast±pi³o pó¼niej! Zatrzyma³am siê na czerwonych ¶wiat³ach na zat³oczonym skrzy¿owaniu i pogr±¿y³am siê w my¶lach o Bogu i o tym, jaki jest dobry... Nie zauwa¿y³am, ¿e ¶wiat³a siê zmieni³y. Jak to dobrze, ¿e kto¶ równie¿ kocha Jezusa, bo gdyby nie zatr±bi³, nie zauwa¿y³abym... a tak odkry³am, ¿e MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa!

Wiêc gdy tam siedzia³am, go¶æ za mn± zacz±³ tr±biæ, jak oszala³y, potem otworzy³ okno i krzykn±³: "Na mi³o¶æ bosk±! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!" Jakim¿e oddanym chwalc± Jezusa by³ ten cz³owiek!

Potem ka¿dy zacz±³ tr±biæ! Wychyli³am siê przez okno i zaczê³am machaæ i u¶miechaæ siê do tych wszystkich, pe³nych mi³o¶ci ludzi. Sama te¿ kilkakrotnie nacisnê³am klakson, by dzieliæ z nimi tê mi³o¶æ!

Gdzie¶ z ty³u by³ chyba jaki¶ cudzoziemiec. Anglik? A mo¿e Amerykanin z Florydy, bo us³ysza³am, jak krzycza³ co¶ o "sunny beach"? Przypomnia³y mi sie pierwsze s³owa "Barki": Pan kiedy¶ stan±³ nad brzegiem...

Ujrza³am innego cz³owieka, który w zabawny sposób wymachiwa³ d³oni±, ze ¶rodkowym palcem uniesionym do góry. Gdy zapyta³am nastoletniego wnuka, siedz±cego z ty³u, co to mo¿e znaczyæ, odpowiedzia³, ¿e to chyba jest jaki¶ hawajski znak na szczê¶cie, czy co¶ takiego. No có¿, nigdy nie spotka³am nikogo z Hawajów, wiêc wychyli³am siê z okna i te¿ pokaza³am mu hawajski znak na szczê¶cie. Wnuk wybuchn±³ ¶miechem... Nawet jemu podoba³o siê to religijne do¶wiadczenie!

Paru ludzi by³o tak ujêtych rado¶ci± tej chwili, ¿e wysiedli z samochodów i zaczêli i¶æ w moim kierunku. Z pewno¶ci± chcieli siê wspólnie pomodliæ, lub mo¿e zapytaæ, do jakiego Ko¶cio³a nale¿ê, ale w³a¶nie zobaczy³am, ¿e mam zielone ¶wiat³a. Pomacha³am wiêc do wszystkich sióstr i braci z mi³ym u¶miechem, po czym przejecha³am przez skrzy¿owanie.

Zauwa¿y³am, ¿e tylko mój samochód zd±¿y³ to zrobiæ, bo znowu zmieni³y siê ¶wiat³a - i poczu³am smutek, ¿e muszê ju¿ opu¶ciæ tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak piêknej mi³o¶ci; otworzy³am wiêc okno i po raz ostatni pokaza³am im wszystkim hawajski znak na szczê¶cie, a potem odjecha³am.

Niech Bogu bêdzie chwa³a za tych cudownych ludzi!
By³o to w czasach okupacji.
Kumoszka staromiejska spowiada siê, klêcz±c przy konfesjonale:
- Kilka razy dziennie grzeszê. Bo gdy s³yszê samolot niemiecki, to nie mogê wytrzymaæ (syna mi podczas oblê¿enia zabili) i przeklinam z cicha: A bodaj was, ¿eby¶ kark, szo³dro, skrêci³.
- O, to nie po katolicku, moje dziecko. Nie po katolicku, tak nie mo¿na.
- A có¿ innego mo¿na mówiæ, proszê ksiêdza?
- Trzeba mówiæ: Wieczny odpoczynek racz mu daæ , Panie...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl
  • img
    \