Pary_anime
Wieczorem w sobotê u mojego syna po k±pieli gwa³townie rozwinê³a siê pokrzywka - opuchlizny na skórze- miejscowe, w jego przypadku nawet rozleg³e. Synek zosta³ hospitalizowany- na obserwacjê.
Czy zauwa¿yli¶cie u swoich dzieci podobne objawy, ewentualnie inne reakcje uczuleniowe?
Je¶li tak to napiszcie o tym. Warto unikn±æ ogólno osiedlowej epidemii. Kolejne przypadki, po czê¶ci mog³yby powteirdziæ nasze poni¿sze przypuszczenia.
Pierwszym podejrzeniem, jako mo¿liwej przyczyny jego choroby by³o pi±tkowe spryskiwanie trawników ¶rodkami zwalczaj±cymi zarodniki grzybów. ¦rodki rozpylano maszyn±, przy wietrze który roznosi³ je po ca³ym terenie, nie tylko w miejscach spryskiwania trawników.
Lekarze nie s± pewni powodów, sk³onni s± potwierdziæ t± hipotezê. Przyczyna mo¿e te¿ byæ zupe³nie inna, np. reakcja uczuleniowa organizmu na wirusy, bakterie, py³ki, pokarm, uk±szenie owadów etc.
Co do spryskiwania, informacja by³a rozwieszona na klatkach, ale np. ja j± zauwa¿y³em w pi±tek o godz. 11.00- nie wiem czy by³a wcze¶niej rozwieszona- okre¶lam j± jako po³owicznie skuteczne ostrze¿enie.
Na pewno przyda³oby siê j± rozwiesiæ przy samych placach zabaw- z których korzystaj± nie tylko dzieci z naszego osiedla. Mo¿na by³oby na nich umie¶ciæ informacjê o u¿ywanych ¶rodkach do rozpylenia- ewentualna wa¿na informacja dla toksykologów przyjmuj±cyh pacjenta, u³atwiaj±ca przeprowadzenie odpowiednich analiz potwierdzaj±cych przyczynê oraz podjêcie odpowiedniego leczenia.
Kwestia pomocy medycznej jest jeszce bardziej bulwersuj±ca.
Pani z pogotowia o¶wiadczy³a, ¿e musimy zawie¶æ dziecko do szpitala (dla naszego rejonu- sz. na Dzia³dowskiej oraz na Szlenkierów, o ile dobrze zapamiêta³em). Pogotowie ratunkowe nie ma w ekipach ineterwencyjnych lekarzy pediatrów- powód 2 lata temu MRKCh stwierdzi³a, ¿e tego typu za³ogi nie s± potrzebne. Nie zakontraktowa³a wiêc tych za³óg- drogi rodzicu martw siê sam. Owszem w przypadkach pilnie tego wymagaj±cych wy¶l± ambulans. Na moj± informacjê o objawach, "mi³a" dyspozytorka od razu zapyta³a gdzie mieszkamy i poda³a adresy szpitali do których mo¿emy pojechaæ na ostry du¿ur. Na moje pytanie dlaczego nie mog± przys³aæ lekarza do nas, odpowiedzia³a, ¿e z w/w powodów nie ma pediatrów...,
no a poza tym dziecku nie zagra¿a niebezpieczeñstwo. Z mojej strony pad³o kolejne pytanie sk±d ona mo¿e to wiedzieæ, zamilk³a i poinformowa³a, ¿e prze³±czy na lekarza. Ten powtórzy³ historyjkê o kasie chorych, pediatrach i karetkach, "przez telefon" oceni³ te objawy jako pokrzywkê.
Ok. Pojechali¶my- szczê¶cie w nieszczê¶ciu, prawie pusto- i tak odczekali¶my swoje.
Lekarze prywatni: jeden nieosi±galny, drugi od razu kaza³ jechaæ do szpitala- "prwadopodobnie pokrzywka, proszê zadzwoniæ w niedzielê i potwierdziæ, jaka to jest choroba, czy odpowiednio zosta³a przeze mnie zdiagnozowana "na telefon".
W niedzielê w po³udnie syn wróci³ na przepustkê. Objawy ust±pi³y.
Witam
Istnieje co¶ takiego jak "Nocna Pomoc Lekarska" dla dzieci (i nie tylko), która dzia³a codziennie od 19:00- 7:00, oraz od 7:00 - 19:00 w dni wolne od pracy (soboty, niedziele i ¶wiêta). Jest tam zawsze dy¿ur lekarza pediatry. Korzysta³am kilkakrotnie i mam tylko jedno zastrze¿enie: Brak izolatki.
Teoretycznie by³a mo¿liwo¶æ przyjazdu lekarze równie¿ do domu, (ale ja nigdy nie korzysta³am z tego, wiêc nie gwarantujê).
Mie¶ci siê na Piotra Skar¿yñskiego. Dok³adny adres i telefon powinien byæ dostêpny w przychodni zdrowia na Sosnkowskiego. Na 100% jest podany w przychodni na Wojciewchowskiego. Radzê zapisaæ na przysz³o¶æ.
Pozdrawiam
Akszeingar
PS. A z pogotwiem i szpitalami jest jak jest. Przesz³am to tydzieñ temu i wolê nie opowiadaæ.
Ja mia³em kontakt z pogotowiem 2 tygodnie temu.
Dziecko 10 m-cy temperatura 40,7 dzwonie i s³ysze, ze nie ma pediatry i nawet innego lekarza (tak bywa). Na pytanie kiedy bêdzie us³ysza³em, ¿e mo¿e za 1,5 godziny. Tak te¿ bywa.
Ale jak zapyta³em gdzie znajduje siê najbli¿szy szpital, "mi³a" pani odwpowiedzia³a, ¿ebym dzwoni³ na 999 bo ona nie jest informacj±.... swoj± drog± na policji te¿ nie wiedzieli.
chcê przestrzec mi³a pani±, ¿e ma szczêscie ze nie wiem jak wygl±da, bo jesli chodzi o sprawy mojego dziecka - jestem bezwzglêdny i którego¶ razu na przejsciu dla pieszych peda³ hamulca móg³by pomyliæ mi siê z peda³em gazu... ciekawe jak d³ugo czeka³aby na pogotowie.
