ďťż

: Odżegnujemy sie i dzwońcie gdzie chcecie

Pary_anime

rodek napisał(a):Jak dobrze, że niedługo się stąd przeprowadzam. Żal tylko rodziny, która będzie musiała mieszkać z takimi bezmózgami. Chociaż nie. Nie wierzę, że aż takimi można być ze wskazaniem na chorobę psychiczną. Chwalicie Zarząd za to, że zrobił coś tylko we własnym imieniu.

Nie wiem na ile to prawdy, ale wszyscy mieszkańcy dokładają do sklepu Pana Czlonka Zarządu. Co ma do tego pies ogrodnika. Że nie podoba mi sie dbałość proebejotowskich członków Zarządu o swoje własne interesy?

Nie chce być złym prorokiem, ale sprawa lotniska wyciągnęła na sprawę kilka machlojek. Dziwiłbym się gdyby nie zajęłaby się tym prokuratura. Przyglądam się temu forum i się dziwię, że nikt nie czuje tego. Problemy będzie miał na pewno również obecny Zarząd, ale i być może następny, chociaż żaden nie ma bezpośredniego w tym wszystkim udziału. Ktoś tu poruszył sprawę Rywina. Ale pewnie przewałka ze Skoroszami też będzie godna uwagi mediów.

Pewnie to wytną, ale napisze to. Dziwię się postawie Rafała i Sl@o. Oni zdają sobie sprawę z istnijącej sytuacji. Jak inaczej można wytłumaczyć fakt, że wszyscy jeszcze pół roku temu mówili że robią wszystko, by dostać się do Zarządu, a oni sami temu nie chcieli zaprzeczać i nagle od tego zaczęli się odżegnywać. Przecież przy ich sytuacji i chęciach to jest miejsce wymarzone.

Wycinane są tylko przekleństwa, wyzwiska i pyskówki zbaczające z toru tematu omawianego i do niczego nie prowadzące.

Byłem wielokrotnie pomawiany i posądzany o różne dziwne zamiary- do mnie bezpośrednio nikt nie wystąpił z tekstem, że robię wszystko, aby dostać się do zarządu- nie było czemu zaprzeczać i nie ma od czego się odżegnywać. NIE ZAMIERZAM (i nie zamierzałem) DOSTAĆ SIĘ CZY TEŻ KANDYDOWAĆ DO ZARZĄDU.

rodek napisał(a):Zajęli się natomiast porządkowaniem spraw prawnych Wspólnoty Skorosze III i pomagają innym. Muszą doskonale wiedzieć co się święci. Nie wiem dlaczego milczą, bo nie chce mi się wierzyć, że nie widzą jak gęstnieje wokół Skoroszy atmosfera. Sa na to zbyt inteligentni. Nagle Skorosze III z oczka w głowie stało się dla nich tylko małym elementem. Chodzą od radnego do radnego. Spotykają się z ludźmi władzy.

Mieszkam wraz z rodziną nie tylko na osiedlu Skorosze III, ale w okolicy zwanej ogólnie Skorosze. Co z tego jeśli zabunkrujemy się na naszym osiedlu- ochrona, płot, mur, psy, kamery, zabezpieczenia elektroniczne, jeśli poza naszym bunkrem będę się niepewnie czuł. Nie zamierzam spacerować z dziećmi tylko po zamkniętym podwórku.
Życie pokazuje, że działanie w pojedynkę jest czasem nieskuteczne, czasem warto z sąsiadami z osiedli obok podjąć wspólne działania- stąd fora dla innych osiedli i dla całej okolicy Skoroszy, stworzone dla wymiany informacji i doświadczeń. Poza tym nie uśmiecha mi się Port Lotniczy Warszawa Okęcie jako hub na Europę środkowo-wschodnią. Mamy jeszcze kwestię hipermarketu i obawy o pewien dyskomfort z tym związany.
Wiem tyle samo co inni, także nie ma sensu pisać postów powtarzających tą samą treść, kiedy inny uczestnik forum już opisał problem nas nurtujący, lub podał jakąś informację.

Czy nie wolno mi jako mieszkańcowi Skoroszy spotykać się z radnym i zgłaszać lub omawiać z nim problemy nas dotyczące, zaofiarować mu ewentualnie pomoc? Takie działanie napewno jest w moim interesie- chcę mieszkać w spokojnej, normalnej okolicy. Czy jest działanie w Twoim i pozostałych mieszkańców interesie?- sami oceńcie.

rodek napisał(a):Tak nie robi się kariery - tak chodzi się by coś załatwić i uzyskać. Czy ktoś zauważył, by coś uzyskali dla siebie?

Najlepiej zapytaj się o to moich sąsiadów, nawet przez forum.

rodek napisał(a):A teraz do ciebie dezintegratorze. Zamiast się bawić na tym forum biegnij po papier toaletowy, bo może ci sie przydać, gdy się dowiesz faktów. Paromiesięczna i nieustająca sraczka na okrągło.

Aż się boję. Jak wygram w totka i kupię sobie wymarzone Mitsubishi Pajero oraz Hummera- to wtedy faktycznie dostanę rozwolnienia- bo kto uwierzy w taką bajkę.
Chyba, że wyskoczy inny przekręt.
Wystarczy przejść się po okolicy, posłuchać, poczytać, wejść na nasze forum itd.- włos się jeży na głowie, a w niej samej rodzą się różne przypuszczenia i domysły.
Nie mówię, że się źle nie dzieje.
Pozdrawiam


Owszem odżegnuję się od kandydowania do Zarządu. Nie jest to dla mnie interesujące. Nie zależy mi na stanowiskach. Dla mnie sprawny Zarząd jest jak sprawny dozorca. A jeśli tego Zarząd nie rozumie to zachowuje się jak Anioł z Alternatywy 4.

Każda próba zrobienia coś dla nas wszystkich spotyka się z niedowierzaniem. Niedawno dowiedziałem się więcej. Gdy swego czasu zgłaszałem postulaty zmian to na forum gazeta.pl wyzwano i pomówiono mnie po imieniu i nazwisku, ze wskazaniem adresu od najgorszych. Takie słowa nigdy nie padły na tym forum, może dlatego bo do tego nie dopuszczałem! Ludzie Ci uważają, że są na naszym osiedlu najmądrzejsi. Dlatego mogą opluwać kogo im się podoba. Opluto mnie publicznie. Jakoś nie widzę publicznych przeprosin, ze wskazaniem gdzie mieszka opluwający.

Nie będę oszukiwał. Gdy miałem zamieszkać na naszym osiedlu liczyłem, że to będzie Wspólnota ludzi, którzy rozumieć czym jest własność, bo wyłożyli swoje pieniądze. Nie bałem się, że budynki są w bardzo złej lokalizacji. Myliłem się. Większość aktywnych lubi mieszka mieszkać wśród ćpunów, blokiersow, meliniarzy. Ale i tak większości nie zależy na niczym i czekają, że ktoś zrobi coś za nich. A jak im nie wyjdzie, to będą się z nich śmieli. Uwierzcie nikt nic nie zrobi za Was!

Porządki zaczyna sie od własnych klatek schodowych, od własnego podwórka. Ale w dalszej perspektywie należy pamiętać o otoczeniu. Zamykanie się we własnych grajdołkach niczemu dobremu nie służy. Skończy się to na towarzystwie własnego adorowania. To nie znaczy, że to jest złe, gdy takie grupy są. Gorzej, że taki mają cel. Ale grupa nawet 200 mieszkań nie jest w stanie zorganizować nic sensownego.

Czy komuś to forum jest w ogóle potrzebne? Co tu dużo kryć wzmożony atak chamstwa. Na forum tego nie widać. Wyciętych jest przynajmniej z 15 postów z ostatnich 4 dni. łłagodniejsze przesunięto do Forum Na ostrzu noża. Takie sytuacje podważają wiarę w cel tego co się robi. Nie zarobiłem na serwisie Skorosze.pl nawet złotówki, bo nie taki był cel.

Proszę tylko o jedno. Jeśli nie chcecie robić czegokolwiek z nami, to nie róbcie. Przyjdźcie przynajmniej na to spotkanie w sprawie bezpieczeństwa i posłuchajcie, co mają do powiedzenia mądrzjsi od nas.

Jeszcze raz potwierdzam: odżegnuję się od kandydowania do Zarządu i taką możliwośc wykluczam. Szukajcie szansy dla siebie.
Sl@o napisał(a):Owszem odżegnuję się od kandydowania do Zarządu. Nie jest to dla mnie interesujące. Nie zależy mi na stanowiskach. Dla mnie sprawny Zarząd jest jak sprawny dozorca. A jeśli tego Zarząd nie rozumie to zachowuje się jak Anioł z Alternatywy 4.

Jeszcze raz potwierdzam: odżegnuję się od kandydowania do Zarządu i taką możliwośc wykluczam. Szukajcie szansy dla siebie. Oto piękne zestawienie Rafał napisał(a):rodek napisał(a):Pewnie to wytną, ale napisze to. Dziwię się postawie Rafała i Sl@o. Oni zdają sobie sprawę z istnijącej sytuacji. Jak inaczej można wytłumaczyć fakt, że wszyscy jeszcze pół roku temu mówili że robią wszystko, by dostać się do Zarządu, a oni sami temu nie chcieli zaprzeczać i nagle od tego zaczęli się odżegnywać. Przecież przy ich sytuacji i chęciach to jest miejsce wymarzone. do mnie bezpośrednio nikt nie wystąpił z tekstem, że robię wszystko, aby dostać się do zarządu- nie było czemu zaprzeczać i nie ma od czego się odżegnywać. NIE ZAMIERZAM (i nie zamierzałem) DOSTAĆ SIĘ CZY TEŻ KANDYDOWAĆ DO ZARZĄDU.

Czy nie wolno mi jako mieszkańcowi Skoroszy spotykać się z radnym i zgłaszać lub omawiać z nim problemy nas dotyczące, zaofiarować mu ewentualnie pomoc? Takie działanie napewno jest w moim interesie- chcę mieszkać w spokojnej, normalnej okolicy. Czy jest działanie w Twoim i pozostałych mieszkańców interesie?- sami oceńcie.
Ale co mamy oceniać. Rafał! Czy przynajmniej żonom mówicie o tym co nam grozi? Mnie to nikt nie uwierzy. Ale wam.
Rafał napisał(a):rodek napisał(a):Tak nie robi się kariery - tak chodzi się by coś załatwić i uzyskać. Czy ktoś zauważył, by coś uzyskali dla siebie? Najlepiej zapytaj się o to moich sąsiadów, nawet przez forum. Skoro pozwalasz, to pytam, czy Rafał i Sl@o robią jakieś kariery?
Rafał napisał(a):rodek napisał(a):A teraz do ciebie dezintegratorze. Zamiast się bawić na tym forum biegnij po papier toaletowy, bo może ci sie przydać, gdy się dowiesz faktów. Paromiesięczna i nieustająca sraczka na okrągło.Aż się boję. Jak wygram w totka i kupię sobie wymarzone Mitsubishi Nie do ciebie piłem, tylko tamtego gościa.

Pozdrawiam i szczerze życzę powodzenia. Trzymam za Was kciuki. Uwirzcie, że ludzie tu niczym sie nie interesują i wiedzą o wiele mniej od Was. Chyba, że boicie się czegoś dowiedzieć i unikacie okazji do zapoznania się z dokumentami. To tez zrozumiem, bo ja nie chcę się w to mieszać. Macie więcej cywilnej odwagi.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl
  • img
    \