ďťż

: Beaujolais Nouveau. Jak młode wino

Pary_anime

No to mamy już od kilku lat nową świecka tradycję i to z importu.

Dziś (trzeci czwartek listopada) śwęto młodego wina - Beaujolais Nouveau. Jest okazja znowu wypić i się zabawić. Z chwaleniem sie, że coś takiego sie piło to lepiej uważać, gdyż można trafić na jakiegoś znawcę - który zarzuci nam, że pijemy mało szlachetny i niedorobiony trunek i że to tylko taki wybryk marketingowy "mających muchy w nosie Francuzików".

Ale jest i pociecha. Tegoroczne młode (cienkie) winko nie musi mieć smaku sikacza, bo było gorące lato, a to zwiększa ilość cukru w gronach.

Póku nie znajdziemy jakiejś polskiej nowej świeckiej tradycji to "Na zdrowie"


ojej, rzeczywiscie mamy swieto:) trzeba to uczcic, tylko skad wziac beaujolais na wsi skorosze ?
Co prawda dopiero dziś, ale święto jest święto. Widziałem takie wino - ale nie zwróciłem uwagi czy tegoroczne, chociaż skoro się tak nazywało to pewnie tak, w TESCO Mory

Pozdrawiam
Michał
michalc1 napisał(a):Co prawda dopiero dziś, ale święto jest święto. Widziałem takie wino - ale nie zwróciłem uwagi czy tegoroczne, chociaż skoro się tak nazywało to pewnie tak, w TESCO Mory
Święto jest święto, a tradycja tradycją

Trzeba przestrzegać i już Nawet jeśli będzie to dopiero po Andrzejkach


Sl@o napisał(a):michalc1 napisał(a):Co prawda dopiero dziś, ale święto jest święto. Widziałem takie wino - ale nie zwróciłem uwagi czy tegoroczne, chociaż skoro się tak nazywało to pewnie tak, w TESCO Mory
Święto jest święto, a tradycja tradycją

Trzeba przestrzegać i już Nawet jeśli będzie to dopiero po Andrzejkach

W związku z pewnymi wątpliwościami co do własciwej daty świętowania proponuję zacząć świetować dziś a skonczyć po andrzejkach, wtedy ryzyko ominięcia właściwego dnia zostanie w znacznym stopniu ograniczone
Co prawda dopiero prawie tydzień po ww. święcie, ale otworzyłem dziś butelkę tegorocznego Beaujolais Nouveau i... rewelacja. Jakkolwiek by nie spojrzeć jest to Beaujolais, ale w porównaniu do trzech ostatnich roczników, które nawet jak na Beaujolais były marne, rok 2003 zapowiada się wspaniale! O ile mnie pamięć nie myli, zdecydowanie przewyższa to samo wino z roku 2000, który to rocznik ogólnie rzecz biorąc pod względem win francuskich wypadł fantastycznie.

Zapach jest urzekający, a smak bardzo bogaty. Pierwsza nuta wyraźnie malinowa i porzeczkowa. Później smak się trochę spłaszcza, ale pierwsze wrażenie bardzo pozytywne.

O tradycyjnych konsekwencjach spożywania młodego wina będę mógł napisać dopiero jutro.
kuba napisał(a):Co prawda dopiero prawie tydzień po ww. święcie, ale otworzyłem dziś butelkę tegorocznego Beaujolais Nouveau i... rewelacja. .

Zapach jest urzekający, a smak bardzo bogaty. Pierwsza nuta wyraźnie malinowa i porzeczkowa. Później smak się trochę spłaszcza, ale pierwsze wrażenie bardzo pozytywne.

Kuba masz całkowita rację, nam też w końcu udało się wczoraj rozkoszować się tegorocznym Beaujolais i doznania mamy podobne .
kuba napisał(a):O tradycyjnych konsekwencjach spożywania młodego wina będę mógł napisać dopiero jutro.

Wino dobre, a i konsekwencji brak!
Czy już ktos próbował w tym roku młodego wina?
Sl@o napisał(a):Czy już ktos próbował w tym roku młodego wina?
Ja nie próbowałem, ale słyszałem, że znawcy (smakosze) oceniaja tegoroczne Beaujolais Nouveau jako gorsze od tego z 2003 r.
No proszę, czego to można dokonać prostym marketingiem... Kiedyś na to wino nikt by nie spojrzał.
Może w podobny sposób wypromujemy nasze polskie "siary"? Cóż to byłby za widok! "Uśmiech Boryny" na francuskich salonach

ps.
Świetne Beaujolais Nouveau piłem niedawno w pizzeri przy Dzieci W-wy (nie podaję nazwy, żeby nie wyszło, że to jakaś kryptoreklama).
Wino marki wino
Beaujolais Nouveau to produkt globalizacji - minimum jakości, światowy zasięg i genialny marketing
W tym roku globalne wino ma podbić Chiny.
Tyle już pisano o święcie Beaujolais Nouveau, że zacznijmy może tak: "Nigdy nie uczestniczyłem w pogrzebie, w którym idea śmierci byłaby aż tak nieobecna". Słowa te wypowiedział jeden z uczestników wielkiego, monumentalnego pochówku Wiktora Hugo w Paryżu w roku 1890. Milionowy tłum wykorzystał okazję, jaką stworzyła żałobna uroczystość, i wyległ na ulice nie po to, by się smucić, lecz świętować. "Noc szaleńców", pisała ówczesna prasa, "smutna orgia". W istocie, ulice i skwery miasta zamieniły się w scenę dla nieskromnych bachanaliów i, jak stwierdzono w wielu relacjach, kopulowano na potęgę.
W ryzykownym zestawieniu uroczystego pogrzebu ze świętem Beaujolais Nouveau nie chodzi o wyczyny miłosne, które w trzeci czwartek listopada miałyby grozić ulicom naszych miast. Chodzi o charakter święta, w którym liczy się nie tyle jego treść, ile sama zabawa i konsumpcja. W Halloween mało kto pamięta o zmarłych, w Dniu Świętego Patryka nie myśli się o Irlandii, a w święto Beaujolais Nouveau najmniej ważne jest wino. Cały świat będzie się bawił identycznie, pił to samo, a w Paryżu i Strasburgu jak zawsze podpalą parę samochodów i rozbiją kilka sklepowych witryn.

Ciąg dalszy artykulu mozna przeczytać tutaj
A ostatnio pojawiły się już w sklepach z alkoholem ogłoszenia, że można składać zamówienia na tegoroczne Beaujolais Nouveau. Czyżby aż tylu było chętnych, żeby nie można było kupić "nowego beuajolais" tak z ulicy
Kilka lat temu, w specjalistycznym sklepie z winami, pan sprzedawca zapytał moją żonę, czy życzy sobie Beaulojais Nouveau "z tego, czy z zeszłego roku"
Ja osobiście polecam Beaujolais Nouveau własnej produkcji.
W tym roku nastawiłem swoje pierwsze winko i już po dwóch miesiącach jest bardzo smaczne. Podstawa to dobre owoce i sprawdzony przepis.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl
  • img
    \