: Crash Testy

Pary_anime

Fajnie, ktoś robił crash testy na bramie garażowej na II etapie. Bramie nie wyszło to na zdrowie!

Ciekawy jestem co na to ochrona, mają kamery a może to również nie leży w ich kompetencji! !

Pozdrawiam
piersze primo crash test zostal wykonany za pomoca mojego bolidu. w skrocie rzecz ujmujac, drzwi garazowe zaczely sie zamykac w trakcie cofania na parking i nie zatrzymaly sie nawet w chwili gdy zwarly sie z dachem samochodu.

pan specjalista ktory dzis rano przybyl na ogledziny, stwierdzil ze to wina samochodu bo drzwi sa najlepsze na swiecie oraz - tu cytat - "bezawaryjne" - koniec cytatu...

drugie primo: zanim zaczniemy atakowac ochrone i ostrzeliwac ja z ciezkiego kalibru, moze pospiesze z informacja, ze chlopaki z budki zjawili sie w blyskawicznym tempie. inna sprawa ze na ich tasmach nic nie widac zapisany jest jedynie obraz samochodu na wstecznych swiatlach, dlugo nic i nagle brama jest malo halo, bez widocznych na obrazie przyczyn.

dzis rano podczas ogledzin i wyceny strat ujal mnie swoim podejsciem pan z administracji, ktory jak by zapominajac o tym ze samodzielnie zglosilismy z moja kobita cala sprawa do niego oraz ochrone, usilowal mi wmowic ze migam sie od odpowiedzialnosci, przytakujac przy okazji panu ktory instalowal brame i ktorego zdaniem: a) niepotrzebne sa czujki ruchu z obu stron wjazdu, b) brama nie musi sie podnosic w chwili gdy napotyka na opor ze strony stojacego pod nia pojazdu, c) usilowal wmowic ze na 15 metrach przedsionka, nasz bolid rozpedzil sie do jakiejsc kosmicznej szybkosci co jest glowna przyczyna calego wypadku.

bog mi swiadkiem, chcialbym miec samochod ktory na wstecznym potrafi rozpedzic sie na 15 metrach do szybkosci potrzebnej do oszukania czujek i radarow policyjnych.

tak czy siak, sprawa zostala juz wczoraj zgloszona do administracji i panow z budki, i nabiera dalszego toku, czyli ustalenia przyczyn zamkniecia sie bramy nad jadajacym bolidem.

czy te wyjasnienia sa wystarczajace?

pozdr

rafal
aaaa i zeby nie bylo niedomowien, jesli bedzie tak ze wina w zaistnialej sytuacji lezy po mojej stronie oczywiscie nie bede sie wymigiwali pokryje szkody z ubezpieczenia

dodaje to na wypadek gdyby komus to nieopatrznie wpadlo do glowy w glowe jednak zachodze co by sie stalo gdyby na przyklad komus w trakcie wyjerzdzania z brawy zgasl samochod i ustawil sie tak, ze nie wchodzil by w zasieg czujki? przecielo by bolida na pol? czy jak?

pa

rafal

No ja nie mogę...

A ja sobie dość często szybko wjeżdżam pod zamykającą się bramę, żeby się otworzyła (bez sensu jest to, że jak się już zacznie zamykać to się jej nie da "zawrócić" pilotem)...

Chyba zacznę uważać.
Zwracam honor i przepraszam ochronę , pospieszyłem się z tym osądem, ale już myślałem że to jakiś wandal, tylu jest ich w naszym kochanym kraju. Mam nadzieję że samochód jest cały ?!

Pozdrawiam
Tomaszf
Cytat:[quote="minimal"]piersze primo w skrocie rzecz ujmujac, drzwi garazowe zaczely sie zamykac w trakcie cofania na parking i nie zatrzymaly sie nawet w chwili gdy zwarly sie z dachem samochodu./quote]Rafał! Swego czasu Leszko sygnalizował, że są jakieś problemy z bramami na II etapie, Pavlisty się akurat wybierał do zarządcy i miał ten fakt zgłaszać, ale Leszko poprosił o wykasowanie tego postu, więc Pavlisty dał sobie spokój. Może więc warto porozmawiać z Leszko, o co mu wówczas chodziło? Może to jest jakiś klucz do wyjaśnienia tej zagadki.

A tak na marginesie - z własnego doświadczenia wiem, że jak brama zacznie się zamykać, to nie ma zmiłuj, możesz sobie człowieku klikać i klikać pilotem, a ona jak osioł i tak się zamknie. Czy ktoś się na tym zna, czy to jest normalne? Czy takie bramy tak mają Poratujcie człowieka, który się na tym nie zna.
Bramy w III etapie reagują prawidłowo. Podczas wjazdu/wyjazdu kiedy brama się zamyka można sterować ją pilotem ( zatrzymać) . Kiedy stoimy na linii czujników drzwi bramki nie zamykają się.

Pozdrawiam
TomaszF napisał(a):Bramy w III etapie reagują prawidłowo.
Skoro piszesz bramy, to rozumiem, że masz na myśli zarówno bramę wewnętrzną, jak i zewnętrzną? Jestem prawie na 100% pewna, że nasza brama wewnętrzna nie reaguje na klikanie pilotem. Co do zewnętrznej nie miałam okazji wypróbować.
Czyżby na III etapie była jakaś inna brama wewnętrzna niż na II? Czy ktoś coś na ten temat wie?

Pozdrawiam
spiesze z potwierdzeniem, ze obie bramy na III eatpie reaguja prawidlowo na "zawrocenie" pilotem.
natomast nigdy nie atakowalem czujnikow zamykajacej sie bramy wiec nie wiem jak zareaguje... a po doswiadczeniach minimala to chyba utrzymam moj dystans do bram w mocy.
philz napisał(a):No ja nie mogę...

A ja sobie dość często szybko wjeżdżam pod zamykającą się bramę, żeby się otworzyła (bez sensu jest to, że jak się już zacznie zamykać to się jej nie da "zawrócić" pilotem)...

Chyba zacznę uważać.

i słusznie, bo jak dla mnie ewidentnie brakuje czujki od strony przedsionka, wiec jeśli jedziesz wolno i nie przetniesz promienia po drugiej stronie brama zamknie się i final.

dodatkowym zarzutem co do działania bramy jest fakt, ze jeśli napotka ona opór, to podnosi się o dwa, trzy centymetry i staje. jeśli wiec tak jak w moim przypadku, trafi w tylnia szybe, po podniesieniu się o te parę centymetrów, zahacza o dach i jedzie po całości.

dziś rano pan który zakładał bramy stwierdził ze to normalne i wszystkie bramy tak działają, tymczasem nasz ochroniarz doniósł ze na pierwszym etapie w takiej sytuacji brama idzie w gore do końca. kiedy powiedziałem o tym magikowi od bramy nagle przypomniało mu się ze jest kilka standardów bram i na każdym etapie jest inny. tylko czy ja jestem święty turecki, żeby znać się na wszystkich standardach bram? poza tym jak na mój gust brama powinna podnosi sie do końca.

TomaszF napisał(a):Mam nadzieję że samochód jest cały ?!

Tylna owiewka - montowana fabrycznie, nie mam tuningowanego samochodu - nadłamała się, i cały dach jest powgniatany i porysowany. uszkodzenie bramy wynikło chyba z uderzenia w owiewkę właśnie, gdyby brama się podniosła o parę centymetrów wyżej nie było by chyba tematu. ale brama stanęła, wygięła się o owiewka po czym zarysowała dach, co świadczy o tym ze jednak zatrzymała się miast podnieść jak próbował dziś udowodnić pan od bramy i jakiś młodzieniec z administracji.

Nika napisał(a):Rafał! Swego czasu Leszko sygnalizował, że są jakieś problemy z bramami na II etapie, Pavlisty się akurat wybierał do zarządcy i miał ten fakt zgłaszać, ale Leszko poprosił o wykasowanie tego postu, więc Pavlisty dał sobie spokój. Może więc warto porozmawiać z Leszko, o co mu wówczas chodziło? Może to jest jakiś klucz do wyjaśnienia tej zagadki.

tak zrobię z pewnością. jeszcze raz dodaje ze nie jest to kwestia wymigiwania się od odpowiedzialności. jeszcze wczoraj byłem skłonny wziąć cala winę na siebie, jednak po dzisiejszym spotkaniu z administratorem i magikiem od bram jestem przekonany ze cos w sprawie działania bram jest nie tak, chłopaki plątali się w zeznaniach i strasznie chcieli udowodnić ze bramy są cacy, super i najlepsze. dobili mnie stwierdzeniem ze - cytuje - to najlepsze niemieckie bramy, bezawaryjne i nikt nigdy nie miał z nimi kłopotów - koniec cytatu. na pytanie czy istnieje jakiś wykaz awarii które obserwowałem od początku parkowania w podziemiach i które były w pewnym okresie permanentne, magik poczuł się obrażony wsiadł do samochodu i pojechał, a pan z administracji stwierdził ze przychyla się do zdania magika i wtedy opadły mi łapy.

Nika napisał(a):A tak na marginesie - z własnego doświadczenia wiem, że jak brama zacznie się zamykać, to nie ma zmiłuj, możesz sobie człowieku klikać i klikać pilotem, a ona jak osioł i tak się zamknie. Czy ktoś się na tym zna, czy to jest normalne? Czy takie bramy tak mają Poratujcie człowieka, który się na tym nie zna.

ja nie wiem jak to działa ale zauważyłem, ze jeśli na dworze jest wilgotno, klikac można z dobre parę minut, przy suchej aurze wystarczy kliknąć przed wjazdem do podziemi i obie bramy otwierają się zanim się do nich dojedzie.

TomaszF napisał(a):Bramy w III etapie reagują prawidłowo. Podczas wjazdu/wyjazdu kiedy brama się zamyka można sterować ją pilotem ( zatrzymać) . Kiedy stoimy na linii czujników drzwi bramki nie zamykają się.

to może wynikać z faktu który przedstawił dziś magik od bram. na każdym etapie zamontowano inny system. tak wiec doznania z używania bram mogą być na każdym etapie diametralnie rożne.

aaaa i jeszcze jedna sprawa wczoraj pan z administracji stwierdził ze przyczyna może być uszkodzona czujka, która systematycznie jest masakrowana zdaniem pana z administracji przez parkujący pod ścianą samochód. dziś nie było już o tym mowy, za to okazało się ze to mój samochód wyrwał jakieś elementy bramy co ma dowodzić szybkości z jaka poruszał się bolid.

zakładając nawet ze faktycznie jakiś samochód uszkadza czujkę, trudno mieć do niego pretensja i raczej fakt ten powinien dać administracji do myślenia. a czujka powinna zostać umieszczona w miejscu w którym nie będzie narażona na uszkodzenia. takie jest przynajmniej moje zdanie.

bo na dzień dzisiejszy wygląda to tak, ze poinstalowano jakieś dziwnie działające bramy, poumieszczano czujki w miejscach które powodują ryzyko uszkodzenia, mało tego czujki są tylko z jednej strony i nie wychwytują ruchu po obu częściach bramy, a w ewentualnej sytuacji kryzysowej za wszelka cena administracja – mowie na podstawie dzisiejszego kontaktu z panem z administracji - stara się udowodnić winę mieszkańców. co jest o tyle chore, ze jeśli Viterra zapodała nam źle działające urządzenia to ona powinna ponosi koszty ich napraw i wymiany. oczywiście nie mowie o ewidentnych sytuacjach w których ktoś rozpędza się i wali w bramę, ale to czysta abstrakcja wiec nie powinna być brana pod uwagę

tak czy siak jestem ciekaw opinii expertow z ubezpieczalni. ci dopiero będą pewnie wymyślali cuda żeby przewalić winę na druga stronę

pozdro

rafal
A jaki etap sąsiadka reprezentuje, bo jaj jestem pewny że obie bramy III etapu reagują,...reagowały do dnia 23.09.2003 8:00 prawidłowa. Miałem okazje sprawdzić dzisiaj rano.

Pozdrawiam
Tomek
Cytat:[quote="gifizoo"]spiesze z potwierdzeniem, ze obie bramy na III eatpie reaguja prawidlowo na "zawrocenie" pilotem.
Dzięki za informację, widzę, że jest kolejny temat na zebranie , a czas nagli, bo termin rękojmi upływa.
Cytat:natomast nigdy nie atakowalem czujnikow zamykajacej sie bramy wiec nie wiem jak zareaguje...
Teraz sobie przypomniałam, że całkiem niedawno ledwo uniknęliśmy przytrzaśnięcia bramą zewnętrzną. Jak wyjeżdżaliśmy z parkingu zobaczyliśmy wjeżdżający do garażu samochód, na zakręcie było bardzo ciasno, trochę się wahaliśmy, czy jechać do przodu, czy się cofać, no i pojechaliśmy do przodu, bo z tyłu zamykała nam się brama . Nie wiem, czy by się zatrzymała, jak nie dalibyśmy rady umknąć.
A jak jest od strony technicznej, czy taka brama powinna reagować na czujniki, czy nie. Czy to zależy od typu bramy? Czy ktoś ze Skorosza coś na ten temat wie? Będziemy wdzięczni za informacje

Pozdrawiam
TomaszF napisał(a):A jaki etap sąsiadka reprezentuje
Jesem z II etapu.
Jak już pisałam nie mam wątpliwości, co do tego, że jeżeli brama wewnętrzna zacznie się zamykać, to jest już koniec.( i nie ma na to wpływu pogoda ) Trzeba spokojnie poczekać, aż brama opadnie i ponownie kliknąć. Zdarzało mi się to wielokrotnie.
A tak na marginesie to przez pewien okres czasu ta brama była w ogóle podniesiona. Ale podobno wynikało to z tego, że była w taki sposób ustawiona.

Rafał, to czy na wszystkich etapach są takie same bramy można bardzo łatwo sprawdzić. Przecież wiesz kto ma wszystkie dokumenty związane z osiedlem. Trzeba się tam udać i pobadać, póki dla naszego etapu nie skończyła się rękojmia. A termin chyba wkrótce upływa. Czy pamiętasz, kiedy te bramy były odbierane? A w ogóle, to która brama zaatakowała Twój samochód?

Pozdrawiam
Nika napisał(a):Zdarzało mi się to wielokrotnie.

ciekaw jestem jak bys zareagowala na opinie magika ktory usilowac dzis dowiesc ze bramy dzialaja bez zarzutu ja wpadlem w furie choc z natury jestem spokojny

Nika napisał(a):Rafał, to czy na wszystkich etapach są takie same bramy można bardzo łatwo sprawdzić. Przecież wiesz kto ma wszystkie dokumenty związane z osiedlem. Trzeba się tam udać i pobadać, póki dla naszego etapu nie skończyła się rękojmia. A termin chyba wkrótce upływa. Czy pamiętasz, kiedy te bramy były odbierane?

to prawda, trzeba chyba zawalczyc o dostosowanie bram do wymogow bezpieczenstwa bo za chwile zostaniemy z nimi sami nie znam czasu ich instalacji ale postaram sie dzis dowiedziec

Nika napisał(a):A w ogóle, to która brama zaatakowała Twój samochód?

wewnetrzna. ta dzielaca przedsionek od wlasciwego garazu

pozdr

rafal
Cytat:[quote="minimal"ciekaw jestem jak bys zareagowala na opinie magika ktory usilowac dzis dowiesc ze bramy dzialaja bez zarzutu Ja nie zgłaszałam tej usterki, gdyż nie wiedziałam, czy ta brama powinna dać się "zawracać", czy nie. Nie mam zwyczaju zabierać głosu, jak się na czymś nie znam. Ale ta brama wydawała mi się dziwna.
Dlatego, jak pamiętasz, od razu zareagowałam na post Leszka i zaczęłam się rozwodzić nad rękojmią. Ale jak on się wycofał, to sobie z Pavlistym pomyśleliśmy, że może nam się wydaje, iż z tą bramą jest coś nie tak. I daliśmy zarządcy spokój. Czy te nasze posty ( tj moje i Leszka ) są do odzyskania, coś słyszałam o archiwizacji? Byłby to dowód na to, że usterki nie zostały wymyślone w związku z Twoim samochodem, a istniały już wcześniej.

Może poszukaj informacji o tym, czy bramy powinny spełniać jakieś wymogi bezpieczeństwa. Czy nie jest tak, że bramy muszą mieć tak rozmieszczone czujki, aby nie przycinały ludzi.

Ale bym się uśmiała, jakby się okazało, że z oskarżonego staniesz się pokrzywdzonym , czego oczywiście życzymy.

Pozdrawiam
O ile pamiętam, to z małżonką kiedyś o mało nie dostaliśmy zawału, jak brama się zaczęła zamykać w chwili, kiedy przejeżdżaliśmy pod nią naszym ślicznym nowym autkiem. Ale na szczęście bardzo szybko zaczęła się cofać i otworzyła się z powrotem do końca. Potwierdzam więc twierdzenie jednego z przedmówców, że bramy na I etapie potrafią robić takie sztuczki.
Nika napisał(a):...od razu zareagowałam na post Leszka i zaczęłam się rozwodzić nad rękojmią. Ale jak on się wycofał, to sobie z Pavlistym pomyśleliśmy, że może nam się wydaje, iż z tą bramą jest coś nie tak...
Mój problem z bramą (wewnętrzną własnie) na II etapie polegał na tym, że w większości przypadków po przejechaniu samochodem nie zamykała a na pilota czasem reagowała, a czasem nie . Trwało to od dłuższego czasu. Po moim poście nagle albo ktoś to naprawił albo coś "zaskoczyło" bo większych problemów nie było.
O ile jednak bramę zewnętrzną można było zawsze (testowałem) zatrzymać gdy się opuszcza lub podnosi (idzie w dół - pilot - zatrzymuje się - pilot - idzie w górę itd.) to wewnętrzna po naciśnięciu pilota lub przejechaniu przez fotokomórkę idzie jak "niemiecki czołg" do góry lub na dół i przyznam, że też kiedyś się spociłem próbując przejechać za kimś bo mi się śpieszyło (teraz już tego nie robię).
Poprosiłem o wycofanie mojego postu bo zrobiło mi się ... gdy po fakcie zobaczyłem, iż odpowiedziałem na jakiś post sprzed kilku miesięcy, a brama, jak już wcześniej wspominałem, nagle po tym zaczęła "działać". Mea Culpa więcej tego nie zrobię (a i minimalowi dostało się wtedy od kogoś, że wykasowuje posty).

pozdrawiam,
leszek
Na III etapie, bramy działają w następujący sposób:
Pilot - brama w górę, nieważne czy jest na dole czy idzie w dół. Dochodzi na maxa na górę i odczekuje swoje po czym próbuje jechać w dół.
Przerwanie fotokomórki - brama w górę na maxa, tak jak z pilota. Jak stoi się pod bramą, to ona jest otwarta cały czas. Brama nie podjeżdza tylko trochę, tylko na maxa.
Z tego co wiem, jest to standardowe zachowanie bram w budynkach mieszkalnych. Przynajmniej takie powinno być. Sytuacją niedopuszczalną jest zamknięcie się bramy na stojący pod nią samochód.
Rafał, proponuję wezwać rzeczoznawcę, albo gościa od ubezpieczenia samochodu, albo żeby on ściągnął rzeczoznawcę. A co by było jakbyś to ty stał pod bramą, a ona się zamknęła? Tutaj szwankuje sposób myślenia montera od bramy, bo ona jest po prostu niebezpieczna.
Jeszcze jedno, Rafale:
Jak bramy działają tak samo na I i na III etapie, to wydaje mi się ze na II też powinny. Na III to jak chcesz przetestować to zapraszam, na I Kuba mieszka więc z testami też nie będzie problemu. I tutaj wydaje mi się że masz dużą kartę przetargową, dlaczego zrobili inaczej na II etapie, jeżeli zrobili. Jak się zepsuło, to i tak pójdzie z ubezpieczenia OC osiedla, jak takie jest (chyba powinno być, właśnie w takich przypadkach).
Jak chcesz to się dowiem, czy kumpla ojciec ma uprawnienia rzczoznawcy w takich sprawach, w samochodach na pewno ma.
_voy_ napisał(a): Jak się zepsuło, to i tak pójdzie z ubezpieczenia OC osiedla, jak takie jest (chyba powinno być, właśnie w takich przypadkach).
Jeżeli przyjmiemy hipotetyczne założenie, że istnieje wada fizyczna bramy, to najpierw trzeba ustalić, czy obowiązuje rękojmia. Z tego co wiem, to powinna jeszcze obowiązywać. Dlaczego wspólnota ma płacić skoro jest odpowiedzialność sprzedawcy. NIech sprzedawca naprawia, bądź lepiej wymieni tę szwankującą bramę. Podobnie jest ze zniszczeniem samochodu-odpowiada ten, z czyjej winy zamontowano bramę nie spełniającą norm technicznych, co doprowadziło do powstania szkody. (zob. ogólne zasady odpowiedzialności za szkodę art. 415 i nast. kc).
Jeszcze raz zastrzegam, że są to tylko rozważania odnoszące się do sytuacji nakreślonej przez Voy'a- a więc zakładamy, że Rafał ma rację.

Pozdrawiam

Post zmieniony na prośbę Niki - wstawiłem inny numer artykułu kc.
Kuba (Moderator)
1. Jak już zacznie się zamykać, to się zamyka do końca - pilot nie działa
2. Chyba, że się wjedzie w czujkę, wtedy się otwiera do końca
3. Brama zewnętrzna szybciej się sama zamyka po przejechaniu (tzn. mniej czasu mija od minięcia czujki do rozpoczęcia zamykania).

Uważam, że to powinno działać tak:

1. Brama zamknięta
1a. Pilot -> brama się otwiera do końca, odliczanie

2. Brama się zamyka
2a. Pilot -> brama się otwiera do końca, odliczanie
2b. Przeciecie czujki -> brama sie otwiera do końca, odliczanie

3. Brama otwarta
3a. Pilot -> brama się zamyka
3b. Koniec odliczania -> brama sie zamyka

Chyba tyle
Nika napisał(a): Dlaczego wspólnota ma płacić skoro jest odpowiedzialność sprzedawcy.
Chciałam jeszcze wyjaśnić dlaczego uważam, że skorzystanie z ubezpieczenia wspólnoty jest dla wspólnoty niekorzystne.

Z zasady ogólne warunki umów ubezpieczeniowych są tak skonstruowane, że jak się korzysta z ubezpieczenia, to się traci zniżki. Nie sądzę, aby w naszej sytuacji było inaczej. Chociaż przyznaję, że nie wiem, czy w ogóle jesteśmy od takich zdarzeń ubezpieczeni.
Każdy kierowca chyba wie, czym grozi skorzystanie np z autocasco, za rok nie ma się żadnej zniżki.

Dlatego uważam, że dopóki istnieje rękojmia, trzeba uderzać do sprzedawcy, bo po to są w kodeksie cywilnym przepisy o odpowiedzialności sprzedawcy za wady rzeczy, żeby z nich korzystać. Im szybciej zgłosi na piśmie swoje roszczenia, tym lepiej, bo termin nie ucieknie.

Korzystanie z ubezpieczenia wspólnoty jest ostatecznością i może wchodzić w grę, gdy nikt inny nie odpowiada za szkodę.

Pozdrawiam
zgadzam się ze zdaniem Niki, tym bardziej ze jak się okazuje bramy wjazdowe na 2 i 3 etapie nie są nasza własnością! otóż vitera do dziś nie oddala ich pod władanie naszej wspólnoty.

zgodnie z waszymi wskazówkami tak szybko jak to będzie możliwe wystąpię do mojego ubezpieczycie la o wydelegowanie experta który zajmie się sprawa bram, określeniem przyczyn wypadku itp. oczywiście jeśli się okaże ze kolizja nastąpiła z winy mojego bolidu, nie będę widział nic zdrożnego w fakcie ze naprawa zostanie opłacona z mojego ubezpieczenia. jeśli zaś okaże się ze bramy są wadliwie poinstalowane, źle działa system czujek itp itd - tutaj przychylam się do opinii Filipa w tej sprawie - chyba oczywistym jest ze vitera nie dość ze sama naprawi bramy to jeszcze dodatkowo powinna przeanalizować i zmienić system bezpieczeństwa nimi zawiadujący.

Zresztą niezależnie od opinii experta vitera powinna zainteresować się właściwym działaniem bram.

tak na marginesie zastanawiam się nad postawa pana z administracji naszego osiedla. skoro bramy nie są nasza własnością, to w czyim interesie występował on w trakcie przedwczorajszych oględzin? naszej wspólnoty? czy vittery? jako ze za wszelka cenę starał się dowieść ze bramy działają bez zarzutu, i winę za ich zła prace ponoszą mieszkańcy, wygląda na to ze pomimo faktu ze ów pan żyje za nasze czyli wspólnoty pieniądze, bliżej mu do bronienia interesów developera niż samej wspólnoty. Czy to nie zastanawiające?

dodając do tego kilka innych sytuacji w których ów pan wyraża kompletny brak zainteresowania uwagami i opiniami mieszkańców dotyczącymi zieleni, porządku, oświetlenia itp itd zbywając je stwierdzeniem ze to nie leży w jego gestii zadaje pytanie "co leży w gestii administracji i dla kogo ona pracuje?"

dziękuje za uwagę.

rafal
minimal napisał(a):(...) jak się okazuje bramy wjazdowe na 2 i 3 etapie nie są nasza własnością! otóż vitera do dziś nie oddala ich pod władanie naszej wspólnoty.
Ech!......Minimal! Stałeś się kamyczkiem rzuconym na szaniec dałości o poprawność wykonania naszego osiedla Chociaż dla Ciebie i Frygi to chyba małe pocieszenie.
Co do jednej rzeczy nie ma wątpliwości-jak będzie odbierana nasza brama, to dołożymy wszelkich starań, aby sprawdzić prawidłowość jej funkcjonowania. A i okres rękojmi wykorzystamy należycie .

Pozdrawiam
Nika napisał(a):Co do jednej rzeczy nie ma wątpliwości-jak będzie odbierana nasza brama, to dołożymy wszelkich starań, aby sprawdzić prawidłowość jej funkcjonowania. A i okres rękojmi wykorzystamy należycie .

w sensie przeprowadzimy kilka kolejnych crash testow? na mnie nie liczcie juz mam to za soba moze ktos chetny?

a na powaznie to mysle ze trzeba bedzie przy okazji odbierania bramy sprawdzic czy posiadaja one odpowiednia liczbe czujek, nie zamykaja sie nad jadacymi samochodami itp.

i z tego co juz widac nie bedzie mozna zostawic tego w rekach administracji, ktora ewidentnie ma jakies powiazania z vitera. oczywiscie moge sie mylic ale takie wnioski nasuwaja sie po kontaktach z panem z administracji. mozliwe ze sa mylne, ale jego zachowanie wydaje mi sie bardzo dziwne.

pozdr

rafal
minimal napisał(a):Nika napisał(a):Co do jednej rzeczy nie ma wątpliwości-jak będzie odbierana nasza brama, to dołożymy wszelkich starań, aby sprawdzić prawidłowość jej funkcjonowania. .
w sensie przeprowadzimy kilka kolejnych crash testow? na mnie nie liczcie juz mam to za soba moze ktos chetny? l

NIe...Tobie takiego poświęcenia nie śmiałabym proponować. Ty już swoją robotę wykonałeś

Myślałam raczej o tym, aby w czasie sprawdzania prawidłowości funkcjonowania czujek pod bramę wsadzić kogoś, kto ma wielkie zaufanie do sprzedawcy Ale palcem tej osoby pokazywać nie będę, bo mama mówili , że to nieładnie
Czy jest jakiś szczególny powód dla które go obie bramy nie otwierają się po naciśnięciu jednego guzika? Tak chyba byłoby wygodniej?
mysle ze to kwestia podzialu na parking dla gosci i wlasciwy, wpada do ciem hanka z broka i nie musisz otwierac obu skrzydel zeby je umiescic na miejscach dla gosci itp. ale moge sie mylic

ps. danke za linka do Slipknota stary ale jary ))

rafal
tak dla scislosci, na kazdym etapie jest brama innego rodzaju. na III najlepsza, a co za tym idzie najmniej awaryjna.

pozdr
justyna
Ja się tam na bramach nie znam, ale tak na chłopski rozum , nawet jeżeli nasza brama jest innego typu niż ta na III, to i tak nie może zacinać się, czy opadać na samochody.
A jeżeli to robi, to jest to problem sprzedawcy. Albo niech ją tak ustawi, by działała sprawnie, albo niech wstawi taką jak na III etapie.

To sprzedawca powinien wybrać taki typ bramy, aby nie było z nią kłopotu. Nas nie obchodzi przecież rodzaj bramy. Urządzenie to ma po prostu działać.

Uważam, że tej sprawy nie możemy odpuścić, bo jak się takie coś zgodzimy, to po okresie rękojmi, będziemy do niej dopłacać sami.

Fryga, bardzo przeraziła mnie ta historia z bramą opadającą na Wasz samochód, dlatego tak na tę bramę naciskam.

Pozdrawiam
minimal napisał(a):mysle ze to kwestia podzialu na parking dla gosci i wlasciwy, wpada do ciem hanka z broka i nie musisz otwierac obu skrzydel zeby je umiescic na miejscach dla gosci itp.

rafal

Nawet jak wpada bronka to i tak jakoś do drzwi od klatki trza sie dostac. Nie lubie chodzic na okolo przez furtke.
Tak no i naprawili brame. Tyle ze nadal jej zamykania nie da sie zatrzymać pilotem. A drugie usprawnienie polega na tym, że jak sie otworzy pierwsza brama i przez nią się przejedzie to dopieor wtedy druga brama reaguje na pilota. Przedtem 2 brama reagowala na pilota nawet zanim 1 sie otworzyla. TO sie nazywa postęp.
dJabol, piszesz o bramach na parking drugiego etapu?
Dni kilka temu otworzyłem pierwszą tj. zewnętrzną bramę ale mineło parę chwil zanim ruszyłem by przez nią przejechać a ta nagle dawaj zamykać się. Albo udało mi sie ją zatrzymać pilotem albo zareagowała na pojawienie sie mojego samochodu w obszarze działania jej czujnika - zatrzymała się i cofnęła do stanu "pełnego otwarcia".
Druga sprawa - nadal udaje mi się uruchomić otwieranie zewnętrznej bramy i zaraz po tym wewnętrznej.

"i to by było na tyle...

... bo na przodzie jest już coś innego" J.T. Stanisławski

mariusz
jedyne co mozemy zrobic to wysylac pisma do administracji za kazdym razem jak brama zadziala nie tak, zacznie sie zamykac nad samochodem itp.

w przeciwnym wypadku przy kolejnej sytuacji gdy znow komus wrota zamkna sie na masce pechowiec uslyszy od kogos z administracji ze "brama dziala bez problemow, i nikt do tej pory nie zglaszal usterek, co za tym idzie musi pa/pani zaplacic za jej uszkodzenie".

nasze forum dla administracj nie istnieje i ile bysmy nie pisali tutaj o wadach w bramach Mirjam ma to gleboko w posladkach.

pozdr

rafal

: Crash Testy

Pary_anime

Linki

Cytat