Pary_anime
W drugi dzień świąt miałem TAKĄ akcję, że chyba nigdy nie zapomnę. Wracałem akurat z basenu, zmęczony i szczęśliwy. Nagle dostaję silną intuicyjną wiadomość:
„Kup zdrapkę za 1zł w totolotku. Wygrasz.”
A ja na to:
„Skąd wiesz? Czy na pewno wygram?”.
To jest bardzo dobre pytanie. Dzięki temu upewniam się co do przekazu, czasami odpowiedź jest że nie wiem. Ale tym razem:
„Wiem, zaufaj mi. Wygrasz. Idź do totolotka”.
No to przechodzę przez ulicę. Nagle sobie przypominam że mam w kieszeni tylko dychę, a miałem kupić dwie mineralki i nie starczy na zdrapkę. Ale zaraz! Na pewno mam jakieś drobniaki w plecaku. No to otwieram małą kieszonkę i faktycznie. Wyciągam 1,50zł. Gdy wyciągam monety, wypada mi klucz do domu. Patrzę pod siebie, a tu stoję na jakiejś kracie ściekowej… No to klucz w plecy!
Podchodzę trzy kroki do totolotka a tam zamknięty. Pytam podświadomości o co chodzi, a ona:
„Auheauheauheh adios madafaka!”
„No dobra, poddaję się. O co ci wreszcie chodzi?”
I tu dostałem wiadomość, którą podświadomość chciała mi przekazać. A tej wiadomości tak bardzo nie chciałem słyszeć, że od razu ją odrzuciłem. A jednak, jak pomyślałem o tym kluczu … To zacząłem negocjować. Zanim doszedłem do domu, to doszedłem do konsensusu.
Częściowo przyjąłem tą jakże oburzającą dla mnie wiadomość i podświadomość była zadowolona.
No więc po co moja podświadomość poświęciła ten klucz? Żeby mnie kopnąć w tyłek. Żeby rozluźnić moje filtry w tym kontekście, którego dotyczyła wiadomość. Żebym wreszcie zaczął słuchać.
Oczywiście wiadomość była dla mnie dobra i korzystna. Czasem jednak tak mamy że nie chcemy słuchać i staczamy się w dół. Wtedy dostajesz kopa od podświadomości.
Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się coś podobnego? Teraz już wiesz co masz zrobić! Zapytaj się intuicji o co chodzi. Ona Ci powie.
Rafał
nie pamiętam czy się z wami dzieliłem moją historią z zabawą energetyczną - spotkałem dziewczynę na przystanku miała strasznie smutną minkę więc się podłączyłem z nią energetycznie i z jądrem ziemi oraz promień kosmosu na mnie padł - połączyłem nas sznureczkiem i za zacząłem bawić się energetycznie - wyraźnie to poczuła uśmiech się pojawił , a że dziewczyna mi się podobała to zacząłem wchodzić w trans i jeszcze bardziej podnosić swój stan - spaliłem parę pokręteł i była jazda...
nagle przyjeżdża autobus w głowie mam przekonanie do domu (widziałem numer 722) wsiadam i po 3 przystankach łapie się że to nie mój i wysiadam - dziewczyna została w autobusie bo też wsiadła - zbudowałem tak silny stan że mnie pociągnęła za sobą
nauka z tego doświadczenia: energia jest potężna więc baw się z umiarem :)