Pary_anime
Ciekawi mnie Wasza reakcja na imprezkę EBEJOT-u 27-28 września pod oknami C1. Kto wydał zgodę i na jakiej zasadzie łamana jest niedzielna cisza ? Czy chcecie w przyszłości wysłuchiwać takich muzyczek ?
Bo coś tu chyba jest nie tak. Każdy ma prawo odpoczywać we własnym domu a nie wysłuchiwać takiego jazgotu. Jeżeli ktoś jeszcze sobie podobnych rzeczy nie życzy to połączmy siły. Na początek w formie nieoficjalnych wytycznych dla Zarządu Wspólnoty.
Pozdrawiam
P.S. Temat jest publiczny bo nie można tworzyć tematów prywatnych bez pośrednictwa moderatorów (przynajmniej w C1). Zresztą dotyczy też co najmniej C2.
ADAMK napisał(a): P.S. Temat jest publiczny bo nie można tworzyć tematów prywatnych bez pośrednictwa moderatorów (przynajmniej w C1). Zresztą dotyczy też co najmniej C2.
Temat jak najbardziej publiczny i sięgajkący dalej niż C1, C2, C3.
Zobacz link: Stanisław Anioł powraca (link/odnośnik).
U Was przynajmniej członek Zarządu nie skakał, by wszystko Ebejotowi dobrze wyszło, tak jak robiła Prezesowa Wspólnoty Skorosze III. I nie ponieśliście dodatkowych kosztów w wyniku obecności ekipy sprzątającej, która zajmowała sie przygotowaniem imprezy dla Ebejotu, tak jak to miało miejsce na Skorosze III.
Ja osobiście wolę imprezy organizowane w godzinach dziennych, nawet na dziedzińcu, niż w godzinach nocnych na balkonie przy ładnej pogodzie, tak jak to miało miejsce w ciągu ostatnich kilku miesięcy w C1.
Tak więc mi osobiście to nie przeszkadzało.
pzdrw
MacFit
Przepraszam, ale Twoja radość nie jest moja radością
Nie podobaja mi się wyczyny Ebejotu. Dla mnie to żadna radość, że ta impreza nie była w nocy, bo i tak mi przeszkadzała. Akurat lubię inny rodzaj muzyki i nie miałam nastroju do słuchania takiej popeliny. Ebejot popisał sie bezguściem i widocznie tacy maja byc jego klienci. Nic dziwnego, że potem tacy utrudniaja wszystkim życie.
Należy żyć tak, aby innym nie utrudniać życia. Ebejot ma maksyme, że należy żyć tak by sobie nie utrudniać życia.
A co do imprez nocnych to proponuję dzwonic na Party Line, czyli 997. Jest to zaskakująco skuteczna metoda Zazwyczaj po trzeciej wizycie impreza się wycisza na długie tygodnie Wszystkim polecam.
Ta impreza z tą głośną muzyką to po prostu skandal. Zarzad C1 nie po raz pierwszy pokazal ze dziala na korzysc EBEJOT a nie mieszkancow. A co do EBEJOT, to o ile do tej pory mialam wielki szacunek dla Prezesa, to obecnie sadze ze sie skompromitowal nie dajac ludziom mozliwosci odpoczac w ich wlasnych domach.
Co do imprezy EBEJOT'u to uwqzam, ze to jakies nieporozumienie.
Puszczanie ludziom beznadziejnej muzyki w sobote i niedziele to jakas paranoja (tak jak cala impreza "Drzwi otwarte ..."
Co do imprez - w piatek (do soboty rano) - mialem za sciana impreze -
nawet po 12.00 w nocy nie sciszono muzyki (nawiasem mowiac - jej rodzaj
wskazuje na poziom ludzi, ktorzy sie przy niej bawili).
Co robic w takich przypadkach - dzwonic na 997 czy prosic nasza ochrone ?
Uwazam, ze kazdy ma prawo do zabawy, ale tez to ciszy i odpoczynku.
Robiac impreze trzeba pamietac, ze za sciana mieszkaja ludzie, ktorzy niekoniecznie chca sluchac "jazgotu" o godzinie 2.00 w nocy.
MT
małgorzata napisał(a):Ta impreza z tą głośną muzyką to po prostu skandal. Zarzad C1 nie po raz pierwszy pokazal ze dziala na korzysc EBEJOT a nie mieszkancow. A co do EBEJOT, to o ile do tej pory mialam wielki szacunek dla Prezesa, to obecnie sadze ze sie skompromitowal nie dajac ludziom mozliwosci odpoczac w ich wlasnych domach.
z tego co widziałam to raczej pani Pani Małgorzato się skompromitowała swoim zachowaniem, prawie doprowadzając do rękoczynów z zespołem muzycznym. Dobrze wychowany człowiek podszedłby do któregoś z pracowników Ebejotu czy Administracji C1 i poprosił o ściszenie muzyki.
Bądźmy ludzmi, z tego co wiem Ebejot miał wszelkie zezwolenia do zrobienia takiej imrezy i powinniśmy być wyrozumiali. Impreza przecież nie trwała nie wiadomo ile, nie była chamska. A co do gustu muzycznego też nie przepadam za taką muzyką ale staram się być człowiekiem tolerancyjnym. Przecież nie możemy żyć jak w klatkach, czy obozie koncentracyjnym. Bądźmy wyrozumiali dla innych to na prawdę pomaga w życiu jeśli zmienimy nastawienie do innych i będziemy się uśmiechać a nie puszczać gromy z oczu.
Andzia napisał(a):małgorzata napisał(a):Ta impreza z tą głośną muzyką to po prostu skandal. Zarzad C1 nie po raz pierwszy pokazal ze dziala na korzysc EBEJOT a nie mieszkancow. A co do EBEJOT, to o ile do tej pory mialam wielki szacunek dla Prezesa, to obecnie sadze ze sie skompromitowal nie dajac ludziom mozliwosci odpoczac w ich wlasnych domach.
z tego co widziałam to raczej pani Pani Małgorzato się skompromitowała swoim zachowaniem, prawie doprowadzając do rękoczynów z zespołem muzycznym. Dobrze wychowany człowiek podszedłby do któregoś z pracowników Ebejotu czy Administracji C1 i poprosił o ściszenie muzyki.
Bądźmy ludzmi, z tego co wiem Ebejot miał wszelkie zezwolenia do zrobienia takiej imrezy i powinniśmy być wyrozumiali. Impreza przecież nie trwała nie wiadomo ile, nie była chamska. A co do gustu muzycznego też nie przepadam za taką muzyką ale staram się być człowiekiem tolerancyjnym. Przecież nie możemy żyć jak w klatkach, czy obozie koncentracyjnym. Bądźmy wyrozumiali dla innych to na prawdę pomaga w życiu jeśli zmienimy nastawienie do innych i będziemy się uśmiechać a nie puszczać gromy z oczu.
ktos chcial bic kapele ?
uuu nieladnie .. moja rada dla tego kogos - kup se dom w lesie
Dziwne ze do tej pory nikt sie nie odzywal na forum kiedy w srodku nocy trwaly b.glosnie imprezy ...a tu w dzien troche chlopaki pograli i juz afera ?
A moze ta Pani pracuje w nocy i spi w dzien ?
--
zmora
Andzia napisał(a):małgorzata napisał(a):Ta impreza z tą głośną muzyką to po prostu skandal. Zarzad C1 nie po raz pierwszy pokazal ze dziala na korzysc EBEJOT a nie mieszkancow. A co do EBEJOT, to o ile do tej pory mialam wielki szacunek dla Prezesa, to obecnie sadze ze sie skompromitowal nie dajac ludziom mozliwosci odpoczac w ich wlasnych domach.
z tego co widziałam to raczej pani Pani Małgorzato się skompromitowała swoim zachowaniem, prawie doprowadzając do rękoczynów z zespołem muzycznym. Dobrze wychowany człowiek podszedłby do któregoś z pracowników Ebejotu czy Administracji C1 i poprosił o ściszenie muzyki.
A ode mnie Pani Małgorzato wyrazy podziwu i szacunku, a Andzia niech najpierw sprawdzi co to jest dobre wychowanie!
Andzia napisał(a):Bądźmy ludzmi, z tego co wiem Ebejot miał wszelkie zezwolenia do zrobienia takiej imrezy i powinniśmy być wyrozumiali.
Czy zezwolenia Zarządów C1 i C2/C3 też?
Andzia napisał(a):staram się być człowiekiem tolerancyjnym. Przecież nie możemy żyć jak w klatkach, czy obozie koncentracyjnym.
Tolerancyjny dla czego? Dla braku szacunku? Mam pozytywne nastawienie do innych, ale nie ma toleracji dla złego wychowania, a jak widzieli wszyscy dla Ebejotu biznes jest ważniejszy niz szacunek do ludzi.
Cieszę się, że choć jedna osoba (przepraszam, dwie) poza mną ośmielają się przeciwstawić terrorowi zarządu C1, uskutecznianemu w rzeczywistości i na stronach internetowych.
małgorzata napisał(a):Cieszę się, że choć jedna osoba (przepraszam, dwie) poza mną ośmielają się przeciwstawić terrorowi zarządu C1, uskutecznianemu w rzeczywistości i na stronach internetowych.
przepraszam bardzo o jaki terror chodzi? to była opinia sąsiada a nie członka Zarządu, a propos - dlaczego w takim razie nie zglasza Pani żadnych zarzutow bezpośrednio do członków Zarzadu czy Administracji tylko wypisuje jakieś prowokacje na stronie internetowej?
czy zawiść że Pani niestety nie udało się utrzymać w Zarządzie powoduje, takie reakcje na wszystko co się wokół dzieje?
życzę miłego dnia i więcej uśmiechu
Andzia
Uuu... ostro poszło . Przepraszam, że się wtrącam, ale wydaje mi się, że taka impreza służy do tego, żeby lepiej i szybciej sprzedawały się mieszkania. O ile się orientuję, czym prędzej sprzedadzą się wszystkie mieszkania, tym lepiej dla mieszkańców. I to z wielu powodów. Sprowadzając się na nowe, jeszcze nie do końca zbudowane, sprzedane i zasiedlone osiedle należy się liczyć, że developer będzie na różne sposoby starał się reklamować swoje mieszkania. Tego typu 'dni otwarte' są dość powszechnie stosowaną metodą promocji. Cieszcie się, że nie ma ich co weekend!
Zastanawiam się, jak sam bym zareagował na tego typu imprezę na moim dziedzińcu. Chyba jednak zamiast się wnerwiać, wyszedłbym na podwórko i skorzystał z (darmowego?) wyszynku. Może dałoby się spotkać i pogadać z sąsiadami? A że muza nie ta, no cóż, 'de gustibus non disputandum est/esse'. A tak z ciekawości: co grali?
Andziu
Cieszę się, że to ty pierwsza przypomniałaś sprawę sprzed kilku miesięcy, kiedy to z takim samym uporem i samozaparciem wraz z resztą zarządu broniłaś tak samo śliskiej i godzącej w ludzki szacunek i
sprawiedliwość kwestii.
Tak jak i wtedy nie zamierzałam milczeć, pomimo waszych zastraszanek,
tak i teraz nie będę milczeć, kiedy uważam, że coś jest nielegalnie czy nieuczciwie prowadzone względem naszej wspólnoty. Sama rozumiesz, że wszelkie rozmowy z takim zarządem nie mają dla mnie i dla was sensu, skoro wyznajemy różne morale. Skąd zatem twoja propozycja, abym zgłaszała do was jakieś postulaty ? Zresztą, o ile wiem od uczestników "biesiady", do was nie przemawia nawet interwencja straży miejskiej. To cóż mówić o zwykłym, szarym mieszkańcu naszego bloku.
uwaga moderatora: na forum nie podajemy nazwisk użytkowników
kuba napisał(a):Uuu... ostro poszło . Przepraszam, że się wtrącam, ale wydaje mi się, że taka impreza służy do tego, żeby lepiej i szybciej sprzedawały się mieszkania. O ile się orientuję, czym prędzej sprzedadzą się wszystkie mieszkania, tym lepiej dla mieszkańców. I to z wielu powodów. Sprowadzając się na nowe, jeszcze nie do końca zbudowane, sprzedane i zasiedlone osiedle należy się liczyć, że developer będzie na różne sposoby starał się reklamować swoje mieszkania. Tego typu 'dni otwarte' są dość powszechnie stosowaną metodą promocji. Cieszcie się, że nie ma ich co weekend!
Zastanawiam się, jak sam bym zareagował na tego typu imprezę na moim dziedzińcu. Chyba jednak zamiast się wnerwiać, wyszedłbym na podwórko i skorzystał z (darmowego?) wyszynku. Może dałoby się spotkać i pogadać z sąsiadami? A że muza nie ta, no cóż, 'de gustibus non disputandum est/esse'. A tak z ciekawości: co grali?
Witam
I pozwolę sobie niezgodzić się z Tobą. To promocyjno-biznesowa impreza mająca na cele zwiększenie obrotów, która służy tylko jednej stronie. Rozumiem mieszkańców mających okna od strony grającego zespołu. U mnie nie było słychać, ale po wyjściu na podwórze ....... konkurencja dla przelatujących samolotów. A czy Wspólnota otrzymała jakieś wynagrodzenie za wynajęcie terenu ? Tak, przez ciekawość pytam.
Pozdrawiam
Ostro niektórych widzę pogieło. Ludziki miłe moje, przecież to trwało nie aż tak długo, po drugie nie aż tak głośno. Kolejna rzecz to myślę że jakies osobiste żale i personalne wyziewy lepiej jest zachowac dla siebie niż publikować na forum (niemiło się Panią czyta Pani Małgorzato)
zmora napisał(a):
ktos chcial bic kapele ?
uuu nieladnie .. moja rada dla tego kogos - kup se dom w lesie
Dziwne ze do tej pory nikt sie nie odzywal na forum kiedy w srodku nocy trwaly b.glosnie imprezy ...a tu w dzien troche chlopaki pograli i juz afera ?
A moze ta Pani pracuje w nocy i spi w dzien ?
zmora
I jak zwykle popieram mojego kolegę. Zmora? Kiedy hulamy?
mysle ze nie ma o co kopii kruszyc...nie wiem jaki rodziaj muzyki towarzyszyl tej imprezce, ale zeby od razu z takiego powodu rzucac sie na wodzireja i orkiestre ?!?
poza tym nie sadze aby takego rodzaju imprezy odbywaly sie cyklicznie,
Pawel napisał(a):zmora napisał(a):
ktos chcial bic kapele ?
uuu nieladnie .. moja rada dla tego kogos - kup se dom w lesie
Dziwne ze do tej pory nikt sie nie odzywal na forum kiedy w srodku nocy trwaly b.glosnie imprezy ...a tu w dzien troche chlopaki pograli i juz afera ?
A moze ta Pani pracuje w nocy i spi w dzien ?
zmora
I jak zwykle popieram mojego kolegę. Zmora? Kiedy hulamy?
Yo ! ziomal
wiesz, z tym hulaniem tera to trzeba uwazac bo przyjdzie jaka kobita i ci wleje
..ale co tam, nie damy sieee
izza napisał(a):mysle ze nie ma o co kopii kruszyc...nie wiem jaki rodziaj muzyki towarzyszyl tej imprezce, ale zeby od razu z takiego powodu rzucac sie na wodzireja i orkiestre ?!?
poza tym nie sadze aby takego rodzaju imprezy odbywaly sie cyklicznie,
Narescie rozsadny glos.Wlos sie jezy gdy czytam niektore wypowiedzi ,ludzie wszystko wam przeszkadza troche tolerancji, zdecydowaliscie o zamieszkaniu w bloku to zapewne zdawaliscie sobie sprawe jakie niedogodno[ci sa z tym zwiazane , a co do takich imprez no coz sa gusta i gusciki jesli sie komus nie podobalo mogl wybrac sie do lasu i posluchac spiewu ptakow. spojrzmy na innych z odrobina wyrozumialosci i serdecznosci. Pozdrawiam