Pary_anime
Witam,
Od jakiegos czasu przymierzamy sie do kupna mieszkania. Jako, ze oboje juz wczesniej kupowalismy nieco "partyzancko" - czyli placac od poczatku budowy, a nawet wczesniej, uzerajac sie z nieustajacymi doplatami i opoznieniami, tym razem postanowilismy kupic cos gotowego, z ustalona cena. Napiszcie prosze jakie sa Wasze jak najbardziej subiektywne odczucia zwiazane z mieszkaniem w Teczowym Parku? Z gory dziekuje za pomoc.
ogolnie jest ok, ale te szczegoly... to szlak mnie trafia. poniewaz jestem wyprowadzona z rownowagi, to chetnie sie podziele.
na dzien dzisiejszy nie mam w ogole zimnej wody, albo wylaczyli w budynku (II etap, budynek nr.4) albo u mnie cos jest nie tak. a glazurnik robi mi glazure, wiec spuszcza ciepla wode i czeka, az ta ostygnie... smiech na sali.
poza tym od 2 m-cy (czytaj odbior mieszkania) czyszcza mi kostke na balkonie, a od miesiaca poprawiaja rynne, ktora sie zapchala i trzeba bylo ja inaczej puscic. oczywiscie kostka na balkonie po wyciagnietej rynnie nadal nie uzupelniona. jak mroz zlapie, to bede czekala do wiosny.
inne wkurzajace drobiazgi, jak chociazby niestandardowe wymiary "dziur" na drzwi wew. tzn. 90 cm, a nie 92 cm. potem trzeba albo skuwac ten kawalek 2 cm, albo zamawiac drzwi na miare = dodatkowe koszty lub extra cena drzwi.
wszystkie rury (poza CO) nie sa wkute, co tez trzeba robic juz we wlasnym zakresie, a co kosztuje. przy takiej cenie za m2, to mogli by sie bardziej postarac.
z parapetow wewn. zrezygnowalam - plastiki. a zewn. trzeba dobrze sprawdzic, czy nie odklejaja sie.
gdybym tak jak Wy miala kupowac gotowe mieszkanie, to wzielabym pod uwage, to co napisalam i postawila na swoim. nalezy walczyc o swoje, tym bardziej, jesli placi sie az tyle.
jednym slowem trzeba miec ogromnie duzo cierpliwosci i czekac, czekac, czekac.....az cos poprawia. moze za malo wydzwaniam i za malo sie wyklucam?! ale na to trzeba miec tez sily i nerwy.
poza tymi drobiazgami to jest ok jak na razie i jakosc wykonania tez jest ok. zobaczymy w praniu....
na razie wiecej nie pamietam.
pozdr.
anna
Z jakoscia jest kiepsko. W czasie prac mialem co jakis czas klotnie. A to parapet by³ zamontowany odwrotnie, a to sciana krzywa, a to tynk do kitu. Do dzisiaj co jakis czas zalewa mnie od gory - najpierw w sypialni (od daszku), teraz od sasiada na gorze (zla obrobka balkonu). To jest piaty przypadek zalania. Kloce sie od roku. Ktos przychodzi, robi zdjecia, naprawia - a potem jest to samo. O wszystko trzeba wyklocic sie przed odbiorem i to bardzo ostro. Po odbiorze przestajesz byæ szanowany.
Nasze podwórko od pocz±tku otwarcia osiedla nigdy nie by³o wykoñczone. Zawsze co¶ jest rozkopane. Powodem jest woda zalewaj±ca gara¿e. Po prostu Viterra nie mo¿e sobie poradziæ z tak± rzecz± jak izolacja. Zapraszam do odwiedzin dzisiaj (5.12). W³a¶nie zdemolowano wiêksz± czê¶æ kostki. Dziury, woda, brud - to jest w³a¶nie "jako¶æ oferowana przez firmê Viterra". ¦mieszne jest to, ¿e dziury s± "tymczasowo" ³atane przed dniami otwartymi czy imprezami na podwórku. Na plus mo¿na zaliczyæ to, ¿e poprawiaj± - na minus, ¿e niestety bezskutecznie.
Acha - i jeszcze jedno. W czasie ostatniej wichury z dachów spad³o trochê balcharki i uszkodzi³o jeden z budynków. Cud, ¿e nikogo nie trafi³o.
Hej,
ja dla odmiany z samego mieszkania jestem zadowolony, jako¶ nigdy nie mia³em problemów (no mo¿e z dziur± nad rolet±, która jest ³atana od maja).
Natomiast z tym podwórkiem i przyleg³o¶ciami, to faktycznie powoli robi sie z tego du¿e przegiêcie. Powinno nie przeciekac za pierwszym razem. Ale po ca³kowitym zryciu wszystkiego, zrobieniu od nowa te dodatkowe ci±g³e naprawy to przesada.
Faktem jest, ¿e przez takie "drobne" poprawki ca³y czas siê mieszka jak na budowie. Rok po oddaniu budynku...
JA natomiast jestem bardzo zadowolony :). Coz, ze naprawiaja to sie zdaza, lepiej tak niz jak jest u innych Develperów kaza ci sie wypchac.
Co do jakosci wewnatrz to jak wszedzie trzeba sie przylozyc do odbioru i mozna to przewalczyc i nawet odsetki za opoznienie zaplaca podobno ( tak slyszalem).
pawelb napisa³(a):Co do jakosci wewnatrz to jak wszedzie trzeba sie przylozyc do odbioru i mozna to przewalczyc i nawet odsetki za opoznienie zaplaca podobno ( tak slyszalem).
P³ac±, to prawda, ale zrobiæ porz±dnie nie potrafi±. Tynki wyci±ga³y u mnie trzy kolejne ekipy przys³ane przez Viterrê i ca³y czas by³o do d.. . W koñcu straci³em cierpliwo¶æ (a i czasu ju¿ wiêcej nie mia³em) i zap³aci³em mojej ekipie wykoñczeniowej za zrobienie tynków. Uda³o im siê za pierwszym podej¶ciem W ogóle do odbierania mieszkania podchodzi³em chyba z tuzin razy, ale o tym mo¿na by by³o d³ugo opowiadaæ.