ďťż

: Znów pojawili się narkomani na klatkach schodowych

Pary_anime

wczoraj w A4 w klatce A sąsiad przegonił jakiegoś narkomana który znajdował się na półpietrzy między VI a VII pietrem

sam nie wszedł bo są domofony

zostawię ten temat bez komentarza bo już mi słów brakuje


czy ktoś zawiadomił policję i administrację?
dla przypomnienia: ZANIM WPUŚCICIE GOSTKÓW, ADMINISTRACJA NAJPIERW ROZWIESZA INFO, ŻE TACY A TACY GOŚCIE MAJĄ CHODZIĆ I MAJĄ ZGODĘ ADMINII. JEŻELI TAKIEGO INFO NIE MA, A KTOŚ SIĘ POWOŁUJE NA ADMINIĘ- KŁAMIE
Pewna informacja.
Dzwoniłem do naszej adminii dziś w sprawie narkomanów na klatkach.Niestety musiałem wygłosić monolog (nie znam się na zasadach działania takiej firmy, ale nie rozumiem sposobu organizcji czasu pracy-Poniedziałek, Środa: 8.00 - 13.00 Wtorek, Czwartek, Piątek: 14.00 - 19.00 chciałbym ustalić sobie takie godziny:))
Zadzwoniłem więc do Straży Miejskiej w Ursusie. Bardzo miły pan powiedział mi, że ...no właśnie, powiniem zgłosić to do naszej administracji,a ona powinna wystosować odpowiednie pismo.Wtedy nasilą patrole w naszym rejonie. No i piłeczka odbita. Nie zważam na te przeciwności i właśnie piszę specjalne pismo do adminii.

pozdrawiam
A czy zastanawiałeś się jak Policja i Straż Miejska może wejść na nasze klatki i do naszych garaży, gdy ktoś zadzwoni z prośbą o pomoc.

I co z tego, że w przypadku chuliganów (w tym tych od glosniej muzyki) można donieść anonimowo, skoro musi ktoś im otworzyć. A Zarzad nigdy nie wydal Policji pilotow, ani kodow administracyjnych.

W takiej sytuacji każda interwencja może być jedynie przejażdżką. Nikt im nie otworzy drzwi. Policja moze co najwyzej podjechac pod okno i trabic, a potem pogrozic palcem. Sama widziałam jak tak robili. Nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać.

Czy komuś na tym zależy?


Ale bzdura, pierwsza jestem przeciwna wydaniu kodów i pilotów policji.
Jak zadzwoni policja domofonem otworzę , zresztą o ile wiem to obowiązek nie można nie otworzyć policji. Ale wydawać klucze na klatki , kody to przesada! !
Cześć black Monia

Masz chyba na imię Monika. Jak sobie dobrze kojarze, to mieszkasz w A4 na klatce E. To się nawet dobrze składa Ale najpierw dlaczego to piszę. Napisałaś:
black napisał(a):Ale bzdura, pierwsza jestem przeciwna wydaniu kodów i pilotów policji.
Jak zadzwoni policja domofonem otworzę , zresztą o ile wiem to obowiązek nie można nie otworzyć policji. Ale wydawać klucze na klatki , kody to przesada! !
Nie, nie jest to obowiązek. I jak po 22.00 zadzwoni do Ciebie policjant to możesz go nawet zaskarżyć do sądu. I pewnie wygraż niemałe odszkodowanie - jeśli nie w Polsce to przed europejskim trybunałem.

Większość osob, gdy zawiadamiają Polcję woli nie podawać swoich danych osobowych. Mają prawo anonimowo prosić Policję i Straż Miejską o interwencje.

Muszę Ci się do czegoś przyznać. Ja jestem zwolenniczką przekazania kodów Policji, bo nie chce, by dzwonili do mnie domofonem. Ale Ty nie będziesz robiła problemu. Dlatego Moniu, podaj numer mieszkania pod ktory mają dzwonić policjanci.

Widzisz ja chętnie dzwonię na Policję . Gdy nastepnym razem poproszę o interwencje w klatce E lub D w budynku A4 na Skorosze III, to Policji wkażę numer twego mieszkania. Ty im otworzysz i będzie OK. Ja mieszkam gdzie indziej, a i tak nie podałabym nigdy numeru swojego mieszkania .

Cieszę się, że się zgodzisz. Już nie mogę się doczekać. Tyle to spraw ułatwi i nie będzie potrzeby wnioskowania o przekazywanie kodów Policji.
Polecam artykuł z Gazety Wyborczej
Pozdrawiam
Lord_Peter

----------------------------------
Ursus - kradną narkomani
----------------------------------

Działkę browna u dilera można dostać już za 40 zł albo... za komórkę czy rower. Narkoman musi wziąć dwie działki dziennie. Często oznacza to dwie kradzieże

Brown to rodzaj heroiny. Bardzo mocno uzależnia i jest tani.

Pytani o problem bezpieczeństwa mieszkańcy osiedla Niedźwiadek w Ursusie odpowiadają zgodnie: narkomani.

- Zimą to siedzą na klatkach schodowych. Ale latem pod kasztanem, tuż obok piaskownicy, w której bawią się małe dzieci - pani Alicja pokazuje podwórko wciśnięte między bloki przy ul. Zagłoby. Pod drzewem stoją dwie ławki parkowe. Drabinki dla dzieci i piaskownica są tuż obok.

- Strzykawki, igły, torebki - inny mieszkaniec osiedla wymienia, co znajduje w miejscach, gdzie przesiadują narkomani. - W zeszłym roku trzech jednego dnia zeszło [zmarło z powodu przedawkowania - red.] - wtrąca pani Alicja. - Torebki wyrywają tam, w przejściu między blokami - dodaje.

Pan Marek wymienia adresy, gdzie jego zdaniem mieszkają dilerzy: Zagłoby, Warszawska. - Jeden właśnie wyszedł z więzienia, drugi ma dozór policyjny, ale ćpają cały czas - mówi. Policja ponoć o nich wie.

W ursuskim komisariacie dostajemy informację, że w zeszłym roku do aresztu trafiło czterech dilerów. Ale na ich miejsce pojawili się kolejni. Policjanci też na pierwszym miejscu wśród zagrożeń stawiają narkomanię. Zwłaszcza jeśli chodzi o drobne kradzieże.

Chodzi o rowery, które znikają z piwnic, komórek, balkonów. O rozboje, do których zwłaszcza wiosną i latem dochodzi w okolicy dworca PKP. Czasami są to wymuszenia rozbójnicze na zasadzie "oddaj komórkę, bo pożałujesz", a czasem tzw. "wyrwy", czyli wyrywanie kobietom torebek.

Źródło informacji: http://www1.gazeta.pl/warszawa/1,34882,1326821.html
[quote="Jolusia"]Cześć black Monia

Droga Jolusiu
Podaj mi swój numer mieszkania to przyniosę Ci mój numer mieszkania osobiście.
A swoją drogą informacje o imionach itp. są chyba tajne na forum prawda
Widzę że strasznie lubisz straszyć ludzi?
Świetnie też kojarzysz fakty, np. nick z imieniem ciekawe skąd masz takie informacje?
A może zastanowiłabyś się czy można mieć aż tak wielkie zaufanie do Straży miejskiej i policji żeby dawać im piloty, klucze itp.?
black napisał(a):Jolusia napisał(a):Cześć black Monia

Droga Jolusiu
Podaj mi swój numer mieszkania to przyniosę Ci mój numer mieszkania osobiście.
A swoją drogą informacje o imionach itp. są chyba tajne na forum prawda
Widzę że strasznie lubisz straszyć ludzi?
Świetnie też kojarzysz fakty, np. nick z imieniem ciekawe skąd masz takie informacje?
Zgadłam, a ty teraz potwierdziłaś. Zwróciłam uwagę na to co piszesz, bo mi sie podobało to co piszesz. Kiedyś napisałaś jako black, że mieszkasz w klatce E, kiedy indziej piszałaś jako SASIADKA Z KLATKI E, a kiedy indziej jako Monia.

I to cała tajemnica Watsonie

black napisał(a):A może zastanowiłabyś się czy można mieć aż tak wielkie zaufanie do Straży miejskiej i policji żeby dawać im piloty, klucze itp.?

Dlaczego straszę? Ja nie straszę. Ja mieszkałam w takim miejscu, że ludzie bali się wracać z pracy po zmroku. Klatki schodowe przez całe noce były okupowane przez narkomanów, a igły powtykane w zamki. Krzyki, wybijanie szyb, bazgroły, wszelkiego rodzaju wydaliny, również na wycieraczkach.

Mieszkał tam sąsiad, który chciał ich przegnać, to któregoś dnia przyszło trzech w maskach i poobcinali mu palce u rąk, a żonę zgwałcili i wsztrzyknęli krew z HIV. Zagrozili, ze jak cokolwiek powie, to zrobią to samo z 9-letnim synem i dwoma córkami (jedna 5 lat, druga 13).

Nikt nic nie widział, nikt nic nie wie. Sasiad nie wytrzymał. powiesił sie dokładnie miesiąc później. Niewiadomo jak wogóle dał radę zawiązać pasek na klamce.

Gdybyśmy od poczatku reagowal i zawiadamiali Policje, a nie bali sie oskarżenia, że jesteśmy konfidentami, to do tego wszystkiego by nie doszło, a ten człowiek by żył. Ja też czuję sie winna.

Na początku było jak u nas. Niewinnie, ale potem było gorzej i gorzej.

Proszę, błagam nie popełniajmy tego samego błędu.

Przepraszm rozmazałam się. Ja nie chce tego horroru jeszcze raz przeżyć.
Grażka napisał(a):A czy zastanawiałeś się jak Policja i Straż Miejska może wejść na nasze klatki i do naszych garaży, gdy ktoś zadzwoni z prośbą o pomoc.

I co z tego, że w przypadku chuliganów (w tym tych od glosniej muzyki) można donieść anonimowo, skoro musi ktoś im otworzyć. A Zarzad nigdy nie wydal Policji pilotow, ani kodow administracyjnych.

W takiej sytuacji każda interwencja może być jedynie przejażdżką. Nikt im nie otworzy drzwi. Policja moze co najwyzej podjechac pod okno i trabic, a potem pogrozic palcem. Sama widziałam jak tak robili. Nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać.

Czy komuś na tym zależy? [/list]
Jolusia napisał(a):black napisał(a):Jolusia napisał(a):Cześć black Monia

Droga Jolusiu
Podaj mi swój numer mieszkania to przyniosę Ci mój numer mieszkania osobiście.
A swoją drogą informacje o imionach itp. są chyba tajne na forum prawda
Widzę że strasznie lubisz straszyć ludzi?
Świetnie też kojarzysz fakty, np. nick z imieniem ciekawe skąd masz takie informacje?
Zgadłam, a ty teraz potwierdziłaś. Zwróciłam uwagę na to co piszesz, bo mi sie podobało to co piszesz. Kiedyś napisałaś jako black, że mieszkasz w klatce E, kiedy indziej piszałaś jako SASIADKA Z KLATKI E, a kiedy indziej jako Monia.

I to cała tajemnica Watsonie

black napisał(a):A może zastanowiłabyś się czy można mieć aż tak wielkie zaufanie do Straży miejskiej i policji żeby dawać im piloty, klucze itp.?

Dlaczego straszę? Ja nie straszę. Ja mieszkałam w takim miejscu, że ludzie bali się wracać z pracy po zmroku. Klatki schodowe przez całe noce były okupowane przez narkomanów, a igły powtykane w zamki. Krzyki, wybijanie szyb, bazgroły, wszelkiego rodzaju wydaliny, również na wycieraczkach.

Mieszkał tam sąsiad, który chciał ich przegnać, to któregoś dnia przyszło trzech w maskach i poobcinali mu palce u rąk, a żonę zgwałcili i wsztrzyknęli krew z HIV. Zagrozili, ze jak cokolwiek powie, to zrobią to samo z 9-letnim synem i dwoma córkami (jedna 5 lat, druga 13).

Nikt nic nie widział, nikt nic nie wie. Sasiad nie wytrzymał. powiesił sie dokładnie miesiąc później. Niewiadomo jak wogóle dał radę zawiązać pasek na klamce.

Gdybyśmy od poczatku reagowal i zawiadamiali Policje, a nie bali sie oskarżenia, że jesteśmy konfidentami, to do tego wszystkiego by nie doszło, a ten człowiek by żył. Ja też czuję sie winna.

Na początku było jak u nas. Niewinnie, ale potem było gorzej i gorzej.

Proszę, błagam nie popełniajmy tego samego błędu.

Przepraszm rozmazałam się. Ja nie chce tego horroru jeszcze raz przeżyć.
Jeśli ta historia rzeczywiście maiała miejsce to serdecznie Ci współczuję !
Nawet nie chcę myśleć, że jest gdzieś takie miejsce, o którym piszesz.
No to ja opiszę swoje doświadczenie. Była nade mną już trzecią z kolejnych sobót imprezka. Postanowiłem zadzwonić na Policję, bo miałem dosyc. Nie chciałem podawać swoich danych.

Gdy policjant usłyszał skąd dzwonię odpowiedział, że ich przyjazd nie ma sensu, bo mu nikt drzwi nie otworzy, gdyż Zarząd Skorosze III nie tylko nie współpracuje z Policją, ale kategorycznie zabronił wstępu policjantom na teren osiedla - lącznie z drogami wewnętrznymi. Dodał, że chętnie przyjadą gdy im ktoś otworzy.

Zadzwoniłem wtedy do czlonka Zarzadu z prosba o interwencje. Pierwszych dwoch telefonow nikt nie odebral. Trzeci telefon byl przez dobre 20 minut zajety. W koncu odezwal sie Pan P. Gdy zwrocilem sie do niego z prosba o interwencje uslyszalem, ze go to nic nie obchodzi, bo on wlasnie oglada dobry film, a potem idzie spac i nie ma zamiaru gdziekolwiek jechac.

Gdy przypomnialem, ze jest czlonkiem Zarzadu i powinien przynajmniej Policji otworzyc drzwi uslyszalem, ze Policja to moze go pocalowac i zebym albo sie wyprowadzil, albo siedzial cicho i nie zaklocal mu snu rzeczami, ktore ma w glebokim powazaniu. Potem rolaczyl sieci chyba wylaczyl telefon.

Mialem kolejna noc nieprzespana, a w poniedzialek poszedlem na Policje i przekazalem im wlasny kod dostepu do klatki schodowej z oswiadczeniem napismie, ze mogą go policjanci do woli wykorzystywac, gdy tylko taka beda mieli ochotę. Dodali, ze nie jestem z tego osiedla pierwszy.
rodek napisał(a): Zadzwoniłem wtedy do czlonka Zarzadu z prosba o interwencje. Pierwszych dwoch telefonow nikt nie odebral. Trzeci telefon byl przez dobre 20 minut zajety. W koncu odezwal sie Pan P. Gdy zwrocilem sie do niego z prosba o interwencje uslyszalem, ze go to nic nie obchodzi, bo on wlasnie oglada dobry film, a potem idzie spac i nie ma zamiaru gdziekolwiek jechac.

Gdy przypomnialem, ze jest czlonkiem Zarzadu i powinien przynajmniej Policji otworzyc drzwi uslyszalem, ze Policja to moze go pocalowac i zebym albo sie wyprowadzil, albo siedzial cicho i nie zaklocal mu snu rzeczami, ktore ma w glebokim powazaniu. Potem rolaczyl sieci chyba wylaczyl telefon.

To jest już przejaw skrajnej pogardy dla sąsiadów. Szkoda gadać.
rodek napisał(a):
Ciach >>>
Zadzwoniłem wtedy do czlonka Zarzadu z prosba o interwencje. Pierwszych dwoch telefonow nikt nie odebral. Trzeci telefon byl przez dobre 20 minut zajety. W koncu odezwal sie Pan P. Gdy zwrocilem sie do niego z prosba o interwencje uslyszalem, ze go to nic nie obchodzi, bo on wlasnie oglada dobry film, a potem idzie spac i nie ma zamiaru gdziekolwiek jechac.
Ciach >>>

Witam Rodek,
Przez ostatni rok dzwoniłem chyba dwa razy do Zarządu (konkretnie - do Pani Prezes) i nie mogę powiedzieć, żebym został "spuszczony po brzytwie". Wręcz przeciwnie - otrzymałem wszystkie informacje o które prosiłem (przypominam sobie - coś mi się nie podobało w którymś tam rozliczeniu za CO). Z innymi członkami Zarządu nie miałem przyjemności rozmawiać, ale po tym co napisałeś to chyba niewielka to strata dla mnie.
Pozdrawiam
Lord_Peter
kiedys juz pisalam o swoich imprezowych sasiadach wynajmujacych mieszkanie obok

kiedy to kolejnej niedzieli moi sasiedzi postanowili uzadzic znow imprezke sasiad nad nimi nie wytrzymal i wezwal policje nie wiem czy podawal swoje dane czy nie ale poinformowal o tym fakcie mnie
bylo to ok 2 tyg temu

policjanci przyjechali bardzo szybko ok 5 min poniewaz bylo ok 23 drzwi byly zamkniete juz na klucz, akurat moj maz chodzil z psami i im otworzyl drzwi z kluczyka
po interwncji u sasiadow policjanci grzecznie zapukali do nas z prosba o ponowne otworzenie im drzwi wejsciowych z kluczyka i dodali:

"jesli beda jeszcze jakies klopoty prosze smialo dzwonic na pewno przyjedziemy"
Justys napisał(a):kiedys juz pisalam o swoich imprezowych sasiadach wynajmujacych mieszkanie obok

kiedy to kolejnej niedzieli moi sasiedzi postanowili uzadzic znow imprezke sasiad nad nimi nie wytrzymal i wezwal policje nie wiem czy podawal swoje dane czy nie ale poinformowal o tym fakcie mnie
bylo to ok 2 tyg temu

policjanci przyjechali bardzo szybko ok 5 min poniewaz bylo ok 23 drzwi byly zamkniete juz na klucz, akurat moj maz chodzil z psami i im otworzyl drzwi z kluczyka
po interwncji u sasiadow policjanci grzecznie zapukali do nas z prosba o ponowne otworzenie im drzwi wejsciowych z kluczyka i dodali:

"jesli beda jeszcze jakies klopoty prosze smialo dzwonic na pewno przyjedziemy"
-------------------------------

O które mieszkanie chodzi (klatka, piętro itd)?
Gość napisał(a):
O które mieszkanie chodzi (klatka, piętro itd)?

zaloguj sie najpierw odrobinę kultury nie zaszkodzi gościu
Justyś - czy odwiedzający Cię policjanci mieli ze sobą torbę czipsów?
Pozdawiam
Gość

PS.
Nawiązuje do "Oooo... Czipsy przyszły...."
Gość napisał(a):Justyś - czy odwiedzający Cię policjanci mieli ze sobą torbę czipsów?
Pozdawiam
Gość

PS.
Nawiązuje do "Oooo... Czipsy przyszły...."

jak bys czytal dokladnie albo chociaz rozumial co napisalam to bys wiedzial ze policjanci byli u sasiadow obok a nie u mie z chipsami czy bez
Justys napisał(a):kiedys juz pisalam o swoich imprezowych sasiadach wynajmujacych mieszkanie obok

kiedy to kolejnej niedzieli moi sasiedzi postanowili uzadzic znow imprezke sasiad nad nimi nie wytrzymal i wezwal policje nie wiem czy podawal swoje dane czy nie ale poinformowal o tym fakcie mnie
bylo to ok 2 tyg temu

policjanci przyjechali bardzo szybko ok 5 min poniewaz bylo ok 23 drzwi byly zamkniete juz na klucz, akurat moj maz chodzil z psami i im otworzyl drzwi z kluczyka
po interwncji u sasiadow policjanci grzecznie zapukali do nas z prosba o ponowne otworzenie im drzwi wejsciowych z kluczyka i dodali:

"jesli beda jeszcze jakies klopoty prosze smialo dzwonic na pewno przyjedziemy"

Pozdrowienia dla sąsiada. Widzę, że są jeszcze mądrzy ludzie na Skoroszach. Chamstwo trzeba tępić w zarodku, a Policja idealnie w tym nam tylko pomóc może.
Czy nie można zebrać silnej grupy facetów i wyrwać chwasty ? -jak coś trzeba wziąść grupę skinhedów - która bije tych śmieci - i to prawie zawsze na ŚMIERĆ !
Oczywiście pisałem wyżej o narkomanach !
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl
  • img
    \