ďťż

Holistyczne podejście do ciała

Pary_anime

Nie wystarczy mysleć, że chcie się podrosnąć 2 cm. Wysylac sobie afirmacje do mózgu.
Wtedy pracujesz tylko umysłem. A Ty składasz się z ciała i umysłu (duszy czy nazywaj to jak chcesz). Nie moge czasem już słuchać jak ludzie chcą wszystko umysłem. Okej, ma olbrzymią moc. Ale nie utrudniaj sobie roboty. Masz też organizm

HOLISTYCZNE PODEJŚCIE DO CIAŁA

Jeśli coś Cie boli to sygnal od Twojego ciała, że coś po drodze źle zrobiłeś. Może źle się odżywiasz, może nadwyrężasz Twoje ciało. Nie wystarczy myśleć, że zaraz mi sie poprawi, zaraz przejdzie. I władowywać sobie tylko afirmacje. Trzeba też dostarczać organizmowi substancji, które nie hamują ból, ale odbudowywują odpornośc organizmu. Bo to, że masz grype, przeziębienie czy inne ustrojstwo nie znaczy że masz nie fart i akurat Ciebie to złapało. To sygnal od Twojego ciała, że masz osłabiony system immunologiczny. Nie wiem czy wiesz, ale organizm sam potrafi sobie poradzić z każdą chorobą jaka tylko istnieje.
TAK! Nawet z rakiem.
To, że ktoś łapie takie czy inne choroby znaczy tylko tyle, że ma osłabiony organizm.
A ma osłabiony organizm bo nie dostarcza mu substancji odżywczych, witamin, enzymów itp

ŁĄCZ MYŚLENIE (afirmacje itp) Z DZAIŁANIEM w postaci dostarczania swojemu organizmowi substancji odżywczych.

Nie wiem czy wiesz, ale witaminy w postaci naturalnej nie można przedawkować. Jak zjesz 10 kg pomarańczy bedzie git. Nic sie nie stanie. Jak zjesz 5 grejfrutów w ciągu dnia, jest ok - dasz swojemu organizmowi mega dawkę witaminy C. Swoją drogą duże dawki samej tylko witaminy C w naturalnej postaci potrafią leczyć nawet przewlekłe choroby o czym przekonał się dr Gerson tworząc tzw Terapię Gersona.

Witaminy syntetyczne można przedawkować. Dlaczego? Wiesz?
Gdybyś wiedział pewnie dostałbyś nagrodę Nobla, bo jeszcze nikt nie wie. Podejrzewają, że chodzi o sprawę budowy kwarkowej, albo jeszcze głębiej sprawa się ma.

ORGANIZM TO CIAŁO I DUSZA.
Działaj obiema sferami.


Ciało i dusza jak ciało i dusza... mi się jeszcze bardziej spodobała idea, wg której to jacy jesteśmy, stopień naszego zdrowia, szczęścia i sukcesów zależy od właściwego zarządzania energią (oraz ciągły rozwój tych zasobów energetycznych) w płaszczyznach: fizycznej, emocjonalnej, umysłowej i duchowej. Naturalnie wszystkie te płaszczyzny silnie zależą jedna od drugiej.
energia fizyczna: czyli dbanie o ciało, wysiłek fizyczny, nawyki żywieniowe, itp.
energia emocjonalna: rozumiem głównie jako zdolność wchodzenia organizmu w pozytywne emocje, umiejętność lawirowania pomiędzy emocjami pozytywnymi niskoenergetycznymi (spokój, relaks), a tymi pozytywnymi wysokoenergetycznymi (zapał, bojowość, pewność siebie),
energia umysłowa (intelektualna): pamięć, koncentracja, uczenie się, wizualizacje, kreatywność, afirmacje, przekonania
energia duchowa: zespolenie z celami, harmonia ze wszechświatem, wartości takie jak miłość, wdzięczność, radość

I tak energia fizyczna silnie łączy się z rozwojem ciała, ma też duży wpływ na emocje, umysł i ducha.
Jeśli chodzi o zarządzanie energię emocjonalną to przydaje się wszystko, co znamy
z NLP.
Podobnie jeśli chodzi o energię umysłową - wszystko z NLP się w jej zarządzaniu i korzystaniu przydaje.
Energia duchowa dość płynnie jest połączona z umysłową oraz emocjonalną, dla mnie z kolei kojarzy się najbardziej z tym wszystkim co wiemy o Prawie Przyciągania.

Taki podział jest dla mnie najbardziej przejrzysty i samo jego wprowadzenie spowodowało spory krok w moim rozwoju - chyba większy niż cokolwiek innego . Zasada jest taka: działasz na maksimum możliwości, jeśli umiejętnie zarządzasz energią w tych 4 podstawowych filarach i w ten sposób tworzy się efekt synergii, gdy tylko jeden z nich jest szwankuje od razu odbija się na jakości w pozostałych sferach i przypomina to jazdę samochodem w którym jeden cylinder szwankuje.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl
  • img
    \