: kocia toaleta na placu zabaw

Pary_anime


Nie bêdê owija³ w bawe³nê. Moje dziecko wlaz³o dzi¶ rano w kupê na ¶rodku placu zabaw.
Po oczywistych czynno¶ciach sanitarnych postanowi³em zeskanowaæ ca³± powierzchniê wysypan± ¿wirkiem i odkry³em jeszcze kilka "ognisk zanieczyszczeñ". Widaæ by³o, ¿e kotek (lub kotki) korzysta³(y) z tej megakuwety wielokrotnie.
Nie wiem oczywi¶cie, czy na naszym placu zabaw wychodek urz±dzi³ sobie kot (a mo¿e inne zwierzê: piesek, lub inna tchórzofretka) z naszego osiedla, czy te¿ jaka¶ przyb³êda z okolicy. Apelujê jednak do posiadaczy takowych na naszym osiedlu o zwracanie uwagi na swoje bestyjki i baczne ich obserwowanie, je¿eli wychodz± one na dwór.
A je¿eli kto¶ nie ma wystarczaj±co kultury (by wyobraziæ sobie, co jego zwierzak mo¿e robiæ poza domem), czasu (by na niego zwracaæ uwagê) lub miejsca w domu (i musi go ci±gle wypuszczaæ na dwór), to nie powinien mieæ zwierzaka!
Je¿eli w najbli¿szym czasie nadal bêd± siê znajdywaæ zwierzêce odchody na placu zabaw, konieczne bêdzie podjêcie zdecydowanych dzia³añ, by to siê w przysz³o¶ci nie powtarza³o!


drogi Kubo, z calym szacunkiem ale ogniskowanie slusznej wscieklosci na posiadaczach kotow moze byc chybione. sam widzialem jak pewnego pieknego dnia jakas pani przyniosla do piaskownicy karaku³e czy inn± pelisê na 4 lapach, wrzucila ja do srodka i oczekiwala na wydalenie ze stwora odchodow. zgromiona wzrokiem zwinela sie ale glowy nie dam czy nie wrocila w miejsce zbrodni np w nocy.

nie znam sie na zwierzynie domowej wiec nie potrafie okreslic co to bylo. nie byl to bankowo ani kot kot ni pies

jesli dodamy do tego bezpanskie koty ktore szwedaja sie po osiedlu pomimo staran naszego drogiego snajpera, nie pozostaje nic innego jak zakrywac na noc piaskownice. to powinno rozwiazac problem... chyba...

pozdro

rafal
wladca 2 kotow
ktore siedza w domu
minimal napisa³(a):drogi Kubo, z calym szacunkiem ale ogniskowanie slusznej wscieklosci na posiadaczach kotow moze byc chybione. sam widzialem jak pewnego pieknego dnia jakas pani przyniosla do piaskownicy karaku³e czy inn± pelisê na 4 lapach, wrzucila ja do srodka i oczekiwala na wydalenie ze stwora odchodow. zgromiona wzrokiem zwinela sie ale glowy nie dam czy nie wrocila w miejsce zbrodni np w nocy.

nie znam sie na zwierzynie domowej wiec nie potrafie okreslic co to bylo. nie byl to bankowo ani kot kot ni pies

jesli dodamy do tego bezpanskie koty ktore szwedaja sie po osiedlu pomimo staran naszego drogiego snajpera, nie pozostaje nic innego jak zakrywac na noc piaskownice. to powinno rozwiazac problem... chyba...

pozdro

rafal
wladca 2 kotow
ktore siedza w domu

To te¿ nie wykluczam, ¿e chodzi tu o inne zwierzê, lecz zdarza mi siê raz na jaki¶ czas pielêgnowaæ dwa koty szwagierki pod jej nieobecno¶æ i mniej wiêcej wiem, jak wygl±daj± kocie kupy, a te na placu zabaw by³y ³udz±co podobne.
Przykrywanie piaskownicy nie do koñca rozwi±¿e problem. Jedynie uchroni sam± piaskownicê przed nieporz±danymi go¶æmi w nocy. Ja jednak pisa³em o tej czê¶ci placu zabaw, która jest wysypana ¿wirkiem, a ta niestety jest nie do uchronienia ¶rodkami mechanicznymi. Tu jedynie mo¿e pomóc zmiana mentalno¶ci. Oczywi¶cie zak³adaj±c, ¿e mowa tu o zwierzakach, które maj± w³a¶ciciela na osiedlu.

A naumy¶lne wpuszczanie gryzonia do piaskownicy to ju¿ mi siê w ogóle nie mie¶ci w g³owie!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl
  • img
    \