: WYPADKI I NIESPODZIANKI OSIEDLOWE

Pary_anime

Piekne szambo mamy na naszym osiedlu
Cuchnie że aż Podobno nawaliły pompki , wczoraj wieczorem o 11 wracając do domu czułam swąd i widziałam że coś wypływa ze studzienek przy blokach, ale łudziłam sie że to tylko złudzenie optyczne
Niestety dzisiaj rano potwierdziły sie najgorsze scenariusze smierdzi i wylewa
Kilka razy już był brak ciepłej wody, ciągle psujące sie drzwi garażowe, zepsute bramy, wylewające szambo , co jeszcze
Jak na nowe osiedle to dużo tych awarii i to coraz wiekszych nie tylko rozmiarowo ale i w skutkach. Uważam że coś tu naprawdę śmierdzi, i nie do końca można sie cieszyć z pięknego miejsca zamieszkania.
Co wy sądzicie o tym
pozdrawiam

Wracałem wczoraj również jak ty Ewo po 23 i widziałem wylewające się "coś" ze studzienek. Diś wychodząc o 10 do sklepu poczułem prawdziwy smrud na kletce, nie wiedziałem co się dzieje, więc przeszedłem się po piętrach i pootwierałem okna trochę pomogło. Ale trzeba wreszcie ustalić co się dzieje z tymi awarjami i do kogo dzwonić w razie potrzeby.
robtr napisał(a):Ale trzeba wreszcie ustalić co się dzieje z tymi awarjami i do kogo dzwonić w razie potrzeby.
Lista telefonów w gablocie na klatce...
Mee Hau
Wisz co ja zauważyłem te telefony i nie musisz mi o tym mówić tylko znajdź tam telefon do hydraulika na przykład albo do człowieka odpowiedzialnego za "przykry zapach". Co mam dzwonić do prezesa spółdzielni z takim problemem no wybacz.

robtr napisał(a):Mee Hau
Wisz co ja zauważyłem te telefony i nie musisz mi o tym mówić tylko znajdź tam telefon do hydraulika na przykład albo do człowieka odpowiedzialnego za "przykry zapach". Co mam dzwonić do prezesa spółdzielni z takim problemem no wybacz.
Dzwoń do prezesa.
Po kilkudziesięciu telefonach będą na liście numery wszystkich speców
Wybaczam
Trzeba zacząć go nękać ja tobie też wybaczam
Mee hau trz eba będzie napić się piwka na party osiedlowym

...szkoda że nie widzieliście co się działo w nocy w garażu pod 27 - sodoma i gomora Szambo wywaliło na pół garażu, niektóre samochody stały we frekaliach Wyjeżdzałem z garażu ok. 0.30 i szedłem do samochodu zygzakiem, żeby nie wleść w to wszystko .... tak naprawdę coś mi zalatywało od 2 dni, ale nie było to na tyle uciążliwe, że pomyślałem 'aaaaa, coś tam robią' i już....

Ale nalepszy numer był ok. 1.30 gdy wracałem do domu.... zatrzymałem sie koło budki "ochrony" żeby powiedzieć mu o tym szambie w garażu.... NIKOGO NIE BYŁO Światło zgaszone, buda zamknięta na 4 spusty... zaparkowałem samochód i wyszedłem "obejść" osiedle, myśle sobie może poszedł na obchód - gdzieeeeeee tam, nikogo nie było - stąd pytanie : GDZIE JEST W NOCY OCHRONA ZA KTÓRĄ PŁACIMY ? [/b]
robtr napisał(a):Mee hau trz eba będzie napić się piwka na party osiedlowym

No pewnie że trzeba.
Wracając do poprzedniej kwestii
robtr napisał(a):Mee Hau
Wisz co ja zauważyłem te telefony i nie musisz mi o tym mówić tylko znajdź tam telefon do hydraulika na przykład albo do człowieka odpowiedzialnego za "przykry zapach". Co mam dzwonić do prezesa spółdzielni z takim problemem ...
Specjalnie sprawdziłem jakie telefony są wypisane u mnie na klatce. No i jest niejaki konserwator, pan Wiesław Modzelewski 0 601 238-190. Poniżej jest wypisany zakres obowiązków: instalacje wodociągowe, gazowe i elektryczne.
Poza konserwatorem jest jeszcze na tablicy pogotowie wodociągowe: 994
Czy jest jakaś nagroda ?
Mee Hau jasne że tak chłodny żywczyk.Waczmy ze smrodem,powiem ci,że dziś rano mpo które nam wywozi śmietki stało i trąbiło chyba ze 20 min. bo"Pan ochroniaż",który ich wpuszcza poszedł sobie gdzieś ciekawe gdziebiedaszysko się zagubiło a może jeszcze po nocy nie wrócił tak jak ty wspominałeś, że w nocy też go nie było.
robtr napisał(a):... bo"Pan ochroniaż",który ich wpuszcza poszedł sobie gdzieś ciekawe gdziebiedaszysko się zagubiło a może jeszcze po nocy nie wrócił tak jak ty wspominałeś, że w nocy też go nie było.
to zakrześ wspominał
Pewnie sie zablokował w "publicznym szaleciku" który jest za bramą. A w nocy być może że spał i nawet smród go nie obudził
ten głos "GOŚĆ" to ja Ewusia, sory zapomniałam sie zalogować
Anonymous napisał(a):Pewnie sie zablokował w "publicznym szaleciku" który jest za bramą. A w nocy być może że spał i nawet smród go nie obudził

....nie było go napewno - specjalnie chodziłem po zaparkowaniu samochodu po osiedlu żeby sprawdzić dokładnie... żeby nie było, że piszę że go nie ma, a on na klopie ....waliłem w budę kilka minut.... zresztą rano z tą śmieciarką MPO..... - masz najlepszy dowód - przecież nie siedział 20min. w kiblu gdy przed bramą stoi jelcz i dymi, trąbi i warczy Poprostu nikogo nie było
Dziś siedzę w domu bo nijak się wydostać z dzieckiem wózku kiedy winda nie działa .
Czy to tylko u mnie winda się non stop psuje? (II klatka blok 27)
To nie było złośliwe pod twoim adresem , tylko miało być ironiczne. Sory jezeli poczułes się urażony.
Zgadzam sie z toba ochroniarze nasi to jakaś wielka pomyłka . Ale dopóki niemamy nieszczęsnego ZARZADU, to kto ma sie tym zając. Może nasze majowe "sex party" pomoże w przedyskutowaniu i znalezieniu rozwiązaniu na wiele rozpoczetych i nie zakończonych spraw.
ABY DO MAJA
pozdrawiam
Ewa napisał(a):To nie było złośliwe pod twoim adresem , tylko miało być ironiczne. Sory jezeli poczułes się urażony.

...a ja myśle że to BYŁO złośliwe i zrobiłaś to specjalnie żeby mnie zdenerwować na święta

.

.

.

No co ty, Ewuniu kochana - dlaczego miałbym się obrażać Wiem dokładnie osso Ci chodziło.....chyba nie muszę tłumaczyć
Myślałam sądząc po braku zainteresowania naszym forum ,że na naszym osiedlu jest nudno i nic się niedzieje.
AŻ TU PROSZĘ JAKA PIĘKNA INFORMACJA
Nie wiem czy na wszystkich klatka jest ta wspaniała informacja , mówiąca że kultura w naszym narodzie jest
Oczywiście mówię o informacji skierowanej do PAŃ o nie zapychanie kanalizacji w naszych budynkach artykułami "pierwszej potrzeby".
Pomijając fakt , że skoro się tak dzieje - ktoś kto dopisał na tej kartce w mojej klatce tekst niezbyt miły i wyrafinowany "BURACZANE D...Y" - ma trochę racji, bo pewnych rzeczy sie nie robi z zasady.
Ale według mnie jest druga strona tego medalu, jak wygląda nasza kanalizacja, jak jest skonstruowana, jak małą ma przepustowość, jeżeli "takie rzeczy" ją totalnie zapychają
Ewa napisał(a):Myślałam sądząc po braku zainteresowania naszym forum ,że na naszym osiedlu jest nudno i nic się niedzieje.

Masz rację trochę to nasze forum jest niemrawe od jakiegoś czasu, u mnie na klatce tak fajna karteczka pojawiła się także, i po jakimś czasie zniknęła ciekawe kto wpadł na pomysł z takim ogłoszeniem (czyżby ktoś z administracji dogrzebał się w ściekach tak intymnych spraw), że postanowił napisać o tym ogłoszenie. Mnie treść tego ogłoszenia na początku rozśmieszyła. Ale potem wydało mi się to dziwne że tak małe rzeczy zatykają nam kanalizacje, chyba jest coś nie tak?
Zeby nie bylo nudno to dzisiaj nie ma wody (ani cieplej ani zimnej).

Co do kanalizacji to mysle, ze jest to jednak kwestia zlego rozwiazania/wykonania. Wiele lat mieszkalem na Mokotowie i nigdy nie mielismy takich problemow.
Witam

wydaje mi sie, ze podstawowa sprawa jest nalezyte uzywanie dostepnej infrastruktury. Tak samo jak nie wrzuca sie zuzytych majtek do sedesu tak samo kobiety nie powinny wrzucac srodkow "higieny osobistej" , ktore pecznieja i zatykaja wezsze przeplywy . Ale takie nawyki wynosi sie z domu podobnie jak brak nawyku sprzatania po swoim psie. Wszystko mozna zamknac w jednym sformulowaniu - Higiena .

A wody znowu nie ma .

Pozdrawiam
Pino
Pinio: A wody znowu nie ma

A na to to ja odpowiem. Wkurzylo mnie to, wiec postanowilem sie dowiedziec co sie dzieje. W MPWiK uslyszalem cos ciekawego.

Wiecie czemu nie bylo wody? Bo w naszym cudownym kraju cwaniactwa kolesie z pawilonow handlowych ze Skorosze stwierdzili, ze oszczedza na kosztach, i podlacza do wodociagow omijajac takie drobiazgi jak przepisy i oplaty, czyli omijajac MPWiK. W trakcie tego dzikiego podlaczania odcieli nam wode.

Dopiero mpwik wode wlaczyl.
Wszystko fajnie, ale dzisiaj znowu bedzie brak wody, to tez jest związane z dzikim podłaczeniem
Ewa napisał(a):Wszystko fajnie, ale dzisiaj znowu bedzie brak wody, to tez jest związane z dzikim podłaczeniem

byc moze dzis podlaczaja kolejne osiedle i wowczas na kilka godzin musza odciac wode - to zrozumiale. Nalezy sie cieszyc, ze odpowiednio wczesnie uprzedzili i podali nawet konkretne godziny. W takiej sytuacji 4h bez wody da sie chyba przezyc...
CHWAŁA IM ZA TO I ORDER LENINA , wiemy że wody nie będzie.
Anonymous napisał(a):CHWAŁA IM ZA TO I ORDER LENINA , wiemy że wody nie będzie.

anonimowy maruda?
irek napisał(a):Anonymous napisał(a):CHWAŁA IM ZA TO I ORDER LENINA , wiemy że wody nie będzie.

anonimowy maruda?
Coś mi się wydaje, że to Ewa
Tak to ja, czasami zapominam sie zalogować
I NIE JESTEM MARUDĄ Stwierdzam fakt
Czy zaobserwaliscie w ostatnim czasie obnizenie cisnienia wody? Po ostatnich przerwach jakos slabo u mnie leci i nie wiem czy dlubac przy kranie czy to ogolna przypadlosc i trzeba przeczekac.
U mnie jest to samo strasznie słabe ciśnienie
Elmag napisał(a):Czy zaobserwaliscie w ostatnim czasie obnizenie cisnienia wody? Po ostatnich przerwach jakos slabo u mnie leci i nie wiem czy dlubac przy kranie czy to ogolna przypadlosc i trzeba przeczekac.
Właśnie wisi na klatce kartka, że w związku z przebudową węzła wodno-kanalizacyjnego na Rondzie Zesłańców Syberyjskich będzie przez kilka dni obniżone ciśnienie wody.
Jasne, że są rozwieszone kartki z informacja o obniżeniu cisnienia ale obowiązuje to od czwartku od 23 do soboty a cisnienie obnizone jest juz od ponad tygodnia
robtr napisał(a):Jasne, że są rozwieszone kartki z informacja o obniżeniu cisnienia ale obowiązuje to od czwartku od 23 do soboty a cisnienie obnizone jest juz od ponad tygodnia
U mnie ten efekt jest słabo widoczny bo mieszkam dosyć nisko i jakoś wystarcza.
TRAGEDIA
Miało byc małe ciśnienie wody, a nie jej totalny brak. Nie wiem jak u innych ale dzisiaj rano na 4 piętrze wody mniej niż zero Całe szczęście że mam w pracy prysznic, bo inaczej to tragedia, nawet kropli do umycia jednego oka
Ewa napisał(a): nawet kropli do umycia jednego oka

to faktycznie bieda na wyzszych pietrach
nie wiem, na ile ta rada bedzie przydatkna, ale kolo pomieszczenia administracji spoldzielni jest kran na zewnatrz i mozna tam pobrac wode - powinna byc
Dzięki za radę , ale to rozwiązuje problem picia , jedzenia , ewentualnie zmywania, a co z kąpielą, mycie w misce wyszło już z mody
Jeżeli tak było tylko dzisiaj , to jest to do przeżycia, ale jeszcze 1 lub 2 dni to juz "KANAŁ"
Ewa napisał(a):Dzięki za radę , ale to rozwiązuje problem picia , jedzenia , ewentualnie zmywania, a co z kąpielą, mycie w misce wyszło już z mody
Czemu nie, ....mogloby byc ciekawie
Swoja droga ostatnio na zmiane jak nie woda to prad, woda, prad .......chyba zbliza sie koniec swiata.
Elmag napisał(a):Ewa napisał(a):Dzięki za radę , ale to rozwiązuje problem picia , jedzenia , ewentualnie zmywania, a co z kąpielą, mycie w misce wyszło już z mody
Czemu nie, ....mogloby byc ciekawie
Swoja droga ostatnio na zmiane jak nie woda to prad, woda, prad .......chyba zbliza sie koniec swiata.
U niektórych to: woda, prąd, internet.
No i jeszcze ścieki...
Eeeee tam bez przesady, jeszcze tylko winda i to już koniec narzekania
Ale plama, zapomniałam sie zalogować ten gośc to znowu ja
Ale naprawdę się poprawię nie tylko na twarzy
Ewa ale chociaż przez twe zapominanie jest chociaż śmiesznie.
Pozdrawiam
Ewa to staje się zaraźliwe bo ja też się zapomniałem zalogować ten gość u góry to ja

Naprawdę uśmiałam sie do łez
To mam nadzieję nie jest naprawde zarażliwe, ale pilnujcie się bo nigdy nic nie wiadomo
Mee Hau napisał(a):Elmag napisał(a):Ewa napisał(a):Dzięki za radę , ale to rozwiązuje problem picia , jedzenia , ewentualnie zmywania, a co z kąpielą, mycie w misce wyszło już z mody
Czemu nie, ....mogloby byc ciekawie
Swoja droga ostatnio na zmiane jak nie woda to prad, woda, prad .......chyba zbliza sie koniec swiata.
U niektórych to: woda, prąd, internet.
No i jeszcze ścieki...

Czy to znaczy, ze wszedzie w ciagu dnia wylaczaja prad? To sie robi irytujace.. Mozeby z kims na ten temat pogadac? Wszystko mi sie rozregulowuje w chalupie!
Może nie każdego dnia, ale bardzo często , to widać po wszystkich zegarach w urządzeniach domowych. W tym rejonie sa często spadki napięcia i być może to powoduje te wariacje sprzętu
jestem nowy w tym chacie. kiedyś było takie powiedzenie "NA POCZĄTKU BYŁ CHAOS" i tak to sobie tłumaczyłem jak coś się niegrało w mieszkaniu lub spółdzielni (ochrona, hydraulika), ale TU NIC NIE GRA. tutaj są same błędy i uchybienia. po prostu partacze ten blok (27), musieli projektować.
kogo o te wylaczenia mozna dopytac, bo mnie nie bylo na zebraniu??
czy pan Marek Surys to jeszcze zarzadza osiedlem?
Jest gdzies miejsce z protokolem spotkania, pls?
Kaj Pan Suryś jest na zwolnieniu jeszcze bo miał poważne kłopoty ze zdrowiem. Co do informacji wszelkich to w budynku nr 31 jest obecna w określone dni Pani administratorka czy kim ona tam jest , ale u niej wszystkiego sie dowiesz.
Sa tam też listy do głosowania na osoby do zarządu i komisji rewizyjnej, więc jak znajdziesz chwilę to przejdż się i zagłosuj, to jest twój lokatorski obowiązek
no dobra, szefowo, tylko nie bij..!
tylko skad mam wiedziec, na kogo glosowac, czy tez 'oddac podpis', skoro nikogo nie znam??
Kaj napisał(a):tylko skad mam wiedziec, na kogo glosowac, czy tez 'oddac podpis', skoro nikogo nie znam??

sluszna uwaga - ale w koncu tu prawie nikt nikogo nie zna - loteria

Postaram sie pomoc tyle ile moge. Zacytuje tu moje lakoniczne notatki, jakie poczynilem w trakcie prezentacji osob kandydujacych na zebraniu. Lojalnie mowie - opisy subiektywne, nie znam osobiscie nikogo z kandydatow Mam nadzieje, ze jak sie pomylilem gdzies w nazwisku, to sasiedzi sprostuja...

Kandydaci do zarzadu:
1. pan Zawadzki - mlody lekarz, wyglada na ambitnego i zaangazowanego (opisaleg go jako OK)
2. pani Pom...ka? - ksiegowa (OK)
3. pani Jarosz - administratorka mieszkaniowa (krzyczy, nie OK)
4. pani Druś - ksiegowa (krzyczy, nie OK)
5. pani Strzylak - finansistka (OK)

gorzej (mniej czytelnie) wygladaja zapisy a propos komisji rewizyjnej:
1. nazwiska nie rozczytuje ale mam dopisek "prezesunio" i ja juz wiem wszystko - chodzi o sympatycznego sasiada, btw - uczestnika grilla, ktory pomagal prowadzic zebranie - mam przy nim znacznik OK
2. p. Okrasa - brak dodatkowych notatek
3. p. Monika Lewandowska (OK)
4. pani Maliszewska - brak dodatkowych notatek
5. p. Syp... - brak dodatkowych notatek

uff, jak ja brzydko pisze... sam po sobie nie moge sie doczytac. ale pisalem na kolanie...

a moze szanowni sasiedzi moga z czystym sumieniem kogos rekomendowac i Ci podpowiedza...
Dzieki Irek, to juz cos.
Glupio, ze nie udalo mi sie trafic na zebranie, ale znowu jakis
spozniony 'fachowiec' przyszedl i trzeba bylo siedziec..

Czy ktos z forumowiczow ma jescze jakies typy do wladz??

Szczerze , to głosowaliśmy z mężem poza 2-3 osobami , które kojarzyliśmy z zebrania , to reszta na hybił trafił. Ale przeciez od czegoś trzeba zacząć. Zmienić jest łatwiej, ale trzeba mieć co zmieniać. A wszyscy mamy sporo problemów , tylko nie ich z kim przedyskutowac i znależć rozwiązania, bo Spóldzielnia nie jest już niczym zainteresowana, poza zbieraniem kasy, którą zalega kilka osób za czynsz i to spore pieniądze -była mowa o tym na grilu
Kandydaci do zarzadu:
1. pan Zawadzki - mlody lekarz, wyglada na ambitnego i zaangazowanego (opisaleg go jako OK)
2. pani Pom...ka? - ksiegowa (OK)
3. pani Jarosz - administratorka mieszkaniowa (krzyczy, nie OK)
4. pani Druś - ksiegowa (krzyczy, nie OK)
5. pani Strzylak - finansistka (OK)

gorzej (mniej czytelnie) wygladaja zapisy a propos komisji rewizyjnej:
1. nazwiska nie rozczytuje ale mam dopisek "prezesunio" i ja juz wiem wszystko - chodzi o sympatycznego sasiada, btw - uczestnika grilla, ktory pomagal prowadzic zebranie - mam przy nim znacznik OK
2. p. Okrasa - brak dodatkowych notatek
3. p. Monika Lewandowska (OK)
4. pani Maliszewska - brak dodatkowych notatek
5. p. Syp... - brak dodatkowych notatek

Wydaje mi się, że jest odwtotnie, pierwsza grupa to kandydaci do komisji rewizyjnej. Natomiast człowiek, który prowadzil zebranie to Pan Okrasa
Anonymous napisał(a):Natomiast człowiek, który prowadzil zebranie to Pan Okrasa
tak moze byc - bezposrednio nad tym nazwiskiem mam dopisek "Prezesunio"

Anonymous napisał(a):Wydaje mi się, że jest odwtotnie, pierwsza grupa to kandydaci do komisji rewizyjnej.
no wlasnie nie wydaje mi sie, by pan Okrasa decydowal sie na kandydowanie do zarzadu. Z tego co kojarze raczej bronil sie przed tym i zgodzil sie na kandydowanie do Komisji Rewizyjnej...

PS. I jeszcza raz prosba do "gosci" czyli uzytkownikow anonimowych o rejestrowanie i pozniejsze logowanie sie na forum...
Jako kandydatka do komisji ewizyjnej- Jarosz- może krzyczę i może nie jestem OK ale na pewno jestem Zarządcą Nieruchomości i wcale do tej komisji się nie pchałam wręcz przeciwnie. Byłam w marcu u Pani administratorki miałam wgląd w zawarte umowy - część umów zawartych jest ze Spółdzielnią OPTIMA- na konserwację, część ze wspólnotą, Pani administratorka powiedziała mi, że jestem jedyną osobą niezadowoloną z jej pracy i pracy Spółdzielni, że stawki umów o konserwację nie są zawyżone gdyż jest to wyłącznie moje zdanie a reszta właścieli jest bardz zadowolona wręcz podobno przychodzą do Pani administratorki z podziekowaniami i pochwałami. Pani administratorka ma zawartą umowę na administrowanie ze stawką 0,25złm2 powierzchni użytkowej nieruchomości oraz taką samą umowę ma zawartą Pan Suryś.
Ponadto są też zawarte umowy z firmą od telefonii "DATA COM" Oraz Internetową PASSNET moim zdaniem bardzo niekorzystne gdyż części wspólne nieruchmości zostały im użyczone nieodpłątnie - i Pani administrator na tę moją uwagę również poinformowała mnie, że pozostali właściciele są bardzo zadowoleni ... .
Jeśli chodzi o tzw. komisje rewizyjne, walne zgromadzenia, rady nadzocze są to organy powoływane w Spółdzielniach mieszkaniowych.
Nasza Wspólnota nie jest Spółdzielnią Mieszkaniową i winniśmy opierać się na ustawie o własności lokali , kodeksie cywilnym.
Z pozdrowieniami dla pozostałych właścicieli
właścicielka z Tomcia Palucha 27 jjmj7@wp.pl
jjmj7 napisał(a): i Pani administrator na tę moją uwagę również poinformowała mnie, że pozostali właściciele są bardzo zadowoleni ... .

a to zaczyna byc bardzo ciekawe zjawisko - kto by nie szedl z jakas skarga dowiaduje sie, ze tylko On ma problem, bo pozostali lokatorzy sa ZADOWOLENI!

ciekawe jak ona to sprawdza - moze jakies kwiaty i czekoladki dostaje w zamian za swa heroiczna prace...

zaczynam podejrzewac, ze to taki "sposob na klienta". Moze czas zebrac wszystkie nasze narzekania z tego forum w formie pisemnej, dac do podpisu na grilu i poslac do pani administratorki z kopia do Zarzadu, Spoldzielni i wszystkich swietych, zeby jednak pokazac, ze bynajmniej nie wszystko na naszym osiedlu jest cacy...
...a raczej wiecej jest nie cacy niz cacy...

PS. Co do krzyczenia - coz, napisalem iz to moja subiektywna ocena...
Juz pisała na forum, że do mnie Pani administratorka równiez powiedziałaiz wszystkim sie wszystko podoba, tylko ja mam jakies uwagi
To jest faktycznie hwyt poniżej pasa, poniewaz każdy przychodzi do niej indywidualnie i ma możliwości porównania co kto zgłasza. Pomysł z oficjalnym pismem jest ok, popieram
Irek - jeszcze raz wielkie dzieki za podzielenie sie notatkami!
jjmj - serdeczne dzieki za uwagi, mysle, ze ewentualny 'awanturny' charakter moze dodawac skutecznosci, wiec jestem 'za'!

Z tym spisaniem problemow to chyba dobry pomysl, bo mamy tu troche tematow i w ten sposob chyba ich nie zalatwimy.. " border="0" />

A jak jest u was z woda? Bo u mnie od pierwszego wylaczenia jak podlaczali jakies nowe osiedle jest rozpacz, a jestem tylko na piatym pietrze
ja jak szedłem do pani administratorki, to patrzyła się na mnie i już w jej oczach widziałem: ZNOWU JAKIŚ PROBLEM !.
To zadepczmy ją swoimi wizytami, może dotrze do niej że nie jest dobrze i zacznie reagowac. Ale dla mnie to ta pani nie radzi sobie z obowiązkami, szczególnie że nie ma Pana Suryś i ma ich sporo.
tak, jest spoko. zdenerwowała mnie jak zacząłem coś mówić o nieszczelnych oknach i tych .... ścianach, zaraz zaczęła mówić, że ona nie jest stroną w tych sporach tylko pracownicą SB2000 I ona nie odpowiada za nie tylko je zapisuje (usterki).
A propo usterek to co jest z komisją od pękajacych ścian
Ktos coś wie
Ewa napisał(a):To zadepczmy ją swoimi wizytami, może dotrze do niej że nie jest dobrze i zacznie reagowac. Ale dla mnie to ta pani nie radzi sobie z obowiązkami, szczególnie że nie ma Pana Suryś i ma ich sporo.
Ta Pani nie radziła sobie nawet gdy Pan Suryś był
Rozliczenie świadczeń dla wspólnoty wykonuje obca firma, rozliczenie kosztów eksploatacji za 2002r. jeszcze nie nastąpiło i Pani Krawiecka Prezes Spółdzielni OPTIMA poinformowała iż oni tego robić nie będą tylko nowy Zarząd nie zechciała wyjaśnić za co Pani administrator bierze pieniądze skoro nie prowadzi spraw rozliczeniowych spraw związanych z awariami chyba tylko chodzi do banku po wyciągi ale też nie jestem tego pewna ,w sprawach awarii trzeba bezposrednio kontaktować się z konserwatorami, z uchwałami Pani administrator nie chce się przejść do właścicieli twierdząc, że nie ma tego w swoim zakresie obowiązków. Praca administrratora polega na siedzeniu przy biurku i obserwowaniu nastrojów właścicieli. Pomimo moich kilkakrotnych próśb nie zainicjowano uchwały w sprawie odpłatnego wynajmu części wspólnych nieruchomości z których to korzysta firma internetowa oraz telewizji kablowej + reklama na elewacj "stomatologia". Czyli Pani administrator nie chce się pracować na rzecz i dla dobra naszej wspólnoty.
pozdrowienia właścicielka z T.Palucha 27
Myślę że Pani Administratorka nie jest zainteresowana angażowaniem sie w sprawy Wspólnoty, bo to powoduje koniecznośc zrobienia czegoś konkretnego i wysilenia sie. A przecież ona ma pensyjke i to sądżąc po wykazie kosztów niemała i czego tu sobie robic dodatkowa pracę
Sprawa koszy na śmieci ,o których rozmawiałam 3 razy z Panem Surysiem i już 2 razy z nia nie dała efektu. Ostatnio pisałam Wam ,że kwota za te kosze jest ok. 200 zł za sztuke i Pani nie wie co ma zrobić
Pani administrator jest między młotem a kowadłem. i nie wie po, której ma stać może stronie.
rafal_killer napisał(a):Pani administrator jest między młotem a kowadłem. i nie wie po, której ma stać może stronie.

Biedactwo Moze trzeba ja na grill'a zaprosic to latwiej jej to wytlumaczymy
Brawo Irek udało ci się wysłać 1000 post na tym forum. Jesteśmy najbardziej aktywną społecznością na Skoroszach. Tak trzymać. W takim tempie do końca roku może nam się udać osiągnąc 10000.
Mee Hau napisał(a):Brawo Irek udało ci się wysłać 1000 post na tym forum.
chyba normalnie w loto zagram - taki fart
A ja nie mam nic przeciwko Pani z Administracji. Ile razy bylem u niej, za kazdym razem zostalem zalatwiony szybko i uprzejmie.
Pamietam jak bylo na moim poprzednim osiedlu. Administracja zajmowalo sie kilkanascie osob, i *nic* nie dalo sie zalatwic.
shooter napisał(a):A ja nie mam nic przeciwko Pani z Administracji. Ile razy bylem u niej, za kazdym razem zostalem zalatwiony szybko i uprzejmie.
A zalatwiales cos u Pana S.
Ja bylem w kilku sprawach (na dlugo przed jego choroba) i do dnia dzisiejszego kilka spraw jest niezalatwionych
Podczas malowania barierki Pan, ktory malowal pochlapal mi sciane na balkonie na czerwono. Gdy zwrocilem uwage to powiedzial, ze to nie tragedia bo to tylko sciana. Gdy zglosilem sprawe do Pana S. to powiedzial, ze jak administracja kupi farbe to pomaluja mi sciane. Do dnia dzisiejszego cisza.
Dzrzwi od mojego pomieszczenia gospodarczego sa zle oprawione i zacinaja sie. Zglosilem do Pana S. ale do dnia dzisiejszego cisza.
Puszka elektryczna w w/w pomieszczeniu jest podlaczona do automatu klatkowego wiec gdy gasnie swiatlo na klatce to gasnie i u mnie. Pan S. powiedzial zebym blokowal wlacznik na klatce papierkiem, bo co oni maja teraz zrobic? "Przeciez nie bedziemy kuli sciany, zeby poprawic instalacje" - uslyszalem. Niby to nie tragedia ale ja za to pomieszczenie wywalilem kupe kasy i nie uwazam, ze za duzo wymagam tylko dlatego, ze chce aby swiatlo wlaczalo sie normalnie.
Cytat:Pamietam jak bylo na moim poprzednim osiedlu. Administracja zajmowalo sie kilkanascie osob, i *nic* nie dalo sie zalatwic.
Mam podobne doswiadczenia i dlatego na razie nie pluje na administracje tylko ich obserwuje.
ja jeżeli miałem jakie kolwiek zastrzeżenia, puyania bądx prośby, Pan Suryś prawie wszystkie załatwiał pozytywnie i szybko. Jest OK.
MisterMag napisał(a):shooter napisał(a):A ja nie mam nic przeciwko Pani z Administracji. Ile razy bylem u niej, za kazdym razem zostalem zalatwiony szybko i uprzejmie.
A zalatwiales cos u Pana S.
Ja bylem w kilku sprawach (na dlugo przed jego choroba) i do dnia dzisiejszego kilka spraw jest niezalatwionych

Moja odpowiedz odnosila sie do 'nagonki' jaka ma miejsce na Pania z Administracji. Z Panem Surysiem nie zalatwialem nic, wiec sie nie wypowiadam.
irek napisał(a):

Biedactwo Moze trzeba ja na grill'a zaprosic to latwiej jej to wytlumaczymy

To moze byc calkiem dobry pomysl
Nie wiem czy zauważyliście, ale dwa wolne miejsca parkingowe przy bloku 27 są zablokowane i nikt już tam nie parkuje - przynajmniej narazie. Myślę że nasze uwagi zrobiły swoje.
A więc do dzieła, trzeba upominać sie o inne sprawy bardziej zdecydowanie to w końcu poskutkują i coś niecoś sie zmieni
może i tamte są zablokowane, ale wczoraj wieczorem jak wracałem to na przedostatnim miejscu na rogo bloku 27. tutaj na połączeniu oriflame i tej posesji z pieskami, stała jakaś obca fura. dzisiaj rano wychodząc już jej nie zauważyłem. gościu wieczorem stawia a nad rańcem wyjeżdza. niewiem może to jego miejscówka, ale ja wcześniej tego samochodu tam niewiedziałem.
rafal_killer napisał(a):niewiem może to jego miejscówka, ale ja wcześniej tego samochodu tam niewiedziałem.

i tu klania sie kwestia przepusek...
on pewnie dał ją ochroniarzowi , przecież oni widzą które miejsca są niezajmowane.
Te miejsca maja założone kłódki, czy to oznacza że ochrona ma klucze i dorabia na boku
No cóż , widać na naszym osiedlu juz zawsze bedzie sie coś działo dziwnego
Nie wiem czy wczoraj rano zaobserwowaliście wypływ wody przy wszystkich klatkach
Podobno cos robiono i cos sie zapchało i woda sobie wypłyneła
Szczerze wam powiem , że nie widze możliwości utrzymania elewacji w dobrym stanie, skoro ciagle zalewa nas woda. Znowu wszytko jest mokre , garaże też były pod woda, cos niesłychanie dziwnego z tą nasza kanalizacja czy odpływami . Tak naprawdę nie wiem czy jest ktos mądry w zarządzie OPTIMY , kto może to logicznie wytłumaczyć i sprawic żeby tak sie nie działo
Może lepiej kupić sobie ponton i sprawa załawiona
w ramach niespodzianek dzis tj. niedziela o ok. godz. 17 zabraklo pradu naosiedlu. Ludzie utkneli w windach, nie dzialaly bramy i domofony. I tak z poł godzinki. Brrr
Ale to się zdarza często , widać po wszystkich urządzeniach elektronicznych, ciekawe dlaczego tak sie dzieje
Zastanawiam sie czy to normalne ze windy zatrzymuja sie gdy nie ma pradu, czy nie powinny miec zasialania awaryjnego aby dojechac do najblizszego pietra i otworzyc drzwi?, nawet pol godzinnki w windzie bez wentylatora w upalny dzien to horror.
A moze jednak nikt nie utknal i windy maja jakies zabezpieczenie?
Probowalem sie wczoraj dodzwonic pod numer pogotowia energeycznego podany w gablotce ale nikt nie odbieral.
adam napisał(a): nawet pol godzinnki w windzie bez wentylatora w upalny dzien to horror..
fakt

adam napisał(a):A moze jednak nikt nie utknal i windy maja jakies zabezpieczenie?.
utknal - sam z tymi osobami rozmawialem przez drzwi windy i dzwonilem do Lift-Serwisu

adam napisał(a):Probowalem sie wczoraj dodzwonic pod numer pogotowia energeycznego podany w gablotce ale nikt nie odbieral.
mialem to samo
Historia lubi sie powtarzać, sobotnia ulewa i potop, niemalże szwedzki, przygarażach wody po kolana, na klatka nieco mniej, a przed nami zapowiadane obfite opady. Czy grozi nam brak możliwości wyjścia z zalanych klatek
Ewa napisał(a):Historia lubi sie powtarzać, sobotnia ulewa i potop, niemalże szwedzki, przygarażach wody po kolana, na klatka nieco mniej, a przed nami zapowiadane obfite opady. Czy grozi nam brak możliwości wyjścia z zalanych klatek

Moim zdaniem wogóle jest coś porąbane z naszymi odpływami... Wprowadziłem się do mieszkania chyba jako pierwszy albo drugi lokator w całym osiedlu... i pamiętam jak dziś, rozmowę z którymś z inż. (byli jeszcze w tych blaszakach) i mówił mi wyraźnie - "Prosze uważać z wodą, bo nie mamy jeszcze podłączenia odpływu do 'miasta', są problemy 'formalne' " No więc ja w szoku - "Do gdzie to wszystko spływa??" -"Narazie gromadzi się w rurach" ....i na tym sprawa się urwała ... ciekaw jestem tak naprawde gdzie my jesteśmy podłączeni,i czy "legalnie".... bo chyba gdzieś jesteśmy, ale takie "wywalanie" wody nie jest sprawą normalną, i mam wrażenie ...... no jednym słowem : "coś mi śmierdzi" ....... hmmmmmm....

: WYPADKI I NIESPODZIANKI OSIEDLOWE

Pary_anime

Linki

Cytat