Pary_anime
Witam po dłuższej przerwie (urlopowej )... widzę że grill się odbył, i było na tyle fajnie, że postanowiliście imprezkę powtórzyć... super, obym znowu nie miał nic w tych terminach
Ale ja nie o tym :
Wczoraj ok. 23.00 wracaliśmy z sąsiadem (Arczi) do domQ. Wchodząc do klatki zobaczyliśmy wyrwany i powyginany zamek w drzwiach od wózkarni na II klatcze bloku 27 Drzwi oczywiście otwarte, z duszą na ramieniu je otworzyłem, ale odetchnąłem z ulgą - moje 2 rowerki stały sobie spokojnie spięte U-lockiem tak jak stały ... pomimo to z groźnymi minami polecieliśmy po ochroniarza który - jak by mogło być inaczej - siedział sobie w budce i ani myślał sie z niej ruszyć ...zapytaliśmy się go czy wie o tym że ktoś próbował się tam włamać - "Tak, była już policja" .... No to miło, z tym że drzwi od wózkarni ciągle są rozpitolone w drobny mak, a koleś siedzi w budce, zamiast chodzić w koło osiedla, na wypadek gdyby ktoś jednak wrócił po te rowery, bo drzwi ma otwarte, wystarczy wejść, rower pod pachę i dyla - a gość z budki nawet nie wiedziałby osso chodzi...(widać było że ktoś go spłoszył, ze środka nic nie zgineło) .........."Paaaanie, ja jestem sam tutaj, przeciez nie mogę być wszędzie" Jak to kur*** go przywieźli że poprzednia firma mogłą być wszędzie, a nowa nie....
...oczywiście poszliśmy tam, oglądaliśmy te drzwi i zamek Yale, który właściwie przestał istnieć no i pan ochroniarz (wysoki, młody koleś z kolczykiem w uchu) ochoczo opowiedział mi o kilku kradzierzach i próbach włamania, o których nie pisano tu na forum ... sprawiał wrażenie podekscytowanego, czym doprowadził mnie prawie do szału, bo zamiast ubolewać na faktem, że na chronionym osiedlu, jest więcej prób włamania, niż na otwartym, siąsiednim Ebejotcie, robił z tego swoistą sensację, i wydawał się tym niezwykle podniecony.... upomniałem gościa żeby chodził często w nocy przy naszej klatce, poinfotmowałem że jako wspólnota nie jesteśmy olśnieni jakością ich pracy, no i poszliśmy do domu, no bo niby co jeszcze mieliśmy zrobić... Pan ochroniarz na hasło "zmiana firmy" zareagował uśmiechem, i powiedział "Tak, wiemy o tym" i nie wydawał się faktem absolutnie zmiartwiony... Po tym wywnioskowałem że, jeżeli pracownicy podchodzą z takim zaangażowaniem do "być- nie być" zlecenia dla swojej firmy, to chyba nie bardzo mogą być zaangażowani w ochronę terenu osiedla, czego skutki mamy
W związku z tym postuluje o natychmiastową zmianę firmy ochroniarskiej Koniec nawalonych ochroniarzy którzy mają wszystko w Wulgaryzmom STOP (Ustawa o języku polskim).... jedyną osobą z tej firmy której mogę zaufać jest jeden, starzszy gość, którego naprawdę często widzę przez okno, sprzątającego teren osiedla... jeżeli gość - nawet z nudów - sprząta śmieci, choć nie należy to do jego obowiązków, to świadczy to również o tym jak pracuje
W/g mnie podstawą powinny być 2 osoby na zmianianie, oraz 2 budki wartownika.... jedna w miejscu dotychczasowym, a druga przy bramie wyjazdowej przy bloku 27 (tuz przy garażu wielopoziomowym, przy ogrodzeniu z blachy falistej). Tylko w ten sposób ochroniarze, nawet siedząc w budkach będą w stanie objąć teren całego osiedla ("na przestrzał")
Ten "gość" to ja (Jarząbek ), Zakrześ, tylko chiba za długo pisałem tego posta, bo mnie wylogowało podczas pisania
oni (ochroniarze ) wiedzą , że są jedną z tańszych firm i są pewni tego, że narazie nie jesteśmy w stanie ich zmienić. nie jesteśmy w stanie, gdyż samo zbieranie podpisów pod uchwałami schodzi nam już prawie 2 miesiąc ( bo zebranie było chyba w marcu).
No, ale z drugiej strony płacić tylko żeby płacić, i utrzymywać takich patałachów to nie wiem czy jest wogóle sens... co to za ochrona, która bierze kasę (jak mała by nie była) i nie jest w stanie upilnować 3 bloków...........
...chciałbym zauwarzyć również że odkąd zmieniła się firma ochroniarska, zdecydowanie zwiększyła się liczba prób włamań na naszym osiedlu.... niechce wyciągać żadnych wniosków, żeby nikogo nie urazić - ale taka myśl narzuca mi się z moich obserwacji
piszesz o ochronie, a wiesz, że to nie jest ochranianie tylko cieciowanie przy bramie. oni jak zauważyłem to tylko w dzień się kręcą, a w nocy wiadomo: ciemno wszędzie, głucho wszędzie.
Zgadzam się że ochrona jest do d...
Ale powiem wam , że w sobote mój mąż wracał wieczorem i ochroniarz zapytał go co ma zrobic , bo wjechał ktos samochodem FORD FOCUS na miejsce , wolne tuz przy latarni, gdzie parkuja z administracji i kiedy zwrócił jej uwage to : ( wie z którego ta osoba jest mieszkania budynek 27)
po pierwsze usłyszał kilka ślicznych epitetów , zeby sie tym nie interesował itp.
po drugie , że ADMINISTRATORKA im pozwoliła parkowac w tym miejscu i g....... go ma to obchodzić.
Więc pytam jak to jest, lokatorzy płacili duże pieniądze za parking przed blokiem było to 6 tys. złotych, a Pani Administratorka za darmoche daje wjeżdżać komus , chyba swojemy protegowanemu , poniewaz ja też nie mam parkingu, ale mnie nie proponuje wjazdu na to miejsce.
Czy nie sądzicie , że my lokatorzy na tym osiedlu to mamy mniej niż zero do powiedzenia
Więc weście sie za te listy i wybory, bo to juz nie jest paranoja, to jest robienie nas w typowe KÓŁKO
Przyszło mi do głowy jeszcze pytanie co do tego włamania do wózkowni:
jak ktos wszedł na klatkę
Drzwi wejściowe otworzył sobie, a do wózkowni musiał wyłamać
Bardzo się wkużyłem tą wiadomością o czerwonym Fordzie Focusie trzeba coś z tym zrobić na początek to ja sobie sam pogadam z panią administratorką a właściwie trzeba kobietę po prostu zdrowo O P I E P R Z Y Ć, bo co ci ludzie wyprawiają to poniżej wała. Ludzie nie wykupili miejsc parkingowych bo nie mają kasy na to a tu jacyś frajeży cwaniacy wjeżdżają sobie na teren osiedla. Ja stoję poza nim. Do tej pory w zasadzie byłem wnerwiony tym że panowie z administracji wjeżdżają i parkują przy latarni ale to że paniusia z Forda tam staje to przegięcie pały (sory za słowa, ale to mnie bardzo wnerwiło) a tak wogóle skąd ta paniusia ma pilota może mają dwa samochody i mają jedno miejsce wykupione i zatem wjeżdża drugim. A tak wogóle to kiedy ludzie mają podpisywać te listy jak administracja jest cały czas zamknięta. Ustalalismy na grilu że ktoś weźmie listy z administracji i przejdzie się po mieszkaniach chyba trzeba coś z tym zrobić.
robtr napisał(a):A tak wogóle to kiedy ludzie mają podpisywać te listy jak administracja jest cały czas zamknięta. Ustalalismy na grilu że ktoś weźmie listy z administracji i przejdzie się po mieszkaniach chyba trzeba coś z tym zrobić.
dluzej otwarte jest we czwartki - bodaj do 18.00 czy nawet 19.00
list nam nie wydadza
Ewa napisał(a):Przyszło mi do głowy jeszcze pytanie co do tego włamania do wózkowni:
jak ktos wszedł na klatkę
Drzwi wejściowe otworzył sobie, a do wózkowni musiał wyłamać
Wszedł najprawdopodobniej kodem administracyjnym, który był wykorzystywany podczas budowy (gdy już były załorzone domofony) i jest teraz wykorzystywany przez Panie sprzątające klatki schodowe... Z rozmowy o ochroniarzem - o, przepraszam - budko-nierobem - wywnioskowałem, że chyba jako jedyni (my, mieszkańcy) nie znamy tego kodu... pozwala on wejść nietylko na klatkę, ale równierz na teren osiedla (znają go ochroniarze, którzy podczas obchodu ....jeśli wogóle go robią... wychodzą poza bramę i muszą jakoś wrócić)
Ten domofon to puki co wywalona kasa - w/g mnie ten kod administracyjny wogóle powinien być wywalony z pamięci, a ochrona i osoby sprzątające bloki powinni nosić ze sobą pęk kluczy i już .... no i może warto pomyśleć o zamykaniu klatek schodowych na klucz np. po 23-ciej... tak jest np. w Ebejot-cie i to zdaje egzamin
zakrześ napisał(a):...chciałbym zauwarzyć również że odkąd zmieniła się firma ochroniarska, zdecydowanie zwiększyła się liczba prób włamań na naszym osiedlu....
To byla jakas zmiana ochrony na naszym osiedlu
Odkad pamietam, przez caly czas jest ta sama firma
robtr napisał(a):Bardzo się wkużyłem tą wiadomością o czerwonym Fordzie Focusie trzeba coś z tym zrobić ....
Ludzie nie wykupili miejsc parkingowych bo nie mają kasy na to a tu jacyś frajeży cwaniacy wjeżdżają sobie na teren osiedla. Ja stoję poza nim.
.... a tak wogóle skąd ta paniusia ma pilota może mają dwa samochody i mają jedno miejsce wykupione i zatem wjeżdża drugim.
Bo w koncu trzeba generalnie zajac sie tym co wolno na naszym osiedlu a czego nie, jakie sa nasze prawa i obowiazki oraz jakie sa prawa i obowiazki ochrony. Ani my ani ochrona nie wie co moze a co nie i co powinna a czego nie - wniosek jest prosty, ze taka ochrona nie bedzie skuteczna i wyglada to tak, ze jakis "gostek" albo "paniusia" wjedzie, nabluzga ochroniarzowi i pojdzie.
Inna sprawa, ze musi byc mozliwosc jasnej identyfikacji osob/pojazdow. W tym miejscu klaniaja sie identyfikatory dla posiadaczy miejsc parkingowych, o ktorych juz wczesniej pisalem, oraz przepustki dla tych, ktorzy nie maja miejsca a np. musza wjechac bo maja duze zakupy. W takim przypadku ochrona notuje numer przepustki i wpuszcza mieszkanca na 10min.
Pozostale pojazdy - te bez identyfikatorow lub przepustek powinny byc .....
...no wlasnie co?
- sholowane poza teren na koszt wlasciciela pojazdu?
- miec zakladane blokady, ktore zaklada/zdejmuje ochrona?
- miec naklejona przez ochrone mocna naklejke na szybe z upomnieniem?
- ochrona powinna wezwac policje bo osoba bez uprawnien zaparkowala na prywatnym terenie wspolnoty?
- jakies inne propozycje?
czyżby ktoś .... boje się to dokończyć
Zgadzam sie, ze ochrona jest do kitu, ale co do wchodzenia obcych na klatki nie.
Jak wchodza rozni ulotkarze, ludzie z tpsa, ubezpieczyciele i inni - czyzby znali kod administracyjny.
Ktos ich wpuszcza. Rozumiem, ze nie znamy jeszcze wszystkich sasiadow i w momencie wchodzenia, ktos sie przemknie, ale nie wpuszczajmy ludzi ktorych nie znamy, wtedy kiedy prosza o otwarcie drzwi.
miałem kiedyś takie zajście( nie wpuściłem jakiegos osobnika) zaczął coś majaczyć o uprzejmości i braku pomocy w potrzebie.
rafal_killer napisał(a):zaczął coś majaczyć o ... braku pomocy w potrzebie.
ale jestes wstretny - moze nie pomogles biednemu czlowiekowi w okradzeniu jakiegos schowka na rowery i za co on teraz bedzie pil przez najblizsze 2 dni...
nie bój nic, ochrona go wpóści jak będziemy pracować.
Mnie kiedyś ochroniarz (starszy pan) zaskoczył.
Mój kuzyn, który podlewa mi kwiatki w czasie mojej nieobecnosci, miotał się trochę z kodem przy furtce, pan ochroniarz stał i czekał, odszedł dopiero gdy kuzyn otworzył furtke.
Anonymous napisał(a):Mnie kiedyś ochroniarz (starszy pan) zaskoczył.
starszy Pan jest OK. Jak raz gosc bezczelnie stanal i zablokowal samochodem brame (po czym sobie gdzies poszedl) pomiedzy blokami 27 i 31 i Pan ten zadzwonil do Straz Miejska
irek
tak, ale jest chyba ze dwóch starszych. a przypominam, że jeden z nich wpuszczał (bo mu powiedziałem grzecznie, żeby tego nie robił) osoby odwiedzające nasze śmietniki.
to, że jeden na pięci czy ilu ich tam jest, robi to co do niego należy to wydaje mi się, że to jest ZBYT MAŁ. żeby im płacić, nieważne jakie pieniądze.
Dalej wpuszczaja tych obrzympalcow z wozeczkiem a nawet pan Marek mowil, ze to dobrze, bo butelki zbieraja i sie tam nie tluka..
Po straz to mnie sie tez zdarzylo zadzwonic, bo stawali pare miesiecy temu rozni w samym wyjezdzie.. No bo jak jest znak zakaz wjazdu, to pewnie nic tamtedy nie jezdzi..
Pare razy zdarzylo mi sie nie wpuscic kogos jak nie znam, raz to byl jakis koles, twierdzacy, ze spisuje nowe umowy z telewizja ale nie do mnie I ktos go wpuscil, bo byl na klatce, a zadnym dokumentem z tej 'telewizji' sie nie mogl pochwalic
no a my tutaj objeżdzamy ochronę
Ustalalismy na grilu że ktoś weźmie listy z administracji i przejdzie się po mieszkaniach chyba trzeba coś z tym zrobić.[/quote]
Ja z mężem zgłosiliśmy się ,że zajmiemy się listami, ale już pisałam na formum że list nam nie wydadzą . Dlatego rzkleiłam PRZYPOMNIENIE o składaniu podpisów, które juz zostały zdjęte. A administracja jest rzeczywiście w czwartki dłużej czynna do 18 - sprawdzone
Ewa napisał(a):Ustalalismy na grilu że ktoś weźmie listy z administracji i przejdzie się po mieszkaniach chyba trzeba coś z tym zrobić.
Ja z mężem zgłosiliśmy się ,że zajmiemy się listami, ale już pisałam na formum że list nam nie wydadzą . Dlatego rzkleiłam PRZYPOMNIENIE o składaniu podpisów, które juz zostały zdjęte. A administracja jest rzeczywiście w czwartki dłużej czynna do 18 - sprawdzone[/quote]
Proponuję aby jak najwięcej osób podpisało uchwały np. w czwartek gdy administracja jest dłużej czynna i po złożeniu podpisu niech każdy zobaczy czy jego sąsiad już podpisał i ewentualnie przypomniał po sąsiedzku ponieważ szybkie podjęcie uchwały w sprawie wyboru zarządu jest bardzo konieczne dla naszej wspólnoty
z pozdrowieniami włąścicielka z T. Palucha 27
jjmj7 napisał(a):
Proponuję aby jak najwięcej osób podpisało uchwały np. w czwartek gdy administracja jest dłużej czynna i po złożeniu podpisu niech każdy zobaczy czy jego sąsiad już podpisał i ewentualnie przypomniał po sąsiedzku ponieważ szybkie podjęcie uchwały w sprawie wyboru zarządu jest bardzo konieczne dla naszej wspólnoty
z pozdrowieniami włąścicielka z T. Palucha 27
ja chyba jestem jakims cybermaniakiem bo w czasie kontaktu osobistego (czyli na odleglosc do 10 metrow z sasiadka jjmj7 w czasie zebrania bylem raczej zrazony...
a teraz to co innego - podoba mi sie ta postawa i pomysly (podobnie jak i postawa Ewy i kilku jeszcze osob "walczacych").
Jesli mozna tylko jeszcze zapytac Szanowna Sasiadke - czy Pani jest zawodowo czynna zarzadca i jesli tak, to w jakich okolicach? Ile lat doswiadczenia w branzy i dlaczego mieszkanie akurat na Tomcia Palucha a nie na "swoim" osiedlu?...
irek napisał(a):jjmj7 napisał(a):
Proponuję aby jak najwięcej osób podpisało uchwały np. w czwartek gdy administracja jest dłużej czynna i po złożeniu podpisu niech każdy zobaczy czy jego sąsiad już podpisał i ewentualnie przypomniał po sąsiedzku ponieważ szybkie podjęcie uchwały w sprawie wyboru zarządu jest bardzo konieczne dla naszej wspólnoty
z pozdrowieniami włąścicielka z T. Palucha 27
ja chyba jestem jakims cybermaniakiem bo w czasie kontaktu osobistego (czyli na odleglosc do 10 metrow z sasiadka jjmj7 w czasie zebrania bylem raczej zrazony...
a teraz to co innego - podoba mi sie ta postawa i pomysly (podobnie jak i postawa Ewy i kilku jeszcze osob "walczacych").
Jesli mozna tylko jeszcze zapytac Szanowna Sasiadke - czy Pani jest zawodowo czynna zarzadca i jesli tak, to w jakich okolicach? Ile lat doswiadczenia w branzy i dlaczego mieszkanie akurat na Tomcia Palucha a nie na "swoim" osiedlu?...
Zawodowo jestem czynna 17 lat . Licencjonowany Zarzadca Nieruchomości - Centrum Warszawy.
Dlaczego akurat Tomcia Palucha ? ... przypadek, może strona finansowa gdyż w innych dzielnicach na przykład właśnie w Centrum Warszawy trochę drogo. Poza tym bardzo ładna okolica cisza jeśli chodzi o ziemię bo nad głowami latają nam samoloty lecz ja osobiście na tym punkcie nie jestem przewrażliwiona.
Pozdrawiam
Nie wiem czy sie nie myle, ale czy to nie przypadkiem z twojej strony jjmj7 był wniosek o zamknięcie przejśc w budynku 27
Ewa napisał(a):Nie wiem czy sie nie myle, ale czy to nie przypadkiem z twojej strony jjmj7 był wniosek o zamknięcie przejśc w budynku 27
Wniosek był ze strony Spółdzielni Optima gdyż ja "walczę" w tej sprawie ze Spółdzielnią a nie ze Wspólnotą - droga prawna wada trwała ponadto znam doskonale przepisy w tej sprawie i Wspólnota nie ma nic wspólnego z moimi roszczeniami.
Więc proszą nie mylić mojej osoby z tą propozycją uchwały gdyż podkreślam była to propozycja Pani Krawieckiej ze Spółdzielni - prezes.
Pozdrawiam
właścicielka z T. Plaucha 27
Ale ta propozycja nie wypłynęła z nocnych przemyśleń Pani Prezes tylko dlatego , że tobie to generalnie przeszkadzało.
Nie wiem dlaczego zasłaniasz sie teraz roszczeniami i przepisami . To jest forum na którym można wypowiedzieć swoje zdanie, a nie sala rozpraw.
Ewa napisał(a):Ale ta propozycja nie wypłynęła z nocnych przemyśleń Pani Prezes tylko dlatego , że tobie to generalnie przeszkadzało.
Nie wiem dlaczego zasłaniasz sie teraz roszczeniami i przepisami . To jest forum na którym można wypowiedzieć swoje zdanie, a nie sala rozpraw.
Tak i nadal przeszkadza i nadal toczę postępowanie ze Spółdzielnią Mieszkaniową
jjmj7
A może przedstaw nam dlaczego to tak Ci przeszkadza, bo większość z budynku 27 nie zgadza się z tobą i podpisali uchwałe w tej sprawie na NIE
Ewa napisał(a):A może przedstaw nam dlaczego to tak Ci przeszkadza, bo większość z budynku 27 nie zgadza się z tobą i podpisali uchwałe w tej sprawie na NIE
no wlasnie - dobry pomysl. Poznanie idei ulatwi zrozumienie....
irek napisał(a):Ewa napisał(a):A może przedstaw nam dlaczego to tak Ci przeszkadza, bo większość z budynku 27 nie zgadza się z tobą i podpisali uchwałe w tej sprawie na NIE
no wlasnie - dobry pomysl. Poznanie idei ulatwi zrozumienie....
Myślę, że nie ma potrzeby tego tematu ciągnąć gdyż nie tylko mojej osobie to przeszkadza ponieważ w tej sprawie wypowiadała się również osoba mieszkająca przy przejściu. Ponadto nie walczę o zamknięcie przejścia a wyłącznie o usunięcie wady - Spółdzielnia postanowiła wyłgać się z usunięcia wady poprzez wymuszenie na wspólnocie zamknięcia przejścia - w tej sprawie można się zwrócić do Spółdzielni na czym ta wada technicznie polega. Może ta dociekliwość spowodowana jest rozmową z kimś ze Spółdzielni a może z Panią administrator?
pozdrawiam
Mam wrażenie że nie jestes do końca szczera i wykręcasz się nasza dociekliwością
Ewa napisał(a):Mam wrażenie że nie jestes do końca szczera i wykręcasz się nasza dociekliwością
Jestem szczera, a jeśli tak to przyjmujesz to twoja sprawa ja twoją wypowiedź przyjęłam do wiadomości.
pozdrawiam i kończę na dziś.
jjmj7
jjmj7 napisał(a):Ewa napisał(a):Mam wrażenie że nie jestes do końca szczera i wykręcasz się nasza dociekliwością
Jestem szczera, a jeśli tak to przyjmujesz to twoja sprawa ja twoją wypowiedź przyjęłam do wiadomości.
pozdrawiam i kończę na dziś.
jjmj7
Na tym polega wspólnota (tak mi się wydaję), że każdy może mieć na temat osiedla swoje zdanie. Nie możemy nikogo prześladować, że zdanie ma inne od naszego. Jeśli chcecie to sobie dokładnie wyjaśnić proszę o nie zaśmiecanie forum. Do tego służą wiadomości prywatne. Postawcie się w sytuacji gdy macie jakiś problem i musicie stanąć po drugiej stronie barykady. Ciężko jest dyskutować z większością.
jjmj7 napisał(a):
Jestem szczera, a jeśli tak to przyjmujesz to twoja sprawa ja twoją wypowiedź przyjęłam do wiadomości.
pozdrawiam i kończę na dziś.
jjmj7
a ja juz zaczalem byc pod wrazeniem...
swoja droga to teraz zaintrygowal mnie temat tego przejscia...
wada, powiadasz...
Ludzie, czy wy naprawde wierzycie temu kierowcy Forda ze mial pozwolenie na parkowanie od kogos z administracji? ze wskazaniem na chorobę psychiczną odburknal cos ochroniarzowi, a wy traktujecie to jako prawde oczywista.
Powiedziec cos takiego moze kazdy...
Ewa napisał(a):Ja z mężem zgłosiliśmy się ,że zajmiemy się listami, ale już pisałam na formum że list nam nie wydadzą . Dlatego rzkleiłam PRZYPOMNIENIE o składaniu podpisów, które juz zostały zdjęte.
Chcialbym wypowiedziec sie odnosnie 'zabrania z administracji listy i chodzenia i zbierania podpisow'.
Ciesze sie, ze taka lista nie zostala wydana ktoremus z mieszkancow. Niby dlaczego miala by byc wydana? Cos takiego podpada przeciez pod ustawe o ochronie danych osobowych.
shooter napisał(a):Ludzie, czy wy naprawde wierzycie temu kierowcy Forda ze mial pozwolenie na parkowanie od kogos z administracji? ze wskazaniem na chorobę psychiczną odburknal cos ochroniarzowi, a wy traktujecie to jako prawde oczywista.
Powiedziec cos takiego moze kazdy...
Zgoda, zgoda ale czy generalnie jest to sytuacja normalna?
shooter napisał(a):Ewa napisał(a):Ja z mężem zgłosiliśmy się ,że zajmiemy się listami, ale już pisałam na formum że list nam nie wydadzą . Dlatego rzkleiłam PRZYPOMNIENIE o składaniu podpisów, które juz zostały zdjęte.
Chcialbym wypowiedziec sie odnosnie 'zabrania z administracji listy i chodzenia i zbierania podpisow'.
Ciesze sie, ze taka lista nie zostala wydana ktoremus z mieszkancow. Niby dlaczego miala by byc wydana? Cos takiego podpada przeciez pod ustawe o ochronie danych osobowych.
Współwłasność w stosunku do współwłaścicieli nie podlega po tę ustawę gdyż każdy z współwłaścicieli ma prawo i obowiązek wiedzieć jakimi udziałami i kto dysponuje we współwłasności - prościej ! każdy ze współłwłascicieli ma prawo poprosić o wypis z rejestru gruntów czy KW i też się dowie kto ( nazwisko i imię) jaki posiada udział. Dużo by o tym pisać !
pozdrawiam jjmj7
właścicielka z T. Palucha 27
Odnośnie parkowania FORDA to ta osoba dostała takie pozwolenie od Administratorki.
Byłam w tej sprawie nastepnego dnia u tej Pani i powiedziała, że pozwoliła bo skoro stoi puste miejsce to niech ktos skorzysta
Tylko dlaczego ta , a nie inna osoba ma prawo korzystania i kto upoważnił administratorke do dysponowania tym miejscem , a swoja droga to często stoi tam czerwony PEUGEOT, wjeżdża póżno wieczorem i wyjężdża rankiem.
Ktoś powie że się czepiam , może i tak, ale myślę że powinny skończyć sie czasy równych i równiejszych
Ewa napisał(a):Odnośnie parkowania FORDA to ta osoba dostała takie pozwolenie od Administratorki.
Byłam w tej sprawie nastepnego dnia u tej Pani i powiedziała, że pozwoliła bo skoro stoi puste miejsce to niech ktos skorzysta
Tylko dlaczego ta , a nie inna osoba ma prawo korzystania i kto upoważnił administratorke do dysponowania tym miejscem , a swoja droga to często stoi tam czerwony PEUGEOT, wjeżdża póżno wieczorem i wyjężdża rankiem.
Ktoś powie że się czepiam , może i tak, ale myślę że powinny skończyć sie czasy równych i równiejszych
No i takim sposobem mamy osoby uprzywilejowane, które mają dług wdzięczności u Pani administratorki i wszystkie uchwały podpisują tak jak życzy sobie tego Spółdzielnia OPTIMA
pozdrawiam jjmj7
Czy mozemy temu jakos zapobiec? Jak? Poza suszeniem jej glowy na ten temat..
Kaj napisał(a):Czy mozemy temu jakos zapobiec? Jak? Poza suszeniem jej glowy na ten temat..
Wybrać szybko Zarząd spośród właścicieli i zmienić administrację
pozdrawiam jjmj7
Paro krotnie o tym pisałam i popieram moją przedmówczynię
NALEŻY WYBRAĆ OSOBY DO ZARZĄDU
I prosze nie mówcie , że trzeba spokojnie, jeszcze nie teraz bo Spóldzielnia wszystko wie , amy nie itd., itd. Bełkot.
Albo chcemy decydowac o wydawaniu naszych pieniędzy, albo totalnie nie zajmujmy sie tym. Ja coprawda nie mam tej kasy tyle, zebym mogła spokojnie spać jak inni robia z nią co chcą
Ale myślę że jest spora grupa , której wisi co się dzieje wokoło i czy bedzie płacić 10 zł czy 100 totez mniejsza o większość, bo mają święty spokój, nie musza nic podpisywać, nigdzie chodzić A jak przyjdą insekty to sie wezwie ekipę i też po bólu.
Proszę w tym temacie ograniczyć się do kwestii związanych z próbami włamań. Temat zarządu w innym wątku.