Pary_anime
Żonglowanie to świetna zabawa, sposób na rozwój Twojego mózgu poprzez synchronizację półkul, super ćwiczenie na zręczność, uptime i zwalnianie czasu.
Swego czasu sporo ludzi, mniej lub bardziej losowo poznanych, uczyłem jak się żongluje. Okazuje się, że przy coachinmgu indywidualnym wystarczało im do tego 10 minut. Tutaj rozpiszę dla Ciebie wszystkie stadia aż nauczysz się najprostszej kaskady.
Krok 1. Coś na inspirację:
http://www.youtube.com/watch?v=H8f8drk5Urw
Koniecznie obejrzyj.
Krok 2. Wyluzuj i baw się. Piłki będą Ci spadać. Olej brzydkie dialogi wewnętrzne i ciesz się tym co już umiesz, nawet jeśli oznacza to zabawę jedną piłeczką. Teksty w stylu "to nie dla mnie, ja się nie nauczę" po prostu nie mieszczą się na forum NLP A wszelkie ewentualne frustracje przekotwicz na relaks.
Krok 3. Przerzucaj jedną piłeczkę z ręki do ręki. Poświęć na to z minutę aby poczuć się komfortowo z tym ruchem.
Krok 4. Weź jedną piłeczkę do jednej ręki a drugą do drugiej. Wyrzuć pierwszą piłeczkę. Gdy ona osiągnie najwyższy punkt, to wyrzuć drugą. Następnie niech druga ręka wyrzuci pierwsza.
Najważniejsze w tym ćwiczeniu jest wyrobienie sobie nawyku rzucania drugiej piłki gdy pierwsza piłka jest w najwyższym punkcie.
Pamiętaj aby drugą piłkę wyrzucać tak samo wysoko jak pierwszą. Prawie każdy z kim ćwiczyłem na początku wyrzucał tą drugą piłkę ledwo co. Zniszcz ten nawyk. Wyrzucaj drugą piłkę tak wysoko jak pierwszą.
Na początku nie musisz łapać. Ważne żebyś wyrzucał. Łapanie przyjdzie po paru minutach. Pozostań na tym etapie, aż złapiesz trzy razy z rzędu obie piłki zaczynając od prawej i zaczynając od lewej ręki.
Krok 5. Zrób to samo co w kroku 4, tylko tym razem z trzema piłeczkami. To oznacza, że najpierw będziesz trzymał dwie piłeczki w jednej ręce i jedną w drugiej. Wyrzucasz jedną piłeczkę z tej ręki w której trzymasz dwie. Następnie druga ręka wyrzuca piłeczkę i łapie, a ta pierwsza ręka wyrzuca trzecią piłeczkę i łapie. Potem druga ręka łapie trzecią piłeczkę i wyrzuca tą pierwszą.
Żeby to wszystko uprościć - po prostu wyrzucasz zanim złapiesz. Jeśli coś leci, to znaczy że musisz wyrzucić piłeczkę żeby to złapać.
Podążając za tą jedyną zasadą, by rzucić zanim złapiesz, trenuj aż wyrzucisz i złapiesz wszystkie trzy piłeczki. Gdy to zrobisz ... gratuluję! Właśnie zostałeś żonglerem!
Baw się Możliwe że opiszę też "bardziej zaawansowane" rzeczy które umiem z piłeczkami zrobić.
Dobrym sposobem na "załapanie" żonglerki jest żonglowanie zamiast w pionie to w poziomie. Wystarczy ściana.
Po prostu zamiast podrzucać piłeczki to odbijasz je od ściany, w taki sposób jakbyś żonglował.
To doskonałe ćwiczenie dla początkujących, pozwala załapać sekwencje ruchów jakie tam zachodzą.
PS
Czekam na zaawansowane żonglowanie Rafale
http://www.youtube.com/watch?v=Ly32JSZ_x8U
Początek ma dobry potem jest kiepskie przejście z 2 piłek na 3 bo nie jest pokazane dokładnie jak to zrobić.
http://www.youtube.com/watch?v=NhB3NOCL7dw
Metoda o podłogę tutaj jest fajnie wytłumaczona
Osobiści polecam - sam uczyłem się metodą prób i błędów częściowo metodą z youtube częściowo mnie uczono - prawda jest taka że podstawy są do opanowania w 10 minut co udowadniałem już na szkoleniu z hipnozy - reszta to kwestia treningu.
Polecam się nauczyć żonglować świetne ćwiczenie na up-time
http://www.youtube.com/watch?v=Ly32JSZ_x8U
Początek ma dobry potem jest kiepskie przejście z 2 piłek na 3 bo nie jest pokazane dokładnie jak to zrobić.
Ooo, bardzo ciekawa metoda na początek Takie turlanie po podłodze w łatwy sposób pokazuje jak działa kaskada. Ciekawe o ile przyspieszyłoby to rekord Tomka Wrzeszczyńskiego - nauczenie żonglerki od zera w 6 minut
Na moim starym wideo o żonglowaniu pokazuję odwróconą kaskadę. Różni się od zwykłego żonglowania tym, że piłeczki wyrzucasz wtedy na zewnątrz. Zawsze jak patrzę z boku na odwróconą kaskadę to wygląda ślicznie - a tak łatwo się jej nauczyć. Najlepiej od razu do niej przejdź z normalnej kaskady i pozwól piłeczkom na początku spadać.
Na wideo pokazuję też dwie piłeczki jedną ręką. Cały trick polega na tym, abyś rzucał piłeczki nieco w bok. W ten sposób wyrzucasz je z innego miejsca niż łapiesz. Piłeczki w powietrzu tworzą owal. Nigdy się nie zderzą.
Pozdrawiam Was
Rafał
http://www.youtube.com/watch?v=NhB3NOCL7dw
Metoda o podłogę tutaj jest fajnie wytłumaczona
Dokładnie o coś takiego mi chodziło, choć na tym wideo nie wyrzuca piłeczki, gdy poprzednia jest w szczycie, lecz chwilę przed złapaniem - trudniejsza wersja, polecam tą opisaną przez Rafała.
Gdy już umiesz żonglować, to możesz oglądać filmy/nagrania ze szkoleń żonglując - polecam, wchodzisz w fajny up-time i lepiej przyswajasz. A dojście do tego poziomu jest prostsze niż myślisz.
Ja uczyłem się żonglować z nagrań "Mad" Chada Taylora, rekordzisty świata w żonglowaniu uruchomionymi piłami spalinowymi. Niezły świr, polecam popatrzeć sobie co jeszcze wymyślił.
Uwaga uwaga!
Żonglerka pomogła mi wczoraj na ból głowy. Po 10ciu minutach wszelkie napięcia się rozluźniły, poczułem się bardziej spokojny i gotowy do działania. Żonglerka pomogła mi lepiej niż trans i autohipnoza, a to już coś! Jest świetnym odpoczynkiem mentalnym, najlepszym jaki znam
Żonglerka to świetna sprawa - okazuje się że da się po piwkach paru też żonglować i co pomaga na kaca :) Nie wiem co w tym jest ale nawet w stanie wesołości i wskazującym na spożycie da się żonglować i to całkiem fajnie.
Żonglowanie jest kapitalną sprawą - wczoraj uczułem żonglować, dzisiaj pewnie będę też żonglował - przy czym nie wiem jak Wy macie ale ja preferuję 3 piłki - w 4 nie mam fanu a potrafię to robić 4 - ale jakoś tego nie czuję.
Osobiście wolę 3 piłki i stosowanie sztuczek w 3 piłkach - wygląda to bardzo efektywnie i jest bardzo bardzo konkretnie :)
Na youtube można znaleźć sporo materiałów na temat żonglowania i na temat sztuczek w żonglowaniu więc śmiało można z tego korzystać. Zresztą youtube od tego jest aby korzystać i znaleźć pozytywne rzeczy w stercie mało przydatnych rzeczy.
Osobiście wolę 3 piłki i stosowanie sztuczek w 3 piłkach - wygląda to bardzo efektywnie i jest bardzo bardzo konkretnie :)
Faktycznie ja już się nie rozwijam w kierunku zwiększania ilości piłek, pozostaję przy trzech. A czego się uczę?
Wyrzut zza pleców, od tyłu i złapanie drugą ręką.
Wyrzucenie piłki prawą ręką spod lewej ręki. Wyrzut lewą ręką spod prawej. Wsadzam ten trick pojedynczo gdzieś między zwykłą kaskadę, żeby sobie dodać funu.
Odwróconą kaskadę odwróconymi rękami już umiem. Ogólnie żeby żonglować rękami do dołu musisz po prostu przyzwyczaić się do nowego stylu rzucania i nowego stylu łapania.
Kultywuję również to czego się nauczyłem na samym początku - żonglowanie do koła. Piłeczki krążą w kole. Prawą ręką wyrzucam do lewej górą, a lewą wyrzucam szybciutko dołem do prawej.
Na koniec, złap dwie piłki w jedną rękę i wyrzuć je naraz tak by jedna leciała wyżej niż druga. I kontynuuj żonglowanie.
Taki już ten mój żonglerski repertuar. No, i spod nogi czasami wyrzucę.
Rafał
Ja co jakiś czas powracam do prób z pięcioma, ale idzie to dość powoli.
Jeśli chodzi o tricki to oprócz wymienionych:
Ciekawie wygląda przejście, prawą ręką pod prawą nogą, od razu prawą ręką pod lewą nogą, lewą ręką pod lewą nogą i lewą ręką pod prawą nogą. Chwilę się tego uczyłem, ale naprawdę fajnie się prezentuje.
Ciągłe żonglowanie pod nogą (np. lewą normalnie, prawą ciągle pod prawą nogą, lub na odwrót) na krótką metę też może być.
Interesujące jest też żonglowanie za plecami w taki sposób, że zaznaczasz sobie w głowie piłkę (jeśli masz różnokolorowe, to jest łatwiej) i jedną przerzucasz wyłącznie za plecami. Potem możesz zaznaczyć dwie, albo w ogóle żonglować cały czas za plecami.
Żonglerka jedną ręką dwoma piłeczkami, normalnie i odwrócona łapka.
Jeśli chodzi o szybkie świetne (na początku trudne, ale przychodzi z czasem) : Weź po jednaj piłeczce w każdą rękę, skrzyżuj ręce (jedna nad drugą), tak że lewa jest po prawej stronie, prawa po lewej Twojego pola. Teraz tak podrzuć piłeczki aby zamieniły się miejscami i złap je, co ważne nie rozkrzyżowują rąk. Po kilku takich rzutach zamień kolejność rąk ( np. zamiast prawa nad lewą to lewa nad prawą)
Tyle co narazie pamiętam
Świetne ćwiczenie i ciekawy trick Przetestuję teraz bo akurat żongluję
Ooo, właśnie nauczyłem się ważnej rzeczy o rzucaniu zza pleców. Wreszcie to zrozumiałem i się odblokowałem, żeby rzucać z dużą skutecznością. Prawdopodobnie Tobie też to pomoże jeśli akurat się uczysz tego tricku.
Gdy wyrzucasz zza pleców, miej rękę jak najwyżej podczas wyrzutu. Daj sobie czas żeby ręka sięgnęła tak wysoko jak możesz.
Uczyłem się tego tricku "na czuja" i przez długi czas robiłem to źle, wyrzucając za wcześnie. Pracowałem nad precyzją, a wystarczyło wyżej podciągnąć rękę.
Bardzo dobrym sposobem na naukę nowych trików i ogólnie na naukę czegokolwiek jest rozbijanie na elementy.
Przykład:
Jeśli chcesz się nauczyć przerzucać za plecami podczas żonglowania naucz się odpowiednio prowadzić rękę za plecami, potem dopiero wyrzucać, następnie możesz wykonywać np. podrzut zwykły, zwykły, za plecami, złapanie STOP; a dopiero potem płynne żonglowanie.
Ja się tak uczyłem i poszło o wiele szybciej niż gdy próbowałem wszystko naraz.
Masz rację. Strategia wszystkonarazowa jest bardziej zabawna i leniwa, mniej produktywna. Często po prostu mam ochotę poudawać że już umiem zamiast się uczyć, nie zwracając uwagi na to że spadają Faktycznie, gdybym chciał się NAUCZYĆ, to pierwsze co bym zrobił to proces bardzo podobny do tego, o czym piszesz, który opisałem tutaj:
http://nlp-international....wtopic.php?t=81
Rafał
Co się jeszcze tyczy wyrzutów zza pleców to ważny, jak w całej żonglerce jest rytm. Niezależnie jak wysoko wyrzucisz poprzednią piłeczkę (czyli ile masz czasu) ruch do momentu wyrzutu powinien zachować tempo. Powrót ręki może być szybszy bądź wolniejszy zależnie od potrzeby, ale jeśli przyspieszysz fazę przed wyrzutem to piłeczka poleci Ci wszędzie oprócz tam gdzie chcesz - w moim przypadku często ściana albo sufit.