Pary_anime
W piatek spedzilem czas z dzieckiem na placu zabaw. Poza mna byly osoby z innych podworek rozmawiajacych miedzy soba. Z podworka Trojki nie bylo nikogo.
Rozmawiano o placach zabaw na wlasnych podworkach. Pewna Pani powiedziala: "Nasza wspolnota nie wyraza zgody na plac zabaw bo jest tutaj" (w domysle na Trojce). Po czym ciszej dodala - "Podobno jest jakies uzgodnienie z Zarzadem tej wspolnoty, ze nie bedzie blokowany dostep do placu zabaw dla mieszkancow innych podworek, a zabawki sie kupi, gdy tu juz sie popsuja, bo ich utrzymanie, jak twierdzi Zarzad, drogo kosztuje".
Nie wiem co o tym myslec.
Kolejne "za" za grodzeniem osiedli.
Pozdrawiam
Jesli chodzi o plotek dalem poscik w temacie "ogrodzenie".
Jeszcze raz odkreslam, nie posadzam nasz Zarzad o takie ustalenia-
TO JAWNA, BRUDNA PROWOKACJA SASIEDNIEJ WSPOLNOTY !
Gdyby jednak, faktycznie bylby taki gentleman agreement, to spodziewam sie, ze wspolnoty, ktorych milusinskie korzystaja z naszego palcyku zabaw, zafunduja lub beda partycypowac w kosztach renowacji lub wymiany zepsutych elementow placu zabaw.
Micha³ napisa³(a):Kolejne "za" za grodzeniem osiedli.
Pozdrawiam
Widze, ze reprezentujesz postawe typu pies ogrodnika. Ja i moja zona, dopoki nie bylo naszego placu zabaw non-stop chodzilismy z dzieckiem na place zabaw do jedynki i dalej do Ursusa i nikt mnie stamtad nie wyganial. Ja tez nie mam zamiaru nikogo obcego stad wyganiac, no chyba ze zrobi sie taki tlok w piaskownicy, ze bedzie trzeba robic zapisy na listach spolecznych.
mikrobi,
Traktuje Twoje okreslenie mojej osoby jako komplement. Zdania nie zmienie, poniewa¿:
1. nie chce aby moje dzieci ogladaly cpunow dajacych w zy³ê na osiedlu
2. nie chce aby moje dzieci ogladaly meneli popijajacych piwko kupione w pobliskim sklepie
3. uwazam, ze wandale moga zniszczyc urzadzenia (nie zaliczam do nich mieszkancow sasiednich Skoroszy), które pozniej z wlasnych pieniedzy bedziemy musieli remontowac
4. rozumiem to, ¿e ktos rowniez mnie moze nie chciec wpuszczac na swoj teren
5. mam prawo czuæ siê bezpiecznie na osiedlu, które w czê¶ci jest moj± w³asno¶ci±
Id±c Twoim tokiem my¶lenia dochodzê do wniosku, ¿e nie pogniewa³by¶ siê, gdybym wszed³ do Twojego mieszkania, usiad³ w Twoim fotelu, w³±czy³ telewizor i otworzy³ piwko. Tak ?
Pozdrawiam
Pies Ogrodnika
A ja co innego pods³ucha³em. W ca³ym Ursusie Skorosze III znane jest pod inn± nazw±. Chyba ³adniejsza.
Cytat:
"Nasza wspolnota nie wyraza zgody na plac zabaw bo jest tutaj" (w domysle na Trojce).
nie rozumiem tego! moim zdaniem im wiecej placow zabaw bedzie tym lepiej dla dzieci! przeciez place sie roznia. jak ludzie moga tego nie chciec? poza tym ktora to "nasza wspolnota"? oby nie tam gdzie mieszkam bo juz nie moge sie doczekac "wlasnego" placu zabam i musze chodzic raz tu raz tam (( moze za rok juz bedzie gotow?...
co do ogrodzenia osiedli - to jestem "za" ale pod warunkiem ze rodzice z dziecmi beda mogli wchodzic i sie bawic integrujac sie z miejscowymi dzieciakami i rodzicami. bo przeciez nie o to nam chodzi zeby sie zamknac i sie "kisic" we wlasnym sosie. nie chce zrobic dziecku krzywdy zamykajac go w okreslonym gronie znajomych - im ich bedzie wiecej tym lepiej, tak mysle...
wiem ze w parku jest ogolny plac zabaw i tam mozna sie spotykac, ale wszystkie placy sie troche roznia i jeden jest ciekawszy od drugiego. i co z zyczeniami dzieciaka?
Cytat:a zabawki sie kupi, gdy tu juz sie popsuja, bo ich utrzymanie, jak twierdzi Zarzad, drogo kosztuje.
co? kilka zabawek w piaskownicy utrzymuje zarzad? myslalam ze to sa zabawki dzieci, pozostawione przez rodzicow na rzecz dobrej zabawy maluchow
Cytat:
... nie pogniewa³by¶ siê, gdybym wszed³ do Twojego mieszkania, usiad³ w Twoim fotelu, w³±czy³ telewizor i otworzy³ piwko. Tak ?
chyba przesadzas troche. czy ty jestes wlascicielem placu? jestes wspolwlascicielem jak juz, i sam nie mozesz zabronic wejscia.
nie lubisz gosci? bo ja tak - nawet jak nie sa spodziewane. mimo ze nie bawie sie na trojce - zapraszam na nasz plac jak sie zbuduje