ďťż

: Ogródki dla mieszkańców parteru

Pary_anime

Ale się rozpisałem na dzień dobry

Kieeedyś, kiedyś gdy jeszcze byłem w siedzibie naszej spółdzielni na Ursynowie, i wybierałem mieszkanie, pytałem się o możliwość zagospodarowanie ogródków na parterze (a konkretnie na 'wystającym' ponad bryłę bloku fragmencie garażu podziemnego). Przemiła starsza pani stwierdziła że prawdopodobnie będzie to możliwe, ale nie jest pewna... no nic, odpuściłem ... po urządzeniu mieszkania rozmawiałem na ten temat z prezesem Optimy już w siedzibie na os.Kabaty - również stwierdził że nie ma problemu ... Po kilku miesiacach znowu zapytałem z kolei zastępce prezesa co słychać w tej sprawie - on stwierdził że o niczym nie wie, ale i tak nie będzie to możliwe ponieważ strop garażu nie jest wyliczony na takie obciążenia - jakież było moje zdziwienie, gdy kilka dni później przyszła ekipa z palnikami i rozpoczęła kładzenie izolacji i rozsypywanie ziemi na stropie garażu który przeciez "nie jest na to wyliczony" ... już nieźle zakręcony sprawą poszedłem do naszego administratora - jemu z kolei pomysł się spodobał, bo chętni przecież sami dbali by o trawe, podlewali ją i strzygli, a więc ta czynność "odpadła" by spółdzielni... Miał się zorientować ... no i faktycznie się zorientował, ale ponoć "architekt nie wyraził zgody na postawienie płotków i udostępnienie mieszkańcom parterów wyjść z balkonów na te 'tarasiki' " - i na tym finalnie staneło...

Ja sobie myślę że generalnie to architekt może sobie ......(-)... przecież jeśli postawiło by się takie same płotki jak np. przy Tomcia Palucha 13 (Ebejot) to nie wygląda to tragicznie (bo rozumiem że architekt miał na myśli to że każdy postawi "swój" płot - jeden niski, drugi kraty stalowe itd. - wtedy to faktycznie tragicznie by to wyglądało)
Każdy z nas przecież posadził by sobie kwiaty, czy jakieś inne rośliny (w doniczkach oczywiście ze względu na izolację garażu i korzenie) - ile piękniej wyglądało by nasze osiedle gdyby to wszystko zaczęło kwitnąć - na spółdzielnie i zieleń chyba nie ma co liczyć - na Ursynowie na swoim osiedlu wyłorzyli dziedzińce kostką bauma i tyle... z kolei na os. na Kabatach te tarasy wyłorzone są płytkami grysowymi - bo to praktycznie i nie kosztownie w utrzymaniu - może u nas też by wszystko zalali asfatlem

Czy osoby z wyższych pięter miałyby coś przeciwko (myślę że nie patrząc na to jak spółdzielnia opiekuje się zielenią - wszystko 'padło' jeszcze przed końcem lata, i na wiosnę będziemy mieli tylko suche badyle )
Ile osób mieszkających na parterze było by zainteresowanych takim pomysłem ?


zakrześ napisał(a):Każdy z nas przecież posadził by sobie kwiaty, czy jakieś inne rośliny (w doniczkach oczywiście ze względu na izolację garażu i korzenie) - ile piękniej wyglądało by nasze osiedle gdyby to wszystko zaczęło kwitnąć

Pytanie tylko czy wszyscy, na calym parterze, dbali by jednakowo.

Cytat:Czy osoby z wyższych pięter miałyby coś przeciwko

Bede wpadal do Ciebie, na tarasik, na piwo
A jak postawisz parasol to nawet na dwa

Zupelnie na serio to ja nie mam nic przeciwko temu pomyslowi. Zalezaloby mi jednak na jakims rownomiernym i w miare jednolitym zagospodarowaniu calosci. Poprostu obawiam sie, ze czesc osob zrobi sobie cos ala lasek z chaszczami, ktos drugi lubi sama trawe bo ladna i zielona a trzeci jeszcze cos innego. Wtedy mogloby byc nieciekawie.
Elmag napisał(a):

Pytanie tylko czy wszyscy, na calym parterze, dbali by jednakowo.

Tego nie jestem niestety w stanie przewidzieć ....... ale oglądając podobne ogródki na Tomcia Palucha 13 ludzie mają różne pomysły, ale nikt nie zrobi sobie przecież lasu przed oknem... zresztą w warunkach użyczenie (bo przecież nie przekazania - ten teren jest własnością wszystkich a nie tylko mieszkańców parteru) można by umieścić klauzule zabraniającą sadzenia roślin wyższych niż X metrów i to załatwiło by sprawę

Cytat:
Bede wpadal do Ciebie, na tarasik, na piwo
A jak postawisz parasol to nawet na dwa

...jeśli to dojdzie do skutku to osobiście cię posadzę na 'leniuchu'
A tak poważniej to jedyne co mnie juz teraz wkurza to fruwające z okien i balkonów wyższych pięter pety, puste butelki, puszki po browcach, ogryzki i wszelaki . który ląduje tuż pod moim oknem właśnie na tym kawałku trawy - po czym musze skakać przez balkon i zbierać to patałajstwo - teraz jak roztopił się snieg to widok po całej zimie jest naprawdę imponujący Czy ci ludzie nie mają śmietników i popielniczek w domach Przecież moje okna są 1.5metra nad poziomem ziemi, i wyglądając za okno mam piękny przegląd marek papierosów, które palą moi szanowni sąsiedzi z wyższych pięter
Ale to niejako wliczone jest w koszt mieszkanie na parterze - wqrza mnie poprostu brak kultury co poniektórych

Cytat:Zupelnie na serio to ja nie mam nic przeciwko temu pomyslowi. Zalezaloby mi jednak na jakims rownomiernym i w miare jednolitym zagospodarowaniu calosci. Poprostu obawiam sie, ze czesc osob zrobi sobie cos ala lasek z chaszczami, ktos drugi lubi sama trawe bo ladna i zielona a trzeci jeszcze cos innego. Wtedy mogloby byc nieciekawie.

Zdaję sobie oczywiście z tego sprawę - dlatego wśród mieszkańców parteru zrobilo by się zrzutkę na płotek, tak aby stawiany był przez choćby pana Janka który kosi u nas trawniki - a co niech zarobi sobie chłopina - ale generalnie cel jest taki żeby płotek stawiany było 'odgórnie' i taki sam na wszystkich 'poletkach'. Nawet jeśli rośliny sadzone w ogródkach byłyby w 'różnych parafi' to i tak wyglądało by to o wiele lepiej niż w tej chwili - gdy patrzę na to co zostało wokół placyków zabaw poprostu zbiera mi się na wymiory - przeca to wszystko sztywne, suche i na wiosne pewnie będzie sadzone od nowa - i tak ma być co rok NEVER !
jestem za ogródkami - ale mają cieszyć oko jak będziemy patrzeć na Was z góry


struś napisał(a):jestem za ogródkami - ale mają cieszyć oko jak będziemy patrzeć na Was z góry
jestem całkowicie przeciwny, mieszkam na parterze i nie widzi mi się oglądać kogoś za moim oknem pijącego do rana piwo, albo grzebiącego w ziemi aby mu coś wyrosło jak ktoś chce ogródek to nich sobie domek wybuduje a nie robi mi za oknem pastwiska dla zwierzaków, pomysł i tak nie przejdzie na szczęście, konstrukcja balkonu nie pozwoli na wykonanie wyjścia, przykro mi.
Anonymous napisał(a):struś napisał(a):jestem za ogródkami - ale mają cieszyć oko jak będziemy patrzeć na Was z góry
jestem całkowicie przeciwny, mieszkam na parterze i nie widzi mi się oglądać kogoś za moim oknem pijącego do rana piwo, albo grzebiącego w ziemi aby mu coś wyrosło jak ktoś chce ogródek to nich sobie domek wybuduje a nie robi mi za oknem pastwiska dla zwierzaków, pomysł i tak nie przejdzie na szczęście, konstrukcja balkonu nie pozwoli na wykonanie wyjścia, przykro mi.

Szanowny Sąsiedzie....

...jeżeli sąsiad mieszka na parterze, to zdaje się że jedyną osobą jaką może sąsiad oglądać przez swoim oknem, jest ....szanowny sąsiad z piwkiem w ręku tudzież kopiacy w ziemi....

..będzie przecież sąsiad miał wydzieloną swoją cześć na krótą nikt nie będzie miał wstępu i nikt oprócz właściciela nie będzie tam kopał ani pił piwa ..... ...wolę oglądać siebie przed swoim oknem niż Pana Janka szalejącego z kosiarką spalinową albo dzieciaki zaglądające przez okno dużego pokoju dla zabawy, bo podoba im się zabawa na murku wyznaczającym koniec garażu... Proszę pomyśleć również o bezpieczeństwie - taki płotek zdecydowanie utrudni dostęp do okna i drzwi balkonowych które niestety nie są antywłamaniowe - a czy muszę żyć za kratami ?

...zapraszam na wycieczkę na osiedle Ebejotu, aby przekonać się że nie trzeba mieć domku żeby mieć ogródek .....

Szanuje zdanie szanownego sąsiada, oczywiście można być przeciwnym, jednak zupełnie nie rozumiem argumentacji użytej w tym poście

BTW - co do konstrukcji balkonu, to już wsześniej o to pytałem - tą płytę żelbetonową o której obaj myślimy można swobodnie przecinać np.biaksem z tarczą diamentową - nie jest ona ani nośna ani w żaden sposób nie związana z konstrukcją garażu

A co do tego czy projekt przejdzie czy nie to niech sąsiadowi nie będzie jeszcze przykro, bo póki co to jedyny głos sprzeciwu - a w naszej wspólnocie decyduje więszość czy się to komuś podoba czy nie
Wulgaryzmom STOP (Ustawa o języku polskim) zbita z tymi ogrodkami. Nie cierpie grzebac w ziemi i nie mam zamiaru nikomu pozwalac aby grzebal w niej za mnie. W ziemi powinni grzebac grabarze i dzialkowcy, a tu mamy osiedle a nie ogrodek.
Peace.
VFRED napisał(a):....(-) zbita z tymi ogrodkami. Nie cierpie grzebac w ziemi i nie mam zamiaru nikomu pozwalac aby grzebal w niej za mnie.
...znaczy się pies ogrodnika - sam nie zje i innym nie da...

VFRED napisał(a):
W ziemi powinni grzebac grabarze i dzialkowcy, a tu mamy osiedle a nie ogrodek.
Peace.

Człowieku, czy ty masz kompleks wsi, czy jak ? Co Ty myślisz, że ludzie tam będą sadzić ziemniaki albo wypasać krowy Jakie działki, jacy grabarze o czym ty piszesz Połowa wawy ma takie ogródki, a jeśli chodzi o Optimę 2000 to tylko nasze osiedle takich nie ma, a ta ziemia leży niezagospodarowana - na wszystkich pozostałych osiedlach Optimy takie fragmenty ziemi oddawane są lokatorom, przejedź się na os.Kabaty czy Stokłosy, sam się przekonasz....
Ja tam wolałbym widzieć zieleń, tuje i inne tego typu sprawy niż spaloną i uklepaną ziemię z wystającymi suchymi badylami zasadzonymi przez spółdzielnie w zeszłym roku Nie dość że w naszych mieszkaniach na niższych piętrach nie ma prawie wogóle słońca, to jescze ten widok zdechłej trawy - polecam zamurowanie okien

A wogóle to niewiem nawet czy jesteś mieszkańcem naszego osiedla - gdybyś się zarejestrował było by łatwiej stwierdzić czy brać twój głos pod uwage, czy jesteś jakimś nastoletnim szczylem który pisze co mu slina na klawisze przyniesie na łączu które kupili mu rodzice.... sorrki ale chyba mam prawo tak uważać, poprostu nie wiem z kim gadam, przeca to net, nie .... ...pseudo VFRED niewiele mi mowi
Panowie spokojnie proszę. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię. Dopóki forum nie ma ograniczeń co do pisania wiadomości przez gości nie powinniśmy nikogo dyskryminowac.
Fakt, że w dobrym guście jest się zapisać, więc polecam.
Mee Hau napisał(a):Panowie spokojnie proszę. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię. Dopóki forum nie ma ograniczeń co do pisania wiadomości przez gości nie powinniśmy nikogo dyskryminowac.
Fakt, że w dobrym guście jest się zapisać, więc polecam.

Może faktycznie troszkę za ostro napisałem, trochę szkoda że tu nie ma możlowości edytowania własnych postów po publikacji.... przyznasz jednak że wypowiedź w stylu "JA nie lubie i JA nie pozwole, bo JA nie będę działkowcem i grabarzem" itd. w odniesieniu do wspólnoty jest śmieszna - wystarczyło napisać "Mi się ten pomysł nie podoba i jestem na 'nie'" - wtedy rozumiem, i akceptuje

...w związu z tym proszę sąsiada (oile nim faktycznie jest ) o wybaczenie nieco złośliwego tonu, jednak argumentacja szanownego sąsiada wyprowadziła mnie chwilowo z równowagi........ przepraszam
zakrześ napisał(a):........[ciach]
A tak poważniej to jedyne co mnie juz teraz wkurza to fruwające z okien i balkonów wyższych pięter pety, puste butelki, puszki po browcach, ogryzki i wszelaki . który ląduje tuż pod moim oknem właśnie na tym kawałku trawy - po czym musze skakać przez balkon i zbierać to patałajstwo - teraz jak roztopił się snieg to widok po całej zimie jest naprawdę imponujący Czy ci ludzie nie mają śmietników i popielniczek w domach Przecież moje okna są 1.5metra nad poziomem ziemi......
.......[ciach]
Ale to niejako wliczone jest w koszt mieszkanie na parterze - wqrza mnie poprostu brak kultury co poniektórych

Nim sie przeprowadzilem to mieszkalem na parterze ( nigdy wiecej tego bledu nie popelnie) i dlatego wiem doskonale o czym piszesz. Niestety osoby, ktore to robia, w znakomitej wiekszosci naleza do niereformowalnych . Kolejny, piekny przyklad na uciazliwosc palaczy - przeciez pala na swoim balkonie. Co komu moze przeszkadzac, czesto niedogaszony pet, dymiacy jeszcze przez jakis czas pod czyims oknem? - NIE PANIMAJU.

Cytat:gdy patrzę na to co zostało wokół placyków zabaw poprostu zbiera mi się na wymiory - przeca to wszystko sztywne, suche i na wiosne pewnie będzie sadzone od nowa - i tak ma być co rok NEVER !

Niestety sporo niszcza "nasze" dzieci. Balwanek lepiony z kul przetoczonych po "nasadzeniach i z miotelka z wyrwanych krzewow. Opadly mi rece jak patrzylem na bioracych w tym udzial rodzicow.
widzę u sąsiada dużo nerwów i zapału, niestety tylko wirtualnie, pomysł z ogródkami tak sąsiada zafascynował że zaczynam podejżewać czym się szanowny sąsiad zajmuje zawodowo, niestety ogródek pod blokiem to nizbyt udany pomysł, powrót do czasów PRL-u kiedy to każdy lokator parteru wieczorem zaczynał wielkie podlewanie sowjego "ogrodu" nie wygląda imponująco w podobno nowoczesnym osiedlu. Zalecam spory kredyt i piękną willę w Wilanowie albo Magdalence, wtedy będzie potrzebny własny ogrodnik niestety,
dla informacji, tez mieszkam na parterze
Nie mieszkam na parterze i generalnie nie mam nic przeciw ogródkom.
Jedyne co chciałabym zasugerować to ustalenie zakazu utrzymywania "gołej ziemi". Już tłumaczę o co chodzi: naga, nie porośnięta roślinnością gleba ma tendencję do pylenia, przy każdym większym wietrze ten pył roznosi się po okolicy i ląduje np. na balkonie - dlatego jestem przeciwna uprawom (niestety warzywka najchętniej rosną w starannie wypielonej glebie) a jak najbardziej za krzewami, kwiatami i trawnikami.

Psotka
Napisał zakrześ:
Człowieku, czy ty masz kompleks wsi, czy jak ? Co Ty myślisz, że ludzie tam będą sadzić ziemniaki albo wypasać krowy

Jak na razie widzę że jedynym czowiekiem który ma kompleks jest szanowny sąsiad, nie trudno się domyśleć na jakim punkcie, sąsiad poprostu za mało przebywa na świeżym powietrzu, narzucanie swojej woli innym nie leży do właściwej metody przekonywania innych, decyzję i tak podejmie wspólnota. Mam nadzieję, że ten pomysł nie przejdzie. Odpowiadanie komuś że ma kompleks wsi świadczy tylko o poziomie autora, a co do tych krów to fajna sprawa, tylko nie wiem czy nasza spółdzielnia ma wpisane w statutcie działalność rolniczą.
rafał, blok 27 napisał(a):widzę u sąsiada dużo nerwów i zapału, niestety tylko wirtualnie
Za nerwy przeprosiłem, poprostu zirytował mnie tekst "nie lubie grzebać w ziemi, i nie pozwolę nikomu grzebać za mnie" - swiadczył w/g mnie o wyjątkowym egoizmie autora ... co do wirtualności to również wyżej pisałem o tym że jestem już dawno po rozmowach co do możliwości technicznych wykonania takich ogródków. Teraz chciałem się zorientować co do poparcia innych mieszkańców żeby uniknąć ew.biegania z kartką po klatce - jeżeli tu pomysł upadnie większością głosów to poprostu nie mam po co się tym dalej zajmować

Cytat:, pomysł z ogródkami tak sąsiada zafascynował że zaczynam podejżewać czym się szanowny sąsiad zajmuje zawodowo
zafascynował - dlaczego nie, jeśli tu mieszkam to chyba też mam prawo do wyrażania tego co mi się podoba, ale w związku z tym że to wspólnota dlatego pytam się innch co oni na to - stąd wogóle ten post ...a co do miejsca pracy to może zostawię to bez komentarza...ale do wiadomości sz.sąsiada napewno nie kopaniem w ziemi
Cytat:
niestety ogródek pod blokiem to nizbyt udany pomysł, powrót do czasów PRL-u kiedy to każdy lokator parteru wieczorem zaczynał wielkie podlewanie sowjego "ogrodu" nie wygląda imponująco w podobno nowoczesnym osiedlu
....mieszkałem wiele lat na Ursynowie, tam takie ogródki to normalka...osobiście wole patrzeć na takie podlewanie, niż na suche bdyle jakie funduje nam spółdzielnia... a co do czasów PRLu to bardziej martwię się naszym lewym rządem niż tym że dziś tak jak kiedyś ktoś mógłby podlewać wieczorem ogródek
rafał, blok 27 napisał(a):Jak na razie widzę że jedynym czowiekiem który ma kompleks jest szanowny sąsiad, nie trudno się domyśleć na jakim punkcie, sąsiad poprostu za mało przebywa na świeżym powietrzu, narzucanie swojej woli innym nie leży do właściwej metody przekonywania innych, decyzję i tak podejmie wspólnota. Mam nadzieję, że ten pomysł nie przejdzie. Odpowiadanie komuś że ma kompleks wsi świadczy tylko o poziomie autora, a co do tych krów to fajna sprawa, tylko nie wiem czy nasza spółdzielnia ma wpisane w statutcie działalność rolniczą.

...nikomu nie narzucam własnej woli - nie mam takich zapędów ... poprostu jeśli ktoś (bo wciąż nie jestem pewniem czy osoba która to pisała nie jest przypadkowym dzieciakiem z net-u któremu się nudziło, do dziś się nie przedstawił) pisze że "nie lubi to i innym nie pozwoli, a w ziemi to kopią tylko grabarze i działkowcy", czy który post jest bardziej egoistyczny : mój "przekonujący" czy jego

...czy Szanowny Sąsiad z parteru podpisuje się pod tym co napisał VFRED ?
...a czy Sąsiada satysfakcjonuje to co widzi za oknem z obu stron mieszkanie ? jest nie najgorzej, ale czy nie mogłoby być lepiej
...ja poprostu staram się/proponuje/kombinuje żeby coś z tymi badylami zrobić, jednak poziom odpowiedzi VFRED-a na moją kulturalną propozycję (szkoda że mamy automat cenzorujący - dowiedział bym się co napisał w miejscu wysiętym przez automat...) poprostu mnie poditrytował.....

...co do tego opowiadania komuś o kompleksie wsi, i poziomu to było poprostu "działanie w afekcie", już po 5 min. chciałem zmienić ten post, jednak na tym forum nie ma takich możliwości - tu uśmiech do moderatorów, może warto by dać te uprawnienia zalogowanym userom - autora przeprosiłem już wczoraj, proszę wiec szanownego sąsiada i innych o nierozdrapywanie tego juz więcej, i zerkanie na poprzednie posty, i nie wyciąganie jednego z nich - wtedy brakuje konstestu...
tak, tak sprzedć te kawałki zieleni. Wtedy właściele bedą sami dbać o nie. niech się tam grodzą i robią tam co chcą. Nie będzie skarg że trawa nie skoszona albo uschnięta itp.
A niech tam - pieniądze uzyskane w ten sposób przeznaczyć na wykonanie kostki przy ogródkach (wąskim gardle Tomacia P.). Szerokość starczy aby aby odbywał się tam ruch wahadłowy. Dzielnica Ursus tego nigdy nie zrobi! !
alam napisał(a):tak, tak sprzedć te kawałki zieleni. Wtedy właściele bedą sami dbać o nie. niech się tam grodzą i robią tam co chcą.

Tak, tylko jak widzisz sa rowniez przeciwnicy ogrodkow. Tak czy inaczej dobrze byloby jakos ladnie zagospodarowac ten teren.

Grzesiek, jesli reszta poprze to masz juz kolejny wniosek.
mieszkam wyżej i nie przeszkadzał by mi widok ŁADNEGO ogródka, a tym bardzie drzewa rosnące na tarasie. przykro by mi było gdyby to były jakieś owoce, któryCh bym nie mógł dosięgnąć a na niższych piętrach by je mieli. JESTEM NA TAK. no i napić się piwa miałbym pewnie gdzie pójść.
Jestem za uprawianiem i podlewaniem ale przeciw grodzeniu powyzej 1m.
Zreszta trzebaby chyba zerknac na ppoz bo nie wiem, co wolno..
Komu to przeszkadza, ze sasiad na parterze podlewa i sadzi, jak rany? Drzewa - do ustalenia z sasiadami wyzej, bo swiatlo w oknach. W moim przypadku - ryba, bo mam okno na 5 pietrze i na ulice..
rafal_killer napisał(a):mieszkam wyżej i nie przeszkadzał by mi widok ŁADNEGO ogródka, a tym bardzie drzewa rosnące na tarasie. przykro by mi było gdyby to były jakieś owoce, któryCh bym nie mógł dosięgnąć a na niższych piętrach by je mieli. JESTEM NA TAK. no i napić się piwa miałbym pewnie gdzie pójść.

Aby sprzedać część wspólną nieruchomości musi być w tej sprawie podjta uchwała wspólnoty i jeszcze pozostaje zmiana udziałów w aktach notarialnych ... czyli ewentualny chętny do kupna musiałby dużo pieniędzy przeznaczyć chyba korzystniej by było kupić sobie działkę pobudować się i mieć w ten sposób swój ogródek - zmiana udziałów w 320? aktach notarialnych to duży koszt?!
pozdrawiam
Anonymous napisał(a):rafal_killer napisał(a):mieszkam wyżej i nie przeszkadzał by mi widok ŁADNEGO ogródka, a tym bardzie drzewa rosnące na tarasie. przykro by mi było gdyby to były jakieś owoce, któryCh bym nie mógł dosięgnąć a na niższych piętrach by je mieli. JESTEM NA TAK. no i napić się piwa miałbym pewnie gdzie pójść.

zmiana udziałów w 320? aktach notarialnych to duży koszt?!

ale dzierzawa nie wymaga chyba takich zmian...
ale nia nie miałem na myśli, knajpy pod oknem tylko 1 (jeden), parasol
irek napisał(a):Anonymous napisał(a):rafal_killer napisał(a):mieszkam wyżej i nie przeszkadzał by mi widok ŁADNEGO ogródka, a tym bardzie drzewa rosnące na tarasie. przykro by mi było gdyby to były jakieś owoce, któryCh bym nie mógł dosięgnąć a na niższych piętrach by je mieli. JESTEM NA TAK. no i napić się piwa miałbym pewnie gdzie pójść.

zmiana udziałów w 320? aktach notarialnych to duży koszt?!

ale dzierzawa nie wymaga chyba takich zmian...

Nie dzierżawa lub najem części wspólnych nie wymaga zmian w aktach udziałów ale wymaga zgody wspólnoty - czyli uchwała musi zostać podjęta w tej sprawie
pozdrawiam jjmj7 właścicielka
z T. Palucha 27
Anonymous napisał(a):
Nie dzierżawa lub najem części wspólnych nie wymaga zmian w aktach udziałów ale wymaga zgody wspólnoty - czyli uchwała musi zostać podjęta w tej sprawie

brrr, kolejna uchwala...
zanim my je wszystkie podejmiemy...
moze trzeba lobbowac wsrod wlascicieli najwiekszych mieszkan
a tak btw - ile udzialow moze miec SBM OPTIMA?

i z ciekawostek (no watek dotyczy ogrodkow) opowiem o malym szoku jak mnie ostatnio spotkal - otoz dostrzeglem, ze na tereznie ogrodkow dzialkowych przy Oriflame ktos sobie buduje regularny dom...

PS. I jeszcze raz prosze o rejestrowanie sie na forum i logowanie - wowczas nikt nie moze sie pod nas podszyc...
Z sadzeniem lasów to dajmy sobie spokój. Nie mamy aż takich przestrzeni do zagospodarowania. Myślę, że i na jakiś parasol może braknąć miejsca.
Jak ktoś sobie życzy to niech przed swoim balkonem/oknem coś tam zasadzi, posieje. Nie wymaga ta inicjatywa budowy dodatkowych ogrodzeń. Jest tańsze i mniej kontrowersyjne (chyba że trawe posieje zbyt egzotyczną ).
z tym drzewem to żartowałem, myślę, że zbyt duże spustoszenie mogły by zrobić korzenie w "nieprzeznaczonym na to terenie jakkim jest taras) [/list]
drzewo mozna w donicy albo w siatce zabezpieczajacej rozrost korzeni
A co do dzierzawy jestem za, jesli zas ktos bez dzierzawy sie czuje jak kopac, to prosze uprzejmie - tez jestem za
Fajnie, ze ludziom sie chce
ostatnio przechodziłem koło ogrógków działkowych tam mieszkancy pertrrowych lokali maja (niektórzy) swoje małe ogródki. jest to naprawde czadowe. wszystko to wyglada ładnie i zadbanie. nie wiem jaka była procedura tworzenia tych małych ogrodów, ale wydaje mi się, że nioerobili oni sobie nawzajem takich problemów jak u nas. tak jak kaj napisała "Fajnie, ze ludziom sie chce ". Jasne mnie by się pewnie nie chciało, mojej żonie pewnie przeciwnie . PARTEROWICZE DO DZIEŁA JESTEM Z WAMI (duchowo nie fizycznie).
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl
  • img
    \