ďťż

Wspólny wróg

Pary_anime

Znajdź i wskaż wspólnego wroga

Nic tak nie cementuje ludzi jak wspólny wróg – nie mówię tu o takich ludziach a la mafia, a o takich bardziej przyziemnych rzeczach jak Urząd Podatkowy.

Okazuje się że jeśli znajdziesz z twoim partnerem wspólnych przeciwników biznesowych – to od razu będziesz miał dużego plusa w jego oczach.

W kontekście biznesowym może to być:
- ZUS
- Urząd podatkowy
- Konkurencja
- Jakiś dostawca
- mogą to być też bardziej codzienne rzeczy dla innych ludzi jak wzrastające ceny, jakaś frakcja polityczna i tak dalej

Generalnie w tej technice bądź ostrożny, abyś się nie rozpędził i nie poleciał o 360 stopni na lewo albo na prawo – bo nie oto chodzi abyś mówił że każdy jest zły i że wszystkich zniszczyć trzeba ale abyś zrobił bardzo fajny peacing na wartości i przekonania ze swoim klientem.

Jest to cudowne narzędzie z którego ja skorzystałem ostatnio i podziałało rewelacyjnie, do tego pokazałem rozwiązanie które umożliwiło rozwiązanie problemu jaki się narodził – efekt był taki ze uzyskałem swój cel! :)

Mając wspólnych wrogów, szybciej zauważysz że klient/rozmówca jest po Twojej stronie co da Ci kilka punktów przewagi taktycznej ;-]

Polecam bardzo mocna i dobra technika.



ic tak nie cementuje ludzi jak wspólny wróg – nie mówię tu o takich ludziach a la mafia, a o takich bardziej przyziemnych rzeczach jak Urząd Podatkowy.

Strategia sprawdzająca się przez dekady nawet na ogromnych narodach. Jeśli nie wiecie, poczytajcie trochę historii ze zwróceniem na to uwagi.

Minusem jest to, iż w momencie gdy tego wspólnego wroga zabraknie, więź pada (tego też mamy przykłady w historii).

Dlatego polecam używanie tego jako dodatku do innych sposobów pozyskiwania sobie klienta.
Braknie urzędu podatkowego ? oj są 2 pewne rzeczy na świecie śmierć i podatki - a nikt ich płacić nie lubi więc ja mam głowę spokojną - a urząd podatkowy to najczęstszy wróg :) wszystkich praktycznie :)
Okej Urząd Podatkowy to akurat niezbyt trafny przykład, ale myślę, że przekazałem swoją myśl w sposób zrozumiały. Dlatego polecam stosować tą technikę w połączeniu z innymi.


Oj tak, wszyscy pamiętamy konteksty gdy ludzie, narzekając na to samo, mają idealny rapport. Możesz najpierw zwrócić się przeciw wspólnemu wrogowi, a później już mieć ten rapport zakotwiczony. Zaraz przed złożeniem istotnej propozycji, wspomnisz o wspólnym wrogu i odpali się kotwica rapportu.

Na szkoleniach to może być trener z konkurencji którego razem nie lubimy, albo jakiś wyjątkowo głupi pomysł rządu: kary cielesne w szkole.

Rafał
Świetnym przykładem takiego idealnego rapportu na narzekanie mamy w szpitalach i przychodniach gdzie babcie i dziadkowie licytują się kto ma więcej chorób i operacji przebytych. Korzystne?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wyciskamy.pev.pl
  • img
    \