Pary_anime
Czêsto spotykamy siê z osobami pal±cymi na naszym osiedlu (zw³aszcza na klatkach i w windach) lub te¿ z "zapachem" tych¿e. Ankieta pozwoli nam zorientowaæ siê jakie jest stanowisko wiêkszo¶ci.
Moim zdaniem palenie w budynku, poza mieszkaniem, powinno byc calkowicie zabronione. Oddzielna sprawa jest balkon. Gdyby moi sasiedzi palili na balkonie to dym wedrujacy do mojego mieszkania bardzo by mi przeszkadzal. Jesli chodzi o teren poza budynkiem to obawiam sie, ze jakikolwiek zakaz jest nie do wyegzekfowania. I chociaz byloby niewatpliwie czysciej (brak rozdeptanych petow na chodnikach) to jednak mysle, ze taki zakaz spowodowalby wiecej zlego niz dobrego gdyz moglby wywolywac niepotrzebne klotnie pomiedzy "przeciwnymi obozami". Co innego gdy ktos stoi drugiemu pod oknem i pali.
Jest jeszcze inny problem - wyrzucanie niedopalkow papierosow przez okno. Kiedys mieszkalem na parterze......reszty sie domyslcie. Po zastanowieniu jestem calkowicie przeciw - w koncu palacze nie lituja sie nade mna
Palaczom mówimy NIE! !
S± takie fajne naklejki "przekre¶lony papieros", mo¿na by tak poprzylepiaæ w windach dla "wiêkszej" ¶wiadomo¶ci ...
Elmag napisa³(a):Oddzielna sprawa jest balkon.
przepraszam ale na swoim wlasnym balkonie to juz chyba kazdy moze sobie robic co mu sie podoba ?!?
ooooczywiscie wywalanie petow przez balkon to juz przesada,
pozdrawiam,
izza
izza napisa³(a):
przepraszam ale na swoim wlasnym balkonie to juz chyba kazdy moze sobie robic co mu sie podoba ?!?
No w³a¶nie mo¿e robiæ co mu siê podoba, pod warunkiem ¿e nie zak³óca spokoju innych mieszkañców. Je¶li bêdzie ¶mieci³ lub smrodzi³ s±siadom, to nie zdziwi mnie jak bêd± protestowaæ.
smiecic tak ale smrodzic sasiadom z balkonu ?
troche litosci dla palaczy...
izza
Witam,
izza napisa³(a):troche litosci dla palaczy...
izza
A co z litoscia dla niepalacych?
Rozumiem Twoje podejscie do sprawy, jednak ta kwestia jest troche skomplikowana. Z jednej strony palacz jest u siebie w domu wiec robi co mu sie podoba a z drugiej trzeba pamietac o tym, ze balkony i inne okna sa bardzo blisko i dym sie dostaje do mieszkan innych lokatorow. Kiedys mieszkalem w bloku gdzie sasiedzi na okraglo robili sobie grila na balkonie - bylo wiele skarg. Dym z z papierosow nie jest tak gesty jak ten z grila ale rozchodzi sie tak samo i jak dla mnie poprostu smierdzi. Dlaczego mam w lato, podczas upalow, byc zmuszony zamykac okna w obronie przed nieprzyjemnym dla mnie smrodem?
izza napisa³(a):smiecic tak ale smrodzic sasiadom z balkonu ?
troche litosci dla palaczy...
izza
Ja nie palê i nie muszê wdychaæ we w³asnym mieszkaniu smrodu papierosów. Palaczom balkonowym mówimy g³o¶ne NIE!. Dlaczego mam siê w czasie upa³ów zamykaæ we w³asnym mieszkaniu?? bo s±siad chce sobie popaliæ mam byæ cicho.... ok. zrobiê sobie basen w mieszkaniu bo... lubiê wodê.
hi hi ciekawe co na to Ci z do³u... (w koñcu jestem u siebie)
Psotka
ps. ¿arty ¿artami ale bardzo czêsto chodzi o najzwyklejszy w ¶wiecie BRAK KULTURY i nieliczenie siê z innymi.... niestety coraz wiêcej na tym ¶wiecie samolubów.
Psotka napisa³(a):Ja nie palê i nie muszê wdychaæ we w³asnym mieszkaniu smrodu papierosów. Palaczom balkonowym mówimy g³o¶ne NIE!. Dlaczego mam siê w czasie upa³ów zamykaæ we w³asnym mieszkaniu?? bo s±siad chce sobie popaliæ
ja rowniez nie pale i nie przepadam za zapachem papierosow ale bez przesady - jeszcze nigdy w zyciu nie przeszkadzal mi dym z papierosa palonego na czyims balkonie...
Poza tym jak ktos sobie wyobraza wprowadzenie zakazu dla mieszkancow palenia na w³asnych balkonach? Dla mnie to czysty absurd - Mro¿ek siê klania... Mo¿e jeszcze zabroñby im paliæ we w³asnych mieszkaniach - a co, pójd¼my na ca³o¶æ. Przecie¿ dym papierosowy mo¿e siê przecisn±æ pod drzwiami na klatkê schodow±...
Przede wszystkim witam goraco nowych uczestnikow.
Odnosnie glownego watku to powiem tyle, ze sa ludzie roznie wyczuleni na dym. Osoby, ktore paily i rzucily palenie czesto sa bardziej wyczulone na dym niz "niepalacy od zawsze". Oczywiscie, nie mozna nikomu zabronic palenia na wlasnym balkonie. Szkoda tylko, ze to my "niepalacy" bedziemy zmuszeni zamykac okna w lato
Natomiast co do palenia na terenie czesci wspolnych budynku (klatka, winda, garaz....) to chyba zdania nie sa podzielone?
Jeste¶my palaczami.To fakt.Ale nie przesadzajmy z tym,¿e na balkonie nie mo¿na paliæ.to kilka prywatnych metrów kwadratowych.Tylko najgorsze,¿e pety ka¿dy wyrzuca na taras(blok nr.27) tak,¿e Pan Cieæ zrezygnowa³ chyba na zawsze ze sprz±tania.Sorki,mo¿e nie ka¿dy.My i zapewne jeszcze kilka osób nie ale reszta jest bezwzglêdna.NO!
Czy wy niepalacze nie przesadzacie
To brzmi niewiarygodnie, za chwilê znajdzie sie ktos komu bedzie przeszkadza³ g³o¶ny ¶miech za ¶cian±, albo piardniêcie i bêdzie protestowa³, moze sie oflaguje albo publicznie spali na zanak protestu, ¿e mu to przeszkadza
Nie popadajcie w skrajno¶ci
Chcesz o tym pogadac?
Jara³em fajki,jaram i chyba bêdê jara³.
Ja nie mam nic przeciwko palaczom pod warunkiem, ze nie narzucaja mi obowiazku tolerowania swojego nalogu. Niestety czesto nie liczac sie z innymi pala w miejscach, w ktorych nie wypada a zwrocenie uwagi wywoluje agresje. Trudno wiec sie dziwic, ze my niepalacy (a raczej bierni palacze) zaczynamy glosno protestowac. Gdyby problem nie istnial to nie byloby tego watku. Reakcje palaczy pieknie obrazuje post, ktory napisal Chwilowy - zero argumentow, wyrazna irytacja
Elmag napisa³(a):Ja nie mam nic przeciwko palaczom pod warunkiem, ze nie narzucaja mi obowiazku tolerowania swojego nalogu. Niestety czesto nie liczac sie z innymi pala w miejscach, w ktorych nie wypada a zwrocenie uwagi wywoluje agresje. Trudno wiec sie dziwic, ze my niepalacy (a raczej bierni palacze) zaczynamy glosno protestowac. Gdyby problem nie istnial to nie byloby tego watku. Reakcje palaczy pieknie obrazuje post, ktory napisal Chwilowy - zero argumentow, wyrazna irytacja
w kazdej grupie ludzi znajda sie "czarne owce",
ja nie narzucam nikomu obowiazku tolerowania mojego nalogu, nie pale u ludzi ktorym to przeszkadza, nie pale w domu bo przeszkadza to domownikom, nie wywalam petow przez balkon, staram sie byc nieuciazliwa,
mam natomiast niepalacego sasiada ktory kocha glosne wschodnie rytmy,
i zmusza mnie tym samym do tolerowania jego glosnego (jesli w ogole moge to tak nazwac) nalogu
Witam
Wojna palacych i niepalacych i tak pozostanie nierozstrzygnieta. Bo nie sadze, zebysmy wprowadzili tu zasady rodem z Nowego Yorku.
ps. A co z ziolami
shooter napisa³(a):
ps. A co z ziolami
Dyskusja o ogórdkach w innym w±tku
wychodzê z za³o¿enia jak ktos chce siê truæ to dlaczego razem ze mn±. ja um jak ka¿dy , ale dlaczego maja przyczyniac siê do tegpo papierosy. Zawsze by³o tak, ¿e jak kto¶ pali³ to narzuca³ swój na³óg innym, bo jest mu ciê¿ko mo¿e chcia³ rzuciæ (...siê), ale mu nie wysz³o. Niech pali, ALE DLACZEGO PRZY MNIE. . NIEPAL¡CY WSZYSTKICH KRAJÓW £¡CZCIE SIÊ.
Jestem niepalacy i przy³aczam siê szczególnie jak kto¶ jara w windach.
widzê, ¿e mamy ten sam, problem, a nie przypominam sobie,¿ebym Ciê kiedykolwiek mija³ . ZNAM CIÊ?
Mój Tomcio - Pysio pali, ale nie robi tego na klatce, ani w windzie i chocia¿ jest pal±cy to je¿eli ktos nakopci w windzie to siê denerwuje. Co prawda w naszej klatce nie zda¿y³o siê takie zadymienie. Ale prawde mówi±c to na balkonie pali czasami i uwa¿am ¿e nie jest to przesada, poniewa¿ jak juz kiedys pisa³am , zapachy wydobywaj±ce sie z kuchni sasiadów w trakcie gotowania posi³ków , a szczególnie np. kapusty s± znacznie mniej przyjemne, wydobywaj± sie zdecydowanie d³u¿ej i nie mo¿na mieæ o to pretensji ani go napiêtnowac ¿e smrodzi. Wiêc nie popadajcie w totalna paranoje zachowañ, napewno dym papierosowy w windach, klatkach itp. pomieszczeniach zamkniêtych jest niedopuszczalny. Ale przypomnijcie sobie nasze spotkanie na tarasie, tam równie¿ palili¶my papierosy i nikt nie protestowa³ ¿e to komus mo¿e przeszkadzaæ
Napewno wywo³am teraz burzê opini , ale we¿cie chwile na wstrzymanie i przemy¶lcie, czy wszystko bedziemy oprotestowywac , czy nalezy troche wywa¿yæ zapêdy co do tego co wolno, co komunaka¿emy i zabronimy Mnie niepodoba sie bardzo zachowanie dzieci na osiedlu, które graj± w pi³kê i wl± w brame pomiedzy budynkami 29-31, wieszaja sie na tej bramie, bawi± sie w pojemniku na piasek, który jest plastikowy i pewnie w koñcu popêka i trzeba bedzie kupiæ drugi. I co mam powiedzieæ wtedy ¿e nie z moich piêniedzy, bo moje dzieci sa du¿e i nierobi± tego Takich przyk³adów na ró¿ne sprawy mo¿na mno¿yæ Znowu ktos parkuje przy latarni obok bloku 27 i nikt nie protestuje A kto zap³aci za naprawê kostki i chodnika
Ewa 72% forumowiczów nie ma nic przeciwko paleniu na balkonach. Wiêc nie martw siê, ¿e bêdzie burza.
Je¶li chodzi o dzieci to za szkody wyrz±dzone przez dzieci odpowiadaj± ich rodzice. Je¶li zauwa¿ycie, ¿e które¶ z dzieci dewastuje nasze osiedle to interweniujcie. Jak dziecko nie s³ucha s±siadów trzeba interweniowaæ u rodziców. To powinno pomóc.
Mi o wiele ³adniej pachnie bigos, schabowy, podsma¿ana cebulka ni¿ SMRÓD palonego tytoniu wpadaj±cy do mieszkania z balkonu poni¿ej. Pewnie ¿e lepiej nie paliæ u siebie w mieszkaniu, bo przecie¿ w swoim mieszkaniu nie mo¿e ¶mierdzieæ i swoich dzieci nie mo¿na truæ ale poza mieszkaniem (na balkonie) to ju¿ samowola. Bierne palenie te¿ szkodzi i ciê¿ko to palaczom wyt³umaczyæ.
Z za³o¿enia nie lubie GO¦CI co sie ukrywaj±
Co dopalenia je¿eli ktos wypala na balkonie 1-2 papierosy na ca³y dzieñ, to bez przesady ,nie wpada to od razu w twoje okno, chyba ¿e stoisz ca³y czas na tym balkonie i czychasz na s±siada co by sie do niego przyczepiæ. To ju¿ jest z³o¶liwo¶æ i barak innych zajêæ, czyli niecheæ do wszystkiego co ko³o Ciebie ¿yje.
Ten post Ewy sprowokowal mnie do glosnego sprzeciwu i otwarcia nowego tematu - ankiety "Gosciom na naszym forum mowimy ... ?" /MisterMag
Jestem osob± niepal±c± i pod tym wzglêdem ma³o tolerancyjn±. Skoro kto¶ lubi sobie robiæ ¼le lub dobrze, to proszê uprzejmie. Lecz niech nie zmusza do tego innych. Jak kto¶ lubi s³uchaæ g³o¶nej muzyki, to niech to robi, ale niech wykombinuje sobie sposób, aby to robiæ nie przeszkadzaj±c innym (mo¿e to trudne, ale to nie moja sprawa). DOK£ADNIE TAK SAMO JEST Z PALENIEM. Musimy odró¿niæ co komu i kiedy wolno. Osobi¶cie lubiê chodziæ do PUB-ów i wchodz±c tam, zgadzam siê na panuj±ce zwyczaje i wdycham oporowo siekierowaty dym papierosów. Tam nie mogê im tego zabroniæ i sama siê na to skazujê. Natomiast nie pozwole nikomu paliæ u mnie w mieszkaniu.
Chodzi o to, ¿e to co jedni akceptuj±, inni mog± i maj± prawo tego nie akceptowaæ. A ci, którzy zak³ucaj± w jakikolwiek sposób komukolwiek ¿ycie, powinni umieæ dostosowaæ siê do ogólnie przyjêtych zasad (pisanych czy niepisanych).
Mo¿e palaczu Tobie nie przeszkadza dym z papierosa, natomiast odchody zwierz±t na trawie, b±d¼ g³o¶na muzyka u s±siadów, b±d¼ grillowanie na balkonie przeszkadza Ci bardzo. I czy jest sens spieraæ siê o takie rzeczy, co jest gorsze, a co lepsze. Mieszkaj±c na wspólnym osiedlu, powinni¶my ¿yæ tak, aby swoj± osob± nie przeszkadzaæ innym. Gdy ka¿dy bêdzie t± zasadê wyznawa³, wtedy nikt nikomu nie bêdzie wadzi³.
Osobi¶cie nie mam nic przeciwko paleniu na balkonie. Gdybym mia³a mê¿a pal±cego, te¿ bym tam go wygania³a paliæ.
Naprzeciwko mojego okna popala czêsto na balkonie pewna starsza pani i jak zauwa¿y³em popió³ z papierosa strzepuje za balkon, ciekawie musi wygl±daæ po pewnym czasie balkon s±siadów poni¿ej ale do tego nie trzeba byæ palaczem, inna mila s±siadka z 29 trzepa³a kiedy¶ chodniczek na balkonie. A dla palaczy mam propozycjê, rzuæcie palenie, wyjdzie wam to na zdrowie, bêdzie taniej i nie bêdziecie mieli problemów z s±siadami.
Po pierwsze: ka¿dy ma wybór ale nie palenie to lepsze zdrowsze wyj¶cie
Po drugie : pal±c na balkonie mo¿na przecie¿ sprawiæ sobie ma³± popielniczkê i do niej strzepywaæ popió³, tak robi± moi pal±cy znajomi, jak do mnie przychodz±. Siedz± sobie w k±ciku balkonu dostaj± popielniczkê i wszyscy s± zadowoleni. My, którzy nie palimy i inni s±siedzi którym popió³ i pety nie spadaj± na balkon
To sie nazywa KULTURA i jestem za. Moze tez byc palenie na tarasie, tam nie ma niczyich okien w duzym promieniu..
Ja mam palacych sasiadow, przeszkadza, ale zaciskam zeby i otwieram inne okno. Trudno, to jest blok.
Widomo ka¿de zachowanie mo¿e byæ kulturalne lub nie. Je¿eli pali sie na balkonie to w sposób jak najmniej k³opotliwy dla s±siadów i popió³ , pety to sprawa palacego a nie otoczenia. Te¿ widuje s±siadke pal±c± w bloku 29 na balkonie i faktycznie popió³ sypie za balkon, nawet kiedys chcia³am krzykn±æ do niej, ale zrezygnowa³am ¿eby nie wywo³ywac zamieszania. I o to ¿eby takich zachowaæ unikn±æ trzeba walczyæ , a mo¿e bardziej wychowywaæ s±siadów . Mo¿e do tego przyda³aby sie odpowiednia uchwa³a
Wiesz co, Ewa? Ja sadze, ze to troche tak jak reagowanie na zabawy dzieci u nas na osiedlu - trzeba reagowac, grzecznie prosic i tlumaczyc dlaczego to jest problem. Inaczej bedziemy mieli wojne, zlosc i popsute humory.
my¶lê Ewa, ¿e gdyby¶ tak na ni± WRZASNÊ£A , to wywo³a³a by¶ PIORUNUJ¡CE wra¿enie na niej i innych (w przysz³o¶ci)
Pewnie tak, ale nie o to chodzi ¿eby sie k³óciæ i pouczaæ. Naogó³ jest tak, ¿e jak komus nawet bardzo grzecznie zwrócisz uwage na to ¿e ¼le robi lub zachowuje sie nie w³a¶ciwie, to ty oka¿esz sie wrogiem publicznym numer 1 , a ta osoba bêdzie mia³a do ciebie pretensje ¿e sie wtr±casz do jej ¿ycia itd. itd.
Co racja, to racja.
Kilerku jaki ty jeste¶ zgodny
nie my¶l sobie, ¿e przysz³o mi to ³atwo , walczy³em ze sob±
Ale nie masz krwawi±cech ran bo ja nie znam zasad reanimacji przy takich urazach
CO BY NIE MÓWIÆ JA TE¯. ma siê te kilka kursów. masa¿ ... i serca to pryszcz.