Pary_anime
Proszę zgłaszać w tym wątku propozycje uchwał, nad którymi powinniśmy (wspólnota) się zastanowić i je przegłosować.
Witam,
Na wtorkowym zebraniu zgłoszono kandydatury do bodajże 3 komisji:
- regulaminowej
- uchwał i wniosków
- rewizyjnej
oraz na członków zarządu.
Jeśli są na FORUM osoby, które zanotowały nazwiska kandydatów prosiłbym gorąco o podzielenie się nimi.
Może kandydaci ci są uczestnikami FORUM, wówczas fantastycznie by było, gdyby zechcieli się przedstawić.
Z góry dzięki za odzew
P.S.
Można by tak utworzyć oddzielne wątki dla komisji i zarządu,
żeby pytania kierowane były bezpośrednio do danej grupy.
Unikniemy tzw. bałaganu komunikacyjnego.
Witam, jestem czlonkiem komisji uchwal i wnioskow szkoda, ze tak pozno sie dowiedzialem o forum, ale coz. W najblizszym czasie postaram sie przedstawic kandydatow i uczestnikow komisji i zarzadu. Jesli sa propozycje uchwal i wnioskow to czekam na wiadomosc.
Super, że jest ktoś z komisji to znacznie ułatwi kontakt.
PS. Grzegorzu zarejestruj się proszę na forum. Nie będzie się mógł za Cebie podawać ktoś trzeci a my będziemy mieli pewność z kim rozmawiamy. No i będzie można korzystać z prywatnych wiadomości.
Witam wlasnie sie zarejestrowalem ja rowniez licze na wspolprace. Pozdrawiam.
Moje propozycje, które przyszly mi do glowy:
1) Jak wynika z ankiety należy uszczelnic nasze osiedle.
a) W mojej opinii należy zwiekszyc ochrone osiedla do dwoch osob. Ochrona ma być wyposazona w lacznosc. Jeden ochroniarz zawsze musi przebywac w budce. Drugi patroluje teren, sprawdza klatki, sprawdza czy furtki i bramy sa zamkniete. Ochrona w zakresie okreslonym przez wspolnote pilnuje porzadku i przestrzegania regulaminu porzadku domowego.
b) Należy uporac się z problemem ciagle psujacych się bram i furtek. Aby to zrealizowac administracja powinna dokumentowac usterki i domagac sie wymiany zle funkcjonujacych czesci ( bramy, sterowniki, zamki itp.) na nowe wolne od wad - mamy jeszcze gwarancje!
c) Osiedle powinno być w calosci ogrodzone, wlacznie z obecnie otwartym szczytem budynku 27 od strony garazu pietrowego.
d) Uruchomienie lacznosci zwrotnej do budki ochrony przy wykorzystaniu istniejacej instalacji domofonowej.
2) Wykonac na czesci trawnikow, w poblizu klatek, mini-zatoczek postojowych dla pojazdow na sytuacje awaryjne ( karetka pogotowia, dostawa mebli, pogotowie dzwigowe, taksowka, duze zakupy itp.)
3) Powolujac się na ankiete dotyczaca palenia na osiedlu postuluje uchwalic bezwzgledny zakaz palenia tytoniu na wspolnych czesciach budynkow ( korytarze, windy, garaz). Co do terenu osiedla sprawa do przedyskutowania.
4) Wlasciciele psow powinni być obciazeni kosztami sprzatania po swoich pupilach - stawka do wyliczenia.
5) Zarzad powinien okresowo wystepowac do gminy o uregulowanie ruchu w ciagu ulicy Tomcia Palucha – mam na mysli przejazd przy dzialkach. Skoro wydano pozwolenie na budowe sporego osiedla to chyba musieli przewidziec zwiekszony ruch samochodow. To samo dotyczy polaczenia ulicy Tomcia Palucha z ulica Skoroszewska ( przy garazu pietrowym ). Podobno na planach zagospodarowania terenu miala tam być ulica.
6) Dorzuccie cos.
Nie sądzę że trzeba podwajać ochronę. Wystarczy zopatrzyć ochroniarza w telefon bezprzewodowy i zawsze będzie on dostępny. Podwojenie ochrony spowoduje tylko podwojenie kosztów ochrony - A NIE SKUTECZNOŚCI !. Często jestem w ciągu dnia na osiedlu i ochrona moim zdaniem prawidłowo robi swoje ( w nocy nie wiem bo śpię i może ochrona też). Zamykanie furtek zostanie przecież rozwiązane przez zamontowanie dociskarek.
Jak złodziej zaplanuje ukraść np. samochód to podejdzie do ochrony i grzecznie poprosi o otworzenie bramy. Taka niestety jest rzeczywistość.
Ja ze swojej strony jest aby każdemu mieszkańcowi dać pilot od bramy wjazdowej. Są zakazy parkowania więc nie ma powodów do obawy że będzie tłoczno przez blokami. Dlaczego z ciężkimi zakupami (itp...) możemy tylko my posiadacze miejsc parkingowych podjechać pod klatkę bez przeszkód ?
Myślę, że wystarczyłoby gdyby pan z ochrony był do dyspozycji jeśli chodzi o otwieranie bramy. Jak będzie za dużo pilotów to zaraz ktoś zgubi... No i te dodatkowe koszty. Fajnie by było jakby z domofonów dało się dodzwonić do ochrony.
Może warto by było pomyśleć o jakiejś kamerce w newralgicznym punkcie. Koszt takiej kamerki (i dodatków) rozłożony na wszystkich i rozłożony w czasie byłby chyba symboliczny i jednorazowy.
Hmmmm... ? Do otwierania bramy myślę że nie jest potrzebny dodatkowy ochroniarz (koszty.....), jeżeli już to jakiś emeryt.
Zdaje się że pomysł komunikacji z ochroną poprzez domofony nie jest trafny bo wszyscy by się nawzajem słyszeli. Telefon wystarczy.
Nie pisałem o dodatkowym ochroniarzu. Niech otwiera ten co jest. A jeśli chodzi o domofon to jakoś on tak działa, że jak ktoś dzwoni do Ciebie to nie dzwoni do innych. Chyba że coś pokręciłęm.
A jeśli chodzi o telefon to ja mam tylko komórke a to drożej wychodzi od domofonu.
Ktoś tam pisał wczesniej o dodatkowym ochronirzu więc tak napisałem.
Nie wiem jak te domofony działają ale kiedyś było tak że każdy każdy kto podniósł słuchawkę słyszał wszystkich. Techika jest nowsza ale takie rozwiązanie chyba pozostało. A swoją drogą mozna to kiedyś sprawdzić. U mnie słychac "pykanie" jak ktoś innych wywołuje osobę z klatki.
No i jak widzisz wywołanie ochroniarza z domu poprzez domofon? chyba tylko z wejścia do klatki
W domofonie masz dwa guziczki. Jeden jest do otwierania drzwi. Drugi też do czegoś służy. Podobno właśnie do komunikacji w drugą stronę. Więc po podłączeniu u ochrony wyjść z tego drugiego guzika możnaby z nim pogadać.
PS. Zapisz sie na forum. Ułatwi to identyfikację (nikt się pod Ciebie nie podszyje) oraz umożliwi udział w różnych ankietach i wysyłanie wiadomości prywatnych.
tom1 napisał(a):Nie sądzę że trzeba podwajać ochronę. Wystarczy zopatrzyć ochroniarza w telefon bezprzewodowy i zawsze będzie on dostępny.
Po pierwsze to ochroniaz ma tel. komorkowy.
Pytanie - czy znasz jego numer?
Cytat: Podwojenie ochrony spowoduje tylko podwojenie kosztów ochrony - A NIE SKUTECZNOŚCI !. Często jestem w ciągu dnia na osiedlu i ochrona moim zdaniem prawidłowo robi swoje
Co Twoim zdaniem znaczy "robi swoje"?
Jesli jedynym zadaniem ochroniarza jest siedzenie w budce to chyba lepiej zeby to byl jakis emeryt. Moim zdaniem, zadaniem ochrony jest miedzy innymi patrolowanie osiedla. Pomijam fakt, ze trudno wymagac od czlowieka siedzenia przez 12 godzin na tylku ( ochrona pracuje z reguly w systemie 12/24h ) - chce czy nie to czasem musi wstac i troche sie ruszyc.
Cytat:Jak złodziej zaplanuje ukraść np. samochód to podejdzie do ochrony i grzecznie poprosi o otworzenie bramy. Taka niestety jest rzeczywistość.
Owszem, ale jesli Ty zauwazysz z okna, ze cos sie dzieje i powiadomisz ochrone to dwoch zorganizowanych ludzi lepiej moze sobie poradzic, bo zajda zlodzieja z roznych stron utrudniajac ucieczke.
Cytat:Ja ze swojej strony jest aby każdemu mieszkańcowi dać pilot od bramy wjazdowej. Są zakazy parkowania więc nie ma powodów do obawy że będzie tłoczno przez blokami.
Mam kompletnie odmienne zdanie. Nawet teraz (w chwili gdy pisze tego posta) sa trzy zle zaparkowane samochody) Jeden stoi na chodniku z boku przy 27 utrudniajac przejscie z wozkiem, drugi przy drugiej klatce w 27 utrudniajac wyjazd z miejsc parkingowych a trzeci (jakis dostawczy) na drodze pomiedzy blokami 29 i 31.
Cytat:Dlaczego z ciężkimi zakupami (itp...) możemy tylko my posiadacze miejsc parkingowych podjechać pod klatkę bez przeszkód
Nie zrozumialem ale odpowiem o co mi chodzilo.
Jesli ktos kto nie ma miejsca musi z jakiegos powodu podjechac samochodem pod klatke to ochrona moze go wpuscic i aby nie blokowac przejazdow taka osoba skorzysta z zatoczki przy klatce - wilk syty i owca cala. Wydaje mi sie, ze jest to rozwiazanie bardzo kompromisowe.
Cytat:Zdaje się że pomysł komunikacji z ochroną poprzez domofony nie jest trafny bo wszyscy by się nawzajem słyszeli.
Technika poszla troche naprzod i slysza sie tylko zainteresowani. Naciskasz guzik, ktory roboczo nazwijmy "ochrona" i rozmawiasz z czlowiekiem w budce a sasiedzi nie biora w tym udzialu.
P.S.
Ciesze sie, ze wlaczyles sie do dyskusji pomimo, ze troche roznimy sie zdaniami. Moze uda sie dzieki temu opracowac jakies najlepsze dla wszyskich rozwiazanie (nie twierdze, ze mam monopol na racje).
P.S. 2
Naklaniam abys sie zarejestrowal - to nie boli
P.S 3
Cytat:Ktoś tam pisał wczesniej o dodatkowym ochronirzu
To nie byl ktos, to bylem ja, "Jarzabek" - znaczy sie MisterMag
I w tym miejscu pragnę podziękować panu Jarząbkowi za skuteczną akcję promocyjną forum. Żałuję że nie mogłem się przyłączyć. Na przyszłość obiecuję poprawę.
W akcji, aktywny udzial brala rowniez Pani Jarzabkowa - przekaze slowa uznania
Z tego co widzę to ciężko będzie się nam porozumieć w ramach wspólnoty.
Ale to rzecz normalna.
Telefon : nie ma chyba różnicy jaki telefon ma ochrona *stacjonarmy-przenośny czy komórkowy) ważne aby miał go cały czas przy sobie.
Kiedyś chciałem "donieść" ochronie że przy samochodach przy ogrodzeniu kręcą się jakieś typu. Niestety nie było go w budce. Zrezygnowałem nie chciało mi się go szukać. Ochrona ma tel. kom. ale jest to pewnie służbowy i to nie dziwne że go nie znamy. Ważne aby ochrona miała tel. ze Wspólnoty! !
Nadal twierdzę że ochrona pracuje prawidłowo. Widzę jak zamykają furtki wchodzą do garaży podziemnych i chodzą po osiedlu. Kiedyś mój gość zaparkował na moim miejscu parkingowym i ochrona zapytała się dlaczego on pakuje na tym miejscu.
No i nie przesadzajmy - nie piszcie że trzy stojące samochody przez 27 tak tarasują przejazd że nie da się przejechać. Jeżeli ktoś przyjedzie z małym dzieckiem, z zakupami lub osobą niepełnosprawną i zostawi samochód na 30min. to tak wszystkim kierowcom utrudni życie?
Jak ktoś nie potrafi zwolnić i ominąć samochód to niech idzie na kurs na plac manewrowy. Zostawmy trochę zieleni przed blokiem i nie róbmy tam zatoczek!
Ufff za długie.......
Tomek
PS. Nie myślcie że chcę się wcisnąć na siłę na osiedle z samochodem. Póki co mam miejsce parkingowe szkoda tylko że nie mam samochodu(jeszcze).
Ps. Zaraz się zapiszę na forum ale dlaczego Wam na tym tak zależy ?
Ps. Może już sie nie sprzeczajmy na grupie co do ochrony i parkowania. Niech wypowiedzą się nowi z nowymi pomysłami.
tom1 napisał(a):Z tego co widzę to ciężko będzie się nam porozumieć w ramach wspólnoty.
Eeee tam, poprostu sobie gadamy. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania.
Cytat:Kiedyś chciałem "donieść" ochronie że przy samochodach przy ogrodzeniu kręcą się jakieś typu. Niestety nie było go w budce. Zrezygnowałem nie chciało mi się go szukać.
Czyli w tym wypadku ochrona nie spelnila swojego zadania. Gdyby bylo dwoch (jeden zawsze w budce) to by nie bylo problemu. Poza tym mieliby wiecej odwagi zeby zdecydowanie zareagowac.
Powiem Ci dlaczego tak mi zalezy na dwoch. Pewnego razu, w ciagu dnia, moja zona miala drobny "wypadek" w mieszkaniu. Musialem zwolnic sie z pracy i jechac przez pol miasta zeby wpuscic karetke na teren osiedla - kumasz w jakiej bylem sytuacji? Akurat trafilo na mnie ale moglo na kazdego innego.
Poza tym rozmawialem z ochroniarzem, ktory sam przyznal ze "......jedna osoba na takie osiedle jak nasze to za malo".
Na zebraniu w sprawie bezpieczenstwa mowiono, ze Skorosze (w tym Tomcia Palucha) to rejony szczegolnie zagrozone.
Cytat:Nadal twierdzę że ochrona pracuje prawidłowo. Widzę jak zamykają furtki wchodzą do garaży podziemnych i chodzą po osiedlu.
O.K. Ja nie twierdze, ze pracuja zle (swoja droga to zalezy od ochroniarza). Chodzi o to, ze jeden sie nie rozdwoi.
Cytat:No i nie przesadzajmy - nie piszcie że trzy stojące samochody przez 27 tak tarasują przejazd że nie da się przejechać.
Kierowcy maja duzy problem zeby wyjechac z miejsc postojowych gdy na drodze zaparkuje "wolny strzelec". Mnie to bezposrednio nie przeszkadza bo mam miejsce w garazu ale moi sasiedzi czasem niezle sie mecza.
Poza tym chcialem wykazac, ze zadne zakazy tu nie skutkuja - pomysl co by sie dzialo gdyby wszyscy mieli piloty.
Cytat:Jak ktoś nie potrafi zwolnić i ominąć samochód to niech idzie na kurs na plac manewrowy.
Dobra, powiedz to kierowcy wozu strazy pozarnej. Wiem, wiem, nie mozna byc wiecznym pesymista ale czy mozna bagatelizowac potencjalne zagrozenia? Czy musi sie stac jakies nieszczescie, zebysmy poszli po rozum do glowy?
Cytat:Nie myślcie że chcę się wcisnąć na siłę na osiedle z samochodem. Póki co mam miejsce parkingowe szkoda tylko że nie mam samochodu(jeszcze).
Widzisz, Ty nie masz samochodu ale przewidujesz ze bedziesz mial (zycze jak najszybciej) i zatroszczyles sie o to by miec miejsce do parkowania. Dlaczego tak wiele osob o tym nie pomyslalo wczesniej? Moi sasiedzi, bedac w trudnej sytuacji finansowej, dodatkowo sie zapozyczyli by kupic miejsce pod blokiem. Teraz powiedzieli, ze nie odpuszcza....... i ja ich w sumie rozumiem.
Cytat:PS Zaraz się zapiszę na forum ale dlaczego Wam na tym tak zależy ?
Robimy na tym kokosowy interes
Cytat:Ps. Może już sie nie sprzeczajmy na grupie co do ochrony i parkowania. Niech wypowiedzą się nowi z nowymi pomysłami.
O.K. Powiedzialem co mialem powiedziec. Ustepuje pola.
Jeszcze jedno skoro straż pożarna został poruszona.
Star lub jakiś tam jeszcze inny ciężarowy przejedzie nawet przy stojących samochodach. Maja oni na to sposoby i miejsce.
Ale uwaga....Niezle się nagimnastykują jeżeli akcja będzie musiała się odbyć od drugiej strony. Tam już nie podjadą.....
Straż pożarna to tylko wymówka.
Ps. Cóż widzę że będę łamał przepisy. Chyba będę musiał zostawiać kartkę za szybą że samochód zostawiłem na 10min (aby mi go nie odholowali). Tyle mi zajmie wjechanie do domu windą i pozostawienie wszystkiego.
tom
Witam, przeciez nie problemu z podjechaniem pod klatke w wyjatkowej sytuacji poniewaz pilota do bramy posiada ochrona. Ja osobiscie nie jestem za posiadaniem pilota przez kazdego mieszkanca, mysle ze dla tych ktorzy nie maja miejsc parkingowych tez jest to zbedne (tak na marginesie to taki pilot kosztuje ok. 100 pln)
Witam sąsiedzi! Z wielką ciekawością przyglądam się Waszym dyskusjom i chciałam się do niej przyłączyć. Mam do poruszenia kilka kwestii.
Otóż ja niestety nie mam wykupionego miejsca ani w garażu ani postojowego przed budynkiem. Takich osób jak ja jest wiele (dokładnie tyle ile parkuje przed osiedlem, a jest nas niemało). Dlaczego? Przyczyn może być wiele: po prostu nie mieliśmy pieniędzy - chyba mamy do tego prawo; może mamy pieniądze a nie chcieliśmy ich wydawać na miejsce postojowe, które - uważam - należy się wszystkim za darmo; a może dlatego że już takich miejsc do kupienia niema. Tak czy inaczej MAM PRAWO ZAWSZE wjechać na osiedle samochodem, a jednak mam z tym wiele problemów. Pomijam (chyba jednak nie pomijam) fakt, że Spółdzielnia nie zapewniła wszystkim miejsc parkingowych, a powinna to zrobić. I tu rodzi się następny problem. Mieszkańcy mają pretensje do nas - parkujących przed ogrodzeniem o to, że zastawiamy miejsce. OK, połowicznie podzielam ich zdanie, ale co my mamy zrobić ? Dlaczego Spółdzielnia nie zapewniła nam dostatecznej ilości miejsc postojowych? Poza tym jestem zdziwiona (chyba raczej zniesmaczona) faktem, że podpisując umowę o kupno mieszkania/ garażu nie było słowa o późniejszej konieczności wykupienia miejsca postojowego, szczególnie że wykupienie garażu nie była koniecznością.
No cóż to są tylko moje żale, bo wiem, że chyba nic w tym kierunku nie da się już zrobić. Mam nadzieję że sytuację uzdrowi otwarcie sąsiadującego z nami garażu kilkupoziomowego.
Następną sprawą najbardziej dla mnie problematyczną i spędzającą mi sen z oczu w przenośni i dosłownie są niestety uciążliwi sąsiedzi. Mam takiego sąsiada, który co parę dni "świątek piątek czy niedziela" imprezuje bez żadnych skrupułów. Czy zwracasz uwagę, czy nie - on robi swoje: potrafi puścić muzykę na "full" o 1 w nocy, potrafi zacząć imprezę o 5 nad ranem. Do tego dochodzą inni sąsiedzi, którzy też chcą sobie wyprawić imieniny, czy ostatki, czy oblanie nowego łóżka itd, itp. i tym sposobem dudni mi co któryś dzień. Ja jestem w stanie wiele zrozumieć bo jestem osobą młodą, która też lubi się pobawić, ale chyba wszystko ma swoje granice. Poza tym mieszkanie służy mi do mieszkania, wypoczynku itp, a imprezować chodzę do lokali właśnie temu przeznaczonych.
Jestem ciekawa czy ktoś też ma podobne problemy? Jakie macie na ten temat zdanie? Czy nasza wspólnota może podjąć jakieś działania w tej kwestii, czy jest to problem interesujący szersze grono?
Pozdrawiam
Magda
magdat napisał(a):Witam sąsiedzi!Rowniez witam.
Cytat:Otóż ja niestety nie mam wykupionego miejsca ....
....[ciach]
....może mamy pieniądze a nie chcieliśmy ich wydawać na miejsce postojowe, które - uważam - należy się wszystkim za darmo
A mieszkania - tez sie naleza za darmo?
Magda, sory ale kompletnie sie nie moge z Toba zgodzic. Jeszcze tak dobrze to nie ma ze cos komus nalezy sie za darmo. Spoldzielnia nie prowadzi dzialalnosci charytatywnej. Poza tym ziemia nie byla za darmo jak i kostka brukowa oraz jej ulozenie tez.
Cytat:Spółdzielnia nie zapewniła wszystkim miejsc parkingowych, a powinna to zrobić.
Przepisy gminy Ursus zmusily spoldzielnie do zapewnienia wiekszej ilosci miejsc parkingowych niz potrzebuje nasze osiedle. Problem polega na tym, ze nie bylo na te miejsca chetnych i garaz wielopoziomowy poszedl pod mlotek
Gdyby kazdy lokal mial przypisane miejsce parkingowe od samego poczatku to podnioslo to by koszty mieszkania - trzeba by doplacic tak samo jak za winde - nic za darmo - tylko wtedy protestowaliby lokatorzy, ktorzy nie maja samochodow.
Na marginesie dodam, ze po zamknieciu osiedla jeszcze przez dlugi czas mozna bylo kupic miejsce w garazu pod 27 - nie wiem jak pod innymi budynkami.
Cytat:Poza tym jestem zdziwiona (chyba raczej zniesmaczona) faktem, że podpisując umowę o kupno mieszkania/ garażu nie było słowa o późniejszej konieczności wykupienia miejsca postojowego, szczególnie że wykupienie garażu nie była koniecznością.
Koniecznosci wykupienia nie bylo i nie ma. Niestety wiaze sie to z pewnymi niedogodnosciami.
* * * *
Cytat:Następną sprawą najbardziej dla mnie problematyczną i spędzającą mi sen z oczu w przenośni i dosłownie są niestety uciążliwi sąsiedzi. Mam takiego sąsiada, który co parę dni "świątek piątek czy niedziela" imprezuje bez żadnych skrupułów. Czy zwracasz uwagę, czy nie - on robi swoje: potrafi puścić muzykę na "full" o 1 w nocy, potrafi zacząć imprezę o 5 nad ranem. Czy nasza wspólnota może podjąć jakieś działania w tej kwestii.....
Od tego jest miedzy innymi regulamin porzadku domowego, ktorego projekt rozdawano na zebraniu naszej wspolnoty. Wszelkie dzialania mozesz podjac sama. Dzwon na policje i zglaszaj zaklucanie ciszy nocnej - innej rady niema.
P.S.
Jak znam zycie to zaraz Mee Hau wydzieli z naszej dyskusji nowy watek bo gadamy nie na temat.
OK na razie nie dzielę . Gdzieś tam padło hasło, że trzeba zrobić jakąś uchwałę Wszelakie podziały wychodzą krzywo - niestety.
Ale mam prośbę na nastepny raz. Piszcie na temat. przed napisaniem sprawdźcie czy nie ma takiego tematu. Tematów jest więcej niż widać na pierwszy rzut oka. Czasem trzeba kliknąć w linki do kolejnych podstron "Idź do strony 1, 2 Następny"
Elmag napisał(a):
Magda, sory ale kompletnie sie nie moge z Toba zgodzic. Jeszcze tak dobrze to nie ma ze cos komus nalezy sie za darmo. Spoldzielnia nie prowadzi dzialalnosci charytatywnej. Poza tym ziemia nie byla za darmo jak i kostka brukowa oraz jej ulozenie tez.
Ziemia jest własnością wszyskich uczestników wspólnoty pocentowo zależnie od metrażu. Nie można więc powiedzieć, że parkingi zewnętrzne kosztowały coś extra.
Jeśli chodzi o kostkę to pewnie i tak trzebaby coś położyć ze względu na drogi ewakuacyjne, dostęp straży, itp.
Tak więc Magda chciałaby nie zupełnie za darmo
Mee Hau napisał(a):Tak więc Magda chciałaby nie zupełnie za darmo
I wlasnie o to mi chodzilo.
Swoja droga jest to robotka dla komisji rewizyjnej. Niech sprawdza ile w to wlozylismy wszyscy w ramach infrastruktury osiedla a ile wlozyli wlasciciele miejsc i czy spoldzielnia nie wziela dwa razy!
Cytat:A mieszkania - tez sie naleza za darmo?
Magda, sory ale kompletnie sie nie moge z Toba zgodzic. Jeszcze tak dobrze to nie ma ze cos komus nalezy sie za darmo. Spoldzielnia nie prowadzi dzialalnosci charytatywnej. Poza tym ziemia nie byla za darmo jak i kostka brukowa oraz jej ulozenie tez.
Ok, ja nie chcę garażu ani miejsca postojowego za darmo, bo z posiadaniem ich wiążą się pewne przywileje np. możliwość zaparkowania w danym miejscu bez względu na wszysko (za co należy zapłacić, aby mieć lepiej niż inni). Jednak uważam, że oprócz indywidualnych miejsc powinny być miejsca parkingowe ogólne dla wszystkich: na zasadzie "kto pierwszy - ten lepszy". Takie miejsca są na wszystkich innych osiedlach. Ja rozumiem, że na osiedlu niema miejsca na taki parking i spółdzielni bardziej opłacało się sprzedać miejsca postojowe, zamiast je rozdać za darmo (skoro jest tylu chętnych, to ok!), ale nadal uważam, że osoby, które nie mają wykupionych tych miejsc, powinny bezproblemowo móc wjechać na osiedle.
Wielkie sorry, ale przez pomyłkę zadziałałam pod użytkownikiem robtr, czyli wiadomość powyżej jest ode mnie czyli od magdat.
ALE TE BABY MIESZAJĄ !
Cytat:Przepisy gminy Ursus zmusily spoldzielnie do zapewnienia wiekszej ilosci miejsc parkingowych niz potrzebuje nasze osiedle. Problem polega na tym, ze nie bylo na te miejsca chetnych i garaz wielopoziomowy poszedl pod mlotek
Nie mam pewnych informacji na ten temat, ale nie wydaje mi się, żeby zmuszono spółdzielnię do zapewnienia większej ilości miejsc parkingowych, niż potrzebujemy. Napewno nałożyli jakiś wymóg, co do ilości ale nie aż takiej. Podejżewam, że aż taka ilość miejsc parkingowych wzięła się z chęci ubicia dobrego interesu.
Poza tym gdyby sprzedawali tylko miejsca w garażu podziemnym i wielopoziomowym, a miejsca pod blokiem byłyby bez tzw. pachołków - czyli ogólnodostępne, napewno nie musieliby odsprzedawać garażu wielopoziomowego, bo mieliby chętnych.
A poza tym garaż ten nie poszedł "pod młotek", tylko jak powiedział Prezes, sprzedali miejsca garażowe nie pojedyńczo, tylko wszyskie na raz jednemu kupcowi.
Mam jeszcze jedą uwagę odnośnie działania ochrony. Zauważyłam że znów - po zimie - zaczęli regularnie rano odwiedzać nasze śmietniki tzw. "puszkarze", którzy wyszukują puszek po piwie tudzież innych cennych przedmiotów. Osobiście nie mam nic przeciwko temu sposobowi zarabiania pieniędzy, ale jakim cudem oni się dostają na osiedle, dlaczego nikt nie zwraca na to uwagi, szczególnie, że ich obecność jest wyraźnie słyszalna (przed włożeniem puszki do swej torebeczki, najpierw ją starannie rozgniatają, co rozlega się po całym jeszcze śpiącym osiedlu, czyniąc je już nieśpiącym).
Magda
Witam Magdat
Pewnego dnia widzialem wlasnie takiego puszkarza w smietniku w moim bloku 31 i towarzyszyl mu wlasnie ochroniarz. Szkoda, ze tracil czas na pilnowanie jego zamiast osiedla. Uwazam, ze powinien byc jeden lub dwoch znanych ochronie puszkarzy ktorzy beda przychodzili o normalniejszej porze i zostawia po sobie porzadek bo inaczej wiecej ich nie wpuszcza.
grzegorz napisał(a):...Uwazam, ze powinien byc jeden lub dwoch znanych ochronie puszkarzy ktorzy beda przychodzili o normalniejszej porze i zostawia po sobie porzadek bo inaczej wiecej ich nie wpuszcza.
A jak wyobrażasz sobie casting na osiedlowego puszkarza.
Według mnie jak wszyscy to wszyscy. Żadnych gości z ulotkami, żadnych puszkarzy, żadnych złodzieji, żadnych narkomanów, żadnych pijaków, żadnych psów bez kagańców, żadnych wandali, itd.
Proponuje troche zrozumienia dla biednych ludzi, A idac twoim rozumowaniem to moze najlepiej przeprowadzic sie do schronu i zapomniec o realiach naszego zycia. Gosci tez mamy nie przyjmowac, bo przeciez kazdy to potencjalny zly czlowiek?
grzegorz napisał(a):Proponuje troche zrozumienia dla biednych ludzi, A idac twoim rozumowaniem to moze najlepiej przeprowadzic sie do schronu i zapomniec o realiach naszego zycia. Gosci tez mamy nie przyjmowac, bo przeciez kazdy to potencjalny zly czlowiek?
Ja tych (biednych) ludzi rozumiem. Ale nie jestem w stanie im wszystkim pomóc.
Jeśli chodzi o gości to wszyscy mogą gościć kogo mają ochotę. Jest tylko róznica między gośćmi a obcymi. Za gości odpowiada zapraszający. Jeśli chcesz wziąć odpowiedzialność za jakiegoś puszkarza to nie ma problemu. Jeśli zaś mają się pałętać bez nadzoru po osiedlu stanowiąc ewentualne zagrożenie jestem zdecydowanie przeciwny.
W tej kwestii calkowicie popieram Mee Hau'a. W mojej opini prawo (w tym takze to "nasze, osiedlowe") powinno byc jednakowe dla wszystkich. Niedobrze jest gdy tworzy sie sytuacje precedensowe a "reguly gry" zaczynaja sie rozmywac i sa rozne dla roznych ludzi
Wspolczuje "nurkom" ale mysle, ze oni teraz badaja teren. Jesli nie pozwolimy na wchodenie na nasze osiedle to najzwyczajniej w swiecie pojda gdzie indziej. Badzmy konsekwentni - jesli osiedle ma byc zamkniete to niech bedzie.
Może nie jestem zupełnie za pałętaniem się puszkarzy po naszym osiedlu, ale raczej z tego względu, że przeszkadza mi ich hałas (chyba jestem drażliwa na tym punkcie), bo tak naprawdę wątpię, żeby taki człowiek miał zamiar od razu nas okraść, aczkolwiek ostrożności nigdy za wiele.
Ja osobiście jestem w stanie wystawiać mu puszki przed osiedle, ale z drugiej strony mogę być osądzona o zaśmiecanie osiedla.
Tak czy inaczej jestem bardzo ZA pojawieniem się na osiedlu śmietników z segregacją odpadów. Cały czas segreguję z mężem odpady, tylko że wyrzucamy do śmietników na osiedlu Skorosze lub innych. I ZACHĘCAM DO TEGO INNYCH, NASZA PRZYSŁOŚĆ ZALEŻY OD TEGO, JAKĄ JĄ STWORZYMY!
magdat napisał(a): .....jestem bardzo ZA pojawieniem się na osiedlu śmietników z segregacją odpadów. Cały czas segreguję z mężem odpady, tylko że wyrzucamy do śmietników na osiedlu Skorosze lub innych.
Segregacja smieci daje same korzysci. Dzieki segregacji, oprocz ochrony srodowiska, dodatkowo mozemy obnizyc koszty wywozu smieci
Jestem ZA
magdat napisał(a):jestem bardzo ZA pojawieniem się na osiedlu śmietników z segregacją odpadów.
popieram - byloby wygodniej, gdyby takowe byly na osiedlu. Sa wprawdzie niedaleko ale gdyby byly blizej, moze wiecej osob skusiloby sie na segregacje...
Jest równiez ZA segregacja śmieci, ale PRZECIW wpuszczaniu kogos z zewnątrz bo on wybiera puszki inny papiery itd. Osiedle albo jest strzeżone albo nie. Jeśli jest strzeżone nie ma wyjatków i tak zastanawiam sie kto wpuszcza roznosicieli ulotek lokatorzy czy ochrona
No to co, chyba pozostaje nam propozycja uchwały odnośnie segregowania odpadów
Pozdrawiam
Magda
Bylem w admninistracji i rozmawialem o takich pojemnikach do segregowania smieci. Pani powiedziala, ze nie jestem pierwszy z ta sprawa. Niestety jest problem natury technicznej. Pojemniki do segregacji ( przynajmniej te, ktore ja widzialem ) sa raczej sporych rozmiarow i w zestawach po trzy. Pani powiedziala, ze nasze smietniki nie sa przystosowane do tych pojemnikow ( to fakt, pojemniki nie maja kolek ) a na zewnatrz po prostu fizycznie nie ma miejsca aby je ustawic. Podobno takie pojemniki sa obok osiedla, zaraz za garazami na Tomcia Palucha.
Kurcze, w sumie to straszne, mieszkam tutaj juz rok a nie znam okolicy
Ech, co samochod robi z porzadnych ludzi
Elmag napisał(a):Pani powiedziala, ze nasze smietniki nie sa przystosowane do tych pojemnikow ( to fakt, pojemniki nie maja kolek ) a na zewnatrz po prostu fizycznie nie ma miejsca aby je ustawic.
? a miejsce pomiedzy smietnikami (wyjazdami z garazow) w blokach 31 i 29...
obecnie tam jest pojemnik na piach....
Byłam w administracji w sprawie wypożyczenia przygotowanych uchwał, aby przejść po bloku i zebrac podpisy , ale okazało się że nie ma takiej możliwości, chyba że Pani pójdzie ze mną. Poza tym poinformowała mnie, że jest blisko do wymaganej liczby 50+1 głosów.
PANI ADMINISTRATORKA ZADAŁA MI DZIWNE PYTANIE:
CO MI SIĘ NIEPODOBA NA OSIEDLU, BO NIE MA ZŁYCH UWAG OD LOKATORÓW, TYLKO SAME POCHWAŁY
I mnie przytkało , bo jak rozmawialiśmy i jak piszecie to uwag złych jest dużo np. dotyczących ochrony itp. A tu prosze w administracji nic nie wiedzą , albo udają że nic nie wiedzą.
Jeszcze pytałam o sprawę koszy na śmieci które powinny byc roztawione na osiedlu, ale cena 1 szt. to około 200 złotych - kosz na nodze wkopany w ziemię.Może ktoś zna firmę która takie kosze sprzedaje nieco taniej
Ewa napisał(a): PANI ADMINISTRATORKA ZADAŁA MI DZIWNE PYTANIE:
CO MI SIĘ NIEPODOBA NA OSIEDLU, BO NIE MA ZŁYCH UWAG OD LOKATORÓW, TYLKO SAME POCHWAŁY
I mnie przytkało , bo jak rozmawialiśmy i jak piszecie to uwag złych jest dużo np. dotyczących ochrony itp. A tu prosze w administracji nic nie wiedzą , albo udają że nic nie wiedzą.
Miesiac temu osobiscie zlozylem skarge na ochrone - ochroniarz mial humory. Pani administrator miala w tej sprawie bezposrednio kontaktowac sie z jego pracodawca.
Ewa napisał(a):Byłam w administracji w sprawie wypożyczenia przygotowanych uchwał, aby przejść po bloku i zebrac podpisy , ale okazało się że nie ma takiej możliwości, chyba że Pani pójdzie ze mną.
I tu chyba rozumiem dlaczego - mogloby zaistniec podejrzenie, ze niektore podpisy zostaly sfalszowane.
P.S.
Swoja droga Ewa - ogloszenia chyba zrobily swoje, bo ruch w administracji ostatnio jakby troche wiekszy. Dziekujemy Ci ....
Nie ma za co dziękować, to był obywatelski obowiązek. A tak w ogóle polecam sie na przyszłość.
Ewa:
I prosze nie mówcie , że trzeba spokojnie, jeszcze nie teraz bo Spóldzielnia wszystko wie , amy nie itd., itd. Bełkot.
Albo chcemy decydowac o wydawaniu naszych pieniędzy, albo totalnie nie zajmujmy sie tym. Ja coprawda nie mam tej kasy tyle, zebym mogła spokojnie spać jak inni robia z nią co chcą Cytat:
Ewa, zgadzam sie z toba i mysle, ze zawsze beda tacy, co im zwisa. Niekoniecznie dlatego, ze maja duzo kasy, bo podejrzewam, ze tu tacy raczej nie mieszkaja. Albo sa w radykalnej mniejszosci..
Ale z pewnoscia powinnismy kontrolowac, bo ktos musi
Ciesze sie że masz podobne zdanie, mam nadzieje że na grilu pociągniemy temat .
W związku z obserwacjami mojego wątku 'Ogródki dla mieszkańców parteru' i (chyba??) liczniejszymi głosami na TAK niż NIE proponuje o oficjalne wpisanie tego jako propozycja uchwały wspólnoty...
1) Mieszkańcy parteru (w przypadku uchwalenia propozycji) na własny - i tylko własny koszt (bez angażowanie wspólnych pieniędzy wspólnoty) - zobowiązują się do pokrycia kosztów wybicia przejść z balkonów (wszędzie jednakowych) oraz wyznaczenia granic 'poletek' gustownym, ażurowym płotkiem o wysokości nie przekraczającej 1m., o takim samym wzorze i rodzaju na całym osiedlu, który jednocześnie utrudniałby dostęp do mieszkań na parterze i wyżej, oraz zapobiegałby dewastacji ogródków przez biegające dzieci i zwierzęta
2) Szerokość 'poletka' byłaby wyznaczana przez granice mieszkań osób z parteru
3) Zobowiązuje się przyszłych 'rezydentów' poletek o dbanie o nie, koszenie trawy i utrzymywania porządku, oraz szczególną dbałość o nieuszkadzanie izolacji garażowych poprzez sadzenie wszelkich roślin (których korzenie mogą ją uszkodzić) w donicach lub siatkach zabezpieczających. Zabrania się sadzenia roślin o wysokości wyższej niż 1.5m. niezależnie od jej rodzaju. Przekroczenie tej granicy nie może mieć uzasadnienia jej naturalnym procesem wzrostu, w razie 'przerośnięcia' przez roślinę tej wysokości obowiązkiem jej właściciela jest jej skrócenie. Ma to zapobiec 'zarosnięciu' i 'zaciemnieniu' osiedla przez wysokie krzewy lub rośliny.
4) Na 'poletkach' zabrania się montarzu jakichkolwiek konstrukcji stałych typu : altany, pnącza, ogrody zimowe itd., zabrania się równierz składowania jakichkolwiek skrzyń, niepotrzebnych mebli itd. oraz wykorzystywania ogródków niezgodnie z ich przeznaczeniem np. na prowadzenie warsztatu tokarskiego
4) 'Poletka' będą przekazywane mieszkańcom parteru na zasadzie UŻYCZENIA i przestrzegania pow. warunków... mieszkańcy parteru nawet po przekazaniu 'poletek' na UŻYTKOWANIE nie mogą do nich rościć żadnych praw własności, gdyż ten teren w dalczym ciągu oficjalnie należałby do wspólnoty jako własność wspólna, z tym że przekazana do opieki i urzywania przez ww mieszkańców.
5) Właściciele 'poletek' zobowiązani są do wykonywania prac niezbędnych do utrzymania porządku (np.koszenie trawy) w sposób jak najmniej uciążliwy dla innych mieszkańców z zachowaniem rególy ciszy nocnej...
No dobra, prawnikiem nie jestem i nie umiem pisać takich mądrości, jednak sens myśle że jest jasny, więc może jest ktoś kto potrafi zapisac te warunki użytkowania ładniej i w takim stanie wrzucilibyśmy to jako propozycję uchwały
Zakrześ
Ma ktoś może wyniki frekwencji w wyborach do zarządu?
Czy coś wiadomo?
Może już mamy zarząd oraz może jakaś uchwała przeszła?
Witam
propozycja uchwaly w sprawie ustawienia tabliczek z informacja o zakazie wyprowadzania psow/kotow itp. na trawniki miedzy/przed blokami. Dodatkowo najwyzszy juz czas, aby wszedl w zycie nasz regulamin osiedlowy.
Tylko pytanie kiedy bedzie wreszcie nastepne zebranie naszej wspolnoty? Czy ktos cos wie na ten temat ?
Pozdrawiam
Pino
Myślę, że nie same tu tabliczki są potrzebne, ale i jakiś oficjalny zakaz wyprowadzania zwierzaków i SANKCJONOWANIE tych, którzy do regulaminu się nie stosują.
PINO napisał(a):
Tylko pytanie kiedy bedzie wreszcie nastepne zebranie naszej wspolnoty? Czy ktos cos wie na ten temat ?
A może zamiast kolejnego grilla, czy meczyku zorganizować poważne zebranie członków wspólnoty. Przecież nie musimy czekać, aż przedstawicielom spółdzielni się zachce, bo raczej im się zbyt szybko nie zachce. Przecież o NAS decydujemy MY i my możemy takie zebranie zorganizować.
nie wiem czy to już było ale Ja mam fajną propozycję, aby wprowadzić zakaz wystawiania śmieci przed drzwi, które nie dość, że brzydko wyglądają, nawet czasami brzydko pachną , to i czasem jakiś/aś dowcipniś tnie torbę żyletką, zanim te śmieci wywędrują na własciwe miejsce. Malutki zakazik może poruszy sumienia tych osób, które łamią poczucie estetyki współmieszkańców
magdat napisał(a):A może zamiast kolejnego grilla, czy meczyku zorganizować poważne zebranie członków wspólnoty. Przecież nie musimy czekać, aż przedstawicielom spółdzielni się zachce, bo raczej im się zbyt szybko nie zachce. Przecież o NAS decydujemy MY i my możemy takie zebranie zorganizować.
Witam
Moze te tabliczki nie sa takie drogie i np.: moglbym ufundowac kilka. Jezeli ktos sie dorzuci to mysle, ze te 10 szt. na poczatek wystarczy.
Mysle, ze takie dzialanie bedzie szybsze niz czekanie na kolejne zebranie, a poniewaz zapis o zakazie wyprowadzania psow znajduje sie min. w naszym regulaminie, to zwyczajnie wprowadzimy ten zapis w zycie.
Pozdrawiam
Pino
pinio: podziwiam twoja wiare w moc slowa pisanego.
Respektowanie norm cywilizowanego swiata jest kwestia kultury osobistej wlascicieli czworonogow, a tej kilka tabliczek nie zmieni. Moze gdyby uzyc ich do wbijania im tego do lbow (doslownie)...
Nie jestem zwolennikiem stwierdzeń: na pewno się nie uda, nie ma sensu podejmować jakiegokolwiek trudu.
Aby odnieść jakiś sukces (lub chociażby stwierdzić, że się go nie odniosło) należy przede wszystkim DZIAŁAĆ. Pusta gadanina napewno nie załatwi sprawy.
Uważam, że na początek tabliczki są rzeczywiście dobrym pomysłem.
Ale przecież powinna je zesponsorować spółdzielnia. Dlaczego PINO, lub ktokolwiek z nas ma wykładać na nie pieniądze z własnej kieszeni? Na takie rzeczy płacimy już w czynszu, lub innej tam opłacie!
Jestem jeszcze jednej rzeczy ciekawa. Otóż mamy regulamin, lecz kto powinien zajmować się kontrolowaniem, czy jest on przestrzegany? Czy administacja, zarząd, czy utworzony w tym celu specjalny organ? I jakie są kary za nieprzestrzeganie regulaminu?
magdat napisał(a):
Jestem jeszcze jednej rzeczy ciekawa. Otóż mamy regulamin, lecz kto powinien zajmować się kontrolowaniem, czy jest on przestrzegany? Czy administacja, zarząd, czy utworzony w tym celu specjalny organ? I jakie są kary za nieprzestrzeganie regulaminu?
Witam
o tym regulaminie to troche napisalem na wyrost . Mamy bowiem projekt regulaminu, ktory (tak mi sie wydaje) powienin zostac uchwalonych przez Wspolnote. Do tej pory niestety nie jest. Nie wiem rowniez jak wyglada sprawa nakladania kar w przypadku niestosowania sie do zapisow regulaminu. Z tego co wiem, jest mozliwe podniesienie takiej osobie np.: czynszu (bo naklady na sprzatanie powiekszaja sie) ,ale to rowniez wymaga uchwaly wspolnoty (bo tylko ona moze regulowac kwestie oplat). Tak czy inaczej tylko Wspolnota moze tu cos zdzialac. Wracajac do tabliczek, czy ktos wie gdzie takowe mozna nabyc?
Pozdrawiam
Pino
Rozumiem że te tabliczki beda równiez dotyczyły ludzi, aby nie deptali zieleni czyli trawników A gdzie jest regulamin do wgladu, żeby sie z nim zapoznac jeżeli wogóle takowy jest
Jeszcze mam pewne pytanie, co z bezpanskimi psami, które notorycznie sie pałętaja po osiedlu, wynajmiecie rakarza, czy sami je odstrzelicie Kto będzie pilnował przestrzegania tego, bo ja wyprowadzam swojego psa za bramę, ale widze jak inni wyprowadzaja swoje na podwórko i w takim wypadku mam byc obciażana kosztami sprzatania za innych Sławetny dziadek smrodziuszek ma dużego psa i jak myślicie będzie go wyprowadzał za osiedle, bo ja bardzo wątpie , a nawet jestem pewna na 100% że nie będzie. I w jaki sposób chcecie mu wytłumaczyć żeby to robił
Witam
Ewa napisał(a):
A gdzie jest regulamin do wgladu, żeby sie z nim zapoznac jeżeli wogóle takowy jest
Projekt regulaminu widzialem na naszym pierwszym i jedynym zebraniu Wspolnoty. Byc moze jest do wgladu w Administracji
Pozdrawiam
Pino
P.S temat psow umiescilem w innym watku
No tak , ale to tylko projekt i większość ma prawo zdecydowac za lub przeciw, i nie mozna wychodzic przed przysłowiowa orkiestrę, bo to jest juz bezprawie .
Witam
z informacji uzyskanych w Administracji wynika, dosc jednoznacznie, ze NIE PLANUJA dodatkowego zebrania Wspolnoty. Wynika stad, ze najblizsze planowane zebranie bedzie w I kwartale 2004 roku !
Jedyna wiec szansa na zebranie i poddanie pod glosowanie wszystkich zgloszonych w tym watku uchwal, to wystapienie z wlasna inicjatywa, sporzadzenie wniosku dotyczacego zebrania i uzyskanie pod nim podpisow wlascicieli majacych min. 1/10 udzialow w czesci wspolnej.
Pozdrawiam
Pino
Witam
Spotkanie ma byc 21 bm w tej samej SzP co ostatnio
Wiadomosc od Surysia i ma byc przyslane info
Pozdrawiam