Pary_anime
Poziomy Świadomości:
Dr Hawkins badając przyczyny myślenia i działania, wykorzystując testy kinezjologiczne wyróżnił kilka poziomów świadomości. Każda osoba może być na kilku poziomach na raz z uwzględnieniem poziomu dominującego. Hawkins ułożył poziomy świadomości w skali logarytmicznej tzn. im wyższy poziom tym mniejsza grupa osób znajdujących się na tym poziomie. Pierwsze 8 poziomów obniża naszą energię życiową powodując ból, udrękę , cierpienie itp. Kolejne 8 podnoszą naszą energię i wywołują szczęście, radość satysfakcje, spełnienie itp.
Poziomy Świadomości według Hawkins’a
1. Wstyd
2. Poczucie winy
3. Apatia
4. Żal
5. Strach
6. Pragnienie
7. Złość
8. Duma
9.Odwaga
10.Neutralność
11.Gotowość
12.Akceptacja
13.Rozsądek
14.Miłość
15.Radość
16.Spokój
+
17.Oświecenie – najwyższy poziom świadomości Równoznaczny z ucieleśnieniem
Boskiej Woli i Miłości
8. Duma
Duma obniża naszą energię życiową, powodując ból udrękę i cierpienie?
O ile sama teoria niezbyt do mnie przemawia, to ten aspekt szczególnie. Chętnie usłyszę jakieś wyjaśnienie, Karolu.
Hawkins trochę włącza mój bullshit detector, ale jego koncepcja wyższych poziomów działa dobrze.
Skąd wiem? Bo stosując strategię "krok po kroku" wspinałem się poziom po poziomie i zaszedłem wysoko. Wyżej, niż potrafiłem bez tej hierarchii.
Ten model jest przydatny gdy chcesz sprawdzić na których poziomach oscylujesz i co na ten moment jest do zmiany i do ulepszenia w Twoim życiu. Poniżej Dumy raczej tu schodzić nie będziemy...
Miałem przez większość tego roku oscylację między Dumą a Akceptacją. Teraz czuję że wskakuję w Rozsądek i Miłość.
Wypisanie samych poziomów niewiele daje forumowiczom. Co prawda nie będę tłumaczył każdego poziomu, ale tu są bardzo jasno i praktycznie rozpisane po angielsku. Na tej stronie z resztą poznałem hierarchię Hawkinsa. Sam gdzieś to opisywałem pół roku temu po angielsku, ale chyba nie odkopię swojego tekstu, więc linkuję do Steve'a:
http://www.stevepavlina.c...-consciousness/
Rafał
8. Duma
Duma obniża naszą energię życiową, powodując ból udrękę i cierpienie?
O ile sama teoria niezbyt do mnie przemawia, to ten aspekt szczególnie. Chętnie usłyszę jakieś wyjaśnienie, Karolu.
Tu chodzi o dumę, która musi coś udawadniać i uzależnia się od czynników takich jak kasa i pozycja społeczna. To jest szczęście na drewnianych nóżkach, cieniutkich i chwiejnych. Pod bardzo grubą maską, udając kogoś kim nie jesteś.
Ale jest to konkretne podejście do Dumy którą można na bardzo różne sposoby rozumieć. Brakuje mi tego w tym temacie, bo w zasadzie bez tego nie wiele wnosi. A teoria Hawkinsa po przeczytaniu tego narazie mnie nie przykonuje, ogarnę w wolnej chwili opis Pavliny