Pary_anime
Ciekawe Prawo o którym s³ysza³em ju¿ dawno, ale przypomnia³em sobie dopiero niedawno. Znam dwie wersje :
"Wykonanie czynno¶ci zajmie Ci tyle, ile czasu na to przeznaczysz" , ale trafniejszy wg mnie jest wariant :
Im wiêcej czasu mamy na wykonanie jakiej¶ czynno¶ci, tym wiêcej czasu nam ona zabiera.
Wi±¿e siê to z odk³adaniem na pó¼niej i wymówkami. O tym napiszê osobny w±tek, jak znajdê chwilê czasu.
Ile razy zdarzy³o Ci siê przez tydzieñ mêczyæ nad jak±¶ robot±, a jak w koñcu (zapewne ostatniego dnia przed "godzin± zero) zasiad³e¶ i w ci±gu 2-3h mia³e¶ z g³owy? To w³a¶nie efekt Prawa Parkinsona
"Najwiêcej czasu traci siê na przystêpowanie do pracy."
Dawson Trotman (ewangelista, propagator idei chrze¶cijañskich)
"Nic tak cz³owieka nie mêczy, jak niedokoñczona robota, która nad nim wisi."
William James (amerykañski filozof i psycholog)
"Sposobem na zaczêcie jest skoñczenie mówienia i podjêcie dzia³ania."
Walt Disney
Dlatego ja zawsze wyznaczam sobie na zrobienie czego¶ ma³o czasu. Jeszcze nie do koñca to wychodzi, ale poprawê widaæ . Zastanów siê nad tym i ....
Korzystaj!
To jest jedno z przekleñstw a nie prawo :)
Ale znalaz³em na to sposób, zmieñ sobie rzeczywisto¶æ w g³owie.
Co dok³adnie robiê, je¶li mam co¶ bardzo pilnego, a nie potrafiê siê zmotywowaæ to po prostu wchodzê w trans i zmieniam sobie odczuwanie czasu, po prostu je¶li mam 2 dni, to robiê tak ¿e czujê ¿e mam 2 godziny (co prawda dajê mi to jeszcze trochê negatywnych uczuæ, ale jak dopracujê to bêdzie fajnie dzia³aæ) oraz bardzo mocno przybli¿am obraz tego co mam zrobiæ.
Efekt uboczny negatywne uczucia, plusy motywacja przez du¿e M.
Tyle, ¿e ta motywacja jest bardziej OD(waliæ) ni¿ DO(celu). Ja wci±¿ próbowa³bym siê motywowaæ ilo¶ci± zaoszczêdzonego czasu po zrobieniu tego od razu + metoda Godzilli/Krakena - po³±czenie OD/DO + pytanka
Co siê stanie jak zrobiê?
Co siê stanie jak nie zrobiê?
Co siê nie stanie jak zrobiê?
Co siê nie stanie jak nie zrobiê?
Oczywi¶cie skracanie czasu zapewne wzmacnia to wszystko - wypróbujê przy najbli¿szej okazji.
A ja mam jeszcze ciekawsz± strategiê zwi±zan± z tym prawem. Jest super-produktywna! Mam do zrobienia jakie¶ zadanie. Powiedzmy, ¿e chodzi o napisanie artyku³u. Jak mogê znacznie przyspieszyæ swoj± pracê?
Krok 1. Oceniam ile zwykle schodzi mi na napisanie dobrego artyku³u. Ze 2 godziny.
Krok 2. Rzucam sobie wyzwanie aby zrobiæ to w po³owê czasu.
To dzia³a niesamowicie za ka¿dym razem gdy to robiê. Szczególnie, ¿e ja lubiê wyzwania. I niekoniecznie muszê siê przy tym stresowaæ. Po prostu stworzona potrzeba stymuluje dodatkowe zasoby, którymi pod¶wiadomo¶æ dysponuje. Tak samo jak mo¿na zwalniaæ czas nie tylko podczas wypadu, to mo¿na pracowaæ dwa razy szybciej w jeszcze wiêkszym relaksie. Gdy siê nad tym zastanowisz, to jedno i drugie raczej siê wspomaga ni¿ wyklucza.
Rafa³
I to podej¶cie bardziej mi pasuje. Te¿ próbuje, idzie coraz lepiej. W tej wersji nie ma negatywnych emocji jak u Radka, wiêc Radku spróbuj :)
W koñcu jak napisa³em w pierwszym po¶cie "Wykonanie czynno¶ci zajmie Ci tyle, ile czasu na to przeznaczysz". Oczywi¶cie je¶li wyznaczysz sobie za ma³o i nie zd±¿ysz to co z tego? I tak zrobisz pewnie 2 razy tyle w danym czasie ni¿ gdyby¶ da³ sobie wiêkszy okres.
Dla mnie ogromn± przebitk± jest to, ¿e po tym mam sprawê z g³owy. Strasznie nie lubiê jak nade mn± wisi jaka¶ robota. Tak od razu umys³ jest czystszy i lepiej siê ¿yje. Co do oczyszczania my¶li to polecam zapisywanie pomys³ów i wrzucanie do pude³ka (oczywi¶cie je¶li chcesz i masz warunki to dopracowuj pomys³ dalej, ale czêsto taki b³±kaj±cy siê pomys³, nawet je¶li ¶wietny rozprasza i zmniejsza skuteczno¶æ w wykonywaniu bie¿±cego zadania) a potem przegl±danie go np. raz dziennie albo raz na tydzieñ albo jak tylko chcesz.