Pary_anime
Po odebraniu kolejnego rozliczenia mediów zastanawiam się nad tym czy przypadkiem w naszej Wspólnocie nie są pobierane za niskie zaliczki na CW i ZW CW, bo po raz kolejny mam ponad 1 tys. zł niedopłaty. Właśnie co udało mi się spłacić zadłużenie z poprzedniego rozliczenia za 2008 rok, i znowu muszę spłacić ponad 1 tys. zł zadłużenia za I półrocze 2009 roku.
Z powodu zbyt niskich zaliczek jakie pobierane są na CW i ZW CW wpadłem w błędne koło zadłużenia, ponieważ żeby wyjść na zero muszę teraz oprócz spłacania zadłużenia za poprzedni okres dokonywać nadpłaty w II półroczu wg. faktycznego zużycia miesięcznego, które u mnie jak sobie policzyłem wynosi CW - ok. 78 zł (a zaliczkę mam wyliczoną na 32,48 zł) natomiast ZW CW - ok. 92 zł (a zaliczke mam wyliczoną na 37,12 zł). Z tego wychodzi mi, że mój czynsz powinien być o ponad 100 zł większy miesięcznie. Gdybym był tego świadomy to nie byłoby problemu z płaceniem czynszu o 100 zł miesięcznie, przecież to znacznie mniejsze obciążenie budżetu rodzinnego niż konieczność zapłacenia ponad 1 tys. zł w jedym miesiącu albo spłacanie zadłużenia i nadpłacanie w kolejnym półroczu.
Co więcej w czerwcu przekazano nam informację o obniżeniu czynszu na 2009 rok, co prawda zaliczka na CW została zwiększona, ale na ZW CW ją zmniejszono.
Czy też macie podobne spostrzeżenia? Czy też macie dużą niedopłatę za I półrocze - mam tutaj na myśli co najmniej 3 osobową rodzinę, bo przy zużyciu CW i ZW CW przez jedną osobę pobrana zaliczka powinna pokryć faktyczne zużycie, ale w przypadku większej liczby osób chyba raczej już nie.
Pozdrawiam
Ja mam 3 osobowa rodzine i mam terez jeden miesiac mieszkania za darmo, bo mam taka nadplate (glownie z ogrzewania). Ale za samo wode tez jestem na plusie. myjemy sie codziennie i czesto pierzemy pijeme tez wode z kranu przepuszczona przez filtr. Wiec nie widze prolemu.
Jesli po raz kolejny masz niedoplate to przeciez nic nie stoi na przeszkodzie, zebys co miesiac nadplacal te 100 zl jesli tak Ci wygodniej.
Dzięki za info - bo chciałem skonfrontować swoje zużycie z kimś kto ma podobną sytuację, żeby znaleźć przyczynę tak wysokiego zużycia CW i ZW CW, szczególnie że pomimo poczynionych starań by zużywać mniej wody w I półroczu 2009 roku zużycie wyszło mi tylko o 5 m3 mniejsze niż w II półroczu 2008 r. za które miałem ponad 1,2 tys. zł niedopłaty. Skoro ty Lincoln35 przy trzy osobowej rodzinie masz nadpłatę za CW i ZW CW to naprawdę nie wiem skąd u mnie aż tak duża niedopłata, bo oprócz tego co napisałeś dochodzi nam jeszcze ręczne zmywanie naczyń, zmywarka zużywa mniej wody - więc może warto zainwestować w zmywarkę, bo za tę półroczną niedopłatę kupiłbym już sobie w miarę dobrą zmywarkę.
Oczywiście wyjściem jest dopłacanie do CW i ZW CW zgodnie z faktycznym zużyciem, tylko że przy konieczności jednoczesnego spłacania
zaległości ponad 1 tys zł, wychodzi miesięcznie nie dodatkowe 100 zł tylko 300 zł.
Co prawda na początku tego roku okazało się, że z mojej rury lała się zimna woda po pionie przez źle niedokręconą uszczelkę, ale wyciek nie był za duży i założono nam na początku tego roku nową uszczelkę. Na pewno to że wyciekała mi woda spod wodomierza trochę większyło
moje zużycie, ale raczej nie znacząco. Wadę wodomierza chyba mogę wykluczyć, a może jednak warto go sprawdzić?
W zeszłym roku moja żona była na urlopie macierzyńskim i przebywała z małym dzieckiem cały czas w mieszakaniu, z rury pod wodomierzem lała się woda przez źle zamontowaną uszczelkę, na zużycie wody nie zwracaliśmy uwagi i co prawda wysokość niedopłaty za II półrocze 2009 roku była dla nas pewnym zaskoczeniem ale wytłumaczalnym. Tymczasem od początku tego roku w dzień powszedni nie ma nikogo w mieszkaniu w godz. 8 - 17:30, uszczelka założona nowa, nic się nie leje po rurach, zwracamy uwagę na to by mniej zużywać wody, ale oszczędności jakie udało nam się poczynić w I półroczu 2009 r. w porównaniu do II półrocza 2008 roku to tylko 4m3 mniej ciepłej wody i 1 m3 mniej zimnej wody. Niedopłata za kolejny okres rozliczeniowy jednak wyszła nam taka sama.
Zachodzę w głowę skąd u mnie może się brać tak duże zużycie CW i ZW CW.
dolex dziwne ze macie 2x wieksze zuzycie ciepla niz zaliczki o wodzie nie mowiac.
moze uzywacie ciepla przy otwartych lub rozszczelnionych oknach? lub po prostu za mocno rozkrecone kaloryfery w sezonie?
co do wody to sprawdz pralke moze wasza pralka zuzywa wiecej wody niz obecne ? sa pralki krore na cykl prania biora 37l , ale sa takie co biora i 57l
kolejna kwestia uzywanie bardzo dlugich cyklow prania z dodatkowym plukaniem (wtedy oczywiscie zuzycie jest jeszcze wieksze
no i rekomenduje kupno zmywarki przy 3 osobowej rodzinie da ona szybko efekty oszczednosci wody.
Paweł B - dzięki za radę.
Za CO to ja mam nawet nadpłatę, cała moja zaległość to CW i ZW CW i chodzi mi tylko i wyłącznie o wodę.
Prania nie robimy z ekstra płukaniem, cykl najczęsciej krótki, nasza pralka nie bierze więcej niż 45 l wody
to wychodzi na to ze zmywanie reczne wam zuzywa naprawde duzo wody, jeszcze przychodzi mi tylko do glowy mycie zebow przy otwartym kranie ale rocznie to az tyle by nie dalo
co do zmywarki to kupisz modele juz za 900-1100 zl wiec warto zainwestowac
a niedoplate zaproponuj rozlozenie na raty
Ja też mam niedopłatę ok 600 zł a mam ekonomiczną pralkę + zmywarkę więc też nie wiem czemu aż tyle wychodzi ....
Rodzina 2+1
moze poprosic zarzad, zeby przeanalizowal jak to wychodzi w calej wspolnocie. niech wyciagna srednia niedoplate / nadplate ze wzgledu na poszczegolne elementy i moze da sie to jakos lepiej wyregulowac. problem jest taki, ze placimy wode w zaliczkach liczona od udzialow, a nie od osob. mi sie trafila spora piwnica, ktora tez sie wlicza w udzialy i przez to w moj czynsz. moze stad u mnie nie ma niedoplaty?
Nadplata źle, niedopłata jeszcze gorzej.
Nie ma szans żeby wszystkich zadowolic......
Wydaje mi się, że niskie zaliczki są ok, wystarczy samodzielnie policzyć za ile faktycznie zużywamy wody wpłacac odpowienio więcej i będzie ok.
Ja spróbuję tak zrobić w tym półroczu zobaczy jak wyjdzie rozliczenie grudniowe.
Ja wplacam co miesiąc równą kwotę o około 10% większą niż powinienem. jeśli liczniki wskażą większe zużycie to będę na zero jeśli mniejsze to wtedy moge odpuscic 2-3 miesiące wpłat. Korzystam z tego "systemu" od początku i jestem zadowolony.
W osotatnim rozliczeniu mam niedopłątę niecale 70 PLN - ale nie płaciłem przez ostatnie trzy miesiące:))
PZdr,
Po analizie mojego zużycia CW i ZW CW wychodzi mi, że muszę jednak mieć gdzieś przeciek, bo to nie możliwie żeby rodzina 2+1 zużywała 700 litrów wody dziennie, a takie właśnie dzienne zużycie mi wychodzi. Średnio zużycie wody na 1 osobę w gospodarstwie domowym wynosi 125 litrów, więc przy 3 osobowej rodzinie powinno wynieść ok. 375 litrów dziennie, a mi wychodzi niemal dwa razy tyle.
Dzisiaj przychodzi do mnie hydraulik, żeby posprawdzać krany, rury i wodomierz, ale coś mi się wydaje, że moge mieć przeciek w rurze przy baterii wannowej, bo była przedłużana i pewnie fachowiec nie zrobił tego dokładnie i zapewne tam cały czas sączy się woda. Przez całą dobę to może nakapać i całą wannę i to by wyjaśniało dlaczego wychodzi mi 700 litrów dziennie.
Jak macie duże zużycie wody najlepiej sprawdzić czy nie ma gdzieś przecieku. Jeśli cieknie po rurach w pionie to wszystko spływa do garażu i nie musi nikogo pod nami zalewać, zalewać może nas wówczas tylko krew jak przyjedzie nam rozliczenie za CW i ZW CW
[Dzisiaj przychodzi do mnie hydraulik, żeby posprawdzać krany, rury i wodomierz, ale coś mi się wydaje, że moge mieć przeciek w rurze przy baterii wannowej, bo była przedłużana i pewnie fachowiec nie zrobił tego dokładnie i zapewne tam cały czas sączy się woda.]
Przeciek jeśli występuje to najlepiej sprawdzić na licznikach. Pozakręcać wszystkie krany i nie używać zmywarki na noc i rano sprawdzić czy wartość liczników się zmieniła. Jeśli tak, tzn że gdzieś cieknie.
Był właśnie u mnie hudraulik - sprawdził wszystko dwa razy i stwierdził, że nic mi nie wycieka, a nawet gdyby mi wiadro wody wylało to zalałbym siebie albo sąsiada, a z moich wyliczeń wynika, że jeśli to byłby wyciek to musiałoby wyciekać ok. 300 litrów dziennie.
Pozostaje w takim razie kwestia wodomierzów.
no to bierz wiaderko i zmierz jakas spora ilosc wody i porownaj z licznikiem.
jak sie zgadza no to chyba sasiad jest podpiety pod Twoja rure
postarlbym sie usiasc rano, zakrecic wszystko i co jakis czas sprawdzac czy licznik sie nie ruszyl. jeszcze jedna ewentualnie. moze spluczka Ci przecieka? tego praktycznie nie widac. bedzie Ci sie saczyc malutka strozka, a zbierze sie sporo.
Spłuczka raczej mi nie przecieka, bo wówczas miałbym dużo większe zużycie ZW, a tymczasem ja proporcje zużycia CW i ZW mam w normie ok 3/4, więc to musi być zarówno CW jak i ZW.
Może i rzeczywiście sąsiad mi się podpiął pod mój wodomierz , bo zużycie wody wychodzi mi podwójnie - średnio na 3 osobową rodzinę to jest 375 litrów dziennie, a u mnie jeszcze ten trzeci członek ma dopiero zaledwie 1,5 roku, więc nie zużywa tyle wody co dorosły, a zużycie wg. liczników mam ponad 700 litrów dziennie, a więc jak dla dwóch rodzin 3 osobowych.
Napiszę do wspólnoty żeby mi zamontowali nowe wodomierze a te oddali to ekspertyzy, bo ja nie mogłem aż tyle wody zużyć - łacznie ponad 250 m3 przez rok. To ja bym musiał się codziennie kąpać w wannie pełnej wody i robić dziennie z 10 prań. Aż takim czyścioszkiem to ja nie jestem
250 m3 łącznie CW i ZM na rok ? To jest jakaś masakra. W przypadku małych mieszkań w 90% przypadków są dopłaty bo zaliczki są liczone udziałowo a wg mnie przynajmniej na wodę powinny być liczone jako norma na osobę (trzeba by podawać we wspólnocie ile jest osób zameldowanych w danym lokalu) i nie było by takich niemiłych niespodzianek.
To fakt, że zaliczki liczone są udziałowo, a nie od osoby - to drugie byłoby na pewno lepszym rozwiązaniem, zawsze lepiej mieć nadpłatę niż niedopłatę.
Jeśli dużo osób ma niedopłatę w naszej Wspólnocie to może warto zarządowi zaproponować zmianę naliczania zaliczki na CW i ZW. Wg. moich obliczeń wychodzi, że miesięczne średnie zużycie na 1 osobę wynosi: 1,58 m3 CW i 3,80 zł ZW CW, co daje ok. 20,34 zł za podgrzanie wody i 28,90 zł za ZW CW, czyli razem na jedną osobę powinna być pobierana miesięczna zaliczka w wysokości ok. 49,24 zł.
Przy trzech osobach powinna być więc to zaliczka w wysokości ok. 147,72 zł. Ja natomiast płacę zaliczkę liczoną wg. udziału i obliczono mi ją na 69,60 zł, ale z tej racji że w moim mieszkaniu mieszkają 3 osoby to wychodzi mi wg. obliczeń średniego zużycia wody w gospodarstiwe domowym, że moja zaliczka jest ok. 78,12 zł mniejsza niż powinna.
Licząc 78,12 zł x 6 miesięcy to wychodzi mi 468,72 zł niedopłaty, ale nie 1.247,33 zł jak mam na swoim rozliczeniu za I półrocze 2009 r.
Ja myślę, że warto zarządowi zaproponować zmianę naliczania zaliczki na CW i ZW. Po co niektóre osoby mają nadpłacać zaliczkę, a inne z kolei niedopłacać, przecież jeśli w mieszkaniu np. 44 m2 mieszka jedna osoba to płaci ona taką samą zaliczkę jak np. trzyosobowa rodzina, która mieszka w takim samym mieszkaniu, a przecież zużycie wody w obu przypadkach będzie zupełnie inne.
rtx napisał(a):250 m3 łącznie CW i ZM na rok ?
To co najmniej 2,5 x więcej niż średnie "normalne" zużycie.
Zdecydowanie moge powiedzec, ze zaliczki na wode sa zbyt niskie! ! przy 3-osobwowej rodzinie mam srednie zuzucie ok 13m3/mies i mam takie od ok 8 lat. Moja zaliczka nie pokrywa polowy tego zuzycia. Na wodzie ciagle niedoplata, a na ogrzewaniu nadplata, ktora tym razem nie pokryla niedoplaty wody. Moze nie mam najwiecej udzialow, ale sa mniejsze mieszkania i tam zaliczka na wode jest przeciez jeszcze mniejsza.
tylko, ze byly tez glosy ludzi (np. na zebraniu), ze nie chca placic za duzego czynszu i miec potem co pol roku rozliczana duza nadplate, wiec moze byc ciezko przeforsowac podwyzki zaliczek. na pewno przejscie na rozliczanie osobowe troche by poprawilo. co do ogrzewania to ciezko utrafic jaka bedzie zima. ostatnio byla b. lagodna.
podsumowujac uwazam, ze latwiej jest jak masz niski czynsz i skoro wiesz, ze z reguly masz niedoplate to regularnie sobie nadplacasz o np. 100 zl. jesli podnosisz czynsz to Ci co maja nadplaty sa w gorszej sytuacji, bo nie moga sobie regularnie placic mniej o 100 zl, bo od tego leca im karne odsetki.
Dolex, a ty masz wannę, czy prysznic? Przypuszczam, że winowajcą wysokich niedopłat mogą byc duże wanny. Moja jest spora i też mam duże niedopłaty.
Ogrzewanie ok, nie da sie przewidzieć temperatur w zimę, ale co do wody, to zdecydowanie zaliczki są za niskie. Ja mam ponad dwukrotnie wyższe zuzycie niz zaliczki, co do zuzycia, to nie mam jakiegos nadmiarowego, analizujac inne 3-os rodziny. Jesli chodzi o zaliczki, to mam wysokie. Nadplata CO bilansuje wode i jej ogrzanie u kazdego z nas. Czy ktos z Was mial nadplate wody?? Nie miałem jeszcze czasu wybrać sie do Zarzadu, ale chcialbym sie dowiedzec, czy nasze wodne zaliczki pokrywaja w pelni rachunek Wspolnoty. Rozumiem, ze mieszkania zasiedlane sa dosc powoli, wiec total moze byc niski, ale...............zuzycie bedzie rosnac.
To tylko male spostrzezenie i tak moja niedloplata stanowi zaledwie 2,6% calej kwoty, wiec wynik bardzo zadowalajacy. 6,47 zł za metr z garazem i ochrona to niski koszt.
Krzychu - mam wannę ale bieżemy prysznic, z braku czasu i z oszczędności,
moja wanna ma 185 litrów, więc przy zużyciu 700 litrów dziennie to wychodzi ok. 4 pełen wanien wody dziennie - to jest po prostu niemożliwe, aż tyle wody to na pewno nie zużywamy,
W dniu dzisiejszym byłem w biurze administracji i rozmawiałem z Członkiem Zarządu o rozliczeniach. Sprawdziłem jak wyglądają naliczenia i dlaczego wychodzą tak duże niedopłaty. Przyznam, iż zdziwiłem się trochę gdy usłyszałem, iż zaliczki wynikają z udziałów.
Moim zdaniem nie jest to dobre rozwiązanie.
Zaproponowałem inne - oto propozycja jaką przedstawiłem.
1. Zaliczki za wodę powinny wynikać z historii lokalu.
2. Zaliczki za wodę nie powinny wynikać z udziału.
Dlaczego?
ad. 1. Nic trudnego sprawdzić historię zużycia wody i na następny okres pobierać wyższe lub niższe zaliczki. Przecież zużycie wody nie wynika z ilości posiadanych udziałów tylko ilości osób zamieszkujących w danym lokalu, stylu życia .... oraz potrzeb - może ktoś lubi np. posiadać wodospad w WC
ad. 2. W mieszkanku 30m może mieszkać trzyosobowa rodzina z małym dzieckiem i pralką uruchamianą 3xna dobę a w mieszkaniu 100m nie ujmując nikomu stary kawaler. Rodzi się pytanie - oczywiście retoryczne - W którym lokalu zużycie wody będzie większe?
BTW - Ze śmieciami też jest podobnie... nie wynikają z posiadanych metrów2 a z ilości osób i stylu życia... oczywiście teraz zaliczki wynikają z udziałów.
Po krótkiej dyskusji zdziwienie moje raczej się nasilało. Usłyszałem coś o programie starym/nowym - nie za bardzo wiem po co. Podobno takie rozwiązanie zaburzyłoby wszystkie naliczenia i rozliczenia. Poprosiłem Członka - jakoś to słowo mi nie pasuje - Przedstawiciela Zarządu, aby sprawdził w systemie czy przypadkiem nie ma możliwości wstawienia do naliczeń zamiast udziału, ilości m3 wody wynikających z historii lokalu. Nie zagłębiałem się w szczegóły i nie wierzę w to, aby takiej możliwości nie było. Zauważyłem niechęć Przedstawiciela Zarządu do podejmowania dyskusji bardziej szczegółowej. Z tego powodu zwraca się do Was Sąsiedzi
Nie wiem czy już takie rozwiązanie było kiedyś stosowane i są jeszcze jakieś argumenty, aby takiego rozwiązania nie zastosować ?
Poddaję pomysł pod dyskusję... ciekawi mnie Wasze zdanie na ten temat.
pozdrawiam
gawron
p.s.
jeszcze coś... rozmawiałem też o kosztach CO i blokadach na grzejnikach... nie chcę jednak mieszać tych dwóch spraw a i temperatura za oknem jakoś mnie zniechęca do pisania o ogrzewaniu .
Powiem tylko tyle - blokady takie jakie są na dziś stosowane powinny zostać zlikwidowane a argumenty, że ktoś komuś mieszkanie ogrzeje mnie nie przekonuje do takiego rozwiązania.
gawron napisał(a):blokady takie jakie są na dziś stosowane powinny zostać zlikwidowane a argumenty, że ktoś komuś mieszkanie ogrzeje mnie nie przekonuje do takiego rozwiązania.
A jakie blokady?
Cytat:A jakie blokady?
U mnie są założone blokady, które uniemożliwiają przykręcenie termostatu grzejnika poniżej 4poziomu ogrzewania.
Czy u Ciebie nie ma?
gawron napisał(a):Cytat:A jakie blokady?
U mnie są założone blokady, które uniemożliwiają przykręcenie termostatu grzejnika poniżej 4poziomu ogrzewania.
Czy u Ciebie nie ma?
U mnie nie ma blokad, termostat kreci sie od min do maks.
jakie blokady? chyba musialem komus podpasc, ze Ci zalozyli albo moze masz zle zalozona sama koncowke i tak naprawde skrecasz do 0, a myslisz, ze to 4
W g1 i G2 sa blokady. W g3 i g4 juz nie ma takich ograniczen. pozdrawiam, rafal
A nie mozna przeglosowac ich zdjecia? Przeciez to chore, zeby mnie ktos zmuszal do okreslonej temperatury w moim mieszkaniu. Wiadomo, ze posiadacze szczytowych mieszkan maja ciut trudniej, ale kupujac mieszkanie masz ta swiadomosc i wybierasz cos za cos. To juz wole system z poprzedniej mojej wspolnoty, gdzie w starym bloku nie bylo licznikow i placilismy solidarnie w zaleznosci od udzialow i tyle. Owszem. Placilem za innych, bo lubie nizsza temperature niz przecietna, ale przynajmniej nie mialem nagrzane w mieszkaniu niepotrzebnie. Kupujac mieszkanie bylem swiadom takiego rozliczenia i sie na to godzilem.
lincoln35 napisał(a):A nie mozna przeglosowac ich zdjecia? Przeciez to chore, zeby mnie ktos zmuszal do okreslonej temperatury w moim mieszkaniu. Wiadomo, ze posiadacze szczytowych mieszkan maja ciut trudniej, ale kupujac mieszkanie masz ta swiadomosc i wybierasz cos za cos. To juz wole system z poprzedniej mojej wspolnoty, gdzie w starym bloku nie bylo licznikow i placilismy solidarnie w zaleznosci od udzialow i tyle. Owszem. Placilem za innych, bo lubie nizsza temperature niz przecietna, ale przynajmniej nie mialem nagrzane w mieszkaniu niepotrzebnie. Kupujac mieszkanie bylem swiadom takiego rozliczenia i sie na to godzilem.
Fakt, zmuszanie kogos do biegania w majtkach to jakas paranoja ! alternatywy 4 mi sie przypominaja oczywiscie ma to jakies wytlumaczenie logiczne, ale zeby SILA <hahaha>
z tego co wiem to blokady maja jakies uzasadnienie w calej cieplocie i obiegu CO w poszczegolnych blokach i nie mozna ich zdjac
Może zanim zaczniecie komuś radzić ściągnięcie blokady bo u was nie ma to sie zastanowicie nad faktem że instalacje projektował ktoś kto może wiedział po co je zaklada i czemu mają służyć ? Fachowców a fachowców na tym forum. Moja rada: idź do wspólnoty i się dowiedz po co są te blokady i czy przypadkiem nie możesz ich zdjąć jeżeli Ci przeszkadzają. Albo zadzwoń do administratora może on wie po co są te blokady.
Cytat:z tego co wiem to blokady maja jakies uzasadnienie w calej cieplocie i obiegu CO w poszczegolnych blokach i nie mozna ich zdjac
Turbo72 - IMHO w obiegu CO blokady nie mogą mieć uzasadnienia. Grzejniki nie są łączone szeregowo tylko równolegle i tak samo jak w przypadku połączeń elektrycznych wyłączenie jednej żarówki a w tym przypadku jednego czy większej ilości grzejników nie powoduje zablokowania pozostałych.
Ciepłota budynku? --- czy możesz coś więcej o tym napisać. Nie za bardzo wiem co to oznacza.
Szkoda, że nie założyłem oddzielnego tematu o blokadach na grzejnikach. Liczyłem bardziej na dyskusję o sposobie rozliczania wody.
rtx napisał(a):Może zanim zaczniecie komuś radzić ściągnięcie blokady bo u was nie ma to sie zastanowicie nad faktem że instalacje projektował ktoś kto może wiedział po co je zaklada i czemu mają służyć ? Fachowców a fachowców na tym forum. Moja rada: idź do wspólnoty i się dowiedz po co są te blokady i czy przypadkiem nie możesz ich zdjąć jeżeli Ci przeszkadzają. Albo zadzwoń do administratora może on wie po co są te blokady.
Szanowny rtx - dziękuję za dobrą radę, choć jest spóźniona. Śpieszę wyjaśnić, iż zanim napisałem pierwszego posta na forum byłem w administracji. Dowiedziałem się jakie mają przeznaczenie blokady. Nie zgadzam się z argumentacją, iż nie można dopuścić do stanu, gdy ktoś komuś mieszkanie będzie ogrzewał. Przykładowo ktoś na trzecim piętrze ktoś zakręci wszystkie grzejniki i sąsiedzi będą go grzali ponosząc większe koszty.
Jeżeli miałbym przyjąć ten argument to muszę mieć gwarancję, iż wszyscy blokadę mają założoną i nie ma możliwości ich zdjęcia. Ponieważ takich gwarancji nie ma a i przedstawiciel zarządu potwierdził, iż każdy blokadę może zdjąć sam dodatkowo radząc, abym uczynił tak samo budzi we mnie sprzeciw. Albo wszyscy albo nikt. Każdy z nas powinien otrzymać taką samą informację a nie tylko wybrani, którzy mają więcej czasu na chodzenie do administracji w celu jej uzyskania.
Zgadzam się z przedmówcami - Nikt nie mnie będzie zmuszał do biegania w majtkach czy bez po mieszkaniu. Do tego zmuszać mnie nie trzeba, ale chciałbym o tym sam decydować
Szanowny rtx - sprzeciw mój budzi marnotrawienie kasy na ogrzewanie wtedy kiedy nie potrzebuję takiej ciepłoty jaką mi blokadą się funduje - szczególnie w nocy. Nie rozumiem dlaczego temperaturę mieszkania mam regulować otwieraniem okana a nie przykręceniem grzejnika.
Proszę wyjaśnij mi dlaczego mam tak postępować? W administracji nie uzyskałem takich informacji.
Kończąc -- wypowiedź o fachowcach pomijam dla dobra dyskusji
pozdrawiam
gawron
Tyle zachodu o te małe czarne klipsy? Przecież to się normalnie wsuwa i wysuwa w odpowiednim miejscu i z tego co mi wiadomo jest to tylko dla wygody a nie dla jakiś wyższych celów. Po prostu ktoś w ciągu dnia ustawia sobie na jedną temp a na noc przekręca na niższą i żeby nie przyglądać się skali, po prostu przekręca się do oporu.
Cytat:Tyle zachodu o te małe czarne klipsy?
Gdyby tak było nie pytałbym się w administracji o celowość tych blokad.
Cytat:Przecież to się normalnie wsuwa i wysuwa w odpowiednim miejscu i z tego co mi wiadomo jest to tylko dla wygody a nie dla jakiś wyższych celów. Po prostu ktoś w ciągu dnia ustawia sobie na jedną temp a na noc przekręca na niższą i żeby nie przyglądać się skali, po prostu przekręca się do oporu.
U mnie tak nie jest. Faktycznie klips mogę wysunąć i wsunąć w innym miejscu. Niestety granice w jakim mogę kręcić termostatem pozostają nie zmienne (od 4 do max.) nawet jeżeli tego klipsa wywalę na stałe. Niemniej jednak idea, o której napisałeś ma sens w przypadku możliwości regulacji w całym zakresie.
W administracji dowiedziałem się, iż muszę zdjąć termostat i coś od środka usunąć.
Czy inni nie mają takiego problemu? Może naprawdę komuś podpadłem
Pociesze was trosze ja mieszkam sam i niedoplaty mam 740 PLN .....
takze nie narzekac:))) A przyczyna jest wanna 180X80 oraz kapanie 2 razy dziennie sprzety wszystkie w klasie a + wiec max oszczedne , Co do blokaqdy przy grzejnikach to proponuje zakrecac przy glownym wezle (blaszana obudowa zakrecamy i problem z glowy-jak komus za cieplo.
Pozdro
Cytat:Co do blokaqdy przy grzejnikach to proponuje zakrecac przy glownym wezle (blaszana obudowa zakrecamy i problem z glowy-jak komus za cieplo.
to też jest jakieś rozwiązanie, ale co zrobić jak ja lubię zimno w tylko w jednym pomieszczeniu?
my tu gadu gady o blokadach a słowa nikt o rozliczeniu wody nie chce napisać ...
Czy uważacie, że rozwiązanie jakie jest dziś stosowane - Zaliczki wynikające z udziałów jest lepsze niż z historii zużycia?
Proponuje założyć oddzielny temat dotyczący CO, a na tym forum skupić się na rozliczeniu CW i ZW, bo popieram głos Gawrona by zmienić formę naliczania zaliczek na CO i ZW, żeby nie wynikały z udziału lecz z historii żużycia w danym lokalu lub żeby były liczone wg. średniego zużycia na jednego mieszkańca - takie dane już wcześniej podałem na jednym ze swoich postów: przecież to bardzo łatwo policzyć. W informacji dotyczącej wysokości czynszu wystarczy napisać, iż zaliczka na CW i ZW została wyliczona wg. stawki średniego zużycia wody przez 1 osobę, w związku z tym kwotę tę należy pomnożyć przez liczbę osób zamieszkujących dany lokal. I teraz każdy z mieszkańców miałby wybór czy płacić za CW i ZW wg. stawki obliczonej na 1 osobę i mieć niedopłatę na koniec okresu rozliczeniowego jeśli z CW i ZW korzysta więcej niż 1 osoba, czy też płacić większą stawkę czynszu. Myślę, że większość osób które ma rodziny będzie płacić większą stawkę, pomnożoną przez liczbę osób w rodzinie. Z kolei osoby mieszkające samotnie w dużych mieszkaniach nie będą nadpłacać za żużycie CW i ZW.
Co mi z tego że mam niski czynsz jeśli na koniec okresu rozliczeniowego mam do dopłacenia sporą sumę. Ja w chwili obecnej mam kredyt hipoteczny, dwie pożyczki, muszę płacić za prywatny żłobek i muszę planować swoje wydatki miesiączne co do złotówki. Gdybym wiedział, że wyjdzie mi tak duża niedopłata za CW i ZW to nadpłacałbym miesięcznie czynsz, a teraz znalazłem się w takiej sytuacji że muszę spłacać zadłużenie za zeszły okres i napłacać za bieżący. Oczywiście ktoś powie, że mogę monitorować bieżące zużycie i właśnie teraz tak będę robił skoro nasz zarząd nie potrafi ustanowić takich zasad rozliczania CW i ZW, które wyeliminowałyby przypadki wysokich niedopłat.
Uważam że liczenie CW i ZW od udziałów jest zupełnie bez sensu.
Co do blokad na grzejnikach to też myślę, że powinny zostać zdjęte w każdym lokalu. Z tego co mi wiadomo, chociaż mogę się mylić, to powodem założenia blokad był fakt, iż nasze budynki są nowe, a wyschnięcie tynków czy ścian oraz sufitów zajmuje trochę czasu. Przez pewnien czas część mieszkań nie była zamieszkana więc niektórzy mieszkańcy mogli pozakręcać w zimie grzejniki na "0", uniemożliwiając właściwe wyschnięcie tynków, ścian i sufitów, oraz narażając na dodatkowy koszt ogrzewania w zimie sąsiadów, ale jeśli w chwili obecnej niemal każdy lokal jest zamieszkany utrzymywanie blokad na grzejnikach nie ma już uzasadnienia.
gawron napisał(a):
to też jest jakieś rozwiązanie, ale co zrobić jak ja lubię zimno w tylko w jednym pomieszczeniu?
To zakręcasz tylko ten kurek ktory doprowadza wodę do tego pomieszczenia. Na każdy grzejnik jest osobna linia zakończona kurkiem.
No i mamy dowód na to, iż argument o grzaniu komuś (np. temu z trzeciego piętra )mieszkania jest możliwy nawet w przypadku założonych blokad. Co za bzdura? Ja zdejmuję blokady sam i nie będę się nikogo o zgodę pytał. Nie będę pytał tym bardziej, iż nie widzę żadnej uchwały w tej sprawie. Ale zaraz zaraz ... skorzystam jedynie z rady przedstawiciela zarządu... nie podoba mi się takie rozwiązywanie problemu!
Proponuję Zarządowi teraz i proponowałem już wczoraj, aby informacja o możliwości zdjęcia blokad dotarła do wszystkich mieszkańców a nie tylko wybranych!
Kolejne parę złotych uciekło mi z kieszeni z powodu własnej głu**ty, ale nie tylko - pocieszam się . Głu**tą jest zakładanie nieskutecznych blokad w celu osuszenia mieszkań pomijając fakt, iż mieszkania powinien osuszyć deweloper. Sam fakt zakładania blokad na grzejnikach jest głu**tą - chciałem to wcześniej już napisać - teraz czuję się do tego upoważniony.
Cytat:zmienić formę naliczania zaliczek na CO i ZW, żeby nie wynikały z udziału lecz z historii żużycia w danym lokalu lub żeby były liczone wg. średniego zużycia na jednego mieszkańca - takie dane już wcześniej podałem na jednym ze swoich postów: przecież to bardzo łatwo policzyć.
Ja miałem na myśli historię lokalu bez mieszania w to ilości osób. Czasami jedna osoba (najczęściej kobieta )może zużyć więcej wody niż dwie czy nawet trzy
Choć nie neguję konieczności posiadania wiedzy o ilości osób zamieszkujących w celu określenia wstępnego naliczenia dla nowo przybyłych - średnia na osobę jest w tym przypadku bardzo pomocna.
Do tego dochodzi sprawa śmieci i ilości osób w naliczeniu zaliczki za wywóz nieczystości --- ale to nie ten wątek i nie wiem czy już był poruszany --- Jeżeli tak to proszę znających to forum o zaświecenie tematu - z góry dziękuję.
Ja myślę, że sam fakt zakładania blokad nie był złym pomysłem, szczególnie że niektóre mieszkania przez dłuższy czas stały puste, a G2 oddawano przecież na jesieni 2007 roku, a więc przed nadchodzącą zimą.
Jednak skoro w chwili obecnej niemal każde mieszkanie jest zamieszkane to czas najwyższy znieść blokady.
dolex napisał(a):Ja myślę, że sam fakt zakładania blokad nie był złym pomysłem, szczególnie że niektóre mieszkania przez dłuższy czas stały puste, a G2 oddawano przecież na jesieni 2007 roku, a więc przed nadchodzącą zimą.
Jednak skoro w chwili obecnej niemal każde mieszkanie jest zamieszkane to czas najwyższy znieść blokady.
a kto te blokady zakładał? deweloper? jeżeli tak to gwarantuję, iż w tych pustych grzejniki były na minimum.
Gawron ja myślę, że jednak wiedza na temat średniego zużycia wody się przydaje. Ja dopiero teraz zgłębiłem ten wątek bo po raz drugi wyszło mi że mam do zapłacenia ponad 1,2 tys. zł za CW i ZW. I jak tak sobie to wszystko policzyłem to wyszło mi że to nie jest możliwie żebym aż tyle wody zużywał, za pierwszy okres rozliczeniowy wyszło mi średnie zużycie 470 litrów dziennie, ale za kolejny już 888 litrów dziennie, a za ostatni 707 litrów dziennie. A cały czas korzystam z tych samych sprzętów, nasze preferencje wodno-kanalizacyjne też nie uległy zmianie, no ale zużycie CW i ZW za ostatnie dwa półrocza to mam horrendalne - wciąż nie wiem gdzie leży przyczyna. Napisałem do zarządu żeby wymienili mi wodomierze, bo był u mnie hydraulik i nie stwierdził żadnego wycieku, a skąd u mnie 700 litrów zużycia to nie mam pojęcia.
nie wiem kto zakładał te blokady - ale pewnie deweloper skoro on montował grzejniki
A jakie wartości masz na licznikach ? dla ZW i CW ?
po półtora roku mieszkania licznik ZW naliczył mi 207 m3 a CW - 154 m3, od zeszłego tygodnia po otrzymaniu rozliczenia za I półrocze liczę już sobie codziennie zużycie wody i w dzień powszedni wychodzi mi 320-350 litrów łącznie ZW i CW, a w weekend - 430-700 litrów, czyli normalne zużycie, ale skąd się mogło wziąć aż 54 m3 CW i 74 m3 ZW za 6 miesięcy 2009 roku to nie mam zielonego pojęcia, chyba jakieś krasnoludki majstrują mi przy wodomierzu
Dolex -- pogadaj z żoną i ewentualnie córką .... w poprzedniej wspólnocie mieliśmy przypadek dopłaty przeszło 6000pln po roku ( rozliczenie było roczne przez jakiś czas) ... właściciel mieszkania szukał wszędzie przyczyn... wycieki, podłączenie sąsiadów, spłuczki, rozmawiał z żoną i córką itd... następnie wykonał eksperyment --- zapisał licznik po swojej a przed kąpielą żony i córki któregoś wieczoru... potem sprawdził licznik rano przed swoją a po kąpieli żony i córki... wynik był odpowiedzią na pytanie i stwierdzenie --- Przecież to nie możliwe a jeżeli jest możliwe to jak?
Oczywiście może być i pewnie jest tak jak piszesz, że przyczyna leży po stronie licznika ---- życzę Tobie, aby tak było .
Przy okazji --- podobno około 10% zużycia na liczniku wynika ze sposobu otwierania kranu. Jeżeli kran otwiera się łagodnie a nie raptownie na maksa to licznik nie nabiera na początku bezwładności ... nie wiem ile w tym prawdy i nie wiem jak to sprawdzić. Nie wiem tym bardziej, że nie potrafię się oduczyć otwierania kranu na maksa.
Gawron ja codziennie teraz spisuje licznik oraz zużycie wody, moja córka ma 1,5 roku więc na kąpiel wieczorną nie zużywa dużo wody, bo kąpiemy ją w małej wanience, moja żona bierze prysznic zamiast kąpieli, ja też biorę prysznic,
do tego dochodzi pranie średnio 1x2 dni, spłuczka do WC, mycie naczyń, gotowanie, picie itp. ale 700 litrów dziennie to są 3,78 pełne wanny o wymiarach 160x50, ja sobie nie wyobrażam żebym aż tyle wody mógł dziennie zużywać
w dzień powszedni nie ma nas w domu od 7:30 do 18:30,
ktoś na tym forum napisał że ma do zapłacenia 600 zł ale bierze codziennie kąpiel w dużej wannie, a ja mam do zapłacenia dwa razy tyle
i nie borę w ogóle kąpieli,
co do otwierania kranu to może coś w tym być - bo mam takie baterie zarówno w łazience jak i w kuchni których nie sposób otworzyć łagodnie od razu leci silny strumień wody, no ale piszesz że to może zwiększyć zużycie o 10 procent no ale nie o 100 procent, tak jak mi to wychodzi - chociaż może warto zainwestować w perlator
dolex napisał(a):po półtora roku mieszkania licznik ZW naliczył mi 207 m3 a CW - 154 m3,. Aż się wierzyć nie chce a robiłeś testy czy na liczniku "tyka" tyle ile wylałeś ?
Cytat:perlator
musiałem sprawdzić co to takiego
no i wyszło, że ja coś takiego mam... teraz chyba już wszystkie krany mają perlatory.
napisali, że dzięki temu oszczędza się od 15 do 60% wody... ciekawe, ale nie będę zdejmował, aby się przekonać czy to prawda.
Jeżeli prawda to perlator + łagodne odkręcanie kranu i masz 70% oszczędności
p.s. może żona teraz się pilnuje bo wie, że pilnujesz liczników... nie może być tak, że od samego kontrolowania wychodzi mniejsze zużycie skoro Wasze zapotrzebowania na wodę się nie zmieniły... no chyba, że sąsiedzi wyjechali i ich potrzeby z zerem się zrównały
robiłem testy na małej ilosci wody (2, 3, 5 i 6 litrów) i wszystko się zgadzało, pobór był prawidłowy z wielkością napełnionego zbiornika,
nie robiłem tylko testów na większej ilości wody, chyba będę musiał nalać całą wannę i sprawdzić,
moja żona, tak jak większość kobiet, na pewno zużywa sporo wody do kąpieli ale na pewno nie może to być aż tyle - 350 litrów mniej to prawie dwie wanny wody,
Może to nie będzie eleganckie ale zacznij kontrolować zużycie wody żony gdzieś jest przyczyna takiego zużycia. J
Nihil i właśnie to pytanie "gdzie leży przyczyna takiego zużycia?" nurtuje mnie już od tygodnia
Złóż reklamację liczników i poproś o wymianę liczników.
U nas w mieszkaniu są dwie osoby mężczyzna i kobieta , korzystamy normalnie z wody, pierzemy sporo , korzystamy ze zmywarki.
Mamy wannę 170X70 - ale nie zalewamy jej do pełna.
Na przestrzeni roku poszło chyba ZW 31 m3; CW 35 m3.
Nihil wyjatkowo malo maasz tegfo zuzycia
u mnie 1 osoba zm okolo 51 m3 cw z 34m3
I tak jest niedopłata. W/g obecnych zaliczek - chyba trzeba korzystać kropelkowo.
Może jakieś wnioski ?
Czy prosimy o zmianę sposobu naliczeń, czy zostawiamy tak jak jest dokonując samodzielnych obliczeń?
W środku roku będzie to trudno zrobić - łatwiej i szybciej będzie samemu policzyć samemu przysiąść i policzyć a na wiosnę zmienić system.
Chciałbym wyjaśnić, iż sposób naliczania zaliczek nie jest przyjmowany uchwałą i jego zmiana nie wymaga uchwały. Taką decyzję może podjąć Zarząd i poinformować mieszkańców tak samo jak powinien informować o zmianie wartości opłat za wodę w przypadku zmiany cennika przez gminę.
Niemniej jednak pewnie się skończy tak jak napisałeś... ewentualna zmiana może zostać przedyskutowana na zebraniu i po głosowaniu obecnych dokonana lub nie.
Nie widze problemu w nadplacaniu, jesli czuje taka potrzebe. Jesli wole, moge nie nadplacac i mam darmowy kredyt Jednym slowem jest to z korzyscia dla mnie.
Oczywiscie zgadzam sie, ze obecny system jest bez sensu i liczenie z historii jest lepsze. Jak zajdzie ew. potrzeba to nie zaglosuje przeciw. Pewnie wstrzymam sie od glosu.
Nihil ja już w środę napisałem do wspólnoty żeby wymienili mi liczniki, żony nie muszę kontrolować bo sama wie ile musimy dopłacać do CW i ZW, więc na pewno sama kontroluje zużycie,
masz rację, że przy takich zaliczkach to z wody trzeba korzystać "kropelkowo"
lincoln35 trafnie zauważyłeś, że niektórzy mają z tego tytułu darmowy kredyt, kosztem tych osób które mają nadpłatę, albo kosztem całej wspólnoty,
ja sam korzystam z takiego "kredytu" wolałbym jednak po prostu płacić swoje regularnie zgodnie z moim zużyciem, ale tym faktycznym, bo te które mi teraz nalicza wodomierz jest jakieś horrendalne: ja się po prostu boję teraz odkręcać kran )
Proponuje wystosować petycję do Zarządu o zmianę formy naliczania zaliczki za CW i ZW, mając na uwadze fakt, iż chyba większość z nas ma duże niedopłaty do wody
lincoln35 napisał(a):Nie widze problemu w nadplacaniu, jesli czuje taka potrzebe. Jesli wole, moge nie nadplacac i mam darmowy kredyt Jednym slowem jest to z korzyscia dla mnie.
dolex napisał(a):
lincoln35 trafnie zauważyłeś, że niektórzy mają z tego tytułu darmowy kredyt, kosztem tych osób które mają nadpłatę, albo kosztem całej wspólnoty,
trafne podsumowanie - nie istniej coś takiego jak darmowy kredyt we wspólnocie mieszkaniowej i w większości innych przypadków... ktoś za ten kredyt zapłaci .... nieładnie lincoln35, nieładnie
Cytat:Oczywiscie zgadzam sie, ze obecny system jest bez sensu i liczenie z historii jest lepsze. Jak zajdzie ew. potrzeba to nie zaglosuje przeciw. Pewnie wstrzymam sie od glosu.
głosowanie przeciw, wstrzymanie się od głosu oraz niezagłosowanie wcale jest równoznaczne - WM to nie jest Sejm czy Senat RP i nikt nie będzie sprawdzał na listach jak kto głosował
Jeli mozna rozliczyc media wskazaniami z licznikow, to mozna je prognozawac ta sama droga i chyba jest to logiczne, wrecz wskazane
Na samym poczatku padlo stiwerdzenie z ust jednego z czlonkow Zarzadu, ze rozliczenie mamy wg udziałow, bo i tak nakazuje UWL.
Jest to jednak prawda odnosnie zaliczek na utrzymanie czesci wspolnej, czego chyba nie mozna powiedziec o wodzie i cieple w mieszkaniu ! tu nie ma chyba problemu z rozliczaniem wg licznikow i jednoczesnie w zgodzie z UWL.
Co wiecej, najlepszym rozwiazeniam jest podpisanie umowy z wodociagami przez kazdego z nas z osobna i rozliczenia indywidualne, co pewnie w tak duzej wspolnocie jest nie do przeprowadzenia
I to co pisalem wczesniej, zaliczki na wode sa stanowczo za niskie moje udzialy nie zaspokajaja potrzeb 3-os rodziny nawet w polowie
wody zuzywamy wg sredniej jaka wyliczylem sobie w poprzedniej wspolnocie, zaliczka stanowi ponizej 50% zuzycia.Co za tym idzie ogrzanie tej wody rowniez jest zanizone.
Wpiszcie prosze ile w % Wasze zaliczki na wode pokrywaja zuzycie !?!?!?!
Zaliczki pokrywają:
CO - 34%
Woda i ścieki - 42%
Podgrzanie wody - 46%
Całościowo wychodzi - 39%
Cytat:Jest to jednak prawda odnosnie zaliczek na utrzymanie czesci wspolnej, czego chyba nie mozna powiedziec o wodzie i cieple w mieszkaniu WykrzyknikWykrzyknik! tu nie ma chyba problemu z rozliczaniem wg licznikow i jednoczesnie w zgodzie z UWL.
Jest dokładnie tak jak napisałeś... IMHO do tego można jeszcze dołożyć śmieci - nie mylić z utrzymaniem czystości - które podlegają takim samy zasadom jak CO i woda oraz ścieki - płacimy zaliczki, które są następnie rozliczane. Sami powinniśmy ustalić czy płacimy udziałami czy od osoby najlepiej w formie regulaminu, którego jeszcze nie znalazłem.
A na cieple mamy nadpłaty i w sumie bilans w miare przyzwoity, choc gdy zima bedzie ostra, to wode z jej ogrzaniem trzeba bedzie doplacic.
Czy az tak duzo lokali jest niezamieszkanych i wykazuja 0? Czy nadwyzki z CO przeznaczane sa na wode i jej ogrzanie?
Hmmm nie mam czasu na wizyte, moze skrobne maila:)
Cinello napisał(a):A na cieple mamy nadpłaty
Kto ma nadpłaty? Ty? Ja muszę dopłacić i to więcej niż w przypadku wody!
gawron napisał(a):
Kto ma nadpłaty? Ty?
Ja też. Wartość zapłaconych zaliczek była mniej więcej dwa razy większa niż wynikało z liczników.
My chodzimy w kurtkach i siedziemy tylko w kuchni gdzie grzeje nas gazowa kuchenka:)
Powazne, kaloryfery w zime sa ledwo cieple, a temp utrzymuje sie na poziomie 21-22 w calym mieszkaniu. Co wiecej, nie mam wielu sasiadow z boku, ktorzy mnie dogrzewaja.
Niedoplaty maja zapewne Ci co maja blokady. Jesli temperature w mieszkaniu reguluja otworzeniem okna, a nie zakreceniem kaloryferow to czego sie spodziewac? Bez blokad mozna skrecac kaloryfery na noc w pomieszczeniach, ktore nie sa sypialnia, lub przy dluzszej nieobecnosci. Sasiedzi tak bardzo od tego nie ucierpia. W koncu styropian jest tez w stropach.
No tak... ale dopiero dziś zauważyłem, że koledzy są chyba z innych wspólnot a Lincoln35 na 100%.
Ciekawy jestem czy z G1 ktoś ma nadpłatę?
Cytat:Jesli temperature w mieszkaniu reguluja otworzeniem okna, a nie zakreceniem kaloryferow to czego sie spodziewac?
Dlatego temat blokad tak mnie denerwuje.
u mnie
CO - 107,76% - nawet nadpłata, o dziwo!
CW - 28,07%
ZW i CW - 22,89 %
Lincoln 35 ja mam blokady na grzejniku i za CO mam nadpłatę 2,10 zł, ale rzeczywiście masz rację, że warto w zimie przy wietrzeniu mieszkania zakręcać grzejniki, a na noc przykręcać je szczególnie, że lepiej śpi się w chłodnym pomieszczeniu niż gorącym - chociaż moja żona pewnie twierdzi inaczej
Zastanawiam się z jakich środków Zarząd pokrywa zużycie CW i ZW skoro jak wnioskuje z tego forum niemal każdy z nas ma niedopłatę za CW i ZW
gawron napisał(a):
Dlatego temat blokad tak mnie denerwuje.
Dobra, bo zima minie a problem pozostanie:
http:// bauservice.com.pl/polo.php
Zdejmij plastikową obudowę i sprawdź czy nie ma wewnątrz blokady - na 99% tam będzie. A jak nie wiesz jak to wrócę do domu i sprawdzę to napiszę.
I jeszcze jak nie lubicie szumiacych kaloryferow to przy kazdym na dole macie dwie srobki. Jedna z nich reguluje przepustowosc wody. Radze je troche przykrecic. Byle nie za bardzo, bo sie wam koloryfer nie nagrzeje Najlepiej skrecic troche i sprawdzic za jakis czas czy caly jest cieply. Jesli tak to mozna sprowac przykrecic bardziej az osiagniemy zadany poziom ciszy
Nie spowoduje to slabszego grzania, bo przeciez grzejnik i tak sie rozgrzeje do temperatury wskazanej przez termostat.
Nie spowoduje to tez chyba oszczednosci zuzycia, bo wydaje mi sie, ze zuzycie ciepla mierzy sie poprzez sprawdzanie roznicy temperatur na wejsciu / wyjsciu. Ale moze ktos sie na tym lepiej zna ode mnie.
Oczywiscie podobny efekt mozna osiagnac przykrecaja po prostu glowny zawor. Ale moim zdaniem lepiej ustawiac przepustowosc na kazdym grzejniku osobno, bo ze wzgledu na rozne odleglosci od glownego zaworu manipulowanie tamze moze miec rozny wplyw na grzejniki.
Z tego co czytam cieplomierz mierzy temperature wody na wejsciu i wyjsciu + objetosc wody i z tego mu wychodzi ile zuzylismy ciepla. Jesli przykrecimy przepustowosc w kaloryferach to chyba wyjdziemy na to samo, bo bedzie mniejsza objetosc, ale chlodniejsz woda bedzie wracac. Ale moze i da to jakies oszczednosci.
gawron napisał(a):lincoln35 napisał(a):Nie widze problemu w nadplacaniu, jesli czuje taka potrzebe. Jesli wole, moge nie nadplacac i mam darmowy kredyt Jednym slowem jest to z korzyscia dla mnie.
dolex napisał(a):
lincoln35 trafnie zauważyłeś, że niektórzy mają z tego tytułu darmowy kredyt, kosztem tych osób które mają nadpłatę, albo kosztem całej wspólnoty,
trafne podsumowanie - nie istniej coś takiego jak darmowy kredyt we wspólnocie mieszkaniowej i w większości innych przypadków... ktoś za ten kredyt zapłaci .... nieładnie lincoln35, nieładnie
nie uwazam ze moja nadplata jest kosztem osob majacych niedoplate wynika jedynie z nadplaconych zaliczek ktore placilem ja a nie sasiedzi ktorzy maja niedoplate... wiec bez przesady z tym kredytem
Triger napisał(a):
Zdejmij plastikową obudowę i sprawdź czy nie ma wewnątrz blokady - na 99% tam będzie. A jak nie wiesz jak to wrócę do domu i sprawdzę to napiszę.
Przyznam, że jeszcze nie kombinowałem.
Chętnie zanim przystąpię do zdejmowania blokad zapoznam się z instrukcją za którą z góry dziękuję.
Pawel_B napisał(a):
nie uwazam ze moja nadplata jest kosztem osob majacych niedoplate wynika jedynie z nadplaconych zaliczek ktore placilem ja a nie sasiedzi ktorzy maja niedoplate... wiec bez przesady z tym kredytem
Chyba się nie zrozumieliśmy.... chodziło o fakt, iż teraz posiadający niedopłaty w tym ja, mamy kredyt o który się nie prosiliśmy a Twoje nadpłaty pokrywają nasze niedopłaty - można powiedzieć, iż za mój kredyt Ty zapłaciłeś... dzięki -masz u mnie pifffko w ramach rekompensaty
Kredyty nasze w większości przypadków są nieświadome. Gdyby jednak "kredyty" były wynikiem świadomego działania o którym napisałeś jako przykład, działanie takie byłoby nieuczciwe wobec sąsiadów i tyle.
Mam nadzieję, że teraz wszystko jest jasne i klarowne niczym dobre zimne pifffko ... odwrotnie niż w przypadku nieszczęsnych blokad ogrzewania, które jeszcze działało w maju!
Rozebrałem na szybko ten termostat i wnioski są następujące. Konstrukcja tego jest prosta jak budowa cepa. Kręcąc gałką powodujemy wyciskanie tłoczka który naciska na bolec w zaworze grzejnika. Dodatkowo tłoczek jest termoaktywny i pod wpływem temperatury się kurczy bądź rozszerza. Właściwie jedyna opcja ograniczenia pokrętła to jakiś pierścień albo spinka która blokuje ten czarny gwint żeby gałka nie wkręcała się głębiej.
Jeżeli ktoś chce sobie rozebrać i zobaczyć to najlepiej zdjąć cały termostat odkręcając srebrny pierścień (spokojnie, nic sie nie wyleje bo tam jest zawór). Potem wyjmujemy ten czarny półpierścień który jest pierwszy od lewej na zdjęciu z rozłożonym termostatem.
Następnie wystarczy ściągnąć białą gałkę i mamy wszystko jak na dłoni wtedy można porównać czy jest coś więcej niż na moim zdjęciu.
dzięki za fotki... za jakiś czas uwolnię się od tych blokad
No i rozebrałem oraz blokady się pozbyłem.
Blokadą była u mnie zielona gumka umiejscowiona w szczelinach elementu pokazanego na zdjęciu nr 2 zamieszczonego przez Tigera.