Pary_anime
z miesiąc temu nie pamietam kto opisywal swoich "wspaniałych" imprezowych sąsiadów ale takich sąsiadów jak ja mam to chyba nikt nie pobije
w A4 na V pietrze, jest wynajmowane mieszkanie trzem mlodym osobom
wczoraj z niedzieli na poniedzialek owi młodzi ludzie urządzili imprezkę
imprezka zaczęła sie ok 23.00 w niedzielę trwała całą noc (muzyka, głośne rozmowy przechodzące w krzyki itp) i jak wychodizłam do pracy w poniedzialek o 8 to imprezka nadal trwała, jak wrociłam z pracy wieczorem było w końcu cicho
maja zdrowie
może trzeba będzie wpraszać się "na krzywy ryj" to w końcu zrozumieją, że jak nie chcą żebyśmy przyszli to mają być cicho
gavrone napisał(a):może trzeba będzie wpraszać się "na krzywy ryj" to w końcu zrozumieją, że jak nie chcą żebyśmy przyszli to mają być cicho
moze to sposób na nich
bo zwracanie uwagi nie pomoże sa bardzo bezczelni i czuja sie bezkarni przy tym nie szanuja cudzej wlasnosci i prywatnosci sasiadów
straż miejska następnym razem na pewno pomoże
Justys napisał(a):gavrone napisał(a):może trzeba będzie wpraszać się "na krzywy ryj" to w końcu zrozumieją, że jak nie chcą żebyśmy przyszli to mają być cicho
moze to sposób na nich
bo zwracanie uwagi nie pomoże sa bardzo bezczelni i czuja sie bezkarni przy tym nie szanuja cudzej wlasnosci i prywatnosci sasiadów
straż miejska następnym razem na pewno pomoże
Oczywiście Party Line to sposób. (link) Wybierz sobie co Ci sie podoba.
Przejrzyj jeszce raz Głośne imprezy i inne hałaśliwe zachowania sąsiadów (link)
Z tego co piszesz wynika, że mieszkanie jest wybajmowane. Myślę, że na 99,9% bez właściwej umowy. Radzę anonimowy donos do Urzędu Skarbowego. Szybko pomoże. A niby czemu masz nie chcieć zrobić krzywdy sąsiadowi, który wrobił Cie w taki kanał.
Co więcej? Myślę, że warto przyjrzeć się uważnie przyjrzeć
Regulaminowi Porządku Domowego i powalczyć o odpowiednie przepisy wewnętrzne. (link)Ale trzeba pomysleć o stosownych i nieubłaganych karach oraz odpowiedzialności osób wprowadzających Regulamin w życie.
Tu jest opis jak się wpisać do grupy (link)
Derek napisał(a):
Z tego co piszesz wynika, że mieszkanie jest wybajmowane. Myślę, że na 99,9% bez właściwej umowy. Radzę anonimowy donos do Urzędu Skarbowego. Szybko pomoże. A niby czemu masz nie chcieć zrobić krzywdy sąsiadowi, który wrobił Cie w taki kanał.
Co więcej? Myślę, że warto przyjrzeć się uważnie przyjrzeć
Regulaminowi Porządku Domowego i powalczyć o odpowiednie przepisy wewnętrzne. (link)Ale trzeba pomysleć o stosownych i nieubłaganych karach oraz odpowiedzialności osób wprowadzających Regulamin w życie.
wiesz brzydze sie donosami, anonimami itp
99% wynajmowanych mieszkan w Warszawie jest bez wlasciwej umowy
ja nie jestem z tych ze jak ktos mi zle to ja mu jeszcze gorzej najpierw sprobowalam porozmawiac z wynajmujacymi nie pomoglo to teraz sprobuje porozmawiac z wlascicielem mam nadzieje ze to pomoze
zycze Wszystkim milego dnia
Justys napisał(a):wiesz brzydze sie donosami, anonimami itp
99% wynajmowanych mieszkan w Warszawie jest bez wlasciwej umowy
ja nie jestem z tych ze jak ktos mi zle to ja mu jeszcze gorzej najpierw sprobowalam porozmawiac z wynajmujacymi nie pomoglo to teraz sprobuje porozmawiac z wlascicielem mam nadzieje ze to pomoze
Ja tż uważam, że to trzeba załatwić po chrześcijańsku i zgodnie z Ewangelią. Mam tylko pytanie, jakie masz szanse, że rozxmowa z właścicielem poskutkuje? I że go znajdziesz? Mieszkałem kiedyś z sąsiadami, ktorzy bawili się i im nawet Policja nie przeszkadzała. Co wtedy? Cierpieć w cichości? Będziesz podrywała się z krzesła na każda nieco głośniejszą muzykę, a serce będzie Ci się zatrzymywać na odgłos podniesionej rozmowy. Wiem o czym piszę. Wie o tym również część grupowiczó.
Mam pytanie: Co wtedy?!?!?!
Zadałem Ci pytanie: A niby czemu masz nie chcieć zrobić krzywdy sąsiadowi, który wrobił Cie w taki kanał?
Napisałem również: Derek napisał(a):Co więcej? Myślę, że warto przyjrzeć się uważnie przyjrzeć
Regulaminowi Porządku Domowego i powalczyć o odpowiednie przepisy wewnętrzne. (link)Ale trzeba pomysleć o stosownych i nieubłaganych karach oraz odpowiedzialności osób wprowadzających Regulamin w życie. i swego zdania w tej kwestii nie zmienię. Taki dobry regulamin jest silnym orężem w walce z osobami, które nie mają szacunku dla innych. Obyśmy tego nie przegapili, bo kiedyś obudzimy się z ręką w nocniku i zostaniemy bez szans. Wtedy będziemy mieli dużo czasu by cierpieć w milczeniu, ale bez widoków na przszłość.
Derek napisał(a):
Ja tż uważam, że to trzeba załatwić po chrześcijańsku i zgodnie z Ewangelią. Mam tylko pytanie, jakie masz szanse, że rozxmowa z właścicielem poskutkuje? I że go znajdziesz? Mieszkałem kiedyś z sąsiadami, ktorzy bawili się i im nawet Policja nie przeszkadzała. Co wtedy? Cierpieć w cichości? Będziesz podrywała się z krzesła na każda nieco głośniejszą muzykę, a serce będzie Ci się zatrzymywać na odgłos podniesionej rozmowy. Wiem o czym piszę. Wie o tym również część grupowiczó.
Mam pytanie: Co wtedy?!?!?!
Zadałem Ci pytanie: A niby czemu masz nie chcieć zrobić krzywdy sąsiadowi, który wrobił Cie w taki kanał?
moze i jestem naiwna ale pomyslalam ze poprosze wynajmujacych o tel do wlasciciela oni mi dadza i grzecznie porozmawiam z wlascicelem mieszkania o zaklocaniu spokoju przez jego lokatorow a on postara sie to zmienic
a podrywac sie z krzesla na kazdy halas chyba nie bede bo az tak przewrazliwiona nie jestem jeszcze (odkad mieszkanie jest wynajmowane (wrzesien chyba) bylo malo dni bez imprez u sasiadow)
jakos trzeba sobie radzic ale ostania impreza ktora opisalam mnie przerazila? zdziwila? zaskoczyla?
Witam
A czy nie lepiej adres właściciela wziąć z Administracji, zamiast prosić uciążliwych lokatorów ?
Pozdrawiam
Justyś - stare przysłowie pszczół mówi: "Kto ma miękkie serce, ten ma twardą d..ę". W życiu bym sobie nie pozwolił na podobną sytuację, żeby mi ktoś skakał "nad głową" albo "przez ścianę" przez całą noc, "dawał" po uszach basami i nie pozwalał spać. Rozumiem, że każdy bawi się tak jak umie - jestem to wstanie zaakceptować pod warunkiem, że nie odbywa się to moim kosztem. Chodzenie i proszenie podpitych imprezowniczów nie ma jakiegokolwiek sensu, bo w 99% przypadków Twoje grzeczne prośby zostaną olane (lub odniosą chwilowy [czytaj: "krótkotrwały"] skutek). Proponuję, żebyś przy najbliższej okazji przetestowała numer do Straży Miejskiej albo na Policję - to naprawdę pomaga (a przy okazji - zgłaszając zakłócenie ciszy nocnej nie musisz podawać Policji czy Straży Miejskiej swoich danych osobowych).
Pozdrawiam
Lord_Peter
PS.
Derek ! - szczuć bliźniego Urzędem Skarbowym ? (chyba tylko w ostateczności kiedy wszystkie inne środki perswazji zawiodą) - brrr... robi mi się zimno jak pomyślę o US (just kidding) .
lord.peter napisał(a):Derek ! - szczuć bliźniego Urzędem Skarbowym ? (chyba tylko w ostateczności kiedy wszystkie inne środki perswazji zawiodą) - brrr... robi mi się zimno jak pomyślę o US (just kidding) .
No jasne, że ostateczność. Tego urzędu też niezbyt lubię, bo jest kompletmnie nieprzewidywalny. Myśle, że świadomość takiego rozwiązania w większym stopniu skłonic może właściciela do uwzględnienia prośby Justysi
Nie wiem dlaczego ma to dar przekonywania. Oczywiscie Justysiu nie mow tego w formie grozby, ale jakos tak miedzy wierszami. Mozesz zwalić na mnie
Ale napisalem rownież, że "to trzeba załatwić po chrześcijańsku i to zgodnie z Ewangelią".
Justysiu, sądząc po Twojej tolerancji nie masz małych dzieci, ktorym to przeszkadza we śnie. Jeśliby się kiedyś pojawiły, to czy nie będzie za późno na egzekwowania włąsnych praw?
Michał napisał(a):A czy nie lepiej adres właściciela wziąć z Administracji, zamiast prosić uciążliwych lokatorów ?
A ja myślałem, że Administracja nie ma prawa ujawnić adresu właściciela. Istnieje przecież Zarząd, który reprezentuje członków Wspólnoty w sporach z uciążliwymi sąsiadami, a szczególnie, gdy Ci łąmią przepisy wewnętrzne = chociażby wspomniany Regulamin POrządku Domowego.
"....Wtedy będziemy mieli dużo czasu by cierpieć w milczeniu, ale bez widoków na przyszłość..."
Życzę Ci powodzenia Derek:)
Ja nie mam zamiaru "siedzieć w milczeniu"
Sam lub z sąsiadem uciszymy ich bez wzywania Policji, składania donosów ! (uuuchch - ochyda przydze się konfidentami)
Wytłumaczymy w bardzo kulturalny sposób że przeszkadzają nam w śnie, a jeśli nie będą chcieli słuchać - będziemy mniej kulturalni
(raz już pomogło)
pozdrawiam
i życzę wytrwałości!
Moim zdanieniem telefon do właściciela można otrzymać od administracji oraz zgłosić im ten problem i poprosić o to, aby powiadomili o tym właściciela. Jeżeli to nie pomoże, to zostaje policja no i już wspomniany donos.
Pozdrawiam,
Robert
gavrone napisał(a):"....Wtedy będziemy mieli dużo czasu by cierpieć w milczeniu, ale bez widoków na przyszłość..."
Życzę Ci powodzenia Derek:)
Ja nie mam zamiaru "siedzieć w milczeniu"
Sam lub z sąsiadem uciszymy ich bez wzywania Policji, składania donosów ! (uuuchch - ochyda przydze się konfidentami)
Wytłumaczymy w bardzo kulturalny sposób że przeszkadzają nam w śnie, a jeśli nie będą chcieli słuchać - będziemy mniej kulturalni
(raz już pomogło)
pozdrawiam
i życzę wytrwałości!
No coż ja nie wykluczam żadnego ze sposobów, ale bić się nie będę. Nie będę się poniżał do ich poziomu. Niech to zrobią organy państwowe, którym za to płacę poprzez pobierane ode mnie podatki. Ja płącę i wymagam, by za mnie wykonywali brudną robotę!
gavrone napisał(a):Sam lub z sąsiadem uciszymy ich bez wzywania Policji, składania donosów ! (uuuchch - ochyda przydze się konfidentami)
Mamy coś wspólnego. Ja też nienawidzę konfidentów ! Szkoda, że chyba nie mieszkamy obok.
My z kjolegami uwielbiamy jak się nas ucisza. Szczegolnie, gdy zaczyna brakowac innym form kulturalnych. Wtedy ubaw jest po pachy.
A jakie ty mogłbyś zastosować metody te mniej kulturalne. Może będę mógł robić jakieś imprezki pod Twoim oknem, albo latem bedziesz mogł uczestniczyć w jakiejś na której będę. Szczelnie zamknięte okna, mimo upału, nie są w stanie wszystkiego wyciszyć.
Witam
Gratuluję odwagi "Normalny ? Człowieku". Szkoda, że jesteś taki "odważny" tylko jako gość.
Pozdrawiam
Cytat:No coż ja nie wykluczam żadnego ze sposobów, ale bić się nie będę. Nie będę się poniżał do ich poziomu. Niech to zrobią organy państwowe, którym za to płacę poprzez pobierane ode mnie podatki. Ja płącę i wymagam, by za mnie wykonywali brudną robotę!
No tak 0organy za które płacimy są tylko organami. Zawiodłem się na nich już nie raz. (bardzo wiele razy gdyż zaślepiony słusznością moich czynów) A podatki były, są i będą.
Nie ma sensu zawracać im gitary takimi rzeczami - przestępczość wzrasta!
PS
Bić ja też się nie będę (chociaż czasem nóż się w kieszeni otwiera i chętnie posłałbym sierpowego widząc taki "chamski ryj
życzę spokoju
nie mam dzieci, za mloda jestem na dzieci i dlatego pewnie mam jeszcze cierpliwosc do moich imprezowych sasiadow
oczywiscie wczoraj o 23 zaczela sie imprezka na full muzyczka i nie wiem o ktorej skonczyli bo ok 1 zasnelam w koncu
ale dzis rano o 6.30 zemscilam sie, zadzwonilam tak tak nie zapukalam zadzwonilam do drzwi sasiadow ale byli chyba tak padnieci albo jeszcze pijani sadzac po zawartosci worka na smieci wystawionego za drzwi ze nikt nie raczyl otworzyc
wez sobie na jutro urlop
zrobimy taka imprezke dzisiaj ze "sasiedzi" zapamietaja ja na dlugo...
a pewnie beda chcieli odpoczac po nocnych wyczynach...
pozdrawiam,
izza
PS. to bedzie slodka zemsta...
izza napisał(a):wez sobie na jutro urlop
zrobimy taka imprezke dzisiaj ze "sasiedzi" zapamietaja ja na dlugo...
a pewnie beda chcieli odpoczac po nocnych wyczynach...
pozdrawiam,
izza
PS. to bedzie slodka zemsta...
Dziś impreza u Justys
A4, czwarte piętro.
Nad nią codziennie imprezują kolesie w wynajętym mieszkaniu. Ma dwa smaczen pieski.
nie chce byc niegrzeczna ale
ladnie to tak sie wpraszac na krzywy ryj ?
i jeszcze do tego zwolywac pol osiedla na kameralna imprezke, ktora jeszcze nie wiadomo czy sie odbedzie...bo Justys nie odpowiada...
;-(
izza
a moze Normalny Czlowiek by sie zalogowal bo sporo o mnie wie ale ja nie wiem kto tak chetnie urzadza imprezke dzis u mnie
mysle ze we dwie z izza same poradzimy sobie z rozkreceniem imprezki
Justys napisał(a):Normalny Czlowiek ... sporo o mnie wie ...
Nie sporo, nie sporo. Zbyt wiele musi sobie wyobrażać
Witam,
Gavrone - mnie osobiście kontakty z Policją kojarzą się ze smutnymi panami w białych czapkach z suszarką w ręce i rozmowami typu "No to co pan proponuje...?". Nie traktuję w kategoriach DONOSU, zgłoszenia na Policję sytuacji typu "trzech bije jednego", "złodziej wyrwał kobiecie torebkę", "ktoś imprezując robi bydło na maxa" idt...
Zgadzam się z tym co napisał Derek - Panowie ze Straży Miejskiej i Policji od tego są - żyją z pieniążków, które płacimy w formie podatku i niech robią to co do nich należy. Poza tym, przy uciszaniu sąsiadów na własną rękę może Ci się zdarzyć sytuacja typu "trafiła kosa na kamień" (przeczytaj sobie dokładnie post "Normalnego Człowieka"). Potrzebne Ci są tego typu emocje?
Justyś, Izza - zemsta i różnego rodzaju złośliwości - to broń obosieczna... Nie warto jej stosować.
Pozdrawiam
Lord_Peter
[quote="lord.peter"]
Justyś, Izza - zemsta i różnego rodzaju złośliwości - to broń obosieczna... Nie warto jej stosować.
bez obawy Lordzie, nie zrobie imprezki na zlosc imprezowym sasiadom bo mam jeszcze innych sasiadow dookola ktorzy by niewinnie cierpieli i ja nie jestem taka ze jak Kuba Bogu to Bog Kubie
grzeczna ze mnie sasiadka
Justys napisał(a):oczywiscie wczoraj o 23 zaczela sie imprezka na full muzyczka
ale dzis rano o 6.30 zemscilam sie, zadzwonilam tak tak nie zapukalam zadzwonilam do drzwi sasiadow
No to się zemściłaś Jesteś genialna. Na długo tę zemstę popamiętrają i teraz będą się bać, że znów zadzwonisz.
Zrób to sama
Następnym razem proponuję srebrną taśmę samoprzylepno Busha oraz Kropelkę.
Przygotowujesz dwa kawałki taśmy. Jedną zaklejasz wizjer, Kropelką zalewasz przycisk dzwonka, a po chwili delikatnie naklejasz na wierzch drugi kawałek taśmy i dopiero doklejasz by dzwonił na okrągło !
Jeśli to mało, to nieco wcześniej możesz wlać Kropelki do zamka. Murowany ubaw po pachy
Mściciel napisał(a):Justys napisał(a):oczywiscie wczoraj o 23 zaczela sie imprezka na full muzyczka
ale dzis rano o 6.30 zemscilam sie, zadzwonilam tak tak nie zapukalam zadzwonilam do drzwi sasiadow
No to się zemściłaś Jesteś genialna. Na długo tę zemstę popamiętrają i teraz będą się bać, że znów zadzwonisz.
Zrób to sama
Następnym razem proponuję srebrną taśmę samoprzylepno Busha oraz Kropelkę.
Przygotowujesz dwa kawałki taśmy. Jedną zaklejasz wizjer, Kropelką zalewasz przycisk dzwonka, a po chwili delikatnie naklejasz na wierzch drugi kawałek taśmy i dopiero doklejasz by dzwonił na okrągło !
Jeśli to mało, to nieco wcześniej możesz wlać Kropelki do zamka. Murowany ubaw po pachy
ubaw to ja mialam czytajac co napisales/as mscicielu
zasmieciles/as sobie glowe jakimis bzdurami zrob to sam i teraz na sile próbujesz wszystkich ....
Justyś, Izza - zemsta i różnego rodzaju złośliwości - to broń obosieczna... Nie warto jej stosować.
Pozdrawiam
Lord_Peter[/quote]
wiemy o tym Lord Peter
dlatego jak chcialysmy urzadzic glosna imprezke to ja zrobilysmy u mnie w C1 gdzie jak na razie mieszkam tylko ja
ja tez jestem grzeczna sasiadka
izza
PS. Justys co myslisz o pomysle z kropelka i tasma samoprzylepna ?
ubaw to ja mialam czytajac co napisales/as mscicielu
zasmieciles/as sobie glowe jakimis bzdurami zrob to sam i teraz na sile próbujesz wszystkich .... [/quote]
no wlasnie
ubieglas mnie
Normalny Człowiek napisał(a):gavrone napisał(a):Sam lub z sąsiadem uciszymy ich bez wzywania Policji, składania donosów ! (uuuchch - ochyda przydze się konfidentami)
Mamy coś wspólnego. Ja też nienawidzę konfidentów ! Szkoda, że chyba nie mieszkamy obok.
My z kjolegami uwielbiamy jak się nas ucisza. Szczegolnie, gdy zaczyna brakowac innym form kulturalnych. Wtedy ubaw jest po pachy.
A jakie ty mogłbyś zastosować metody te mniej kulturalne. Może będę mógł robić jakieś imprezki pod Twoim oknem, albo latem bedziesz mogł uczestniczyć w jakiejś na której będę. Szczelnie zamknięte okna, mimo upału, nie są w stanie wszystkiego wyciszyć.
Wątpie że mamy coś wspólnego.Napisz gdzie mieszkasz a odpowiem ci czy obok mnie
Gratuluje "zabaw z kolegami" Domyślam się że jest ubaw po pachy - na pewno!!
Niestety nie skorzystam z twojego zaproszenia wolę imprezki koedukacyjne.
[quote="izza"]
wiemy o tym Lord Peter
dlatego jak chcialysmy urzadzic glosna imprezke to ja zrobilysmy u mnie w C1 gdzie jak na razie mieszkam tylko ja
ja tez jestem grzeczna sasiadka
izza
no wlasnie nikomu nie zawadzalysmy nasza glosna imprezka